GregGreg 09.11.2005 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2005 Poradźcie co zrobić. Powiedział, że nie i już. Mam prawomocne pozwolenie na budowę gazociągu. Otrzymywał powiadomienia i nie zgłosił żadnych uwag. Mam do przekopania kawałek jego pola ornego z dala od domu i czegokolwiek (szczere pole). Jak postepować:1. Próbować rozmawiać?2. Wezwać policję?3. Urzyć rozwiązania siłowego?Pozdrawiam wszystkich normalnych budujących na forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 09.11.2005 16:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2005 środek jego pola, czy miedzą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 09.11.2005 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2005 Kiedyś zdarzyło mi się rozmawiać prywatnie z jakimś dyrektorem inwestycyjnym w ZE. Miał identyczny problem - ludzie czekali na przyłączenie a on nie mógł budować linii bo właściciel gruntu, na którym miała stanąć się rozmyślił a że nie mógł cofnąć raz danej zgody to mu np. wskakiwał do wykopu. Policja odmówiła pomocy, a ludzie czekają na prąd... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GregGreg 09.11.2005 16:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2005 skrajem pola, 1m od drogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 09.11.2005 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2005 porozmawiaj z nim, powiedz, że:- kiedys łatwiej bedzie mu sprzedać tą ziemię. -że rury nie przeszkadzaja orce itp. nie możesz poprowadzic w pasie drogi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnetaS 09.11.2005 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2005 Aby otrzymać pozwolenie musiałeś złożyć oświadczenie o posiadanym prawie do dysponowania terenem na cele budowlane, a więc musiałeś mieć jego zgodnę, chyba że złożyłeś fałszywe oświadczenie to teraz masz problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
duch07 09.11.2005 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2005 Kiedyś zdarzyło mi się rozmawiać prywatnie z jakimś dyrektorem inwestycyjnym w ZE. Miał identyczny problem - ludzie czekali na przyłączenie a on nie mógł budować linii bo właściciel gruntu, na którym miała stanąć się rozmyślił a że nie mógł cofnąć raz danej zgody to mu np. wskakiwał do wykopu. Policja odmówiła pomocy, a ludzie czekają na prąd... Trzeba go było przysypac na jedna nocke to może by zmiękł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 09.11.2005 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2005 Kiedyś zdarzyło mi się rozmawiać prywatnie z jakimś dyrektorem inwestycyjnym w ZE. Miał identyczny problem - ludzie czekali na przyłączenie a on nie mógł budować linii bo właściciel gruntu, na którym miała stanąć się rozmyślił a że nie mógł cofnąć raz danej zgody to mu np. wskakiwał do wykopu. Policja odmówiła pomocy, a ludzie czekają na prąd... Trzeba go było przysypac na jedna nocke to może by zmiękł Tak też mu poradziłam, w końcu to "TEREN BUDOWY, WSTĘP WZBRONIONY" i "UWAGA GŁĘBOKIE WYKOPY!" ale dyr. odparł, że jego pracownicy nie chcieli się gościem szarpać - a w końcu to oni siedzieliby za lincz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tabaza 10.11.2005 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2005 Witam, my tez w planach mielismy gaz ziemny. Niestety okazalo się, ze (zgodnie z przepisami) aby otrzymac pozwolenie na zrobienie przylacza gazowego trzeba miec notarialna zgode wszystkich współwłaścicieli gruntu (w naszym przypadku była to droga). Jest tych współwłaścicieli cos kolo sześciu…. Czy Twój sasiad wyrazil taka zgode??? Musisz mieć na to papier…. Jeśli nie, to naprawde masz problem . My zaczęliśmy grzebac w dokumentach geodezyjnych, ale okazalo sie, ze dotarcie do wszystkich współwłaścicieli gruntu to kanal jakich malo (np. staruszkowie w wieku bardzo podeszłym, którzy od lat nie ruszaja się z domu ). Można było wynająć jakiego prawnika, żeby się w tym babral, ale pochłonęłoby to kupe forsy i czasu…Podsumowując: mamy zakopany zbiornik na gaz plynny. Jesli nie ma notarialnej zgody Twojego sasiada to policja nic tu nie wskora... niestety. Pozdro Tab Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 10.11.2005 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2005 skrajem pola, 1m od drogi Czeka aż mu wyłożysz parę PLN. Zresztą zupełnie słusznie - w końcu to jego pole i ma prawo dowolnie nim dysponować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PanRopuch 10.11.2005 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2005 Naprawdę nie zaproponowałeś mu pieniędzy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 10.11.2005 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2005 Kolega z Krakowa więc mógł zapomnieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KonAn 11.11.2005 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2005 Jeśli wszystkie środki zawiodą, to ostatnią deską ratunku będzie wystapienie do sądu z wnioskiem o służebność gruntową.Nie może być tak, że ktoś poprzez własne widzimisie blokuje inwestycję.Analogiczna sytuacja jest na przykład gdy musisz w związku z budową czy remontem wejść na teren sąsiada.Gdy nie chce wpuścić nas dobrowolnie to występujemy z wnioskiem do urzędu(nie sądu).Urząd wydaje decyzję , w której określa okres w ciągu którego mamy wykonać określoną pracę.W decyzji powiedziane jest też, że trzeba pokryć ewentualne szkody wynikłe z naszej winy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.