mmmad 10.11.2005 14:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2005 Pewno bylo juz to wiele razy...W ubieglym i w tym tygodniu ekipa robila bez majstra (ktoremu w ograniczonym stopniu ufam). Tynki i chudziak w piwnicy. Moim zdaniem wszystko do poprawki. Dzwonie do majstra i mowie, ze nie chce na budowie ekipy bez niego, bo wszystko jest zle. On mi na to, ze jak jest zle, to beda poprawiac, on nie moze siedziec u mnie na budowie caly czas, bo musi sobie znalezc prace na nastepne 5 miesiecy w zimie...Zgodzilem sie, ze skoncza mi chudziaka i bez jego obecnosci nic wiecej nie beda robic.Dzis zajezdzam na budowe, pomieszczenie ma ok 30 m2, chudziaka leja trzeci dzien. Trudno, ich strata - czasu. 10 minut po wyjezdzie dzwoni do mnie aktualnie obecny na budowie ojciec, ze chlopaki wyjechali do sklepu z zaladowanym moim cementem i wapnem na kipie. Dwa tygodnie temu mialem kradziez na budowie, ktos w nocy zabral troche sprzetu. Na noc zalatwilem "ochrone". A tu okazuje sie, ze w bialy dzien okradaja mnie ludzie, ktorym na dzien dobry podaje reke... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patsi 12.11.2005 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2005 Cóż, takie rzeczy się zdarzają, niestety.....Mogę powiedzieć, że budowa nauczyła mnie jednego: braku zaufania i donośnego głosu. Ja wyrzuciłam ekipę od przyłacza gazu, bo mi wleźli w teren bez mojego pozwolenia (mają czas na uprzedzenie 7 dni). A "tania" Ukrainka, co mi tynkowała (wzięłam ją trochę z litości - rzekomo nie miała za co żyć- na wschodzie kobiety wykonują takie prace) rozgłosiła w okolicy bujdę, że odwiedził ją u mnie sąsiad, ona jest z nim w ciąży, a on się nie chce żenić. Chłopina miał problemy, ja też, bo ruska poszła z tym do jego 35-letniej córki. na szczęście (?) facet wdowiec... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 14.11.2005 22:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2005 Co do plotek i bujd: w wakacje, w najgoretszym sezonie, dostawca mial klopoty z dowiezieniem cegly, nie wyrabial sie czasowo. Zona szefa ekipy rozglosila w mojej okolicy, ze nie place za materialy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patsi 15.11.2005 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2005 Pewnie przyszło sporo zainteresowanych, jak to robisz: domek rośnie, ty na wolności, a pokrzywdzeni dbają o twoją popularność poprzez stosowną reklamę Z tym, niestety, nie da sie walczyć bo tacy ludzie nie są (dla mnie) patrnerami do rozmowy. Trzeba unikać jak ognia i robić swoje - po prostu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 16.11.2005 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2005 Pewno bylo juz to wiele razy... W ubieglym i w tym tygodniu ekipa robila bez majstra (ktoremu w ograniczonym stopniu ufam). Tynki i chudziak w piwnicy. Moim zdaniem wszystko do poprawki. Dzwonie do majstra i mowie, ze nie chce na budowie ekipy bez niego, bo wszystko jest zle. On mi na to, ze jak jest zle, to beda poprawiac, on nie moze siedziec u mnie na budowie caly czas, bo musi sobie znalezc prace na nastepne 5 miesiecy w zimie... Zgodzilem sie, ze skoncza mi chudziaka i bez jego obecnosci nic wiecej nie beda robic. Dzis zajezdzam na budowe, pomieszczenie ma ok 30 m2, chudziaka leja trzeci dzien. Trudno, ich strata - czasu. 10 minut po wyjezdzie dzwoni do mnie aktualnie obecny na budowie ojciec, ze chlopaki wyjechali do sklepu z zaladowanym moim cementem i wapnem na kipie. Dwa tygodnie temu mialem kradziez na budowie, ktos w nocy zabral troche sprzetu. Na noc zalatwilem "ochrone". A tu okazuje sie, ze w bialy dzien okradaja mnie ludzie, ktorym na dzien dobry podaje reke... zacznij rozliczac ich z materialu, jak za duzo zuzyja potracaj z wynagrodzenia My sie umowilismy z naszymi ze od 8-18 sa oni na budowie a w pozostale godziny doby jest stroz - nic nie ma prawa zginac, jesli zginie w godzinach gdy powinni oni byc na budowie - maja potracone z wynagrodzenia. Jak za duzo zuzyja z wlasnej winy - tez. Nie ma problemu z ginieciem materialu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tripper 16.11.2005 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2005 10 minut po wyjezdzie dzwoni do mnie aktualnie obecny na budowie ojciec, ze chlopaki wyjechali do sklepu z zaladowanym moim cementem i wapnem na kipie. Twoj ojciec w zaden sposob nie zareagowal? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 18.11.2005 10:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2005 zacznij rozliczac ich z materialu, jak za duzo zuzyja potracaj z wynagrodzenia Nie ma problemu z ginieciem materialu. Ja juz na wstepie uslyszalem, ze sciany sa krzywe i idzie duzo materialu. Poza tym, jak przy 200 m2 tynku doliczyc sie kazdego worka cementu? Mozna by liczyc puste worki, ale takie mozna skombinowac z budowy obok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 18.11.2005 11:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2005 10 minut po wyjezdzie dzwoni do mnie aktualnie obecny na budowie ojciec, ze chlopaki wyjechali do sklepu z zaladowanym moim cementem i wapnem na kipie. Twoj ojciec w zaden sposob nie zareagowal? Tak, wykonal telefon do mnie zaraz, jak to zauwazyl. I dobrze, ze nic wiecej nie robil, bo by sie to moglo zle skonczyc - byli juz niezle wstawieni. W kazdym badz razie maja zakaz wstepu do mnie. Z roboty sie jeszcze nie rozliczylem, ale na ten temat bede rozmawial z majstrem po zakonczeniu pracy. A majster teraz musi za...ać i poprawiać po swoich pracownikach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 18.11.2005 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2005 zacznij rozliczac ich z materialu, jak za duzo zuzyja potracaj z wynagrodzenia Nie ma problemu z ginieciem materialu. Ja juz na wstepie uslyszalem, ze sciany sa krzywe i idzie duzo materialu. Poza tym, jak przy 200 m2 tynku doliczyc sie kazdego worka cementu? Mozna by liczyc puste worki, ale takie mozna skombinowac z budowy obok. jakie puste worki? latwo policzyc ile materilau potrzeba np. na wytynkowanie 200m2 scian. Kupujesz tyle ile potrzeba ( z lekkim zapasem). Chyba wiesz ile kupiles a ile poszlo - nie trzeba liczyc pustych workow , bo widac ile poszlo czy ile zostalo. Ja nie widze problemu, caly czas tak rozliczamy wykonawce i jest ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dominik1719499811 21.11.2005 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2005 10 minut po wyjezdzie dzwoni do mnie aktualnie obecny na budowie ojciec, ze chlopaki wyjechali do sklepu z zaladowanym moim cementem i wapnem na kipie. Twoj ojciec w zaden sposob nie zareagowal? Tak, wykonal telefon do mnie zaraz, jak to zauwazyl. I dobrze, ze nic wiecej nie robil, bo by sie to moglo zle skonczyc - byli juz niezle wstawieni. W kazdym badz razie maja zakaz wstepu do mnie. Z roboty sie jeszcze nie rozliczylem, ale na ten temat bede rozmawial z majstrem po zakonczeniu pracy. A majster teraz musi za...ać i poprawiać po swoich pracownikach. Nad czym tu się zastanawiać??? Od razu telefon na policję, a ekipę wypieprzyć na zbity pysk! I do tego nie zapłacić tyle za wykonaną robotę, ile wyniosły straty ( w tym również Twój stracony czas). Nie dziwię się wcale, że tak robią, skoro uchodzi im to na sucho Może to nie pierwszy raz?! Zużycie materiału wyliczyć prosto: stanąć przy nich ostentacyjnie i zobzczyć na ile starcza worek cementu - wahania mogą być, ale nie 50%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 22.11.2005 09:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2005 Przedstawie sytuacje i sami stwierdzicie, czy to takie proste rozliczyc zuzycie.Ekipa robila jednoczesnie tynki w jednych pomieszczeniach i wylewala chudziaka w innych. Zeby wylac chudziaka musieli najpierw wybrac co nieco ziemi. Wybierajac pol centymetra mniej, albo dajac pod spod slabsza zaprawe juz mogli na mnie zarobic. Przy trzech zuzytych paletach cementu wydaje mi sie to nie do udowodnienia. Na rozliczenie jestem umowiony na srode, zobaczymy, co z tego wyjdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dominik1719499811 22.11.2005 15:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2005 Masz rację, że takie oszukiwanie trudno wykryć, ale jakieś drastycznie duże zużycie powinno budzić zastrzeżenia. I trzeba się niestety twardo postawić, skoro takie rzeczy się dzieją! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 23.11.2005 13:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2005 No nic, rozliczylem sie, odjalem za straty... Oczywiscie nie jestem w stanie oszacowac potencjalnych strat, wiec odjecie bylo "na pokaz". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dominik1719499811 23.11.2005 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2005 mmmad, bardzo dobrze!Nigdy więcej podobnych ekip! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.