Pejade 03.01.2003 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2003 Kupilem ją w tartaku Dobroszyce pod Wroclawiem 10 m3. Dach już jest, ale sprzedali mi belki z robakami. Wcisneli też zmurszałe dwie krokwie, niektóre się uginają od nadmiaru sękow. Jak walczyc z takim robactwem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paj 03.01.2003 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2003 wg mnie zapros na sile sprzedawce ww wiezby i pokaz mu co Ci sprzedal, wspomnij o sadzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tczarek 03.01.2003 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2003 Są preparaty przeciwko robakom ale by ich wytępić nie spotkałem się z takim specyfikiem. Myślę,że powinieneś poprosić właściciela tartaku i pokazać materiał. Ale naprawdę zastanawiam się jak do tego doszło że takichłam dałeś sobie wcisnąć na dach. Trzeba się dogadać i niech Ci pomogą w wymianie złego drewna. Bo w przeciwnym razie remont dachu w najbiższej pięciolatce jest nieunikniony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 03.01.2003 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2003 Napisz:- czy więźba była impregnowana (kiedy i jaką metodą)- jak długo była składowana na placu budowy przed położeniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
plonskij 03.01.2003 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2003 Jak więźba porażona jest przez owady, które były w drewnie wcześniej to nie pozostaje Ci nic innego jak reklamować drewno. Nie wiadomo jak głęboko żerują te owady i ile ich tam jest i jakie to owady - kołatek???, spuszczel???. Są preparaty na ich wytrucie - np. ANTOX - trzeba wstrzyknąć preparat w drewno w otwory po owadach lub w wywiercone wiertłem. Pomaga ale częściowo -trzeba preparatem nasycić całe drewno - co kosztuje i czasu i pieniądze. Zwalczenie owadów jak już siedzą w drewnie jest trudne. Piszesz że drewno jest zmurszałe - podejrzewam więc że są to owady kołatki - klęska - są bardzo liczne, żarłoczne i żerują w drewnie, które jednocześnie porażają grzybem [same nie potrafią strawić drewna i do swojej egzystencji potrzebują właśnie grzyba [wstępnie rozkłada im drewno]. Reklamuj drewno - to jedyne wyjście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.01.2003 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2003 Mój kolega stolarz mawia, że można je wytruć trutką w aerozolu, ale otwory nalezy zaszpachlować. Robal się udusi. Jeśli zostawisz otwory, cwaniaczek pokaże Ci środkowy palec.No tak ale mój kolega stolarz tak reanimuje co najwyżej stary kredens a nie 10 kubików więźby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.01.2003 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2003 HYLOTOX - owadobójczy preparat ochrony drewna. przeznaczenie: do zwalczania owadów - technicznych szkodników drewna, między innymi: kołatka (Anobium sp), spuszczela (Hylotrupes Bajulus), borodzieja (Ergates Faber), trzpiennika (Sirex sp), miazgowca (Lyctus sp) ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jan100 06.01.2003 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2003 Oddać drewno i kupić nowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 06.01.2003 16:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2003 jest bardzo skuteczna metoda ale i droga, nie wiem czy w polsce ktos ja stosuje ale niemcy i austriacy tak zwalczaja szkodniki w zabytkowych budynkach: uszczelnia sie cale poddasze i za pomoca wytwornicy pary robi sie saune dla tego robactwa. czasami z belek az sie leje zupa. obawiam sie ze twoja wiezba byla zle zaimpregnowana i nawet jesli teraz sobie z nimi poradzisz to klopot moze wracac ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pejade 07.01.2003 08:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2003 Sprzedawca zapewniał, że drewno moczy się w Boramonie dwa dni. To duży tartak, pierwsze wrazenie sprawia dobre, sprzedawca "kumaty" rozmowy na poziomie np: "gwarantuję odpowiednią klasę wytrzymałości drewna", komputery do przygotowania umów itp. Piszę o tym bo uważam, że powinniśmy się ostrzegać przed OSZUSTAMI. Na szczęście mam tylko dwie krokwie z robalami, będę wstrzykiwał tam Hylotox i jeszcze osłonię krokwię folią na 2 tygodnie. Dziękuję wszystkim za poparcie i rady. [ Ta wiadomość była edytowana przez: Pejade dnia 2003-01-07 09:04 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 07.01.2003 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2003 Jesli to tylko dwie krokwie to bym je wymianil wycinajc stare. Przy preparatch nie bedziesz mial 100% pewnosci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jan100 07.01.2003 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2003 Jak kupowałem więźbę to powiedziano mi, że impregnacja powierzchniowa zabezpiecza przed robakami ale ich nie niszczy więc zaimpregnowałem całą ciśnieniowo. Impregnat wszedł do całej "bializny"( tak to się chyba nazywa ) i tylko to daje 100% pewności że jeżeli żyjątka były to już ich nie ma. Dwie krokwie to żaden koszt w stosunku do całego dachu więc wydaje mi się dziwną zabawa w odrobaczanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 07.01.2003 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2003 On 2003-01-07 10:23, jan100 wrote: Dwie krokwie to żaden koszt w stosunku do całego dachu więc wydaje mi się dziwną zabawa w odrobaczanie. Tak, owszem ale Plejade pisze, że "Dach już jest" czyli może to wiązać się ze zdejmowaniem foli paroizolacyjnej dachówki, blachy czy też deskowania i papy gonu czy też i czegoś innego. Przy takich czynnościach nieuniknione są straty w materiale + koszty robocizny. A to zmienia istotę problemu. Ponadto nie wiemy przecież co z sufitami? Dlatego też być może pozostaje zrobić to co napisał Plejade. Pozdrawiam _________________ [ Ta wiadomość była edytowana przez: Wowka dnia 2003-01-07 10:31 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jan100 07.01.2003 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2003 WowkaPewno masz rację ale remont kosztuje niewiele a dom ma stać wiele lat i najważniejsza jest pewność a nie przypuszczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
plonskij 07.01.2003 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2003 Zrób tak. Powierć otwory. Od znajomego lekarza lub w aptece kup butelki i zestawy do kroplówek. nalej przeparat w butelki kroplówek, podwieś to na krokwiach. Rurki kroplówek wsadź na szelno do wywierconych otworów - zostaw to na jakieś dwa dni - samo powoli wsiąknie. Otwory co 15 cm - mogą być z boku - skośnie do góry. na koniec owiń to folią - preparat się rozejdzie po całym drewnie.Jest to dobra metoda bo nie upaćkasz się preparatem. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pejade 08.01.2003 10:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2003 Widzę, że Forum to wspaniły pomysł, jeszcze raz dzieki za rady. Rzeczywiście, dach już jest, tzn. folia, dachówki itd. Podoba mi się pomysł z kroplówką, z dwiema krokwiami mogę się tak pobawić. Co do "moczenia" drewna w tartakach to specjalnie pojeździłem po okolicy aby zobaczyć jak to wygląda. Traktor łapie specjalnymi szczypcami krokwie. Wkłada je do kąpieli i zaraz je wyciąga, przecież klienci czekają. Kąpiel ma taką ilość farbki, że doskonale i "pięknie" wyglądają takie krokwie. Wniosek jest taki, że tylko sam możesz sobie zabezpieczyć drewno. Być może są uczciwi sprzedawcy ale nie spotkałem takich. Zresztą sami wiecie, że na budowie trzeba bez przerwy wszystkim patrzeć na ręce. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jan100 08.01.2003 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2003 po impregnacji ciśnieniowej zawsze można sprawdzić czy została ona wykonana czy nie ponieważ po przycięciu krokwi widać jak głęboko wszedł środek impregnujący. wystarczy więc zostawić część zapłaty za drewno na później i kłócić się mając argumenty w kiszeni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz63 02.09.2003 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2003 Czy tzw. "mokre" drewno da się zaimpregnować ciśnieniowo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lonly 04.11.2005 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2005 Drewno było żle okorowane a potem nie było czasu jak wyschło. Próbowałem odkorowywać ale to ciężkie do wykonania, miekka kora odeszła ale ta błonowata nie do zdarcia. Zauważyłem przy tej korowinie na deskowaniu i jętkach otworki po robakach o średnicy 1 mm. Ślady są pod korowiną i nie widać żeby wgryzały się w drzewo wgłąb a tylko kanały powierzchniowe. A więc nie spuszczele ale nie jestem pewien czy jak zabraknie korowiny to nie zabiora się za właściwe drzewo. Co robić. Te istniejące przemalowałem Hylotoxem ale zauważyłem w innych miejscach nowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 04.11.2005 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2005 Z opisu wynika, że najprawdopodobniej to cetyniec. Nie jest on szodliwy gdyż nie wgryza się w drewno. Jednak takie okorki powinny być bezwzględnie usunięte. Pod nimi potem pojawiają się inne - bardziej groźne owady. Zaschnięta cienka kora ciężko się usuwa więc rób to jaknajszybciej. Miejsca pod korą wypadałoby zaimpregnować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.