Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

akumulator ciepła, ciepło utajone, ciepło na potem


Recommended Posts

...złapać i wciągnąć do domku...

Ciekawy pomysl : cieple powietrze poprzez przewod nagrzewaloby wnetrze lub akumulator cieplny. Dodatkowo noca panele stanowilyby izolacje cieplna. U mnie na czesc sciany poludniowo-wschodniej moznaby dac ok. 10 m2. Ciekawe ile ciepla mozna uzyskac z 1 m2, jaka maja izolacyjnosc cieplna i czy nie zaszkodza poszyciu z drewna. Czy jest mozliwosc "zasloniecia" pobierania ciepla przez te panele w letnie, gorace dni ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dzieki za ciekawa stronke, mysle ze przychodza ciekawe czasy dla rozwiazan pozyskujacych/oszczedzajacych energie. Za kilka lat moze okazac sie ze obecne technologie i podejscie do tematu izolacji i ciepla to bedzie historia o ktorej beda sie uczyc tylko w szkolach.

I pomyslc ze kilka lat temu jak eksperymentowalem ze swoim mini GWC to niewiele osob wogole wierzylo ze cos takiego moze sie przydac przy budowie domu, a dzis wielu nie wyobraza sobie rezygnacji z tego oczywistego rozwiazania. Podobnie z promiennikami ktore kilka lat temu byly praktycznie w Polsce nieznane i nie do kupienia (choc u mnie od wielu lat praktycznie sprawdzaja sie w roli ogrzewania), a teraz sa do kupienia za grosze w kazdym sklepie. Postep/inowacje ida strasznie szybko ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Zastanawiam się nad budową domu o masywnych ścianach z cegły lub silikatu (25 cm gr). ściany ocieplone od zewnątrz, może nawet 20 cm styropianu. Na poddaszu skosy żelbetonowe i 25-30 cm wełny mineralnej.

 

Ogrzewanie domu elektryczne, za pomocą prostych grzejników ektrycznych, być może czasem wspomagane kominkiem. Wyczytałem, na stronie producenta cegieł pełnych, że sama akumulacyjność domu przy dobrej izolacji może zastąpić piece akumulacyjne, więc przy takiej technologii budowy domu nie ma sensu ich stosować. Podsumowując: grzejemy tylko w tańszej taryfie, a przez resztę dnia ściany, stropy i wylewki pokrywają straty energetyczne ze zmagazynowanej w nich energii cieplnej.

 

Za jakiś czas postaram sobie policzyć jak to będzie.

 

Cały czas po głowie chodzi mi jednak myśl o sensowności gromadzenia energi w warstwie sąsiadującej z otoczeniem (zewnętrzne ściany nośne). Jest przecież inne rozwiązanie - ściany nośne we wnętrzu budynku, oprócz dwóch krótszych szczytowych. Dwie dłuższe ściany zwnętrzne mogą być wtedy mniej masywne. Wtedy większość energii zostanie zmagazynowane w głębi budynku, a nie przy jego powierzchnii zewnętrznej.

 

Tylko pytanie, czy jest tu wogóle jakaś rzeczywista różnica, czy tylko intuicyjna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogrzewanie domu elektryczne, za pomocą prostych grzejników ektrycznych...

... sama akumulacyjność domu przy dobrej izolacji może zastąpić piece akumulacyjne...

Podsumowując: grzejemy tylko w tańszej taryfie, a przez resztę dnia ściany, stropy i wylewki pokrywają straty energetyczne ze zmagazynowanej w nich energii cieplnej.

Stosując zwykłe grzejniki elektryczne, ogrzewające poprzez powietrze ściany, uzyskamy w momencie wyłączenia tych grzejników temperaturę powietrza w budynku n.p. 22st.C i temperaturę ścian rzędu 19st.C

Pod koniec okresu wyłączenia grzejników temperatura ścian spadnie do n.p. 17 st.C, zas temperatura w budynku - około 14 st.C.

Przy czym ciepło będzie w nocy, a chłodno wieczorem.

Zatem grzejniki trzeba wprowadzić do ścian i podłóg.

Od zysków na różnicy taryf trzeba jednak odliczyć energię na inne potrzeby domowe (kuchnia, oświetlenie),którą głównie pobiera się w tej dziennej, droższej taryfie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbigniew. Różnice w taryfach są nieproporcjonalne. Taryfa G11 jest tylko trochę tańsza od droższej-dziennej stawki w taryfie G12. Wystarczy tylko 18% prądu (w moim i twoim ZE) zużyć za niższą-nocną cenę w taryfie G12, aby rachunek wyszedł taki sam jak w taryfie g11. Bez ogrzewania i ogrzewania cwu prądem można te 18% pociągnąć w godzinach od 22 do 6 i od 13 do 15.

Ja nie akumuluję ciepła w ścianach czy podłogach z tego względu, że zwiększyloby to zużycie energii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosując zwykłe grzejniki elektryczne, ogrzewające poprzez powietrze ściany, uzyskamy w momencie wyłączenia tych grzejników temperaturę powietrza w budynku n.p. 22st.C i temperaturę ścian rzędu 19st.C

Pod koniec okresu wyłączenia grzejników temperatura ścian spadnie do n.p. 17 st.C, zas temperatura w budynku - około 14 st.C.

Przy czym ciepło będzie w nocy, a chłodno wieczorem.

Zatem grzejniki trzeba wprowadzić do ścian i podłóg.

Jeśli grzejnik będzie wisiał na ścianie, to ogrzewa ją bezpośrednio za sobą, a ogrzane powietrze wędrując do góry, powinno w pierwszym rzędzie ogrzać ścianę. Rozwiązanie z kablami w ścianach też jest ciekawe.

 

Tak czy siek, jak byśmy nie grzali, to energia w ścianach będzie się nam magazywnowała, a jeśli ściany gróbe, pełne, z cegły lub z silikatu, to mogą pochłonąć jej całkiem sporo.

 

Ale moje pytanie bardziej dotyczyło tego, czy traci się, czy zyskuje na magazynowaniu energii w ścianach zewnętrznych, które przez warstwę izolacji sąsiadują z otoczeniem, w stosunku do rozwiązania, w którym gróbe ściany nośne zlokalizowane są prawie wyłącznie wewnątrz budynku.

 

Już widzę, że w tym drugim rozwiązaniu będziemy mieli we wnętrzach ściany ciepłe (gróbe, wewnętrzne) i chłodniejsze (cieńsze, sąsiadujące z otoczeniem). To nie musi być korzystne... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się nad budową domu o masywnych ścianach z cegły lub silikatu (25 cm gr). ściany ocieplone od zewnątrz, może nawet 20 cm styropianu. Na poddaszu skosy żelbetonowe i 25-30 cm wełny mineralnej.

 

Ogrzewanie domu elektryczne, za pomocą prostych grzejników ektrycznych, być może czasem wspomagane kominkiem. Wyczytałem, na stronie producenta cegieł pełnych, że sama akumulacyjność domu przy dobrej izolacji może zastąpić piece akumulacyjne, więc przy takiej technologii budowy domu nie ma sensu ich stosować. Podsumowując: grzejemy tylko w tańszej taryfie, a przez resztę dnia ściany, stropy i wylewki pokrywają straty energetyczne ze zmagazynowanej w nich energii cieplnej.

 

Za jakiś czas postaram sobie policzyć jak to będzie.

 

Cały czas po głowie chodzi mi jednak myśl o sensowności gromadzenia energi w warstwie sąsiadującej z otoczeniem (zewnętrzne ściany nośne). Jest przecież inne rozwiązanie - ściany nośne we wnętrzu budynku, oprócz dwóch krótszych szczytowych. Dwie dłuższe ściany zwnętrzne mogą być wtedy mniej masywne. Wtedy większość energii zostanie zmagazynowane w głębi budynku, a nie przy jego powierzchnii zewnętrznej.

 

Tylko pytanie, czy jest tu wogóle jakaś rzeczywista różnica, czy tylko intuicyjna?

Ściany zew. powinny maksymalnie izolować, zaś ściany wew. akumulować dlatego w swoim domu robię 3W z BK a wszystkie wew. również nośne z silki. Dodatkowo pośrodku parteru jest kominek (będzie :) ) obłożony cegłą szamotową przylegający poprzez ściany wew. do sieni, kuchni, jadalni a otwarty na salon.

W swoim domu dodatkowo planuję system ogrzewania akumulacyjnego Legalett (+DGP grawitacyjne na poddaszu). Przy okazji jeżeli planujesz w swoim domu kominek zastanów się nad "kominem akumulacyjnym" tzn. zaizolowanym tylko na odcinku nieogrzewanych przestrzeni (u mnie strych nad poddaszem) a na pozostałym odcinku zrobiony tradycyjnie z cegły - niezły piec akumulacyjny :wink:

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem jak się mają te tynki do akumulacji w ścianach lub kominku (kominie)?

Chodziło ci o kable w ścianach? Tynki od nich pękają? Bo ja się zacząłem już zastanawiać nad tymi kablami...

 

Kilka ścian wewnątrz, w szczególności nośnych (25 cm) ze względu na ładny rysunek cegieł w układzie krzyżykowym, zamierzam zrobić nietynkowyanych, z pełnej cegły i tak się zaczynam zastanawiać, jakie są niebezpieczeństwa jeśli zostawić by na 2 cm niewypełnione spoiny, ułożyć w nich kable, a następnie dokładnie wyfugować... Raczej nie sądzę, aby ktoś miał tak zrobione, więc pozostaje teoria...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Powróciły moje stare plany dotyczące budowy akumulatorka i znalazłem w moich starych materiałach z czasów pisania pracy mag. taki ciekawy schemat, który wtedy odpuściłem sobie ze względu na nikłe informacje ale może ktoś znający się na chemii mógłby to jakoś przełożyć na praktykę? W tej książce jest tylko tyle, żadnych wyjaśnień a może warto to rozpracować.

 

http://24img.com/61781

 

Jak nic z tego nie będzie to zostanę przy woskowym :D zarys projektu już mam w główce ale też kilka spraw muszę jeszcze wyjaśnić. Liczę na waszą pomoc :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Przebrnąlem przez temat i bardzo mnie zaciekawił pomysł budowy akumulatora woskowego. Mam w związku z tym kilka pytań. Czy nie wygodniejszy byłby zbiornik żelbetowy - stalowy wychodzi bardzo drogi i kłopotliwy w wykonaniu? W zbiorniku umieszczamy kilka równoległych wężownic z rurki miedzianej 6-8 mm co około 10cm. Czy ciepło podawane jest od góry zbiornika, aby zminimalizować naprężenia przy zmianie stanu skupienia wosku?. Czy po naładowaniu wosku ciepło odbieramy tą samą wężowicą co ładowaliśmy i czy też od góry?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Poczytałem dopiero teraz i tak sobie myślę, że to by się dało. Jest ale...

Problem wykonania żelbetowego baniaka. Dla mnie jest to trudne, co nie znaczy, że innym nie przychodzi łatwo.

Założenie jest takie, że odbieramy tą samą wężownicą co ładujemy.

Kierunek przepływu jednak chyba odwrotny niż przy ładowaniu. Tak byłoby łatwiej.

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczę i liczę bufory z wodą i parafiną i mi wychodzi że w zasadzie taniej jest zrobić większy bufor wodny niż mniejszy wagowo i objętościowo parafinowy o tej samej pojemności cieplnej. Sytuacja się zmienia jeśli zależy nam na możliwie niskiej temperaturze bufora, na przykład współpracującego z pompą ciepła, ale do tego trzeba by parafiny o temperaturze topnienia poniżej 50 stopni C, najlepiej około 40 stopni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...