Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tanio wybudowac dom


cosmita

Recommended Posts

Dla mnie sąsiad może budować i 30 lat, byle nie miał smietnika :evil: i BUDOWAŁ, a nie postawił szczątek stanu surowego i zniknął :evil:

 

Wiesz, co będziesz robić za rok? Czy będziesz żyła, będziesz zdrowa, będziesz miała pracę? Nie wszystko da się przewidzieć, a są sytuacje, w obliczu których budowa domu staje się nieważna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dla mnie sąsiad może budować i 30 lat, byle nie miał smietnika :evil: i BUDOWAŁ, a nie postawił szczątek stanu surowego i zniknął :evil:

 

Wiesz, co będziesz robić za rok? Czy będziesz żyła, będziesz zdrowa, będziesz miała pracę? Nie wszystko da się przewidzieć, a są sytuacje, w obliczu których budowa domu staje się nieważna.

 

Masz swiętą rację, sa takie sytuacje i chodzą po ludziach :evil: :cry: . I jesli coś takiego cię trafi, nic nie jest ważne...

Ja opisałam nieco inną - "wieczną budowę + syfiarstwo (tak jak powiedziałam - człowiek długo ale z sensem i poszanowaniem dla sąsiadów budujący ma mój szacunek, zaśmiecający wszystko w promieniu 100m przez 20 lat nie :evil: ) i dosć niestety powszechny widok u nas - stan surowy i... tyle. Bo się skończyła kasa. Stoi później takie coś, dobrze, jak się męty nie zalęgną :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drodze do teściów mijam taką budowę - niebudowę.

 

Ludzie zaczęli budować dom. Najpierw piwnice. Wybudowali tę piwnicę... i w niej zamieszkali. I tak w tej piwnicy wystającej z ziemi na jakiś 1m mieszkają juz kilka lat. :o :o :o Teraz piwnica "obrosła" jakimiś garażami , komórkami a oni dalej mieszkaja w tej piwnicy.

 

Tak sobie myśle, ze za kase wydana na tę piwnice i garaze spokojnie zbudowaliby malutki domek i wygodnie w nim mieszkali.

 

Nie ma to jak mierzyc siły na zamiary...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myśle, ze za kase wydana na tę piwnice i garaze spokojnie zbudowaliby malutki domek i wygodnie w nim mieszkali.

 

No i co z tego? A może oni są szczęśliwi w tej piwnicy? Nie mierzmy innych naszą miarą. Ludzie są różni - jeden nie będzie szczęśliwy, dopóki nie postawi 500-metrowego dworku z dębowymi podłogami, sauną i jaccuzi. Inny będzie szczęśliwy, jak będzie miał dach nad głową - chociażby miałaby to być piwnica.

 

Często tu można na forum przeczytać wypowiedzi w stylu: "nie wyobrażam sobie mieszkać w domu, który nie ma garażu w bryle" albo "nie wyobrażam sobie mieszkać w domu o powierzchni 70 metrów". Są jednak ludzie, dla których 70-metrowy dom jest szczytem marzeń i mogą go zbudować. Uszanujmy to!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sa tacy którzy mają i z 400.000 tysięcy i biora sie za pałacyki, których nigdy nie skończa. Takich ludzi też nie chce na moim osiedlu!!

 

Najpierw pomysl i policz a potem buduj. Po to jest to forum, żeby niektórym otwrzyć oczy a nie mówić, masz 150.000 tys to buduj i jakos to będzie!!! takie podejście sprawia, że powstają potem takie nieodpowiedzialne inwestycje , budowane latami i straszące sąsiadów

 

 

Ania

 

 

hmmmmmmm, to gdzie ty mieszkasz??

 

bo nie chciałbym trafić na takiego sąsiada

 

Bo chyba uwazasz tylko takich ludzi którzy domek mają na tip-top, a najlepiej jeszcze jak przed nim stoi mercedes, takich pewnie chętnie widzisz na osiedlu, co?

:evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interesują mnie ceny wykonania "elektryki" w domu. Podane są kwoty 5-9 tys. zł. Zastanawiam się skąd takie koszty ?

Wydaje mie się że osoba która ma wykształcenie elektryczne i wszystko sam zrobi powinna się zamknąć w kwocie 1000-1500 zł (cena kabli,puszek itd).

Oczywiście pomijam pomiary i odbiór oraz zakładam typową instalacje bez udziwnień.

 

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sa tacy którzy mają i z 400.000 tysięcy i biora sie za pałacyki, których nigdy nie skończa. Takich ludzi też nie chce na moim osiedlu!!

 

Najpierw pomysl i policz a potem buduj. Po to jest to forum, żeby niektórym otwrzyć oczy a nie mówić, masz 150.000 tys to buduj i jakos to będzie!!! takie podejście sprawia, że powstają potem takie nieodpowiedzialne inwestycje , budowane latami i straszące sąsiadów

 

 

Ania

 

 

hmmmmmmm, to gdzie ty mieszkasz??

 

bo nie chciałbym trafić na takiego sąsiada

 

Bo chyba uwazasz tylko takich ludzi którzy domek mają na tip-top, a najlepiej jeszcze jak przed nim stoi mercedes, takich pewnie chętnie widzisz na osiedlu, co?

:evil: :evil:

 

 

W bloku w Poznaniu- małe szanse na sąsiedztwo

:wink:

 

Jesli jestes zainteresowany przeprowadzką, to vis a vis koszmarka ze zdjęcia jest jeszcze wolna działka na sprzedaż. Moze chciałbys miec taki widok z salonu?

 

Wisi mi czym jezdzisz i jak drogi budujesz dom oraz ile lat go w srodku wykańczasz. Za to nie jest mi obojętne to czy ktoś psuje publiczna przestrzeń budując dom, którego nawet nie zamknie i nie zadasza, a dom niszczeje tworzy sie wookoło niego bałagan i smietnik, a wnętrza staną sie wkrótce miejscem spotkan pobliskich meneli z wódką!!!

 

Nie po to ciezko pracuje na mój dom, żeby patrzeć przez lata na takie coś!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem jest w tym, ze najczesciej kupujemy dzialki po 1000-2000m2 i na poczatku nam sie wydaje, ze mamy swoj wlasny kawal ziemi, jestesmy u siebie i nic nas nie obchodzi - tylko pozniej sie okazuje ze ten nasz kawal wlosci to 30na50 metrow i odleglosc od sasiada to tak jak w miescie od klatki do trzepaka i nagle nie ma prywatnosci, podpgadamy sie przez ogrodzenia, widac wiele przez okna, nasze prywatne ogrodki, ktore mialy nam zapewnic odosobnienie to tak naprawde jak bysmy siedzili w miescie pod parasolami z piwem bo jestesmy na widoku

 

a to trzeba sobie na poczatku uzmyslowic - chce miec wplyw na otaczajace mnie otoczenie dokad moj wzrok siega - to niestety, zadne dzialeczki, tylko siedliska, bo nawet kupno dzialki po 1000$ za metr nie zapewni nam komfortu prywatnosci i widokow jakies saobie wymarzymy

 

Pzdr.

vib

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Jesli jestes zainteresowany przeprowadzką, to vis a vis koszmarka ze zdjęcia jest jeszcze wolna działka na sprzedaż. Moze chciałbys miec taki widok z salonu?

 

Wisi mi czym jezdzisz i jak drogi budujesz dom oraz ile lat go w srodku wykańczasz. Za to nie jest mi obojętne to czy ktoś psuje publiczna przestrzeń budując dom, którego nawet nie zamknie i nie zadasza, a dom niszczeje tworzy sie wookoło niego bałagan i smietnik, a wnętrza staną sie wkrótce miejscem spotkan pobliskich meneli z wódką!!!

 

Nie po to ciezko pracuje na mój dom, żeby patrzeć przez lata na takie coś!!

 

Jak zwykle w tym temacie w pelni sie z Toba zgadzam 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Jesli jestes zainteresowany przeprowadzką, to vis a vis koszmarka ze zdjęcia jest jeszcze wolna działka na sprzedaż. Moze chciałbys miec taki widok z salonu?

 

Wisi mi czym jezdzisz i jak drogi budujesz dom oraz ile lat go w srodku wykańczasz. Za to nie jest mi obojętne to czy ktoś psuje publiczna przestrzeń budując dom, którego nawet nie zamknie i nie zadasza, a dom niszczeje tworzy sie wookoło niego bałagan i smietnik, a wnętrza staną sie wkrótce miejscem spotkan pobliskich meneli z wódką!!!

 

Nie po to ciezko pracuje na mój dom, żeby patrzeć przez lata na takie coś!!

 

Jak zwykle w tym temacie w pelni sie z Toba zgadzam 8)

 

Dzieki KAS01 :D , że choć ktos w tym wątku nie uważa mnie za snoba :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale co to znaczy:

 

Nie po to ciezko pracuje na mój dom, żeby patrzeć przez lata na takie coś!!

 

naprawde sa sposoby zapewnienia sobie calkowitego komfortu, lacznie z takim, zebysmy widzieliio ogladali tylko to co nam sie podoba - ale wtedy pewnie niestety trzeba jeszcze bardziej ciezko pracowac na swoj dom i posesje - nie oszukujmy, w naszych realiach domki na standardowych przyjetych dzialkach to nic innego jak mieszkania z ogrodkiem - do rancha to troche brakuje :p - cos za cos :(

 

Pzdr.

vib

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to nie jest mi obojętne to czy ktoś psuje publiczna przestrzeń budując dom, którego nawet nie zamknie i nie zadasza

 

Nie ma czegoś takiego jak przestrzeń publiczna (na szczęście). Jak Ci się nie podoba sąsiedztwo, to sprzedaj działkę i kup willę w luksusowej dzielnicy.

 

Bez urazy, ale dla mnie jesteś zarozumiałą osobą, egoistką. Nie chciałbym mieć takiej sąsiadki :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce to tak jest, że przypominamy sobie o "wspólnotach" różnych jak nas to bezpośrednio dotyka.

Obawiam się, że inwestor, który postawił dom zrobił to za własne pieniądze, za własne pieniądze kupił działkę, najął ekipy. Jest na swojej ziemi, niczego nie ukradł nikomu z okolicy, wydał kasę jak chciał i nie nam zaglądać mu do kieszeni. Sorry, widok może taki sobie..........

jakby stanął tam pałac to byłoby, że za głośne imprezy tam robi...

Moja działka stała pusta 20 lat. Nie była ogrodzona - i to odpowiadało "wspólnocie lokalnej" bo miała gdzie wyrzucać śmieci, robić ogniska i pić gorzałę. I było cool. Tylko jak wypadałoby rzucić okiem na coś to już "wspólnota" miała w d.upie. NIgdy nie dogodzisz "wspólnocie" - tu mamy przypadek "zaburzenia widoku z okna". A ja z okna widzę byłą Hutę Warszawa. Czy mam ich pozwać do sądu? Ale już niedługo.

Przed moim blokiem powstaje osiedle. Wycięli sad. Też psują mi widok.

Mam wrażenie, że niektórzy to już mają za dobrze na tym świecie....

Nie odpowiada mi ? To sobie zmieniam. Zawsze można sprzedać wycuchany dom z kiepskim widokiem z okna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam olbrzymią przetwórnię mięsa z jednej strony i skład węgla z drugiej. I co mam zrobić? Nic. Miałem las, który mi to sąsiedztwo zasłaniał. Niestety przyszła trąba powietrzna i las połamała. Teraz mam wszystko na widoku. Zamiast marudzić, sadzę drzewa 8)

 

A co do sąsiadów - są ludzie i taborety. Koleżance Anstak niedługo będzie przeszkadzało, że sąsiad jeździ brudnym samochodem. Z moich obserwacji wynika, że są 2 grupy ludzi o takich poglądach:

- rozpieszczone dzieci bogatych rodziców, którym zawsze "wszystko się należało"

- ludzie, którzy się bardzo szybko wzbogacili i ich psychika nie nadąża za tym nadmiarem gotówki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...