adam_mk 11.05.2006 18:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2006 WitamDawno nie byłem. Niewiele się tam już dzieje. Twoje zamiary są dość słuszne. Złoże postarałbym się ułożyć pod metrową warstwą nadkładu, lub , jak się nie da, to dołożyłbym styropianu na górę. Planujesz złoże o bardzo dużej wydajności jak na potrzeby 120m2. To dobrze. Trudno wyziębić zimą i trudno zagotować latem.Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 11.05.2006 18:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2006 WitamDawno nie byłem. Niewiele się tam już dzieje. Twoje zamiary są dość słuszne. Złoże postarałbym się ułożyć pod metrową warstwą nadkładu, lub , jak się nie da, to dołożyłbym styropianu na górę. Planujesz złoże o bardzo dużej wydajności jak na potrzeby 120m2. To dobrze. Trudno wyziębić zimą i trudno zagotować latem.Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jurand79 12.05.2006 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2006 Dzięki za odpowiedź i utwierdzenie mnie w przekonaniu... Teraz muszę tylko przekonać żonę, że takie coś jest przydatne i uzasadnione ekonomicznie/ergonomicznie (lub zgodzić się na krótki okres boczenia się za "wyrzuconą w ziemię" kasę ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AWIk 15.05.2006 05:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 Mam pytanie. Jestem zmuszony zrobić drenaż opaskowy. Na działce mamy glinę i teraz doć wysoki poziom wód. Domek 80m2. Czy mogę np. pod rurš drenarskš położyć rurę do GWC? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 15.05.2006 07:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 WitamWydaje mi się, że tak. Robiąc wykop na fundament można by go poszerzyć i ułożyć rurę GWC w kółeczko dookoła domu. Będą i metry bierzące, i sprawność i mało roboty. Może tak?Powinna leżeć tak z 10cm poniżej granicy przemarzania, a to oznacza poziom ławy fundamentowej.Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lazik 07.06.2006 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Jakby ktoś mi napisał jak rozwiązać problem okapu kuchennego przy reku to byłbym w skowronkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 07.06.2006 13:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Według życzenia! Bądź sobie, bo to miły stan.Trzeba zastosować okap z systemem wymiennych (dość rzadko) filtrów przeciwtłuszczowych i wkładką (bibułka, szmatka ?). To typowa i tania konstrukcja powszechnie dostępna w wielu wzorach.Wywiew (kanał) należy dołączyć do DOBRZE IZOLOWANEGO KANAŁU wywiewnego systemu wentylacji z odzyskiem ciepła (lub bez).Każdy gram pary z gotowanego obiadu i zawartej w niej energii zostanie odzyskany i uśredniony w reku oraz rozprowadzony po domu zmniejszając zapotrzebowanie na uzupełnianie ciepełka systemem grzewczym.Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AdachoS 07.06.2006 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Według życzenia! Bądź sobie, bo to miły stan. Trzeba zastosować okap z systemem wymiennych (dość rzadko) filtrów przeciwtłuszczowych i wkładką (bibułka, szmatka ?). [...] 1.5 roku trenuję już takie rozwiązanie i nie jest źle - mam wentylację z reku, wszystko własnej produkcji, no i okap jest podłączony też. Okap ma filtr przeciwtłuszczowy - jakaś taka włóknina sztuczna, która wyparła w pewnym momencie filtry papierowe. Dodatkowo w anemostacie wywiewnym w kuchni dałem filterek z tej samej włókniny, bo rura zaczęła zarastać osadem kurz+tłuszcz. Przy okazji cos będę musiał tylko zrobić z wentylatorem okapu bo warczy mocniej niż w poprzednim okapie, wkurza to bardzo i zmniejsza zapał do jego używania. Jak wrzucam okap to podkręcam też wiatraki na reku (zrobiłem sobie panel z płynną regulacją, siedzi dokładnie nad okapem), to kiedyś będzie pewnie elegancko sprzęgnięte... temat na długie zimowe wieczory Pozdrawiam klan Reku-Reku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ravbc 09.06.2006 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 No to ja mam pytanie dotyczące właśnie podłączenia okapu (czy raczej pochłaniacza i wyciągu w jednym) do instalacji wentylacji mechanicznej nawiewno-wywiewnej (najlepiej jeszcze z rekuperatorem). Wierzę na słowo, że faktycznie filtry w tym okapie wystarczą, żeby nie zapaskudzić kanałów, ani co gorsza wymiennika. Natomiast nie bardzo widzę możliwość kontroli siły wyciągu, a zwłaszcza zamontowania okapu z własnym wentylatorem. Przepraszam jeśli walnę jakąś oczywistą bzdurę, ale jak to zrobić, żeby wentylator wyciągu nie wepchnął zużytego powietrza z kuchni do innych pomieszczeń, niejako "pod prąd" normalnie znajdującym się tam kanałom wyciągowym? Skoro standardowo wyciąg jest realizowany tylko i wyłącznie przez wentylaor znajdujący się przy wymienniku, to żeby to dało się używać razem z wentylatorem okapu, to ten drugi muisałby być słabszy od tego głównego. Co więcej włączenie wentylatora okapu wymagało by włączenia lub zwiększenia obrotów wentylatora głównego, aby zapobiec cofaniu się zużytego powietrza innymi kanałami "normalnie wywiewnymi". Jakby tego było mało, skoro mamy wentylację NAWIEWNO-wywiewną, to znaczy, że włączając wyciąg w kuchni, trzeba zapewnić również odpowiednio zwiększony nawiew do kuchni lub w pobliże. W tym wypadku już nie wystarczy zwiększenie obrotów wentylatora nadmuchowego w centrali, bo to spowoduje większy nadmuch do wszystkich pomieszczeń, a nie tylko do kuchni (gdzie jest zwiększone zapotrzebowanie). Jak to więc rozwiązać? Uchylanie okna w kuchni na czas pracy okapu jest dość kiepskim i słabo automatyzowalnym pomysłem... Mam nadzieję, ze wystarczająco jasno wyraziłem moje wątpliwości oraz co ważniejsze, że znajdzie się ktoś dysponujący "mocą" aby mi to wytłumaczyć i przekonać, ze jednak tak się da (bardzo bym tego sobie życzył ). Na koniec jeszcze jedno pytanko: jak często trzeba wymieniać/czyścić te filtry w okapie? Rozumiem, że chodzi głównie o filtr tłuszczu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ravbc 09.06.2006 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Mnie się wydaje że jest to kwestia oporów przepływu, jeśli w kanale wylotowym nie ma żadnych oporów to powietrze poleci sobie tam gdzie ma łatwiej. Realizuje to się chyba poprzez zróżnicowanie średnic. To znaczy jak spotykają się dwa kanały to średnica kanału wylotowego musi być dwa razy grubsza. Hmmm. Szczerze mówiąc nawet coś w ten deseń wymyśliłem, ale... Jeśli nie załatwi się odpowiednio nawiewu, to w domu robi się podciśnienie, no i już nie jestem do końca przekonany gdzie będą mniejsze opory. Zwłaszcza, że niemal na pewno (przynajmniej u mnie) odległość od połączenia kanałów wywienych z kuchni i innych pomieszczeń do wyrzutni zużytego powietrza będzie większa, niż długość kanałów z tych innych (w których to potencjalnie może się "odwrócić" kierunek przepływu) do tegoż właśnie połączenia z kanałem wywiewnym z kuchni (chyba, żebym to połączenie zrealizował przed samym wymiennikiem, ale to strasznie podniesie zużycie materiału na wykonanie tego kanału wywiewnego z kuchni). Pomijam tu już nawet taki "drobiazg" jak prawdopodobne zatrzymanie wentylacji w pozostałych pomieszczeniach, jeśli ograniczymy się tylko do wpięcia okapu z własnym wentylatorem do kanału wywiewnego wentylacji mechanicznej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AdachoS 09.06.2006 14:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Realizuje to się chyba poprzez zróżnicowanie średnic. To znaczy jak spotykają się dwa kanały to średnica kanału wylotowego musi być dwa razy grubsza. Hmmm. Szczerze mówiąc nawet coś w ten deseń wymyśliłem, ale... Jeśli nie załatwi się odpowiednio nawiewu, to w domu robi się podciśnienie, no i już nie jestem do końca przekonany gdzie będą mniejsze opory. [...] Pomijam tu już nawet taki "drobiazg" jak prawdopodobne zatrzymanie wentylacji w pozostałych pomieszczeniach, jeśli ograniczymy się tylko do wpięcia okapu z własnym wentylatorem do kanału wywiewnego wentylacji mechanicznej. 1) Różne średnice kanałów - nie we wszystkich trójnikach tak jest u mnie, ale generalnie średnica rośnie, mam rury 100, 125 i 160 jeżeli się nie mylę - sam to robiłem ale już kawałek czasu temu a nie sprawdzę bo jestem kawałek od domu.. 2) żeby mieć pewność że się powietrze nie cofnie można dać zawory zwrotne, są np. w Castoramie 3) Z tym podciśnieniem to bym nie przesadzał, policz ile ten wyciąg musiałby chodzić na max. obrotach żeby zrobić widoczną zmianę, a w dodatku efekt będzie osłabiany zwiększonym nawiewem (z powodu ewentualnego podciśnienia...) - może kiedyś zrobię pomiar w naturze... 4) Zmniejszona wentylacja na kilkanaście minut kiedy np. smażysz ryby chyba zaraz nie udusi innych domowników, a jak okap chodzi na pół gwizdka to nie ma problemu 5) Dodatkowe powietrze do kuchni - hmm, żona otwiera okno bo lubi tak , a na poważnie - u mnie kuchnia jest otwarta na salon, a tam mam 2 nawiewy, na jednym będzie siłownik elektryczny (na razie czeka w kartonie) otwierający przepustnicę, jej otwarcie da zwiększony nadmuch do salonu (goście, palacze!) i do kuchni - rozwiązanie podejrzane w jakimś prospekcie o reku chyba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ravbc 09.06.2006 14:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 1) Różne średnice kanałów - nie we wszystkich trójnikach tak jest u mnie, ale generalnie średnica rośnie, mam rury 100, 125 i 160 jeżeli się nie mylę - sam to robiłem ale już kawałek czasu temu a nie sprawdzę bo jestem kawałek od domu.. 2) żeby mieć pewność że się powietrze nie cofnie można dać zawory zwrotne, są np. w Castoramie Hmm... A co ma nimi sterować? Może głupie pytanie, ale po prostu nie wiem, na jakiej zasadzie one działają 3) Z tym podciśnieniem to bym nie przesadzał, policz ile ten wyciąg musiałby chodzić na max. obrotach żeby zrobić widoczną zmianę, a w dodatku efekt będzie osłabiany zwiększonym nawiewem (z powodu ewentualnego podciśnienia...) - może kiedyś zrobię pomiar w naturze... Wyciąg planuję dać wydajny tak bardzo jak tylko się da, bo piec mam bardzo blisko szerokiego przejścia z kuchni do salonu. Tak więc jest szansa, że nie tylko wygeneruje on podciśnienie, które może zamącić w kierunkach przepływu powietrza, ale nawet może "wysycić" przepływność kanału wyrzutowego (jeśli nie zostanie wpomożony zwiększonymi obrotami wentylatorów wywiewowych) i w ten sposób niejako "wspomóc działanie" podciśnienia (bo powietrze poleci tam gdzie będą mniejsze opory). 4) Zmniejszona wentylacja na kilkanaście minut kiedy np. smażysz ryby chyba zaraz nie udusi innych domowników, a jak okap chodzi na pół gwizdka to nie ma problemu Zdaję sobie sprawę, że zmniejszenie wentylacji w innych pomieszczeniach nikogo raczej nie zabije, ale zdarza mi się używać okapu nawet pół dnia (fakt, ze nie na max mocy) i co wtedy? Ciężko mówić np. o jakiejś rozsądnej kontroli wilgotności w łazienkach przy niezbyt drożnej wentylacji wywiewnej... 5) Dodatkowe powietrze do kuchni - hmm, żona otwiera okno bo lubi tak , a na poważnie - u mnie kuchnia jest otwarta na salon, a tam mam 2 nawiewy, na jednym będzie siłownik elektryczny (na razie czeka w kartonie) otwierający przepustnicę, jej otwarcie da zwiększony nadmuch do salonu (goście, palacze!) i do kuchni - rozwiązanie podejrzane w jakimś prospekcie o reku chyba. Otwieranie okna jest jakimś tam rozwiązaniem, ale (zwłaszcza zimą) zdecydowanie mało komfortowym. A co do tego zwiększonego nadmuchu to nie bardzo rozumiem jak ma to działać? Jeśli oba anemostaty są podłaczone do jednego kanału, to po prostu powietrze z tego kanału zostanie na nie rozdzielone, ale więcej go nie będzie, jeśli nie zwiększysz nadmuchu (czyli obrotów wentylatora) - no może deko więcej powietrza tu poleci ze względu na o drobinkę zmniejszone opory przepływu. Niemniej jeśli nie "wdmuchasz" fizycznie więcej powietrza do kanałów, to Ci go więcej z nich nie wyleci, jeśli nawet dodasz (otworzysz) kolejnych kilka anemostatów. No a nie można na stałe zwiększyć nadmuchu, bo dla odmiany zwiększy się hałaśliwość instalacji... Albo ja za bardzo kombinuje, ale czegoś nie wiem, albo to wcale nie jest takie proste jak by się mogło wydawać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 10.06.2006 12:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2006 Witam Zasady są proste. Ludziska jednak mają brzydki zwyczaj udziwniania każdej prostej myśli. Kuchenny okap z wywiewem: Taki śmieszny daszek nad garami z dziurą u góry, w którą jest wstawiony wentylator. Ten wentylator ma za zadanie wywalać powietrze (parę i zapachy) tam, gdzie prowadzą od niego kanały - to znaczy na zewnątrz. Wentylacja mechaniczna pełna (z odzyskiem lub bez): Taka plątanina rur (nazywanych lutniami), która ma za zadanie doprowadzić lub odprowadzić strugę powietrza w odpowiednie miejsca obiektu. Wentylatory zapewniające wydmuch i nadmuch potrzebnego powietrza wentylacyjnego w ilościach potrzebnych w danej chwili (regulowanych). Czerpnia i wyrzutnia powietrza oraz filtry. Stosując wentylację mechaniczną spokojnie możemy zrezygnować z otwierania okien. Możemy wręcz zabudować nieotwieralne - a więc tańsze. Otwieranie okna potrzebne być może w celu doraźnego i gromkiego opier... osobnika przebywającego chwilowo po drugiej stronie. Bez otwierania okna pomieszczenie będzie oświetlane tak samo skutecznie jak po jego otwarciu (podstawowy cel budowy okna - oświetlenie pomieszczenia.) Jeżeli system wentylacji został zaprojektowany poprawnie, to nie należy go psuć jakimiś dodatkowymi wentylatorami kiepskiej jakości montowanymi to tu to tam "bo dali". Należy wybudować taki wentylatorek i dać do zabawy dzieciom lub rzucić nim np. za psem (sąsiada ). Łącząć kanały należy dbać o to ABY SUMOWAĆ POLA PRZEKROJÓW a nie średnice lutni, bo to tylko podobnie, a nie tak samo. Tylko taka metoda pozwoli na utrzymanie/wymuszenie potrzebnych prędkości przepływów strugi. Wentylacja pracuje czały czas, chyba, że nie ma nikogo w domu. Jej wydajność dopasowujemy do chwilowych potrzeb (regulujemy. Wygodni i bogaci - w automatyce inteligentnej, inni - ręcznie). Dobrze zrobiony projekt powinien uwzględnić ostrego brydza z dwunastoma palaczami, gotowanie bigosu i odpoczynek nocny. Jak ktoś otwiera okna, bo lubi, to powinien mieć inny dom. Nie wyrzucać pieniędzy na wentylację, którą sobie potem psuje czy wyłącza otwierając sobie okna czy włączając wentylatorki to tu to tam. Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AdachoS 10.06.2006 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2006 Hmm... A co ma nimi sterować? Może głupie pytanie, ale po prostu nie wiem, na jakiej zasadzie one działają Zawór zwrotny puszcza powietrze tylko w jedną stronę, jest to prosta klapka w rurze bez grama elektroniki ani sterownika... Wyciąg planuję dać wydajny tak bardzo jak tylko się da, bo piec mam bardzo blisko szerokiego przejścia z kuchni do salonu. Tak więc jest szansa, że nie tylko wygeneruje on podciśnienie, które może zamącić w kierunkach przepływu powietrza, ale nawet może "wysycić" przepływność kanału wyrzutowego (jeśli nie zostanie wpomożony zwiększonymi obrotami wentylatorów wywiewowych) i w ten sposób niejako "wspomóc działanie" podciśnienia (bo powietrze poleci tam gdzie będą mniejsze opory). 2zawór zwrotny wkrytycznym miejscu + zwiększone obroty wyciągu/nawiewu... spojrzałem też na post mojego imiennika poniżej: adam_mk - i taka myśl mi się przypomniała: może faktycznie zamiast wiatraka w okapie wystarczy odpowiednia regulacja układu + ew. przepustnica... (patrz poniżej) - spróbuję to w wolnej chwili potrenować... też mnie wkurza brzęczenie w kuchni. Zdaję sobie sprawę, że zmniejszenie wentylacji w innych pomieszczeniach nikogo raczej nie zabije, ale zdarza mi się używać okapu nawet pół dnia (fakt, ze nie na max mocy) i co wtedy? Ciężko mówić np. o jakiejś rozsądnej kontroli wilgotności w łazienkach przy niezbyt drożnej wentylacji wywiewnej... Otwieranie okna jest jakimś tam rozwiązaniem, ale (zwłaszcza zimą) zdecydowanie mało komfortowym. A co do tego zwiększonego nadmuchu to nie bardzo rozumiem jak ma to działać? Jeśli oba anemostaty są podłaczone do jednego kanału, to po prostu powietrze z tego kanału zostanie na nie rozdzielone, ale więcej go nie będzie, jeśli nie zwiększysz nadmuchu (czyli obrotów wentylatora) - no może deko więcej powietrza tu poleci ze względu na o drobinkę zmniejszone opory przepływu. Niemniej jeśli nie "wdmuchasz" fizycznie więcej powietrza do kanałów, to Ci go więcej z nich nie wyleci, jeśli nawet dodasz (otworzysz) kolejnych kilka anemostatów. No a nie można na stałe zwiększyć nadmuchu, bo dla odmiany zwiększy się hałaśliwość instalacji... Albo ja za bardzo kombinuje, ale czegoś nie wiem, albo to wcale nie jest takie proste jak by się mogło wydawać... No z tym oknem to był żart, nawet latem - muchy lecą. A idea przepustnicy jest taka, że pozostałe anemostaty są u mnie nieco bardziej przydławione na pozostałych nawiewach niż by to wynikało tylko z kompensacji wymaganych przeplywów - więc jeżeli podkręcę nawiew/wyciąg i otworzę na full przepustnicę - naprawdę dmucha tam dużo mocniej... Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ravbc 12.06.2006 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2006 No i wychodzi na to, że jednak moja pierwsza myśl nie była taka całkiem idiotyczna... Podsumowując: wyciągu (w sensie aktywnego urządzenia z własnym wentylatorem) nie ma sensu podłączać do wentylacji nawiewno-wywiewnej. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zamiast takiego samodzielnego wyciągu odpowiednio zaprojektować wentylację i przewidzieć możliwość okresowego zwiększania wentylacji w kuchni. Co więcej "kratkę wyciągową" (nie wiem jak to fachowo nazwać) w kuchni należy wyposażyć w komplet pożądnych filtrów (zwłaszcza filtr tłuszczu) i dbać o ich czystość. Przy zachowaniu powyższych warunków nic nie stoi na przeszkodzie, żeby taką "kratkę wywiewną" z odpowiednimi filtrami umiejscowić nad płytą grzewczą i nadać jej formę okapu Pozostaje jedynie opracować sensowną metodę kontroli intensywności wentylacji zespołu kuchnia-salon (bo tak to u mnie będzie), aby nie straszne nam były przytaczane tu partyjki brydża z palaczami, smażone ryby własnej roboty, czy inne równie "wonne" wypadki mniej lub bardziej losowe. I tym optymistycznym akcentem kończąc idę kombinować jak powyższe rozwiązanie wymóc na projektancie, tak żebym później nie żałował... PS. Ile to sie człowiek "musi" nauczyć, tylko po to, żeby sobie zbudować dom... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cola 14.06.2006 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2006 Witam,w przyszłym tygodniu zaczynamy kopać fundamenty. Ponieważ na działce jest dość znaczny spadek terenu, sporo piachu będzie potrzeba, aby te fundamenty zasypać. Wymyśliliśmy więc, aby to wykorzystać i pod częścią budynku zrobić żwirowy GWC.Konstruktor zaprojektował odpowiednio podłogę nad złożem. Wykonywać GWC będziemy sami (przy pomocy ekipy budowlanej, która jednak nigdy czegoś podobnego na oczy nie widziała). Stąd liczę na pomoc forumowiczów.Teraz pytanie: w jaki sposób oddzielić złoże żwiru od ścian fundamentowych? Czy dać tam styropian? Kiedy GWC jest sobie zlokalizowane w ogródku, to ze wszystkich stron otacza je ziemia.I jeszcze jedno: z dostępnych w internecie schematów wynika, że złoże ma przekrój trapezu. Czy i w naszym przypadku zachowanie trapezowego przekroju jest konieczne? I jak to wykonać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 15.06.2006 07:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 WitamTen trapezowy kształt to tylko po to, żeby się ziemia do wykopu nie osuwała.To konieczność, jak się robi głębszy wykop. Tu kształt "trzymają" fundamenty. Nie jest istotny. Styropian dać tak, żeby zlikwidować mostki cieplne. Od strony podłogi, na złożu. Wlot i wylot powietrza należy umieścić po przekątnej, tak żeby opory dla strugi powietrza po każdej trasie były identyczne.Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cola 15.06.2006 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 Dziękuję Adamie . Rozumiem, że styropian daję tylko od góry, a przestrzeń pomiędzy ścianami fundamentowymi a złożem GWC wykładam geowłókniną. Czytałam, że w złożu żwirowym może się skroplić nawet do kilku litrów wody na godzinę. Czy nie będzie problemu z wsiąkaniem tej wody w podłoże gliniaste (poziom wody gruntowej bardzo niski - ponad 3,5 m)? Może spreparować jakieś odprowadzanie wody, żeby w końcu żwir nie zatonął, albo jeszcze gorzej - fundamentów nie podmyło? Jeżeli pytania nie są zbyt mądre, to przepraszam, ale próbuje rozwiać swoje wątpliwości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 16.06.2006 05:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2006 WitamJak polejesz te 30 parę ton kamienia kilkoma litrami wody, to one tego nawet nie zauważą. Ty, co najwyżej zobaczysz, że ich powierzchnia jest lekko wilgotna. Taki teren (powierzchnia GWC) wchłonie znacznie więcej niż parę litrów na godzinę. Nawet jeśli to zbita glina.Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.07.2006 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2006 Witam, Cieszę się, że trafiłem na ten wątek. Właśnie zamierzałem budować GWC żwirowy i zastanawiałem się jak to zrobić w mojej sytuacji. Problem oczywiście w wodzie gruntowej. Jesienią i wiosną podchodzi nawet na 0,5 m pod powierzchnię. Latem i zimą jest oczywiście dużo niżej. Teraz to nawet jakieś 1,5 m pod powierzchnią. Gleba oczywiście gliniasta. No i trafiłem na forum na pomysł z PEXem. Super !!! Tylko jak policzyć ile tej rurki powinno być i w jakiej przestrzeni ją ułożyć, w jakich odległościach robić meandry ? Na zdrowy rozum chyba lepiej ułożyć ją w jak najbardziej płaskiej warstwie (największa powierzchnia obszaru w którym leży rurka). Czy mam rację ? Czy jeśli umieszczę rurkę na głębokości ok. 2m (głębiej mi się chyba nie uda ze względu na wodę w gruncie) to powinienem jeszcze układać jakieś warstwy ponad rurką ? Wymiennik ma służyć głównie do klimatyzowania powietrza na poddaszu. Tam upał najbardziej dokucza. Kubatura poddasza to ok. 300 m3, dość dobrze izolowanego (20 cm wełny) ale przez okna połaciowe wpada dużo ciepła. Będę bardzo wdzięczny za pomoc w odpowiedzi na moje pytania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.