Klub Czarnego Kota, czyli KCK :)

[madd]

Wielkie dzieki, bo wyciaganie kleszczy (robi oczywiscie to chlop a nie ja) to straszny widok. Ide do weta, moze mi cos podrzuci, bo Bronia caly dzien biega. A ten preparat to sie kupuje tylko u weta czy mozna dostac gdzies jescze?

[madd]

Kropelki s

a na bazie alkoholu, kot zaczal tanczyc rumbe z przytupem i dostal slinotoku. Trwalo to chwile i bylo dosc przerazajace

 

Przerazajacy widok to kot po sterylizacjii. Bidula straszna

[ewak39]

Ja kupowalam u weterynarza, nie wiem, czy mozna gdzie indziej.

 

Pamietaj tylko, ze kleszcze sie wykreca, nie wyrywa - zeby nie zostal w skorze leb, bo moze sie wdac infekcja...

 

Taka madra jestem, ale jak przyszlo do usuwania to polecialam do weta, bo nie moglam utrzymac kota i kontrolowac operacji... oprocz tego, ze sie balam, ze niedokladnie wyciagne...

[ewak39]

Przerazajacy widok to kot po sterylizacjii. Bidula straszna

 

Wspolczuje serdecznie. Mnie na szczescie zostalo to oszczedzone. Oddalam rano, odebralam wieczorem, kot i kotka (wtedy 6-miesieczne) odwalily galop po calym mieszkaniu i tyle...

[madd]

Dlatego kleszcze wyciagnal chlop - on ja jakos tak potrafi przytrzymac mocno, a mi sie i tak rece trzesa

Tak sie jeszcze zastanawiam jakie mnie przygody z tym malym siersciuchem czekaja oprocz pchel, kleszczy, robali, swierzbu itp

[JoShi]

Nawet nie próbuj sobie wyobrazić. I tak Cię zaskoczy

[madd]

Zaskakuje to mnie codzinnie. A ta fotke to musialam wkleic

 

http://images22.fotosik.pl/63/4318e454b96294cfmed.jpg

[Sebastiano]

Nie wypuszczam za często ponieważ brak płotu a za dużo psów się kręci. Już niedługo będzie może ogrodzenie to będzie miał gdzie wiać

Oooo naiwny. Myślisz, że ogrodzenie 170 cm to dla kota jakakolwiek przeszkoda ? Wysterylizuj go to będziesz Ty spokojniejszy a on bezpieczniejszy.

 

Ano to już od dawna zrobione - tyle, że wredol i tak ciekawy świata i zaczyna buszować po sąsiednich działkach. Mówią, że koty się nie słuchają - idę za diabłem, mówię "do domu" i zapierdziela pod drzwi

[Sebastiano]

Nie wypuszczam za często ponieważ brak płotu a za dużo psów się kręci. Już niedługo będzie może ogrodzenie to będzie miał gdzie wiać

Oooo naiwny. Myślisz, że ogrodzenie 170 cm to dla kota jakakolwiek przeszkoda ? Wysterylizuj go to będziesz Ty spokojniejszy a on bezpieczniejszy.

 

Dla kota nie, ale dla psa juz tak a o to przeciez chodzi Sebastiano w trosce o kota

 

ano właśnie - kot wróci przez płot jak zdąży - pies się raczej na nim zatrzyma...chwilkę....przecież płot robię w trosce o te wszystkie psy żeby mój kocur ich nie zagryzł

[ewak39]

Mówią, że koty się nie słuchają - idę za diabłem, mówię "do domu" i zapierdziela pod drzwi

 

[Sebastiano]

Wasze czarnuchy też tak miauczą?? Mój po prostu "gada" jak najęty. W życiu nie spotkałem kota u znajomych który tyle się oddzywa. Serio...

[sylvia1]

no nasza czarnulka też się gadatliwa zrobiła nawet pogadać z nią można pięknie odpowiada "miau.."

[Sebastiano]

to ja chciałem zdementować jeszcze jedną rzecz na temat kotów. Mówi się podobno, że nie lubią jeść jak ktoś im przeszkadza. Mój nieraz przyłazi i nie zeźre dopóty dopóki się koło niego nie usiądzie i najlepiej jak jeszcze głaszcze

 

Wiem - pewnie rozpieszczony - ale po to w końcu go z tego schroniska wziąłem

[madd]

A moja Bronia cos nie gada. Jeszcze mala pewnie. Miauknie cos od czasu do czasu. Znowu wczoraj mysze do domu przyniosla. Ale byla dumna! Ja nie - ale poglaskalam i podziekowalam za pysznosci.

Tak sie zastanawiam, czy nie traktujecie czasami swoich kotow jak ludzi troche. Ja jej ostatnio przydepnelam ogon przez przypadek i powiedzialam do niej Przepraszam

Chlop to o malo ze smiechu sie nie udlawil

[sylvia1]

Tak sie zastanawiam, czy nie traktujecie czasami swoich kotow jak ludzi troche. Ja jej ostatnio przydepnelam ogon przez przypadek i powiedzialam do niej Przepraszam

Chlop to o malo ze smiechu sie nie udlawil

my to normalnie z kotami gadamy

[Sebastiano]

ja to z moim czasem jakieś piwko chlapnę i coś tam popiszemy razem na forum

[ployc]

Witam

Z tego co czytałam kotki w ciapki też się liczą ja mam kotkę Frajdę (może nie dokońca czarną) bardziej wygląda jak mała krówka, ale psa mam całego czarnego. Frajda trfiła do naszego mieszkania bo upatrzyła sobie naszego psa (Morelkę) i już nie chciała odejść - to oficjalna wersja. Mniej oficjalna, że ja jej nie pozwoliłam, miała wtedy niecałe 3 miesiące i wygladała jak siedem niszczęść. Teraz jest już większa od psa i poprostu rządzi

Najbardziej się martwię jak ona przeżyje przeprowadzkę do nowego domu, fakt to jeszcze sporo czasu, ale on źle znosi jak nowy mebel wstawi się do mieszkania a co dopiero przeprowadzkę

 

Nad wklejeniem zdjęcia muszę trochę popracować.

 

Pozdrawiam

[ployc]

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b773aa3305e9a6b8

 

To nasza Frajda

Mam nadzieję że zdjęcie będzie widoczne

[Sebastiano]

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b773aa3305e9a6b8

 

To nasza Frajda

Mam nadzieję że zdjęcie będzie widoczne

 

no i ładna

i zdjęcie widoczne - pozdrawiam

 

[UJO]

moje czarne stworzenie też gada jak najęte, czekam aż wkońcu zachrypnie

a co do towarzystwa przy jedzeniu to oczywiści najlepiej smakuje wtedy gdy nad nia stoje i jeszcze jak do niej gadam, ale generalnie to jest straszliwie wybredna i byle czego to ona jeśc nie chce

pozdrawiam