Budować ... Nie budować - Oto jest pytanie !

[Kashmir]

Doskonale znam Twój ból...

 

Mam bardzo podobny problem - plus dosdatkowo w razie podjęcia pozytywnej decyzji -

konieczność wprowadzenia sie do nowego domu do końca przyszłego roku...

 

I też rozmyslam, czy moje ograniczone finanse nie sprawia, że sprzedam mieszkanie, zaczne budowę -

i zostanę np. ze stanem surowym zamknietym

 

Na razie jestem bardziej na "tak" - zgodnie z dewizą, że do odwaznych świat nalezy,

ale chcę sie jeszcze upewnić, czy aby na pewno to dobra decyaja...

[kze]

W Tarnowie jest większe bezrobocie niż w Krakowie.

Jak chcesz, ale człowiek szybko przyzwyczaja się do dobrego (czyt. pensji) później trudno jest akceptować niższe dochody.

A budowa domu kosztuje. Wydaje mi się, że lepiej jest kupić działkę ok.30km od Krakowa. Jeśli chodzi o Wawę to różnica w Wawie i 30km od niej to nawet 10 RAZY mniej!! Tak więc lepiej trzymaj się Krakowa i buduj pod Krakowem. W końcu 47mkw to malutko...

[jasssmine]

Joker,

jeśli masz kierowac sie głównie zwrotem róznicy vatu to odradzałabym budowe...chyba, ze masz inne pobudki np.gnieżdzenie sie w 47 m.kw. 4 osob...brrr

Jasmine

[Joker_28]

Za budową domu przemawia wiele argumentów. Zwrot różnicy VAT to tylko czynnik, który zmusza do rozważenia przyspieszenia decyzji. Oczywiście metraż jest jednym z głównych powodów.

 

Moje dwie panienki mają teraz: starsza - 4 lata, młodsza - 2 miesiące

Więc na razie ich 12-metrowy pokój musi im wystarczyć. Jednak nieuchronnie będą one dążyć do pełnoletności

 

Do tej pory budowa, nawet myśl o niej wydawała się czystą abstrakcją. Po lekturze forum okazuje się jednak, że za 250 kPLN można zbudować coś sensownego.

 

Trzeba w końcu wziąć byka za rogi Kupując mieszkanie na kredyt 2 lata temu co najwyżej mogłem sobie pozwolić na 2 pokoje. Dzisiaj 3 pokoje z pomocą następnego kredytu wydają się zasięgu. No właśnie - mieszkanie 3-pokojowe ......................... albo dom!

[Acidtea]

Joker_28

ja jestem w trakcie kupowania działki, na razie umowa przedwstępna warunkowa (czekam na uzyskanie wz), następnie umowa sprzedaży warunkowa (prawo pierwokupu przez miasto) i wreszcie przeniesienie własności.

Działkę kupuje w obrębie miasta.

A szukałem wcześniej kilka, kilkanaście km od miasta, nawet do 20. Przeliczyłem koszty benzyny (wiem, można na gazie), wychodziło 600-800 PLN miesięcznie na mnie i żonę. Trochę za dużo.

Do tego dochodzi zawożenie dzieci (6 i prawie 2) odpowiednio do przedszkola i babci. Problemy z samochodami też się zdarzają.

A działki dużo tańsze.

Ostatecznie wybraliśmy blisko, ale drożej. Jest trochę głośniej, słychać samochody z trasy (odległość ok. 1 km).

Tak wybraliśmy, jesteśmy świadomi i zalet i wad.

 

Są u mnie w pracy ludzie, co dojeżdżają i 90 km, ale na małżeństwo z małymi dziećmi, moim zdaniem, takie dojazdy nie nadają się.

 

Myślałem, żeby kierować się zwrotem VAT, ale teraz już nie. Kieruję sie naszą sprawnością finansową.

 

Mieszkanie, zostało jeszcze trochę do spłacenia. Dlatego chyba się wstrzymamy jeszcze z rok, albo dwa. Potem albo wynajmiemy albo sprzedamy.

Działka na kredyt. Budowa też będzie na kredyt.

 

Czy się nie boję? Pewno, że się boję. Sam miałem oglądać dom 290m na działce 1500m, ale za duży. Dla na przewiduję połowę tej powierzchni.

 

Jakieś ryzyko trzeba ponieść, ale warto próbować się zabezpieczyć na wypadek utraty pracy lub zdrowia. Kilkanaście, najlepiej kilkadziesiąt tysięcy dobrze ulokowane.

 

W każdym bądz razie: budować