Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tanio wybudowac dom


cosmita

Recommended Posts

Ściany i strop na bank tak będą. Po prostu mokre z tynkarki, łopaty lub wideł między ściany lub między ścianę a OSB. W strop między krokwie a OSB. Bez bawienia się w zagęszczanie, no może widłami docisnę lub prętem posztychuję aby większe próżnie zniwelować...

 

Waham się nad wciąż nad mokrą podłogą (tylko ten ścisk pod obciążeniem mnie martwi). Trzeba będzie mocno ubijać na mokro walcem, poprawić ubicie na wilgotno zagęszczarką do piasku, na wierzch 1-2cm piachu i dobić zagęszczarką.

 

HenoK, wytłumacz mi jak możesz te 100kPa w styropianie. Mam metr^2 styropianu, na to kładę x kilogramów na całą powierzchnię = ugięcie 10%. Chciałbym to samo pomierzyć w makulaturze, tylko nie wiem jak, bo matematycznie to nie wiem o co chodzi. Jeśli dobrze kombinuję to:

100kPa=100000Pa=10197kg/m^2=około 100kg na cm^2

a z tego wynika, że 100klio kładziemy na 1cm^2 styropianu i on ugnie się o 10%

Czy tak to rozumieć, czy jestem w lesie? Wydaje mi się, że potrafię mniejszym naciskiem ścisnąć tak styropian. Oczywiście takich nacisków w domu nie przewiduję, tylko dla porównania do styro.

 

Wg patyczka w wiadrze doszło 1,5cm suchego :) Czyli 6,5cm od wierzchu suche. Notowania "ekofibru" u mnie rosną :) Wyciśnięty schnie szybciutko. Potwierdzają się chyba w ten sposób dane producentów o uśrednianiu wilgotności. Będę stawał na tym w wiadrze, póki mokre, parę razy dziennie aby zasymulować ubijanie i rzeczywiste warunki na budowie. Opadło też od ubijania z pierwotnego poziomu o 2-3cm, trzeba będzie grubiej ładować. Sypnie się od razu wilgotnej 40cm, zagęści do 30cm i wystarczy.

 

Z tym sitem czerpania papieru bez mechanizacji to będzie niewypał, za dużo ciężkiej roboty ręcznej. Tak jak wcześniej pisałem na misko-podłodze wywalamy makulaturę, zalewamy doświadczalnie dobraną ilością wody z solami impregnacyjnymi, czekamy aż się papier napije wspomagając widłami co jakiś czas. Jeśli na ściany i dach, to pompa tynkarska (kto mi to opisze i jak to ugryźć inaczej) lub taczki do transportu. Jeśli na podłogę, to wałek, zagęszczarka, suszenie i... ewentualnie piasek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

HenoK, wytłumacz mi jak możesz te 100kPa w styropianie. Mam metr^2 styropianu, na to kładę x kilogramów na całą powierzchnię = ugięcie 10%. Chciałbym to samo pomierzyć w makulaturze, tylko nie wiem jak, bo matematycznie to nie wiem o co chodzi. Jeśli dobrze kombinuję to:

100kPa=100000Pa=10197kg/m^2=około 100kg na cm^2

a z tego wynika, że 100klio kładziemy na 1cm^2 styropianu i on ugnie się o 10%

100kPa=100 000Pa=10 197kg/m^2=około 1kg na cm^2 (1m2 = 10 000 cm2) :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za tłumaczenie. Mea kulpa, metra na centymetry nie umiałem zmienić, do podstawówki muszę się wrócić...

 

Jeśli 100kPa = 1kg/1cm^2 = 10% ugięcia styropianu to metalowy garnek z prawie 10 litrami wody (załóżmy 10kg) postawiony na... najpopularniejszej przezroczystej zapalniczce jednorazowej (powierzchnię podstawy zapalniczki przyjmijmy na wyrost 2cm^2, dla uśrednienia przyjmijmy 5kg na 1cm^2 to "ekofiber" ugiął się o 2-3 milimetry w 6,5 cm warstwie suchej leżącej na 23,5cm warstwie mokrej. 2kg na zapalniczce (1kg na 1cm^2) to około 1mm ugięcia (właściwie to osiadnięcie pyłu po ubijaniu). Ściśliwość = poniżej 1% czyli całkowicie pomijalna moim zdaniem o ile dobrze poprowadziłem wywody matematyczne. Nawet ja, 110 kilogramowy facet dociskając to na mokro w wiadrze piętą w bucie zdołałem to ubić o jedyne 3cm. Jak się zachowa styropian katowany kantem pięty buta pod naciskiem 110kg (nie liczę duuużo większego nacisku przy wskoku do wiadra :) ).

 

Wniosek jest chyba jeden: domowej produkcji "ekofiber" ugniatany ręką i nogą jest twardszy od styropianu, nawet podłogowego! Żadnego piachu na wierzch nie będzie trzeba. "Ekofiber" zagęszczony, folia wokół, normalna wylewka i w górę i w dół oraz na boki od niego każdy jak chce.

 

Poproszę jeszcze o potwierdzenie, czy "miska" podłogowa w postaci wylewka nad GWC wypaćkana dysperbitem i wyłożona poklejoną folią budowlaną stanowiącą również z dysperbitem izolację poziomą fundament-ściana spełni swe zadanie jako "miska" i czy po jakimś czasie papier nie nasiąknie wodą? Może jakiś rysunek poglądowy przekroju ściana/fundament/podłoga/gwc/folia/dysperbit ktoś by mi pomógł machnąć?

 

Wracając do sita... Patrzę na moje wiadro, macam gazety, próbuję to wyciągnąć i... chyba skumałem zamysł Adama_mk. Jeśli dobrze myślę to chce on stworzyć płyty z "ekofibru". Czyli mokrą sieczkę wywalamy na sito ze ściankami, rozmiar sita i ścianek taki aby płyty po wysuszeniu udźwignąć, grubość taka jak chcemy albo aby się nie łamało (lepiej pół wymaganej grubości i na przekładkę, jak ze styropianem aby pomiędzy powierzchni nie zostawiać). Dodatkowy atut w postaci odciskania wody grawitacją i naciskiem w dół przez sito i dużo większa powierzchnia i równomierność parowania warstw, Marginalny ale nie do pominięcia dla ekologo/minimalistów odzysk wody z solami. Kilka sit, kilka dni i jesteśmy w posiadaniu nietoksycznych, ekologicznych, tanich, trwałych, własnych, płyt izolacyjnych "ekofibrowych" gotowych do montowania.

 

Och... fundament wspomniałem... no tak to też się ociepla. Co ze szczelnością "ekofibru" w ziemi? Ładować w worki foliowe na mokro, dać obeschnąć, zawiązać szczelnie i obrzucić fundament jak w okopach? Czymś zamalować bez worków? Jak tutaj zadziałać? W ścianie i w stropie można się tym nie martwić, podłoga też ujdzie, ale fundament?

 

Jeśli potwierdzą się również inne ekofibrowe producenckie rewelacje reklamowe, to wkrótce będziemy importować makulaturę z Bangladeszu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi stale po łbie chodzi, że wcale nie byłoby głupio prefabrykować sobie metodą sitową płyty do układania....

Robisz "koryto" o wysokości ścianki wymagane 30 (lub 15 na mijankę układane, lepsze do ścian). Dno sitowe. Kładziesz na piasku wyrównanym, Napełniasz, ubijasz/zagęszczasz i czekasz....

Odsączy się, sklei, wyschnie....

Dostajesz śliczne i SUCHE płyty o własnościach lepszych (choćby mechanicznie) niż styropian.

"tymi ręcami i na sicie" robione...

Adam M.

 

Na ścianę da się przykołkować jak płyty styropianowe lub postawić i zabudować w ścianie wielowarstwowej...

 

A.M.

 

:oops: :oops:

Nie doczytałem dobrze?... :oops: Zakumałeś zanim dopisałem co mam na rozumie...

 

Da się hydrofobować, bo jest chłonne. Sarsil W lub podobne. Epoksyd jakiś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

;) Nie, zakumałem wcześniej nie wiedząc, co masz na myśli... yyy... albo jakoś tak... ;)

 

Ten Sarsil W to chyba coś nie bardzo. Nie dość, że w opisie wszystkie powierzchnie dla niego to powierzchnie narażone najwyżej na deszcz, to jeszcze z ulotki:

"Charakteryzuje się doskonałą penetracją, nasyca strukturalnie materiał bez uszczelniania go"

Z epoksydem też bym uważał, lepkie i penetrujące i 100% wodoszczelne to jest (mam z epidiana 5 i ze sklejki akwarium od dwóch lat) ale na fundamentach przy robocie papierkowej i przy różnistych naciskach bym uważał - taka powłoka pęka. Łatwo też się nie nakłada, a i ze dwie warstwy by trzeba pociągnąć - cena + czas obróbki.

 

Poza tym mam coś na uwadze...

Pojęcie kapilarności w odniesieniu do zbudowanych ścian wogóle nie jest rozważane. Jakby nie istniało, co nie jest prawdą. Hydrofobowanie materiałów na ścianę sensu nie ma, bo zaprawa łącząca elementy nie może być hydrofobowana przed związaniem, a potem jest to mało realne.

 

Do worka i opalarką? Może coś niedrogiego można dolać/dosypać w "produkcji" płyt.

 

Adamie, wcześniej pisałeś o własnej produkcji "pustakach" na ciepły fundament i stamtąd jest Twój cytat. Wewnątrz nich też było byle co, bez impregnacji, a woda miała ściekać, czy odparowywać... Rozkoduj proszę biorąc pod uwagę moją sytuację ekofibrową, piasek na działce aż do 8m, dom bez piwnicy i wodę w zimie na 0,6-1m, a w lato nie stwierdzono poza opadową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam rozważałem zaprawy mineralne i to na etapie murowania. W stanie niezwiązanym.

O lodowni czytałeś? Tam był 200 letni "styropian". Może powtórzyć tamtą technologię?

Epoksydy się da uelastyczniać. Są dodatki, które "zgumowują" popularną piątkę.

Można też spróbować kompozytu z polastosilem czy gumosilami...

Można lakierem dwuskładnikowym potraktować. Sporo wchłonie, zastygnie i będzie. Można też popularnym lakierem do asfaltu. Tym do pasów. Tego za cholerę żadna woda nie ruszy. Na bazie kauczuku jest robiony.

 

Chyba, że po staremu - styren ekstrudowany. Na fundamenty wiele nie wyjdzie. Tu trzeba naprawdę dobrej roboty. Tego się nie poprawia co sezon...

Adam M.

 

A glinokrzemian sodowy? Tani jest i dobrze by tu pasował!

Szkło wodne....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem wszystkie Twoje tematy, jestem nimi zachwycony i składam pokorne dzięki za (na razie teoretyczne) urządzenie mi części domu porządnie zbudowanego "tymi ręcami". Skorzystam na bank z projektów wodnego akumulatora z rury wielkoformatowej, solarów, rekuperatora z wentylacją mechaniczną, rur owijanych watą i folią, a także biorę sobie do serca wiele ogólnych rad z zakresu poprawnej budowy. Mam nadzieję, że "ekofibrem" choć troszkę się rewanżuję. W przyszłym roku na wiosnę mam zamiar startować, teraz latam za papierami + szwagrowi, co się para metaloróbstwem podsuwam tematy do przemyśleń. Nie wiem, co oporniejsze czy papiery czy... nie :)

 

Miałem podawać wyniki suchości... nie będę ich już podawał niestety. Wyschło. Wyjąłem na noc z wiadra aby zasymulować odciekanie na sicie i położyłem do góry nogami aby zobaczyć ewentualne "spływanie" z mokrego w suche i chciałem nadać realiów budowlanych jakie u mnie będą mniej więcej przy "produkcji" płyt. Patyczek nie stwierdził wody (cholerę trzeba było już lekko podwiercić), przełamanie na pół (cholerstwo trzeba było ponacinać nożem zębatym aby ładnie pękło!!! jednak prawie kula to odporny kształt, na kolanie się nie dało) i no, może jeszcze lekko wilgotne wewnątrz, do nocy byłoby pewnie suche.

 

Podsumowanie eksperymentu:

- DA SIĘ!

- da się "tymi ręcami"

- da się niewielkim kosztem (biedni kloszardzi :( )

- da się niewielkim nakładem pracy

- da się szybko

- da się bez super technologii (ktoś gdzieś tu budował tynkarkę, Leon chyba? coś wyszło?)

- da się na sucho i mokro, jak kto woli

- materiał sporo cięższy od styropianu i średnio cięższy od wełny

- materiał wytrzymalszy od styropianu zarówno na ścisk jak i na krojenie/łamanie (niestety przy docinaniu)

- bez impregnacji lub osłony nieodporny na wodę

- wilgoć znosi znakomicie i zapewne zadziała jak naturalna folia paroprzepuszczalna

- raczej nie do wykorzystania w normalnych fundamentach (woda), tylko na ściany i dach

- można dodać łatwo każdy rodzaj impregnacji lub koloru

- niestety "się pyli" przy suchym, więc albo kładziemy na mokro albo jakaś powłoka albo się z tym godzimy

- chyba wszystko, jak coś pytać śmiało

 

Moim zdaniem ideał na podłogę i między ściany, myślę, że również działowe jako antyhałasowe (pomiędzy regipsy na przykład) zadziałają ze względu na strukturę zewnętrzną i wewnętrzną. Na pewno nie przenoszą stuków jak styropian, choć wełny pewnie nie pobiją.

 

Produkcja łatwa, ale trzeba będzie pamiętać o kilkukrotnej przejażdżce ciężkim wałkiem w czasie schnięcia aby odcisnąć wodę i przede wszystkim scalić papier. Myślę, że można też produkować mniej ściśliwie dodając przy moczeniu jakiegoś kleju lub nawet krochmalu, skrobi ziemniaczanej, będzie większe przy tej samej masie i ilości produktu.

 

Raczej udałoby się uzyskać płytę "ekofibru" 15cm schnącą na otwartej budowie w wietrzny i ciepły dzień w dobę. Schemat może być taki dla kilku form.

1. Na noc moczymy makulaturę w jakimś większym basenie w solach

2. Rano siekanka zawartości basenu

3. Zalewamy formy

4. Odciskamy wodę

5. Idziemy robić coś przy budowie

6. Przechodząc obok form czasem odciskamy lub nie wodę

7. Na noc napełniamy basen nową porcją makulatury

8. Z kolejnego rana wyciągamy (nawet półsuche) formy

9. Powrót do pkt. 2

10. Gotowe płyty na budowę :-)

 

Co jeszcze oprócz boru (boraksu oczywiście) i miedzi (siarczanu miedzi uwodnionego oczywiście) jeszcze tam warto w śmiesznej cenie wrzucić? Fusy od kawy na przykład nadadzą ładny przemysłowy brązik ;)

 

Ściskać mocno w produkcji ten ekofiber, czy nie ściskać mocno (tu raczej z klejem przy większych rozmiarach płyt)? Ściskać raczej będzie trzeba, bo grawitacja za słaba może się okazać w stosunku do schnięcia i późniejszej wytrzymałości. Na podłogę zapewne ściśnięty na max, kosztem materiału, bo trzeba coby się nie zapadał. Tylko co lepsze dla późniejszych parametrów na ścianie (poza grubością i masą oczywiście), luźne włókna po lekkim nacisku wałka od malowania ścian, czy wyciśnięta i zbita masa wałeczkiem do trawy?

 

P.S. Pamiętajcie o tynkarce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przetestowałbym dodatek szkła wodnego...

 

Można by też stestować dodatek kleju kostnego stolarskiego...

 

I wtedy wcale nie wyciskać! Będzie i "puchate" i twarde jednocześnie...

 

Wywalić na to sito i dać obcieknąc. Jak na tyle podeschnie, że zaczyna trzymać kształt - to zmienić wsad na sicie. Ciąć piłą do drewna.

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze googlam i rozumiem to szkło wodne w cenie sporo poniżej 1zł za kilogram czy litr i dodanie całego kilograma czy litra na jedną płytę 1x2x0,15m to jeszcze pomysł moim zdaniem wart jest rozpatrzenia. Około tysiąca złotych na szkło wodne i cała spora chata z "ekofibru" jest nim porządnie przesączona. Rzeczywiście ułatwi to produkcję i chyba nawet ulepszy materiał. Ale czy to nie skórka za wyprawkę? Nie lepiej naddać 5cm makulatury?

 

Nie rozumiem trochę łączenia boraksu i siarczanu miedzi z zasadami sodowymi lub potasowymi szkła. Coś mi świta, że wynikiem tego mogą być dziwne sole, które wcale nie muszą nam się podobać. Choć to cholernie słabe kwasy i zasady i pewnie nie poreagują i się nie poprzegryzają...

CuSo4*5H2O + Si-O-Na(K) + Na2[b4O5(OH)4]*8H2O = cholera wie co i jeszcze więcej H2O zazwyczaj :)

 

Nie rozumiem pod żadnym kątem kleju kostnego w cenie naście złotych za kilogram. Chyba, że dodajemy 0,07kg na płytę jak wyżej (aby zrównać cenowo ze szkłem wodnym), choć wątpię wtedy w jego jakiekolwiek skuteczne działanie. Poza tym jeśli mówisz o kleju kostnym (perełki) to czy pamiętasz sposób jego przygotowania? Grzać basen z makulaturą do 70-80*C przez pół godziny aby się klej wyrobił? Czy mówimy o tym samym kleju?

 

To ewentualnie klejące to musi być coś prostego, taniego i mieszalnego oraz podawanego łopatą do zwykłej wody, klejącego przy odparowaniu lub niezależnie od niego. Niekoniecznie mocny, działanie wzmacniające i to na krótko wystarczy, aby tylko wkręcić przeniesioną płytę na ścianę. Ileż razy robi się izolacje na dom? Albo skrobia ziemniaczana albo krochmal na tony albo trzeba sobie temat kleju całkowicie odpuścić, bo to jednak koszta jakieś zawsze będą, a bez testowania wszystkich dodatków z wszystkimi innymi przez 5 lat to i tak się nic nie dowiemy... Chyba, że komuś coś rośnie na polu albo gnije w piwnicy i nie ma gdzie upchać...

 

Czyli pieniążki na dodatki najlepiej ulokujemy w portfelu. Zostawiamy boraks (ile go? na ile?) jako niepalność, antygrzybiczność, antyglonowość i inne anty, wspomagamy niewielką ilością uwodnionego siarczanu miedzi (5-10gram na 250 litrów załatwia całe życie biologiczne, sprawdzone w akwa, czyli kilogram na cały dom wystarczy).

 

Co do struktury, zachowania, masy, obróbki i wszelkich innych cech to chyba najłatwiej porównać "ekofiber" z encyklopedią. Połóżcie obok siebie tomy jakiejś Brytaniki i zobaczcie, czy praca z tym materiałem i jego stworzenie będzie w zasięgu rąk, czasu i oszczędnego portfela. Jeśli tak - robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klej biurowy biały?

W przedszkolu mieliśmy w takich słojach 1 litrowych z szerokim wlotem...

Z wodą idzie....

Nie toksyczny....

 

Z klejem stolarskim, to myślałem o dodaniu go do wody "zarobowej" w niewielkiej ilości...

 

Klej malarski? Był w proszku i na kilogramy za grosze...

Nie pamiętam jego składu...

Adam M.

 

Popętałem się po sieci....

 

Klej do tapet w wiaderku....

Wodorozcieńczalny.... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostawiamy boraks (ile go? na ile?) jako niepalność, antygrzybiczność, antyglonowość i inne anty, wspomagamy niewielką ilością uwodnionego siarczanu miedzi (5-10gram na 250 litrów załatwia całe życie biologiczne, sprawdzone w akwa, czyli kilogram na cały dom wystarczy).

Nie wiem, czy to na pewno boraks, ale z aprobaty technicznej Ekofibru wynika, że stosują ok. 18% soli boru.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Ekofiber jako przykład "science fiction" :o :o :o

Nawet, jeżeli robiony "domowym sposobem", to i tak zadziała...

Jak ktoś ma czas, możliwości i zapał - to czemu nie?

 

Rozwiązanie tak samo dobre jak inne, a może nawet lepsze!

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam wszystkich.

 

Na wiosne zaczniemy z mezem budowe domku. Jest bardzo prosty w konstrukcji. Wraz ze wszystkimi pomieszczeniami bedzie mial ok.170m2 (w tym nieużytkowe 60m2) Czy jest szansa, zeby wzniesc go i wykonczyc, w stan "pod klucz" za 200-250tys? Chodzi mi o SAME materialy budowlane oraz wykonczeniowe sredniego standardu! Nie interesuje mnie robocizna! Dom wzniesie firma budowlana mojego taty oraz osobne firmy moich braci. Nie płacimy za robocizne w tym przypadku! Z gory bardzo dziekuje za odpowiedz. Pozdrwiam goraco. Aga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam pytanko czy uda mi sie wybudować ten domek za 220 tys. (cena nie zawiera działki)

1. http://pprojekt.pl/projekt213-kuba,opis.html

2. http://pprojekt.pl/projekt26-frodo,opis.html

Z wykończeniem pod klucz bez mebli sprzętów RTV AGD, wykończeniówka robiona we własnym zakresie (czyli płytki, panele,malowanie,zakładanie grzejników, wanny,zlewów,muszli, itd) Przy czym oczywiście wykonanie elewacji i reszty mogą byc użyte inne materiały.

Dziękuje czekam na odpowiedz ponieważ mam do kupienia okazyjnie działkę.

DZIĘKUJE RAZ JESZCZE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

 

Na wiosne zaczniemy z mezem budowe domku. Jest bardzo prosty w konstrukcji. Wraz ze wszystkimi pomieszczeniami bedzie mial ok.170m2 (w tym nieużytkowe 60m2) Czy jest szansa, zeby wzniesc go i wykonczyc, w stan "pod klucz" za 200-250tys? Chodzi mi o SAME materialy budowlane oraz wykonczeniowe sredniego standardu! Nie interesuje mnie robocizna! Dom wzniesie firma budowlana mojego taty oraz osobne firmy moich braci. Nie płacimy za robocizne w tym przypadku! Z gory bardzo dziekuje za odpowiedz. Pozdrwiam goraco. Aga

 

Po co zadajesz to pyanie ???? Skoro ojciec ma firmę budowlaną i twoi bracia również to myśle ze nikt lepiej niż nie oceni ci faktywnych kosztów materiałów . Po co hipotetyczne odpowiedzi furomowiczów którzy będą strzelać ze tak lub nie ?

Mało tego skoro prowadzą firmy budowlane to rówież na składach budowlanych i hurtowniach mają innne ceny zakupu .

Nie pytałaś ich czy to starczy ??????????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

 

Moj tata i bracia nie zaglebiaja sie w koszty budowy domu, bo produkty do wznoszenia budowli zawsze maja dostarczane. Nie maja znizek w hurtowniach! Wydawalo mi sie, ze forum sluzy do zadawania pytan, rozwiewania watpliwosci, uzyskiwania pewnych informacji, a nie do niemilego (bo tak najlagodniej mozna to nazwac) odpowiadania. Skoro nie wie Pan, jaka jest sytuacja, to dlaczego wogole udziela Pan odpowiedzi?

 

Skoro zapytalam, czekalam na odpowiedz (sama sobie nie odpowiem :/ ) Nie chodzi mi o hipoteczne odpowiedzi. Interesuje mnie, czy za ta kwote mozna kupic materialy i wykonczyc dom, by moc w nim mieszkac. Chcialabym uzyskac informacje od osob, ktore byc moze postawily juz wlasny domek w podobnej prostej konstrukcji (prostokątna bryla), kopertowym dachem (220m2) oraz powierzchni 170m2 (kubatura 540). Z gory dziekuje za odpowiedz. Pozdrawiam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam pytanko czy uda mi sie wybudować ten domek za 220 tys. (cena nie zawiera działki)

1. http://pprojekt.pl/projekt213-kuba,opis.html

2. http://pprojekt.pl/projekt26-frodo,opis.html

 

Z dobrych materiałów nie uda się.

ok. 180 tys zł wystarczy na stan surowy zamknięty z dobrych jakościowo materiałów.

Z najtanszych i najgorszych jakościowo materiałów pewnie by sie udało, przy wyjątkowo dużym fuksie i duzo pracy własnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...