Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klub Czarnego Kota, czyli KCK :)


ewak39

Recommended Posts

Zrobiło sie ciepło i moje koty nie chcą siedzieć w domu.Sprawczynią jest przygarnieta kocica która złagodniała i tylko pilnuje kiedy się drzwi otwiera i ucieka do ogrodu.Kocur troche gapowaty nie jest tak sprytny wiec stoi przy drzwiach i drze sie aby go wypuscic na dwór.

Boje się bo w poblizu jest ruchliwa ulica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 332
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A mi się udało przygarnąć kota :)

Nazywa się Pysia, jest strasznym pieszczochem, z dzieciakami - miłość od pierwszego wejrzenia 8) . Zupełnie inna bajka niż poprzedni kot. Ma 6 miesięcy, z mordki przypomina kota, którego Majka ma w awatarku - taka buraska - tygryska. Jest super :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dzieciaki juz sie nie moga doczekac - obiecalam, ze jak juz na stale bedziemy u siebie "na wsi" :wink: wezmiemy dwa bezdomne kociaki - po jednym dla kazdego. O ile zgodza sie Kara - ale ona biedna od straty brata jest dosc samotna - i oczywiscie psica Bella... z tym moze byc problem... :roll: A ostatnio wielu moich znajomycho poadoptowalo koty i sama :) jakos tez mam ochote na nowe nabytki...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje - kocham ja calym sercem, choc czasami jest nie do wytrzymania. Nie moge jej oduczyc zeby na blat w kuchni nie chodzila...Lezy teraz u mnie na kolanach i mruczy. Cos pieknego

U mnie się udało. Na koty w niektóre miejsca nie chodzą, między innymi na blat w kuchni. Tyle, że nie zostają same w domu. Jakość im nie ufam w kwestii niewskakiwania na półkę ze zwierzętami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i chyba mój Gizmo czuje wiosnę na całego - ledwo mogę do odpędzić od drzwi wyjściowych. Nie wypuszczam za często ponieważ brak płotu a za dużo psów się kręci. Już niedługo będzie może ogrodzenie to będzie miał gdzie wiać - póki co niestety dworek pod kontrolą i krótkie spacery przy samym domu. Na szczęście nie lubi się oddalać i rozgląda się jakby żył na Białorusi 8)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomocy! Zauwazylam wczoraj, ze moja Bronka na szyi ma cos na ksztalt popkornu. Myslalam, ze to kleszcz czy cos innego jej sie przykleilo. Oderwalismy jej to peseta, wypynelo z tego cos bialego. Teraz nie wiem czy dobrze zrobilam, bo to nie byl na pewno kleszcz. Moj chlop mowi, ze jakby bylo to w innym miejscu to by sobie sama wygryzla. Do weta wybieram sie z nia dopiero w sobote. Czy ktos widzial cos takiego u kota i wie co to moze byc???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wypuszczam za często ponieważ brak płotu a za dużo psów się kręci. Już niedługo będzie może ogrodzenie to będzie miał gdzie wiać

Oooo naiwny. Myślisz, że ogrodzenie 170 cm to dla kota jakakolwiek przeszkoda ? Wysterylizuj go to będziesz Ty spokojniejszy a on bezpieczniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wypuszczam za często ponieważ brak płotu a za dużo psów się kręci. Już niedługo będzie może ogrodzenie to będzie miał gdzie wiać

Oooo naiwny. Myślisz, że ogrodzenie 170 cm to dla kota jakakolwiek przeszkoda ? Wysterylizuj go to będziesz Ty spokojniejszy a on bezpieczniejszy.

 

Dla kota nie, ale dla psa juz tak a o to przeciez chodzi Sebastiano w trosce o kota

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są na rynku różne obróżki przeciw pchłom i kleszczom. Dość skuteczne, ale mają dwie wady. Koty ich nie lubią i czasem ściągają a i zapach jest taki sobie. Ja ostatnio testuję taki środek wcierany w skórę, który działa przez miesiąc. Nazywa sie 'Frontline' i u mnie kosztuje 16 PLN za miesięczną dawkę. Jeśli chodzi o pchły to wszystko wskazuje na to, ze działa. Lada moment okaże się, czy działa równie dobrze na kleszcze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez w zeszlym roku stosowalam Frontline po tym, jak Kara zlapala kleszcza, ale przyznam, ze widzialam rozne opinie. Miedzy innymi taka, ze mimo stosowania kropli kota czy psa regularnie i tak ktos tam musial obierac z kleszczy, a bylo ich sporo. Sama wlasciwie nie wiem, jaka jest efektywnosc tych kropelek, bo zaraz po zaaplikowaniu przeprowadzilismy sie na zime do Warszawy i kot przestal wychodzic, czyli problem upadl. Teraz niedlugo zacznie sie na nowo, wiec tez obserwuje z zainteresowaniem, jakie beda rady.

 

Jedna uwaga: Frontline od lat stosowalam od czasu do czasu przeciw pchlom, ktore ciagle skads przywlekal moj pies - i przyjacielsko dzielil sie nimi z kotami. Trzeba aplikowac je na skore na karku, wysoko, zeby zwierzak sam nie mogl tego miejsca dosiegnac i wylizac. Ja nie docenilam mojego kocura, nie sadzilam, ze bedzie mial szyje jak zyrafa - no i polizal okolice tego miejsca. Kropelki sa na bazie alkoholu, kot zaczal tanczyc rumbe z przytupem i dostal slinotoku. Trwalo to chwile i bylo dosc przerazajace, zeby mnie wet nie uprzedzil o takiej mozliwosci, pewnie bym ostro spanikowala... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...