Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KLUB BUDUJĄCYCH KOBIET


EFKAkonewka

Recommended Posts

Z okazji nadchodzacych Swiąt Bozego Narodzenia i Nowego 2006 roku, życzę budującym kobietom wszystkiego najpiękniejszego i najcieplejszego na świecie....

 

Zdrowia- zeby Was omijały wszystkie choróbska

Miłości - zeby była taka co porywa za soba na koniec świata

Przyjazni - takiej co wyciagnie do Was rekę w trudnych momentach

Waszego życia

Marzeń- po których nie chce sie otwierac oczu....

 

 

i jeszcze wiele , wiele wspaniałych rzeczy....

 

Miłych Swiat

 

Teska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Bardzo fajny wątek. Dzięki EFKAkonewka.

Bardzo optymistycznie wpływa na mnie to co piszecie Panie o swoim budowaniu. Przecież wszystkie inne wątki są koedukacyjne, a czasem w babskim gronie trzeba sie podzielić swymi doświadczeniami uważanymi powszechnie za typowo męskie.

Kiedyś już wybudowałam jeden domek. Mimo, że byłam wtedy zamężna to właściwie budowa i wykańczanie domu było na mojej głowie. Pan mąż przyjeżdżał czasem w niedzielę z kupą gości i pokazywał im jak mury rosną i jak wspaniale finansuje budowę, a robiło się samo :roll: .

Ekipa od budowania była straszna, ale nie miałam możliwości zmiany, ponieważ podpisałam umowę z firmą budowlaną na stan wykończeniowy z zakupem działki . Na dzisiejsze warunki, to można byłoby powiedzieć, że związałam się z firmą deweloperską, chociaż formuła umowy była troche inna. Faktem jest, że projekt zawierał błędy, a budowlańców zmienić nie mogłam. Potem był koszmarny hydraulik do białego montażu, którego musiałam zwolnić po zainstalowaniu pierwszej umywalki. Panowie od gips-kartonu zeszli z budowy bez słowa na 3 tygodnie, bo podłapali zlecenie, którego żal im było odpuścić. Wrócili dopiero, gdy wystawiłam im przed dom resztę (niewiele) gratów. Zrobiłam błąd, ponieważ rozliczałam się co tydzień co do grosika, więc niewiele ryzykowali. Ponadto był to czas gdy my pojechalismy na wczasy dwutygodniowe. Oni o tym wiedzieli, chociaż uzgodniliśmy, że pracują cały ten czas. Nastepny zgrzyt wystąpił przy montażu schodów drewnianych. Zamówiłam piękne klonowe i takie były, ale .........montaż ! W 3 miejsczach wystąpiły pęknięcia. Płakałam :cry: Montował je parkieciarz. Miły człowiek i jako parkieciarz super, ale schodów to on montować nie umiał. Trzeba było szpachlować i już nie było takiego efektu. Drewno na schody było specjalnie wyselekcjonowane, super jaśniutkie, po prostu dla mnie najpiękniejsze. A tu taki pasztet. Wynegocjowałam upust 30%.

Ogromną frajdę sprawiało mi wybieranie glazury, białego montażu sanitarnego, farb, tynków, gzymsów, ogrodzenia, lamp i wielu innych rzeczy. Lubię to :D

Obecnie kupiłam działeczkę i czekam na możliwość rozpoczęcia budowy. Trochę sie boję, bo będę budowała już zupełnie sama metodą gospodarczą i to na odległość. Są też dobre strony takiej sytuacji, bo od początku do konca będę mogła decydować kogo wynajmuję do pracy i w razie niepowodzenia pretensje już tylko do siebie :wink: . Tak na prawdę to już nie mogę sie doczekać. Jest to wielkie wyzwanie, ale dam radę. Z takim wsparciem na forum to ho, ho !!!

 

Z życzeniami świątecznymi nie zdążyłam , ale z Noworocznymi jestem na czas w tym wątku, a więc drogie Panie:

Wiele wytrwałości w dążeniu do wszelkich wartościowych celów, ciepła w sercu, genialnych pomysłów w głowie, wielu banknotów w rękach i może jeszcze ... pomocnego, silnego męskiego ramienia obok, bardzo blisko, (jak najbliżej?). Niech sie spełni ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z życzeniami świątecznymi nie zdążyłam , ale z Noworocznymi jestem na czas w tym wątku, a więc drogie Panie:

Wiele wytrwałości w dążeniu do wszelkich wartościowych celów, ciepła w sercu, genialnych pomysłów w głowie, wielu banknotów w rękach i może jeszcze ... pomocnego, silnego męskiego ramienia obok, bardzo blisko, (jak najbliżej?). Niech sie spełni ....

 

...Niech się spełni !!!

Niech się spełnią marzenia !

 

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU !!!

 

Szampańskie pozdrowienia :p :D :p

Adriano Komputero (wa)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba dołšczę do grona budujšcych kobiet.

Marzyłam, aby budować razem, bo mamy tak rozległe gusta, że to by byłby sposób optymalny, by potem nie krzyczeć na siebie za bardzo.

Jednak mój mšż ucieka przed budowš i nie chce nawet wybrać projektu. Mamy już działeczkę i wszystko pozostałe spocznie zapewne na moich barkach, a mój ukochany będzie tylko zarabiał. Ja teraz wychowuje dziecko i pewnie zamiast szukać nowej pracy będę codziennie biegać na działkę i doglšdać budowy :D Podziwiam Was jeœli oprócz wychowania dzieci pracujecie i budujecie ja sobie tego nie wyobrażam. Ja gdy pracowałam wychodziłam 0 7 wracałam po 18, robotników bym juz pewnie nie zastała :lol:

Mam nadzieję, że ten watek będzie się rozwijał i będziemy się wspierały w tym babskim budowaniu.

Oby nam starczyło sił w Nowym Roku!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Drogie Panie :)

 

To ja sie tak moze do Was przytule? U mnie wielkim sukcesem był sam fakt, ze mąż zacząl mysleć o budowie. Tzn zaczął wybiegac myslami w przyszlosc, wczesniej bylo to nie do pomyslenia :wink:

 

Oczywiscie dzialke musialam znalezc sama - do zaakceptowania przez małzowinke moją :) Uparłam się na pewne piekne miejsce, zlazilam je na piechotę wzdłuz i wszerz szukajac kawalka dzialki na sprzedaz. Sama sie sobie dziwie, ze bylam tak zdesperowana. Potem projekt - tez naznosilam tony katalogow, zeby "wspolnie" cos wybrać :). Cala papierologia i uzeranie sie w urzedach - na babskiej glowie. Poczatki budowy - sasiedzi podobno mysleli, ze mam meza za granica 8) :lol: . Ale w koncu jak musialam pogonic pierwsza ekipe i chyba przeszlam cos na ksztalt zalamania - maz zaczal dzialac :)

Wiecie co mnie najbardziej smieszy? Nie wiem, moze tez tak mialyscie. Jestesmy we dwoje na budowie, przyjezdza po raz pierwszy jakis fachowiec i oczywiscie leci do meza a ja jestem traktowana jak powietrze. Po pierwszych minutach rozmowy kiedy na twarzy meza widnieje cos na ksztalt "ale o so choci?" a ja spokojnie i rzeczowo kontynuuje rozmowe uzywajac fachowych terminow (o chwala ci Wielkie Forum Muratorum! 8) ) - pan z dziwnym wyrazem twarzy przenosi wzrok na mnie i zaczynam byc partnerem do rozmowy :)

A boki zrywalam, jak kiedys podjechalismy na budowe, pol placu zawalone bylo belkami stropowymi. Ja do meza: "O, terriva przyjechala" a on: "a skad wiesz?" :lol: Troszke sie juz podszkolil przez ten czas, teraz sam kupuje Muratory i chlonie wiedzę :)

 

Zyczę Wam mile Panie spelnienia marzen budowlanych i nie tylko w nadchodzacym roku i ... obysmy dalej takie silne byly :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Drogie Panie z KLUBU BUDUJĄCYCH KOBIET w NOWYM ROKU !

 

Ponieważ wraz z Nowym Rokiem, każda z nas robi sobie listę życzeń, planów, marzeń... to na pewno u każdej znajdą się myśli związane z domem, domkiem, domeczkiem, domuczulkiem, domuczuleńkiem kochanym....

I to są myśli, pragnienia, obawy, które nas łączą. O wiele lepiej czuję się ,gdy wiem, że myślicie podobnie jak ja, że macie podobne problemy, że i na Was spoczywa ogromny ciężar przedsięwzięcia jakim jest opieka nad budową. Naprawdę , nie czuję się osamotniona ! I to jest piękne !

Nie jestem sama, choć wszystko mnie przeraża :o :o :o

 

To ja wybierałam projekt, technologię, czytam, mam dylematy : czy tak, czy może lepiej tak; chodzę i szukam, jeżdżę na rozmowy, podpisuję umowy, umawiam się z fachowcami...ile jeszcze tego będzie ? ! :roll: Przecież to dopiero początek !

 

Bądźcie blisko ! W grupie nasza siła ! BUDUJĄCE KOBIETY ŁĄCZCIE SIĘ !

Wierzę, że wszystkim nam się UDA !!! :p :p :p i, że będziemy z siebie dumne !

 

Serdecznie pozdrawiam

-----------------

Agnieszka

 

P.S. Gdzie te chłopy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj,dziewczyny,mam to samo!!Ale z tym nawet jakoś można dać sobie radę.Dla mnie stresujące jest,to,że jak wreszcie mąż zacznie interesować sie budową to może być tak:dlaczego tak zrobiłaś a nie inaczej,to jest żle tamto beznadziejnie.Już od jakiegoś czasu pracuję nad uodpornieniem się na to,żeby ta sytuacja mnie nie zaskoczyła :( .Ale przecież wybudujemy,prawda?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam i dopiero teraz WAS znalazłam i wszystkiego dobrego w budowaniu w 2006 roku.

Do Ulik - zgłoś sie do banku PKO SA,inne nas ignorowały a tam dostaliśmy 100tyś :lol: .

Budowalismy razem,tzn ja i mąż,ja znalazłam wreszcie dobrą ekipę.Ale jesyeśmy zmuszeni sprzedac nasz pierwszy dom,jest ciut za duży(240m).To był jego pomysł(chciał mi na głowę sprowadzić TEŚCIOWA).Teraz nie ma za cowykończyć.Tesciowej juz nie ma.Najstarsze dziecko wyprowadziło sie.Zostalismy w czwórke + kot.Nie martwie sie tym ,bo mam już działkę,co prawda gorsze miejsce,bo od ulicy ale 1000m i moje.Teraz ja wybiore projekt,mam juz na oku.Wiem już gdzie nie zamawiać okien.Odbierac roboty małymi etapami,i być codziennie na budowie.Wierze ze mi sie uda :wink: ,tylko sie znajdzie kupiec na obecny dom :cry:

 

IGA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OJEJ! Nie spodziewałam się takiego odzewu!

Ależ to wspaniałe uc zucie stworzyć wątek na który zaglądacie!!!

:lol:

Dawno tu nie zaglądałam, bo mnóstwo pracy na koniec roku! A tu taka niespodzianka!

Budowa: ciągle męczę architekta! To chyba porażka! Facet od ponad miesiąca nie może poprawić swoich błędów! Miało być tanio i dobrze a wyszło nie za tanio tandetnie i dłuuuugoooo! Znam ten motyw - powielanie poprzedniego projektu i w opisie błędy bo architekt niedoczytał i nie sprawdził swoich wypocin! Pomylił skalę etc... A to mój pierwszy błąd - brak umowy i zapłacenie gotóweczką całości... A reakcja męża? Bez komentarza...

I czy dam radę zacząć wiosną? Chyba już powinnam szukać ekipy, ale ciągle czekam na projekt - a gdzie odrolnienie, a pozwolenie na budowę - bo działka specyficzna i nie wiem czy dostanę! buuuuuuu....

Dziewczyny piszcie co u Was! Wspierajcie! Czas tak leci na łeb na szyję! Trzymam za Nas i nasze powodzenie kciuki! z całych sił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I czy dam radę zacząć wiosną? Chyba już powinnam szukać ekipy, ale ciągle czekam na projekt - a gdzie odrolnienie, a pozwolenie na budowę - bo działka specyficzna i nie wiem czy dostanę! buuuuuuu....

Ewkakonefka musisz niestety zagęścić ruchy, architekta potrząsnąc i mu pogrozić paluszkiem, casting na wykonawców zrobić już.

Inaczej nie zdążysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mogę się wprosić? :roll:

Też będę budować sama (przynajmniej stan surowy) Na razie mężulek załatwia papiery- bo ma urlop, ale potem ważny egzamin- więc zostanę sama na placu boju. Ale teraz mam już was. Zaczynamy budowę w sierpniu, jeśli dostaniemy kredyt. Co powiecie na mój projekt:

http://www.projektydomow.pl/index.php?act=32&lang=pl&sid=m429c3e4e9158f

Dodam, że mam wąską działkę

 

tabaluga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam i dzięki za odzew Adriano Komputero :lol:

Budować będziemy w Lublińcu (śląskie)

Działka o pow. 885m i tylko 18 m szeroka ( za to długa, co wiąże się z całkiem fajnym ogrodem). Garażu na razie nie będzie, tylko wiata (przy okazji wykorzystamy ścianę sąsiada, który ma w granicy budynek gospodarczy)

Potem pomyślimy o garażu gdzieś z tyłu ogrodu.

Tak dla ścisłości: reprezentujemy typowy polski model rodziny: 2+2.

Pozdrawiam

:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tabaluga rozpoczęła prezentację swojego projektu, to może zaczniemy się chwalić co budujemy, lub będziemy budowały. Oczywiście mówię tu o tych osobach, które nie mają żadnych odnośników w stopce, tak jak ja, bo jeszcze na to za wcześnie.

Moj faworyt to dom pod jemiołą 3 z Archonu http://www.projektydomow.pl/index.php?act=12&sid=m41b9a1a8891ab

 

Kto jeszcze ma domek z Archonu?

 

Trochę podobny do domku tabalugi, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efkakonewka,czas rzeczywiście leci jak głupi,pytanie tylko po co? :p Nie łam się,zaczniesz jak będziesz gotowa.W trakcie załatwiania spraw wychodzą różne klocki,np.:do wniosku o promesę kredytu potrzebne jest ksero dow. os.No tak,tylko,że mąż nawet nie wiedział,że ma już nieważny.Nowy-1,5 m-ca czekania.I co,ucieknie promocja z Raiffeisena?Pewnie tak.Itd.,ciągle coś wyskakuje.Ale domki to macie fajne.Chciałoby się już je widzieć na swoich działkach,prawda?Ja to chciałabym już być po pierwszej łopacie,wydaje mi się,że wtedy już będzie łatwiej ale może się mylę? :cry: :( .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam projekt indywidualny

ale to ze względu na specyfikę planu zagospo.

tj działkę usługowo - mieszkalną

mam przy wejściu wydzieloną pracownię tj pracowniczkę (9m kw.);

na razie nie będzie wykańczana góra

być może kiedyś pracownia znajdzie się tam.

A wizualnie podobna jest do waszych Renatko i Tabalugo1 !!!

ale max ograniczeń ze względu na koszty - bez balkonow, okien połaciowych...

choć z prawego boku (od północy) doklejony jest garaż, zależnie od przyznanego kredytu - wybudujemy w całości lub tylko wiatę albo NIC (he,he)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...