Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wi??ba z robakami, Ratunku


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Są preparaty przeciwko robakom ale by ich wytępić nie spotkałem się z takim specyfikiem. Myślę,że powinieneś poprosić właściciela tartaku i pokazać materiał. Ale naprawdę zastanawiam się jak do tego doszło że takichłam dałeś sobie wcisnąć na dach.

Trzeba się dogadać i niech Ci pomogą w wymianie złego drewna. Bo w przeciwnym razie remont dachu w najbiższej pięciolatce jest nieunikniony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:grin: Jak więźba porażona jest przez owady, które były w drewnie wcześniej to nie pozostaje Ci nic innego jak reklamować drewno. Nie wiadomo jak głęboko żerują te owady i ile ich tam jest i jakie to owady - kołatek???, spuszczel???.

Są preparaty na ich wytrucie - np. ANTOX - trzeba wstrzyknąć preparat w drewno w otwory po owadach lub w wywiercone wiertłem. Pomaga ale częściowo -trzeba preparatem nasycić całe drewno - co kosztuje i czasu i pieniądze.

Zwalczenie owadów jak już siedzą w drewnie jest trudne. Piszesz że drewno jest zmurszałe - podejrzewam więc że są to owady kołatki - klęska - są bardzo liczne, żarłoczne i żerują w drewnie, które jednocześnie porażają grzybem [same nie potrafią strawić drewna i do swojej egzystencji potrzebują właśnie grzyba [wstępnie rozkłada im drewno].

Reklamuj drewno - to jedyne wyjście.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kolega stolarz mawia, że można je wytruć trutką w aerozolu, ale otwory nalezy zaszpachlować. Robal się udusi. Jeśli zostawisz otwory, cwaniaczek pokaże Ci środkowy palec.

No tak ale mój kolega stolarz tak reanimuje co najwyżej stary kredens a nie 10 kubików więźby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HYLOTOX - owadobójczy preparat ochrony drewna. przeznaczenie:

 

do zwalczania owadów - technicznych szkodników drewna, między innymi: kołatka (Anobium sp), spuszczela (Hylotrupes Bajulus), borodzieja (Ergates Faber), trzpiennika (Sirex sp), miazgowca (Lyctus sp) ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest bardzo skuteczna metoda ale i droga, nie wiem czy w polsce ktos ja stosuje ale niemcy i austriacy tak zwalczaja szkodniki w zabytkowych budynkach: uszczelnia sie cale poddasze i za pomoca wytwornicy pary robi sie saune dla tego robactwa. czasami z belek az sie leje zupa.

obawiam sie ze twoja wiezba byla zle zaimpregnowana i nawet jesli teraz sobie z nimi poradzisz to klopot moze wracac ... :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedawca zapewniał, że drewno moczy się w Boramonie dwa dni. To duży tartak, pierwsze wrazenie sprawia dobre, sprzedawca "kumaty" rozmowy na poziomie np: "gwarantuję odpowiednią klasę wytrzymałości drewna", komputery do przygotowania umów itp.

 

Piszę o tym bo uważam, że powinniśmy się ostrzegać przed OSZUSTAMI. Na szczęście mam tylko dwie krokwie z robalami, będę wstrzykiwał tam Hylotox i jeszcze osłonię krokwię folią na 2 tygodnie. Dziękuję wszystkim za poparcie i rady.

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: Pejade dnia 2003-01-07 09:04 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kupowałem więźbę to powiedziano mi, że impregnacja powierzchniowa zabezpiecza przed robakami ale ich nie niszczy więc zaimpregnowałem całą ciśnieniowo. Impregnat wszedł do całej "bializny"( tak to się chyba nazywa ) i tylko to daje 100% pewności że jeżeli żyjątka były to już ich nie ma. Dwie krokwie to żaden koszt w stosunku do całego dachu więc wydaje mi się dziwną zabawa w odrobaczanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2003-01-07 10:23, jan100 wrote:

Dwie krokwie to żaden koszt w stosunku do całego dachu więc wydaje mi się dziwną zabawa w odrobaczanie.

 

Tak, owszem ale Plejade pisze, że "Dach już jest" czyli może to wiązać się ze zdejmowaniem foli paroizolacyjnej dachówki, blachy czy też deskowania i papy gonu czy też i czegoś innego. Przy takich czynnościach nieuniknione są straty w materiale + koszty robocizny. A to zmienia istotę problemu.

Ponadto nie wiemy przecież co z sufitami?

Dlatego też być może pozostaje zrobić to co napisał Plejade.

Pozdrawiam

 

 

_________________

 

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: Wowka dnia 2003-01-07 10:31 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:grin: Zrób tak.

Powierć otwory. Od znajomego lekarza lub w aptece kup butelki i zestawy do kroplówek.

nalej przeparat w butelki kroplówek, podwieś to na krokwiach.

Rurki kroplówek wsadź na szelno do wywierconych otworów - zostaw to na jakieś dwa dni - samo powoli wsiąknie.

Otwory co 15 cm - mogą być z boku - skośnie do góry.

na koniec owiń to folią - preparat się rozejdzie po całym drewnie.Jest to dobra metoda bo nie upaćkasz się preparatem.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że Forum to wspaniły pomysł, jeszcze raz dzieki za rady.

 

Rzeczywiście, dach już jest, tzn. folia, dachówki itd. Podoba mi się pomysł z kroplówką, z dwiema krokwiami mogę się tak pobawić.

 

Co do "moczenia" drewna w tartakach to specjalnie pojeździłem po okolicy aby zobaczyć jak to wygląda. Traktor łapie specjalnymi szczypcami krokwie. Wkłada je do kąpieli i zaraz je wyciąga, przecież klienci czekają. Kąpiel ma taką ilość farbki, że doskonale i "pięknie" wyglądają takie krokwie. Wniosek jest taki, że tylko sam możesz sobie zabezpieczyć drewno. Być może są uczciwi sprzedawcy ale nie spotkałem takich. Zresztą sami wiecie, że na budowie trzeba bez przerwy wszystkim patrzeć na ręce. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months później...
  • 2 years później...
Drewno było żle okorowane a potem nie było czasu jak wyschło. Próbowałem odkorowywać ale to ciężkie do wykonania, miekka kora odeszła ale ta błonowata nie do zdarcia. Zauważyłem przy tej korowinie na deskowaniu i jętkach otworki po robakach o średnicy 1 mm. Ślady są pod korowiną i nie widać żeby wgryzały się w drzewo wgłąb a tylko kanały powierzchniowe. A więc nie spuszczele ale nie jestem pewien czy jak zabraknie korowiny to nie zabiora się za właściwe drzewo. Co robić. Te istniejące przemalowałem Hylotoxem ale zauważyłem w innych miejscach nowe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z opisu wynika, że najprawdopodobniej to cetyniec. Nie jest on szodliwy gdyż nie wgryza się w drewno. Jednak takie okorki powinny być bezwzględnie usunięte. Pod nimi potem pojawiają się inne - bardziej groźne owady. Zaschnięta cienka kora ciężko się usuwa więc rób to jaknajszybciej. Miejsca pod korą wypadałoby zaimpregnować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...