duch ziemi 05.01.2006 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2006 Jak dorwę gdzieś trochę parafiny ( może być chyba nawet z kilku świeczek ? ), to wsadzę do niej termometr, do rurki miedzianej zanurzonej w parafinie termoparę, zanurzę rurkę w roztopionej parafinie, garnek zaizoluję, drugi koniec rurki do zimnej wody i będę patrzył na wskazania termometrów, zwłaszcza kiedy parafina zacznie krzepnąć na rurce. Zrobię to za parę dni.Krzysztof. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 05.01.2006 12:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2006 Witam Poszukując optymalnych mechanizmów zapewnienia sobie komfortu w moim przyszłaym domu zmuszony jestem do rozwiązania kilku podstawowych problemów. Wentylacji. Zdecydowałem się na mechaniczną, nawiewno - wywiewną. Uzyskam regulowaną przeze mnie wydajność i olbrzymią skuteczność. W sposób ciągły będę usuwał alargeny i dostarczał powietrze o optymalnym składzie jonowym ( o procentach co2 nie wspominając). Ogrzewania. Zdecydowałem sie na ogrzewanie podłogowe wodne, bo pozwala indywidualizować rozkład temperatur w każdym pomieszczeniu w/g przyzwyczajeń i preferencji użytkowników, jest akumulacyjne, ale bez obłędnej bezwładności. Ekonomiki eksploatacji i wytworzenia. Powyższe rozwiązania wzbogacone o odzysk ciepła (rekuperator) wpięty w lutnie wentylacji wsparte skutecznie działającym GWC pozwolą na zatrzymanie wewnątrz raz dostarczonej porcji ciepła i eliminują konieczność stałego pilnowania czystości filtrów (nie do końca). Eliminują konieczność budowania skomplikowanych układów wspierających automatykę (grzałki, blokady p.oblodzeniowe itp.). Ekstra bonus w postaci klimatyzacji w porze letniej. Okna typu fix (nieotwieralne) wszędzie, gdzie się da zapewnią to, czego od nich wymagam - oświetlenie światłem dziennym. Są tanie. Brak kosztownych w budowie kominów wentylacji grawitacyjnej, bo jej po prostu nie ma. Wszelki wkład cieplny (kąpiel, gotowanie, praca komputera czy żarówek) jest uśredniany i równomiernie rozprowadzany po całym domu. Punktowo wytwarzane ciepło odpadowe zbierane strugą powietrza usuwanego doprowadzamy do rekuperatora co daje dość wysoką temperaturę na jego wylocie w drugim kanale, której do brakujących 22 stC brakuje tylko kilku stopni, skutecznie uzupełnianych podłogowym pracującym ledwo-ledwo. Ja osobiście będę poszukiwał jeszcze ekologicznych i odnawialnych źródeł energii. Ale to już inna bajka i inna księżniczka. Wentylacja ma wentylować.Ogrzewanie ma ogrzewaćAutomatyka ma być ograniczona do kilku elementów o stopniu złożoności cepa. Nie należy, wydaje mi się, komplikować sobie życia upychaniem wielu systemów w jednej obudowie, czy rurce. Połączenie łyżki z dyszlem - to ani łyżka, ani dyszel ! Zawsze odbywa się to kosztem komplikacji lub ograniczenia parametrów końcowych przy sporych kosztach. Akumulator powinien akumulować. Ogrzewanie - ogrzewać. Trzeba to tylko połączyć jakąś rurką. I tyle! Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ostanislaw 07.01.2006 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2006 Zwolennikom akumulacji w betonie opowiem o swoich spostrzeżeniach z recyrkulacji CWU. Jak już gdzieś pisałem mam dosyć rozległy obieg recyrkulacji (ok 30m) Rurki są miedziane na doprowadzeniu do baterii 15mm a powrót 12 mm. Całość zaizolowana standardową izolacją z pianki i ułożone w warstwie styropianu pod wylewką. Warunki izolacji dobre. W zbiorniku CWU utrzymuję ok 50 stopni. Dotychczas miałem zwykły zegar taki z tarczą i ząbkami co 15 min. Po załączeniu pompki powrót nagrzwał się po 5 min. Jeśli miałem ustawione 15 min praca 30 min przerwa,to pod koniec przerwy gdy pobierałem wodę była ona wyrażnie ochłodzona. Czyli oddała ciepło do otoczenia (strop, styropian, wylewka). Przyjmując że to ciepło się tam akumuluje to po dłuższym okresie palenia woda nie powinna stygnąc bo otoczenie byłoby podgrzane. Niczego takiego nie zauważyłem. rozpraszanie ciepła jest tak duże że akumulacja jest znikoma, a straty duże chociaż jest wykonana izolacja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 07.01.2006 17:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2006 Efekty oczywiste. Interpretacja zdarzeń błędna! Tego brojlera do wody powieszono w pionie. Rura powrotu wpuszczona w pobliżu dna, najdalej w połowie wysokości. Uruchomienie obiegu cyrkulacji pobiera ciepłą wodę ze szczytu , a wrzuca nisko i miesza z zimą wodą. Temperatura całości baniaka się uśrednia i efekt jest taki, jak opisujesz. Można to naprawić. Brojlera pruć nie trzeba. wystarczy termik przy wlocie do niego (powrotnym). Jak zimny - pompa start. Jak ciepły - pompa stop. Przerzucisz w każdym cyklu zawartość rury cyrkulacji ze 2 razy i stale masz ciepłą wodę bez czekania w każdym ujęciu. Drobny bład, a cieszy. Nie? Pozdrawiam Adam M. P.S. Sprawdź te rury. Jest tak, jak opisuję? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ostanislaw 07.01.2006 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2006 Recyrkulacja wchodzi w połowie zbiornika zbiornik zamocowany poziomo. Efekt jest taki sam po całodzinnym grzaniu i braku odbioru ciepłej wody. Jak napisałem powrót podgrzewa się już po pięciu minutach więc woda wykonuje trzykrotny obieg. Straty to straty. Obecnie recyrkulację podłączyłem do sterownika od instalacji solarnej który stale utrzymuje temperaturę wody na powrocie o 5 stopni niżej niż temperatura zbiornika. Przy takim ustawieniu pompa załącza się ok 140 razy na jeden cykl palenia (doba) i pracuje 3 godziny. Na starym zegarze pompa pracowała 9 godzin i efekt był średni.Jestem na etapie doboru parametrów ustawień.Postaram się zmniejszyć ilość załączeń pompy, ale odbędzie się to kosztem komfortu. Coś za coś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ostanislaw 07.01.2006 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2006 Adamie powiem ci że również przymierzłem się do rekuperatora i odzysku ciepła. Mam standardowy komin wentylacyjny z 8 kanałami w którym wykonałem na strychu możliwość podłączenia wymiennika. Zrezygnowałem z pomysłu po spotkaniu z gościem który mi to odradził.Oto jego uzasadnienie: "Do wentylacji mechanicznej odzyskiem ciepła konieczne jest wykonanie pewnej ilości kanałów w których przepływa podgrzane powietrze. Po dłuższym czasie użytkowania w tych kanałach zaczynają się roznażać różne paskudztwa. Może dojść do sytuacji że będziesz miał ciepło, ale w domu będziesz czuł się żle i będziesz chorował. "Przemyślałem sprawę i zrezygnowałem zdrowie jest ważniejsze. Są co prawda filtry ale ja chcę mieć dom bezobsługowy. A jak znam życie to zawsze zabawa w czyszczenie i wymianę filtrów będzie na ostatnim miejscu.Okna mam z rozszczelnieniem, ja decyduję czy będą szczelne, czy latem otworzę na ogród aby posłuchać ptaków i łyknąć swieżego powietrza z ogrodu.Pozdrawiam Staszek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ostanislaw 07.01.2006 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2006 Jeżeli jeszcze nie budujesz proponuję zestaw. pompa ciepła, ogrzewanie podłogowe i kolektory sloneczne i oczywiście porządne ocieplenie ścian. Przydałoby się również źródło ciepła konwencjonalne na wszelki wypadek. Może kominek? A wentylację ja osobiście proponuję pozostawić naturze. Ale zrobisz jak chcesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 07.01.2006 20:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2006 Nie rozumiem, dlaczego zakładasz budowanie niesprawnych urządzeń, obarczonych błędami wykonania. Sytuacja, jaką opisujesz zdarza się jedynie w wyjątkowo spapranej instalacji. Robienie jej " na chura" bez znajomości tematu, powoduje czasem wykraplanie wilgoci w lutniach - i zgoda, to już katastrofa. W poprawnie zbudowanym układzie lutnie są tak suche, że wszelkie życie z braku wilgoci musi "paść". Strugi powietrza prowadzą w konkretnym kierunku. Od filtra - do nawiewników i inne - od wywiewników do wyrzutni. Wydaje mi się, że Twój konsultant nie widział poprawnie zbudowanego układu.Naturze pozostawiam ogrzewanie, oświetlanie, wymianę powietrza, konserwowanie żywności i zarabianie dla mnie może niewielkich, ale jednak pieniędzy. Narzędzia jej stworzę (część już mam). Potem pozwolę jej działać.Sam zajmę się konstruowaniem kolejnych narzędzi dla Natury. Program mam tak na następnych 20 lat. Dzieciaki chyba będą go kończyć.Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew Rudnicki 08.01.2006 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2006 Za przykładem jednego z forumowiczów zrezygnowałem w ostatniej chwili z rekuperatora. Kanały wywiewne z kuchni, wc i łazienki przerobiłem na grawitacujne, zaś w miejsce reku zakupiłem porządny wentylator nadmuchowy (2-biegowy) z filtrem.Powody :1. Nie ma wyraźnych oszczędnosci na rekuperacji w małym domku.2. Koszt inwestycyjny dużo mniejszy.3. Koszt energii elektycznej - mniejszy (tylko 1 wentylator)4. A jak 1 wentylator zamiast 2 - to i hałas pewnie mniejszy5. Znikają problemy z zalodzeniem w zimie wyrzutni i kanału wyciągowego na strychu.6. W domu będzie nadciśnienie, blokujące przedostawanie się kurzu przez nieszczelności okien, a także szpary w suficie z G-K nad poddaszem (ze strychu).7. Nadciśnienie zablokuje też w lecie penetracje gorącego powietrza ze strychu na poddasze.8. Nadciśnienie nie kłóci się z kominkiem i atmosferycznym (z otwartą komorą) kotłem gazowym.9. Istnienie wentylacji grawitacyjnej cały czas, nie pozostaje w sprzeczności (tak jak wentylacja mechaniczna naw.-wyw.) z rozporządzeniem Ministra dot. "Budynków i ich usytuowaniu".10. Istnienie wentylacji grawitacyjnej pozwala na okresowe wyłączenia wentylatora nadmuchowego, z zachowaniem bezpieczeństwa korzystania z urządzeń gazowych.11. Wentylacja nadmuchowa żyje w zgodzie z mechaniczną wentylacją wyciągową z okapu nad kuchnią, oraz wc (włączaną wraz z jego oświetleniem). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 08.01.2006 18:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2006 Po prostu - won! Taka jaka jest!. Łącznie z ciepłem parowania, za które zapłacono!Człowiek nie czyta tych postów, w których są przeliczenia. Te kalorje , dżule, waty.... Komu by się chciało! I tak to jst do du...Wie lepiej!Pozdrawiam Adam M. Idea domu oszczędnego jest dla Niego kompletnie nie do pojęcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leśny_ziutek 08.01.2006 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2006 Panowie! Proponuję jeszcze raz zapoznać się z tematem tego wątku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 08.01.2006 23:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2006 Witam Ja cały czas w temacie. Powtarzam w kółko oczywistości, ale to do łbów nie trafia! Qrwa! Do budy nie chodziliście?!!! Ciepło topnienia/krzepnięcia wody wynosi 334 000 J/kg Ciepło parowania/skraplania wody wynosi 2 257 000 J/kg. PONAD DWA MILIONY!!! Ciepło właściwe powietrza wynosi 729 J/kg*K JA TEGO QURRRR... nie wymyśliłem. TO JEST W TABLICACH!!! To też: L.p. Rodzaj paliwa Wartość opałowa Jedn. Uwagi 1. węgiel kamienny 26000-30000 kJ/kg - 2. miał węglowy 22000-24000 kJ/kg - 3. koks 30000 kJ/kg - 4. węgiel brunatny 18000 kJ/kg - 5. torf suchy 13000 kJ/kg - 6. drewno suche 14000 kJ/kg wilgotność do 20% 7. słoma 12000 kJ/kg - 8. olej opałowy 46000 kJ/kg - 9. gaz ziemny 35000 kJ/m3 - 10. gaz płynny 23000 kJ/kg 1 kWh = 3 600 kJ Jest oczywiste, że najwygodniej jest uwalniać stopniowo energię paliw. Na przykład w kotle. Wypieprzanie za okno w ramach wentylacji litrów wody w postaci pary uważam za rozrzutność! WOLNO MI! Średnio wywalane jest wiadro wody dziennie. Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że ja zatrzymuję to ciepło i zawracam je do wnętrza domu rekuperatorem? O tyle mniej muszę grzać! Jeżeli ściany i okna też ciepełka nie wypuszczają a wentylacja z rekuperatorem uśrednia strumień generowany przy kąpieli, gotowaniu, pracy na komputerze, pochodzący od domowników i psa (mam psa!), to co tu dokładać?! Każdy akumulator ciepła, nawet baniak z wodą, zgromadzi równoważność malutkich, choć nieuniknionych strat! Brednie o pompowaniu wody drzwiami tego nie zmienią. Pozdrawiam bardzo serdecznie Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ostanislaw 09.01.2006 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Panie Adamie miałem pana za poważnego gościa ale chyba się pomyliłem.Ten łeb do którego nic nie trafia już wykańcza dom o pow użytkowej 230m2, czeka na pogodę aby zainstalować instalację solarną, i nie ilczy kalorii tak jak pan. W jednym temacie udowadniacie że ogrzewanie solarne nigdy się nie wraca, a w innym rozczulacie się kaloriami. Ktoś już zaznaczył że ciepło przemiany wody może dostarczyć ciepła reniferom.Jeżeli mam zbudować maszynę do odbierania ciepła z wody (i kostki lodu wystawiać na słońce żeby łapały kalorie), To ja wolę prostsze rozwiązania.Łapać tyle ciepło ile jestem w stanie spożytkować, kiedy ono jest.Zatrzymywać tyle ile zdołam bez wielkich nakładów, kiedy ono chce ulecieć. np ocieplenie styropianem 14 cm. Każda z tych inwestycji kosztuje (sporo) ale o jednorazowym wydatku się szybko zapomina a oszczędności pozostają. Napisz jak będziesz kończył budowę. Zobaczymy ile swoich teori zastosujesz w praktyce. Spadam z tego forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 09.01.2006 22:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2006 Według życzenia! Wkurza mnie, że w kółko opowiadamy sobie czy rekuperacja ma sens czy nie. Matematyka mówi, że tak. Ciągle ktoś stwierdza, że matematyka kłamie! On wie lepiej! Każdemu wolno.Nikt nie nakazuje takiego czy innego rozwiązania tego problemu. Każdy ma prawo do własnych decyzji. Jedni chcą i ich stać, inni chcą i ich nie stać. Jeszcze innych stać, ale nie chcą. To jest O.K. Nie w porządku jest opowiadanie, że z wentylacją nie traci się ciepła, że znikome ilości, że to co się traci zawarte jest w lekkim powietrzu, a nie w parze wodnej w nim zawartej. Każdy spotkał się z piecem kondensacyjnym. Jak dyskutujemy wentylację kondensacyjną to wielu bredzi zamiast pomyśleć. Nie w porządku jest kwestionowanie praw fizyki, danych z tabel fizyczno-chemicznych. Przepraszam, trochę mnie może poniosło, ale rozważanie ile litrów wody można przepompować otwierając drzwi to trochę przesada. Staram się wykorzystywać konwekcję i grawitację tam gdzie można, aby wyeliminować pompy, zawory i inne elementy, które trzeba kupić, konserwować i czasem wymieniać. Staram się tak dobrać dostępne rozwiązania techniczne aby uzyskać komfort zamieszkiwania bez kolosalnych kosztów za jego utrzymanie. Na takie tematy zawsze chętnie podyskutuję. Nigdy nie dyskutowałem - czy się opłaca!!! Zawsze, we wszystkich postach, zastanawiałem się czy zadziała, czy będzie sprawne, czy jest technicznie realizowalne.Wszelkim napędem do działania oprucz kasy jest wolna wola inwestora. Jak powie - chcę - to ma. Jak zdecyduje - nie chcę - to też dobrze. Zawsze szanowałem takie wybory. To mnie ciągle udowadnia się, że moje pomysły są ekonomicznie nieopłacalne, nie zwrócą się w wymiernych złotówkach i rozsądnym czasie. Akurat ten aspekt nie jest dla mnie decydujący. Ja po prostu chcę.Jak będe już stawiał, to opiszę. Obiecuję.Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew Rudnicki 10.01.2006 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2006 Rozpatrywanie opłacalności odniesone jest zwykle do bieżących cen i warunków.A dom buduje się na długo.Zatem warto teraz dołożyć trochę pieniędzy, aby stworzyć chociaż możliwości przyszłych zmian i uzupełnień.Ktoś tu na forum chce zrezygnować wogóle z kominów. Ktoś inny z kanałów wentylacji grawitacyjnej. Powstaje pomysł ogrzewania domku wyłącznie kominkiem (salon-kotłowmia).Jak nie ma komina - to niech chociaż będzie pod niego fundament i pionowa trasa przy ścianach, której nie przeszkadza belka stropowa, czy krokiew. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.dworek 10.01.2006 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2006 Witam Ja cały czas w temacie. Powtarzam w kółko oczywistości, ale to do łbów nie trafia! Qrwa! Do budy nie chodziliście?!!! Ciepło topnienia/krzepnięcia wody wynosi 334 000 J/kg Ciepło parowania/skraplania wody wynosi 2 257 000 J/kg. PONAD DWA MILIONY!!! Ciepło właściwe powietrza wynosi 729 J/kg*K JA TEGO QURRRR... nie wymyśliłem. TO JEST W TABLICACH!!! To też: L.p. Rodzaj paliwa Wartość opałowa Jedn. Uwagi 1. węgiel kamienny 26000-30000 kJ/kg - 2. miał węglowy 22000-24000 kJ/kg - 3. koks 30000 kJ/kg - 4. węgiel brunatny 18000 kJ/kg - 5. torf suchy 13000 kJ/kg - 6. drewno suche 14000 kJ/kg wilgotność do 20% 7. słoma 12000 kJ/kg - 8. olej opałowy 46000 kJ/kg - 9. gaz ziemny 35000 kJ/m3 - 10. gaz płynny 23000 kJ/kg 1 kWh = 3 600 kJ Jest oczywiste, że najwygodniej jest uwalniać stopniowo energię paliw. Na przykład w kotle. Wypieprzanie za okno w ramach wentylacji litrów wody w postaci pary uważam za rozrzutność! WOLNO MI! Średnio wywalane jest wiadro wody dziennie. Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że ja zatrzymuję to ciepło i zawracam je do wnętrza domu rekuperatorem? O tyle mniej muszę grzać! Jeżeli ściany i okna też ciepełka nie wypuszczają a wentylacja z rekuperatorem uśrednia strumień generowany przy kąpieli, gotowaniu, pracy na komputerze, pochodzący od domowników i psa (mam psa!), to co tu dokładać?! Każdy akumulator ciepła, nawet baniak z wodą, zgromadzi równoważność malutkich, choć nieuniknionych strat! Brednie o pompowaniu wody drzwiami tego nie zmienią. Pozdrawiam bardzo serdecznie Adam M. wyluzuj sie mistrzu jedi na tym forum czycha wiele parszywych stworzen skumanych z ciemna moca i oni uczynia wszystko aby dobro ponioslo sromotna porazke tak wiec niech MOC bedzie z nami mistrzu Luke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 10.01.2006 13:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2006 Parę ćwiczeń relaksacyjnych - i przeszło Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majgeniusz 10.01.2006 15:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2006 Witam ! Tak przyglądam się tym liczbom i mam takie pytanie: jaka jest różnica między kJ a J. mnie się wydaje że 1kJ=1000 J Czy się nie mylę? J tak: -Ciepło topnienia/krzepnięcia wody wynosi 334 000 J/kg =334kJ/kg -Ciepło parowania/skraplania wody wynosi 2 257 000 J/kg. PONAD DWA MILIONY!!! = 2257 kJ/kg I w tym wypadku to jeszcze ma sens. Z 10 litrów wykroplonej wody mamy odzysk energii odpowiadający spaleniu 1 kg miału węglowego minus energia elektryczna do zasilenia wentylatorów, potrzebna w czasie wykroplenia 10 litrów wody. Ale tylko część, bo reszta energii elektr. zużywa wentylator do pracy np. rekuperatora i ciepło jest też przekazywane przez ścianki dobrze przewodzącego metalu do drugiego obiegu chłodniejszego, odbierającego i jednocześnie podnosi się temperatura - ale to już inna bajka. .Ciepło właściwe powietrza wynosi 729 J/kg*K =0,729 kJ/kg*K Pojemność cieplna wkładu parafinowego: - z przemiany fazowej: 135 000 J/dm3 * 200 dm3 = 27 000 kJ - z ciepła właściwego: 1890 J/(dm3*K) * 200 dm3 * 5 K = 1890 kJ Całkowita zmagazynowana energia w naszym zbiorniku przy przyjętych założeniach to: 28 890 kJ. - zbiornik prostopadłościenny o objętości 200 dm3: 150 cm x 90 cm x 15 cm (szerokość x wysokość x głębokość) J dalsza część tabeli: L.p. Rodzaj paliwa Wartość opałowa Jedn. Uwagi 1. węgiel kamienny 26000-30000 kJ/kg - 2. miał węglowy 22000-24000 kJ/kg - 3. koks 30000 kJ/kg - 4. węgiel brunatny 18000 kJ/kg - 5. torf suchy 13000 kJ/kg - 6. drewno suche 14000 kJ/kg wilgotność do 20% 7. słoma 12000 kJ/kg - 8. olej opałowy 46000 kJ/kg - 9. gaz ziemny 35000 kJ/m3 - 10. gaz płynny 23000 kJ/kg 1 kWh = 3 600 kJ /godz Może w ten sposób łatwiej będzie sobie porównywać opał do innych nośników ciepła np. wody przechodzącej z lodu w wodę i wodę w parę, parafinę. Tylko błagam adam_mk, nie krzycz na mnie, miałem tróje z fizyki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew Rudnicki 10.01.2006 15:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2006 ... miałem truje z fizyki A z ortografii ? Przepraszam, ale dyskusja zrobiła sie szalenie naukowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 10.01.2006 16:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2006 Pospałem, pojadłem, przeszło mi. Nie będę się wydzierał! 1J * 1 sek. to 1W 1kJ/sek= 1kW godzina ma 3600 sek. więc 1kWh to 3600 kJ/godz. Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.