Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tańsze materiały budowlane z Chin!


Recommended Posts

Właśnie rozpoczynam budowę i wpadlam na pomysl, dlaczego by nie zaoszczędzic na niektórych materiałach budowlanych i nie sprowadzic ich z Chin? Chinczycy maja bardzo szeroką ofertę materialów budowlanych, co wiecej, nie są to juz produkty gorsze, czy tandetne, posiadają znak CE i spełniają wszelkie normy wymagane przez UE. Nawiazalam juz kontakty z kilkoma firmami produkujacymi rozne materiały i wiem ze roznica cen moze siegac nawet do 50-60%! Jedyny problem polega na tym, ze Chinczycy realizują zamowienia na cały kontener, co jest stanowczo za duzo jak na moje potrzeby budowlane. Interesuje mnie cegła klinkierowa, dachówka ceramiczna, płyty granitowe na posadzki (ceny granitu w Chinach są po prostu smieszne, ok 10 dolarów za m2!!!), itp.. Osoby zainteresowane wspólnym zakupem i sprowadzeniem materiałów prosze o kontakt email [email protected] lub o odzew na forum.

 

Pozdrawiam,

 

Wiewiora:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale trza uważać żeby przy np rozkrajaniu pustaka ryż sie z niego nie wysypał... 8)

A co do jakości...to...troche na forum o tym było. Fakt faktem część produktów z branży budowlanej jest robionych w Chinach,ale jest tam chociaż jakaś kontrol.Natomiast te typowo chińskie wyroby produkowane są chyba po godzinach.Weź choćby chińską rurę al-pex diamond lub rifeng oraz dla porównania wavin, przetnij je i porównaj.

A potem napisz jak wrażenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnimy czasy kilka razy bylismy z synkiem w Maximusie (k. Nadarzyna) A synek jak to synek uparciuch i naciagnal nas na zabawki. Oczywiscie skad - z Chin bo nie ma co ukrywac iz zalewaja nimi nasz rynek

I.......hmmmm......jedna przezyla godzine, druga wytrzymala trzy dni.....

Nie wiem czy teraz sie budujac az takim ryzykantem bym byl by oszczedzic a pozniej pluc sobie w gebe

Np. wchodza na rynek profile okienne tam produkowane - wybaczcie - produkt koncowy to nie okno - to wyrob oknopodobny ale fakt - tani.

Pomijam juz kwestie iz lepiej wzbogacac nas wlasny kraj i nasze produkty kupowac bo sam czasem nie trzymam sie tej zasady.

Ale do budowania wlasnej chalupy jednak zastosowalbym materialy sprawdzone i z atestami i dopuszczeniem do stosowania

Przynajmniej mialbym choc czesc szansy iz chalupa sobie postoi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba ze i my zgodzimy sie na stawke 1 USD za godzine ;)

Niestety a moze i stety - nastepuje globalizacja produkcji i konkurencja bedzie coraz wieksza.

Nie wiem i chyba nikt z nas nie wie do konca jakiej jakosci sa ich materialy ale moze...... nie sa takie zle jak ich zabawi i sprzet gospodarstwa domowego

Ale hmmm....jedyna metoda opanowani zalewu ichniej produkcji jest promowanie naszych producentow

 

A swoja droga po czesci odebralem ten post inaczej - jako probe wysondowania rynku czy znajdzie sie tu zbyt na Chinskie materialy budowalne.

Wiewiora - importujesz juz stamtad cos?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

andre - nie kupuj ani majtek ani skarpetek. I nawet ich trampek lub pepegow - to juz nie to samo co 30 lat wstecz - badziew jakich malo. Nawet ich reczniki kapielowe sa juz do d...y. A w domu moja mama uzywa jeszcze kupionego w latach 70-tych i wyglada prawie jak nowy. Takniny juz chyba tez inne.

Sa to jednorazowki - do jednego prania a po nim zamiast na d...e od razu do kosza - przetestowalem

I co z tego ze za 10 par zaplacilem 5 zeta

Kupilbym chocby Atlantiki pare za 20 zeta i wytrzymalaby co najmnije rok codziennego noszenia i prania dzien w dzien.

 

Co tu ukrywac - Chinskie zaczyna mi sie juz tylko kojarzyc z tandeta w kazdej dziedzinie i niech sobie lataja w kosmos - ja bym sie bal wsiasc do ich rakiety ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Importuję z Chin armaturę. Jest naprawde swietnej jakosci! Wszystko zalezy ile pieniedzy chcesz na chinskie produkty wydac. Inni importerzy armatury sprowadzają z Chin potworne, tanie badziewie.. Podobnie jest z tekstyliami, o ktorych napisaliscie. Swoją drogą zdecydowana większość producentow ubran na polskim i europejskim rynku zleca produkcję wlasnie w Chinach - wystarczy popatrzec na metki (chociaz wiekszosc firm stara sie to ukrywac).

 

Jesli chodzi o materialy budowlane - najpierw chcę zamowic próbki, bez nich ani rusz. Nie mam tez zamiaru sprowadzac materialow bez atestów i certyfikatow dopuszczajacych na rynek europejski CE, ISO9001, itp...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chińskie nei zawsze znaczy złe.

 

Ja np. stukam teraz w laptopa. Z przodu napoisane jak wół "IBM" - z tyłu - "Made in China"

 

Spoglądam na moją komórkę - Nokia - otwieram i co widzę - "Made in China".

 

Rzucaw w takim razie wzrokiem na telefon IP (Cisco IP Phone 7940) I co widzę - zaskoczenie :o - "Made in Malaysia".

 

Ale mój aparat cyfrowy Kodaka mnie nie zaskoczył - "Made in China"

 

Skaner Hewlett-Packard i drukarak laserowa Lexmark z mojego biurka też Made in China.

 

To co, wszystko do dupy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szaruś ale to nie jest produkt chiński to co wymieniłeś tylko produkt produkowany przez koncerny w Chinach.

Jest zdecydowana różnica

W pierwszym przypadku można zapewne za dwa europejskie maxy kupic tira "chińskich maxów", w drugim przypadku chodzi o ten sam produkt produkowany za pomoca tańszych ludzkich rąk, tanszych podatkow, itdp ale tego samego producenta.

Ja bym przede wszystkim wzięła próbki tych materiałów i przetestowala je na każde możliwe warunki.

Bo jesli cos bedzie nie tak, to nie jest drukarka która można po prostu wyrzucic ostatecznie na smietnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szruś - alez oczywiscie ze nie wszystko. Juz w latach 80 uklady scalone w 80% byly Made in Malasya. Z wiadomych przyczyn europa i swiat w Chinach umiejscawia zaklady produkcyjne.

Ale....nie zmienia to faktu iz ciagle sporo jest badziewia.

Moze to efekt sprowadzania wyrobow najtanszych ktorych nawet sam Chinczyk nie kupi bo wie co to za szajs. Nie wiem - dla mnie Chinskie jest w dalszym ciagu synonimem produktu jednorazowego uzytku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, "chińskie" jest na razie synonimem badziewia, ale świat się zmienia (30-40 lat temu "japońskie" było synonimem badziewia).

 

Wielkie koncerny elektronicznie nie zakładają swoich fabryk na wschodzie, ale zamawiają u producentów ze wschodu (Chiny, Tajwan, Korea, Malezja, Singapur), aby produkowali dla nich (np. dla Ericcsona produkcją zajmuje się Flextronics z Singapuru, ale dużą bazą produkcyjną w Chinach czy na Tajwanie, dla IBM Laptopy robiła chinska firma Lenovo (rok temu IBM sprzedał swoją działkę laptopów dla Lenovo i chińczycy już na własną rękę robią laptopy IBM-a - mogą używać markę IBM-a przez 5 lat). Takich przykładów jest naprawdę mnóstwo.

 

W branży budowalnej może być podobnie, aczkolwiek nie siedzę w tym, to nie wiem.

 

Spędziłem trochę czasu w Chinach, to się rozejrzałem - świat na prawdę zmienia się w szybkim tempie.

 

Co oczywiście nie zmiena faktu, że jest też dużo badziewia w Chinach. Ale uogólniać nie można (np. Węgrzy narzekają na niemieckiego Lidl-a, że sprowadza jakąś badziewną żywność z jakiejś tam Polski - mój Lidl to był nawet zamknięty przez tutejszy Sanepid przez dwa tygodnie za polskie kurczaki z Salmonellą).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...