Dane do warunków zabudowy - jak wypełnić

[Eugeniusz_]

Szukam szukam i nie mogę znaleść,

jak ktoś wie gdzie znaleść dane aby wypełnić formularz o warunki zabudowy na domek jednorodzinny- dane metrażów, zpotrzebowanie na gaz, wodę, prąd itd

Z góry dzięki :)

[Zavadcoff]

Hej,

Dane dotyczące metrażu musisz wziąć wprost z projektu. Długość, szerokość, wysokość do kalenicy, gzymsu... (i co jeszcze im się przyśni).

Co do mediów - skocz do poszczególnych firm. I tak uzgodnienie w zakresie wody, kanalizacji, gazu i energii elektrycznej będziesz musiał mieć do projektu!

Pozdrawiam

[Eugeniusz_]

hm, na mój rozumek coś tutaj nie tak , chyba najpierw powinienem wiedzieć co mogę postawić a potem znaleśc odpowiedni projekt, a nie zaopatrywać się w projekt a potem walczyć aby go móc postawić .

ale serdeczne dzięki doszukałem się informacji w starym muratorze, także dzięki za pomoc a zainteresowanych odsyłam do Murator 01/2003 strona 182.

Pozdrawiam

[Zavadcoff]

Żebyś wiedział, co możesz postawić, to musisz się ich zapytać, czy na coś konkretnego Ci pozwolą. Mi teś się tak wydawało, jak Tobie. Wyrysowałem mniej więcej obrys domu, podałem wysokość do kalenicy, opisałem dach, specyfikę pięter, ułożenie garażu. Wydawało mi się, że to wszystko, a tu ZONK. Zachciało im się szczegółów (tak jak np wysokość do gzymsu i budynku mieskzalnego i garażu). Poza tym nie zgadzał im się rysunek z opisem. Tak więc niemalże zażądali projektu. Ja myślę, że to widzi mi się Wrocławia i gra na zwłokę

Pozdrawiam

[Nefer]

U mnie po prostu zarządali projektu domu ! i do tego wypisu z księgi wieczystej - niezłe jaja. Troszkę się zdziwiłam, bo im się zmieniło przez 2 tygodnie:)

[agamuza]

Zlozylismy we wtorek podanie o warunki zabudowy. Pisalismy z pomoca Pana z gminy (przesympatyczny ) - bardzo ogolnikowo to wszystko opisalismy, Pan Darek powiedzial, ze nie ma po co sie wysilac bo oni i tak musze sobie popatrzec na swoje dokumenty - pare słów o mediach, o drodze dojazdowej, rodzaj budynku - załączyłam tylko mapke geodyzyjną w skali 1:1000 i akt właśności. I muszę czekać Nawet zadzowniłam dziś do Pana Darka, aby sie dowiedzieć, co tam słychać w gminie, ale cóż - czekać trzeba

 

PS. A tak wogole to jestem pod wrazeniem - wszyscy są tacy mili - Gmina, Starostwo, energetyka, gazownia - tacy pomocni; nie spodziewałam się tego, myślałam, że to będzie droga przez piekło, a tu niespodzianka. Tylko to oczekiwanie cholerne...

[Zavadcoff]

Agamuza,

ale jak się to wszystko obserwuje, to ręce człowiekowi opadają! Po co żądają aktu własności? Wierz mi, że ja również mógłbym równolegle wystąpić o warunki zabudowy Twojej działki i nie mogliby zażądać jakiegokolwiek dokumentu potwierdzającego mój stosunek prawny do działki!

Ale OK, skoro tacy mili? We Wrocławiu dużo gorzej.

PA