Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ludzie po cholere kupujecie solary ??


selimm

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 166
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Co człowiek to inne potrzeby

 

Właśnie, tu nie tylko ekonomia ma rację bytu.

A tak nawiasem mówiąc z przyczyn ekonomicznych można "zawetować" praktycznie każde rozwiązanie.

Z przyczyn ekonomicznych "najekonomiczniejsza" jest kuchnia z płytą, a w niej "podkowa" grzejąca w lecie CWU, a zimą wystarczy i na CO. Palimy drewnem z własnego lasu. Wszak gotować, to raczej musimy, tak więc z tego punktu widzenia każde inne rozwiązanie jest z dziedziny "ekonomi rozmytej". Czyż nie tak? :lol:

Liczysz 1kWh w cenie 0,3,- a jest raczej więcej niż 0,4,-. A jak będzie po 1,-?

Oby nigdy nie był :evil:

Lokata też może się w systemie "zgubić" - już tak było. Moim zdaniem filozofia powinna być taka na ile mnie stać inwestycyjnie, abym w przyszłości płacił w sumie za eksploatację najmniej. Czy opłaca mi się "przyoszczędzić" np. na kafelkach i zainstalować jakiś "wynalazek" np. solary, wentylacje z rekuperacją, PCi. Może się okazać, że w przyszłości jednak ci co byli dzisiaj nieekonomiczni będą "dziękować za to opaczności. :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zużycie zalożono prawidłowo-

50 [l/dzień* os.] a skoro dotyczy to solarów to do zimnej wody są one raczej nie potrzebne.

Tylko jak ktoś ma świadomość, że ta ciepła woda jest "za darmo" to bez problemu zuzyje jej nawet 3 razy więcej. Stąd pewnie przekonanie posiadaczy kolektorów słonecznych, że "to im się opłaci".

 

Witam

 

Zaraz zaraz spokojnie nie tak szybko .Jaka woda jest za darmo ? Przeciez użytkownik systemu już za tą wodę zapłacił kupując ten system . Kupując taki zestaw płacimy za ciepłą wode . Jesli jedna osoba kupi solary a druga taką samą kwotę odłozy do banku to powiedzmy po 10-15 latach w banku nie zostanie nic a użytkownik solarów przyjdzie do niego i powie .......no kolego teraz jak ty już wydałeś na wode tyle samo co ja na solary to ja bede miał nareszcie wode za darmo bo dopiero teraz mi się zwrócił koszt zakupu i wyszedłem na zero .

Jesli oczywiście system bedzie się jeszcze nadawał do użytku bo wydane każde 100 zł na naprawe lub modernizacje przeciąga w czasie moment "przejścia" na darmową wodę .

Nie zauważyłeś jednego niuansu ;), "za darmo" celowo umieściłem w cudzysłowie. Mi nie musisz tłumaczyć, że to "za darmo" już dawno zostało opłacone. :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać, że wątek z tematu przewodniego, zmienił się w "ile kto zużywa wody i dlaczego tak dużo?".

 

Moja sytuacja jest następująca:

Kocioł gazowy kondensacyjny i zapewne gdybym kalkulował za długo na tym by się skończyło, bo w końcu gaz nie taki bardzo drogi, poza tym po to płacę za technologię kondensacyjną, aby oszczędzić, ale...

 

chcę kominek, więc mam od razu z płaszczem wodnym - pewnie mi się zwróci za 30 lat, bo mam zamiar nim palić jak będę miał ochotę lub gdy ruscy zakręcą nam kurek za wybudowanie tarczy.

 

założyłem sobie solary, ponieważ koszt 3500zł nie jest dla mnie nie do przeskoczenia. Jedyne co wziąłem pod uwagę - koszt realny podgrzania wody dla mojej rodziny (na dzień dzisiejszy, a gaz drozeje) to 100zł, czyli wydaję na ten cel 1200zł rocznie. Przyjmuję, że solar rocznie pomoże mi zaoszczędzić na czysto około 30% tej kwoty czyli po 10 latach mi się zwróci i kolejne 10 lat to już 3600 złotych oszczędności - nie biorę pod uwagę wzrostu ceny gazu a jak wiemy od 1 listopada wzrosła o kilka procent. O ile może wzrosnąć na przestrzeni 20 lat?

 

http://www.neosolar.pl/technika_solarna/wykres2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW
Co człowiek to inne potrzeby

 

Właśnie, tu nie tylko ekonomia ma rację bytu.

A tak nawiasem mówiąc z przyczyn ekonomicznych można "zawetować" praktycznie każde rozwiązanie.

Z przyczyn ekonomicznych "najekonomiczniejsza" jest kuchnia z płytą, a w niej "podkowa" grzejąca w lecie CWU, a zimą wystarczy i na CO. Palimy drewnem z własnego lasu. Wszak gotować, to raczej musimy, tak więc z tego punktu widzenia każde inne rozwiązanie jest z dziedziny "ekonomi rozmytej". Czyż nie tak? :lol:

Twój przykład pochodzi z ekonomi tradycyjnej ;)

Wskazujesz najtańszy nośnik energii a nie najbardziej ekonomiczne rozwiązanie grzania kuchni. Do kuchni węglowej muszę zatrudnić pracownika. Nawet przy najniższej płacy wyjdzie drożej niż prąd.

 

W "ekonomii rozmytej" nie przeliczamy pieniędzy ale dobrostan. Czym się pali i ile kosztuje nie ma znaczenia.

 

Liczysz 1kWh w cenie 0,3,- a jest raczej więcej niż 0,4,-. A jak będzie po 1,-?

Oby nigdy nie był :evil:

Prąd grzewczy staniał ostatnio do 0,3 zł, z 0,33 na wiosnę. Dlatego przyjąłem taką stawkę właśnie. Taka jest na cenniku mojego ZE.

 

Założyłem czarny scenariusz wzrostu cen, w którym w ciągu 9 lat prąd zdrożeje z 0,3 do 1,3 zł. Tak ogromny wzrost oznacza inne problemy - inflację, zawirowania polityczne i jest mało prawdopodobny (wyobraź sobie benzynę po 15 zł). Ale nawet przy wówczas inwestycja w solary jest wątpliwa w tradycyjnej ekonomii.

 

Lokata też może się w systemie "zgubić" - już tak było. Moim zdaniem filozofia powinna być taka na ile mnie stać inwestycyjnie, abym w przyszłości płacił w sumie za eksploatację najmniej. Czy opłaca mi się "przyoszczędzić" np. na kafelkach i zainstalować jakiś "wynalazek" np. solary, wentylacje z rekuperacją, PCi. Może się okazać, że w przyszłości jednak ci co byli dzisiaj nieekonomiczni będą "dziękować za to opaczności. :o

 

Dlatego ludzie kupują wynalazki które są nieekonomiczne w sensie zł ale maksymalizują poziom dobrostanu.

 

Policzmy solary w ekonomii dobrostanu:

 

Inwestycja: "Cóż to jest 3% kosztów ? Zaoszczędzę na kafelkach, a później ciepła woda prawie za darmo w nieskończonej ilości, spokojna starość".

- Koszt inwestycji w ekonomii rozmytej (koszt emocjonalny) jest bliski "0"

- Zysk z utrzymania jest dodatni (niższy rachunek = radość z oszczędności)

 

Podsumowując, w "ekonomii rozmytej" czyli psychologicznie, decyzja o zakupie solarów to może być złoty interes.

Warunek - przekonanie inwestora aby uznał "12 tys zł" za "mały procent kosztów".

 

pozdrawiam

 

edit: Bazhyl kupił solar za 3,5 kzł (w tym montaż i osprzęt ?).

Jeśli ceny spadły 3 krotnie to solar staje się ekonomiczny także w sensie tradycyjnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

edit: Bazhyl kupił solar za 3,5 kzł (w tym montaż i osprzęt ?).

Jeśli ceny spadły 3 krotnie to solar staje się ekonomiczny także w sensie tradycyjnym.

 

Do 5 tys. ze wszystkim chciałem kupić, nie znalazłem takiego i zrezygnowalem

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać, że wątek z tematu przewodniego, zmienił się w "ile kto zużywa wody i dlaczego tak dużo?".

 

Moja sytuacja jest następująca:

Kocioł gazowy kondensacyjny i zapewne gdybym kalkulował za długo na tym by się skończyło, bo w końcu gaz nie taki bardzo drogi, poza tym po to płacę za technologię kondensacyjną, aby oszczędzić, ale...

 

chcę kominek, więc mam od razu z płaszczem wodnym - pewnie mi się zwróci za 30 lat, bo mam zamiar nim palić jak będę miał ochotę lub gdy ruscy zakręcą nam kurek za wybudowanie tarczy.

 

założyłem sobie solary, ponieważ koszt 3500zł nie jest dla mnie nie do przeskoczenia. Jedyne co wziąłem pod uwagę - koszt realny podgrzania wody dla mojej rodziny (na dzień dzisiejszy, a gaz drozeje) to 100zł, czyli wydaję na ten cel 1200zł rocznie. Przyjmuję, że solar rocznie pomoże mi zaoszczędzić na czysto około 30% tej kwoty czyli po 10 latach mi się zwróci i kolejne 10 lat to już 3600 złotych oszczędności - nie biorę pod uwagę wzrostu ceny gazu a jak wiemy od 1 listopada wzrosła o kilka procent. O ile może wzrosnąć na przestrzeni 20 lat?

 

http://www.neosolar.pl/technika_solarna/wykres2.gif

 

zakładając, że efektywność solara przez te 20 lat się nie zmniejszy, już nie mówiąc o jakiejkolwiek jego awarii....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żwirowiec! :lol:

Jak dobrze zrobiony, to można dać gwarancję na jakie 10 000 lat!

Oczywiście nie obejmuje to zdarzenia losowego (trzęsienie ziemi) lub siły wyższej (potop, Katastrofa roku 2012, upadek dużego obiektu latającego, wojna i spore bombardowanie).

:lol: :lol: :lol:

Pozdrawiam Adam M.

 

Wieczne to miałem pióro. Kilka kolejno, bo się psuły... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żwirowiec! :lol:

Jak dobrze zrobiony, to można dać gwarancję na jakie 10 000 lat!

Oczywiście nie obejmuje to zdarzenia losowego (trzęsienie ziemi) lub siły wyższej (potop, Katastrofa roku 2012, upadek dużego obiektu latającego, wojna i spore bombardowanie).

:lol: :lol: :lol:

Pozdrawiam Adam M.

 

a widzisz..... nie ma rzeczy wiecznych..... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solar w 100% refundowany, czyli za darmo to zupełnie nieopłacalna energetycznie historia. Straty na zasobniku i cyrkulacja przekracza roczny zysk ze slońca.

To proste wyliczenia.

kupując zasobnik -( im więcej m2 solarów tym większy) mamy podane dobowe straty na nim w kWh/24h ( np 500 l to 3.5kWh/24) jak doliczymy 80-100W pompke pracującą 1500 - 2000 h mamy jasny obraz . m2 slara to 400-500kWh/rok.

 

jednym słowem sprawa opłacalna dla handlowców i monterów.

 

W wypadku gdyby solar nie byl w 100% refundowany to jego instalacja pachnie maso...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...