kolik76 09.11.2005 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2005 Witam. Podkoniec zeszłego roku podpisaliśmy umowe o wykonanie wieźby dachowej, położenie blachy oraz zrobienie podmurówek z Tomaszem Bromblikiem z Ryczówka w gminie Klucze koło Olkusza woj. małopolskie. Facet skasował zaliczkę na poczet umowy 1000 zł. Potem troszkę później wziął kolejną zaliczke na drewno na więźbę dachową 1500 zł. Jeszcze później zadatkowaliśmy pustaki w kwocie 2300zł.Budowlaniec miał przyjść 15 maja. Ostatecznie, po naszej wizycie u niego 15 sierpnia powiedział nam że w tym roku ( 2005 ) nie przyjdzie. Załatwiłem sobie nową firme budowlaną. Chłopcy z Gorlic. Sprawe budowy zaczeli 23 sierpnia i uwinęli się z nią w 2 tygodnie.Kiedy przyjechało drzewo zamówione przez p. Bromblika górale zaniemówili. Kiedy powiedziałem im ile zapłaciłem stwierdzili że bardzo bardzo dużo. Zwracam się do forumowiczów o pomoc w jaki sposób mam wytargać od nieuczciwego budowlańca 3300 zł. Nie muszę chyba mówić że kilkanaście razy gadałem z człowiekiem na temat mojej kasy i zazwyczaj słyszałem że już wysłał. Gdzie szukać pomocy? Pomóżcie. Proszę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 09.11.2005 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2005 Ciesz sie ze kotos ci wziol tylko zadatek a nie zaczol robic dachu tak jak u mnie i nie spapral, teraz musze niedojze ze kupic nowy material to i zaplacic podwójnie za rozebrani i za zrobienie od nowa! Ale powiem ci ze jesli nie spisalem zadnej umowy to nic nie zdzialasz trzeba sie pogodzic bo szkoda nerwów i zdrowia. Wiem ze to trudne ale cuz takie mamy prawo które stoi po stronie cwanszego a nie uczciwego czlowieka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość gregmena 10.11.2005 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2005 W praktyce dnia codziennego, bardzo często wpłacamy kontrahentom na poczet przyszłego zawarcia umowy sprzedaży czy wykonania usługi pewną kwotę pieniędzy. Sytuacje takie zdarzają się nam np. przy składaniu zamówienia na zakup mebli, zlecaniu wymiany okien lub drzwi czy też przy kupnie samochodu. Czy wpłacona kwota jest zadatkiem czy zaliczką ma ogromne znaczenie w sytuacji gdy umowa nie dojdzie do skutku. Z tego też względu w umowie należy bardzo precyzyjnie określić, czy stronom chodzi o zadatek, czy zaliczkę.W myśl art.394 kodeksu cywilnego, w razie braku odmiennego zastrzeżenia w podpisanej umowie albo zwyczaju zadatek dany przez jedną ze stron ma to znaczenie, że w przypadku niewykonania umowy przez jedną ze stron, druga strona może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić i otrzymany zadatek zatrzymać, a jeśli sama go dała, może żądać sumy dwukrotnie wyższej.W razie wykonania umowy zadatek ulega zaliczeniu na poczet świadczenia strony, która go dała - gdy jest to niemożliwe, zadatek podlega zwrotowi.W przypadku rozwiązania umowy zadatek powinien być zwrócony, a obowiązek zapłaty kwoty dwukrotnie wyższej nie należy się. To samo występuje wtedy, gdy niewykonanie umowy nastąpiło wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności albo za które ponoszą odpowiedzialność obie strony( art.394 §3 k.c).Zadatek stanowi zabezpieczenie wykonania umowy jest rodzajem odszkodowania za ewentualne niewykonanie umowy.Zaliczka natomiast jest jedynie kwotą wpłaconą na poczet przyszłych należności i nie stanowi, tak jak zadatek, formy zabezpieczenia wykonania umowy. W razie należytego wykonania zobowiązania zaliczka podlega zaliczeniu na poczet należnego świadczenia, w przeciwnym razie konsument może domagać się jej zwrotu i naprawienia szkody.Do zaliczki nie stosuje się wskazanych zasad dotyczących przepadku zadatku lub obowiązku jego zwrotu w podwójnej wysokości.Jeżeli strony umowy zamierzały ustanowić zadatek, a posłużyły się terminem "zaliczka", kontrahentowi, który wobec niewykonania umowy chciałby uzyskać lub zachować zadatek, pozostaje powoływanie się na taką wolę obu stron. Gdy dojdzie jednak do sporu sądowego, to on będzie zmuszony wykazać, że zaliczka była w rzeczywistości zadatkiem.Inaczej uregulowane zostały te kwestie w przypadkach zawierania umów poza lokalem przedsiębiorstwa i umów na odległość ( ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny z dnia 2 marca 2000r Dz. U. nr 22, poz.271 ze zm.). W obu umowach absolutnie niedopuszczalne jest zastrzeżenie odstępnego, czyli prawa odstąpienia od umowy za zapłatą oznaczonej sumy. Zarówno od umów zawieranych na odległość, jak i poza lokalem przedsiębiorstwa mamy prawo odstąpić w ciągu 10 dni bez podawania przyczyn.Odstąpienie od umowy powoduje, że jest ona uważana za niezawartą, a konsument zostaje zwolniony ze wszystkich zobowiązań. Wszystko, co strony świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym ( chyba , że taka zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu) a przedsiębiorca powinien poświadczyć zwrot świadczenia na piśmie. Jeżeli konsument dokonał jakichkolwiek przedpłat, należą się od nich odsetki ustawowe liczone od daty dokonania przedpłaty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafallogi 10.11.2005 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2005 Czyli i tak d...pa blada jeśli wszystko robione było na gębę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
B.Budowniczy 10.11.2005 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2005 serdecznie współczuję, wydaje się że powinieneś posiadać chociaż jakiś jego podpis pod kwotą którą mu wpłaciłeś chociaż na jakimś świstku papieru, przepraszam ale to jest minimum, jeżeli masz coś takiego to jest to już coś jeżeli nawet nie posiadasz nawet tego, stwórz sobie dowody tzn 1. zadzwoń do niego z ponagleniem zapłaty ale w ten sposób żeby sprowokować go do wymienienia kwoty lub przyznania ( nie zaprzec\zenia) że przyjął i nie wywiazał sieze zobowiązania i że nie ma takiego zamiaru - nagraj taką rozmowę najlepiej x 2 2. spotkaj się z nim sam, nagraj jego odmowę zapłaty np x 2 3. spotkaj się dopiero teraz z nim w towarzystwie kogoś kto mugłby być twoim świadkiem najlepiej dwóch (najlepiej nie z rodziny, ktoś szanowany w okolicy) i zażadaj w obecności tych osób zwrotu pieniędzy, 4. wystosuj wezwanie do zapłaty (ostro w tonie) z zagrożeniem odsetkami kosztami sądowymi itp wzory łatwo znajdziesz, daj mu ze dwa tygodnie na zwrot kasy 5. napisz pozew, opisz sytuację jak wygląda w rzeczywistości, załącz zebrane dowody, poproś o przesłuchanie przez sąd tego gościa, moze ktoś był obecny w trakcie waszych rozmów, wezwij ich na swiadków, mogą to być też np pracownicy tego gościa, pamiętaj że bedą zeznawać pod przysiegą i normalni ludzie b. się denerwuja w takiej sytuacji i raczej boja sie odpowiedzialnoności za fałszywe zeznania, pamiętaj że nawet jak nie masz spisanej umowy to nie znaczy że takiej umowy nie zawarłeś, 6. postrasz go i napisz do us, napisz do okolicznych urzędów (moze bierze udział w przetargach, rób mu w okolicy czarny pr, daj ogłoszenie do lokalnej gazety 7. sprawiaj wrażenie zdeterminowanego i wkurzonego jeżeli potrafisz, że nie odpuścisz powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.