Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

akumulator ciepła, ciepło utajone, ciepło na potem


Recommended Posts

w legalecie pewnie chodzi to non stop lub robi przerwy ja wiem gora 2 godzinki inaczej wahania temperatury bylyby zbyt odczuwalne

Liczyłem przecież coś podobnego parę postów wyżej. Wyszło, że aby utrzymać wachania temperatury podłogi w granicach 5 C, potrzebna jest płyta betonowa grubości 18 cm. Gorzej jednak było z zapotrzebowaniem na mocy elektryczną, jeśli mielibyśmy się zmieścić w taryfie nocnej.

 

Co do niezbędnej izolacji płyty od otoczenia, można to również policzyć (choć raczej orientacyjnie). Zakładająć, że średnia temp. powietrza miałaby się utrzymywać na poziomie 22 C i przy poprzednio przyjętych przeze mnie założeniach, że temp. płyty naładowanej to 29 C a rozładowanej 24 C (średnio 26,5 C), oraz przyjętym średnim oddawaniu mocy przez płytę 60 W/m2 daje to konieczną przewodność płyta-powietrze:

 

60 W/m2 / (26,5 C - 22 C) = 13,3 W/(m2*K)

 

Czy ktoś wie dla porównania jaki jest mniej więcej wskaźnik dla typowej sytuacji podłogi pokrytej kafelkami?

 

tak, tylko ze 5 °C to roznica jakis 80 W/m2

w rzeczywistosci mialbys praktycznie wahania temperatury na poziomie 5 °C a tego chyba nikt nei chce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A ja z zupełnie innej beczki do Adama_mk:

 

Fascynujesz się teraz akumulacją ciepła, a zeszłej zimy fascynowałeś się lodownią (http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=40387&highlight=lodownia) - i co, podziałałeś coś w tym kierunku ?

 

Bo jeśli nie (a takie mam wrażenie), to ta fascynacja temperaturami okaże się li tylko gawędziarstwem a'la Leon...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z zupełnie innej beczki do Adama_mk:

 

Fascynujesz się teraz akumulacją ciepła, a zeszłej zimy fascynowałeś się lodownią (http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=40387&highlight=lodownia) - i co, podziałałeś coś w tym kierunku ?

 

Bo jeśli nie (a takie mam wrażenie), to ta fascynacja temperaturami okaże się li tylko gawędziarstwem a'la Leon...

gawedziarstwo gawedziarstwem, a ty widze masz jakas misje do spelnienia

jestes jakims publicznym straznikiem przeciwko gawedziarstwu?

 

wyluzuj....

swieta ida

kup rybe i pusc se kolende ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, tylko ze 5 °C to roznica jakis 80 W/m2

w rzeczywistosci mialbys praktycznie wahania temperatury na poziomie 5 °C a tego chyba nikt nei chce

Raczej masz rację. Wniosek jest jednak taki, że w rzeczywistości temperatura wewnątrz będzie raczej podążała za temperaturą płyty. Drugi wniosek, bardziej użyteczny, to że można pogrubić płytę (36 cm). Wtedy wahania powinny być tylko na poziomie 2.5 C.

 

W domu z masywnymi ścianami, ocieplonym z zewnątrz, na całość mają jeszcze wpływ ściany i stropy - pozytywny jeśli chodzi o stabilizację temperatury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Tomku_J

Trochę mnie nie było. Nie reaguję na bieżąco, bo nie dostałem informacji o odpowiedzi do tematu. Zdarza się tak czasem.

Pytasz co podziałałem? - Sporo.

Skończyłem i właśnie oddaję zamówiony układ GWC - reku - wentylacja i ogrzewanie. Rozliczenie lada moment, co oznacza, że może niedługo zaprezentuję Wam fotkę miejsca, gdzie te wynalazki będą się znajdować i gdzie - jak kto zechce, można je będzie dotknąć.

Lokalizację mam "zaklepaną". Tylko zapłacić - i do roboty!

Rozpoznaję możliwości zrobienia projektu łączącego te wszystkie instalacje w jednej bryle domu. Zima to czas, który można wykorzystać na myślenie o szczegółach. Termodynamika jest ciekawą nauką. Hydrodynamika też.

Co do lodowni - dopracowałem trochę automatykę i parę innych szczegółów. Kupiłem kilka drobiazgów do niej. Będziesz u siebie budował? Jesteś zainteresowany? Ruszamy ten temat głębiej?

Najwyższe temperatury, które wytwarzałem sięgają 4 tys. stC. Najniższe, których używałem, oscylowały w ok "0"stK. Te, o których rozmawiamy nie szokują i wymagają w miarę "normalnych" materiałów i zdroworozsądkowego podejścia. Nie ma tu cudów.

 

kroyena

Kiedyś robiono tak:

Palono ognisko na palenisku ułożonym ze sporych kamieni. (Oczywiście, mądrość ludowa nakazywała unikania wapieni i rud polimetalicznych. Stosowano płaskie bazalty, gnejsy i granity czy podobne). Po dobrym nagrzaniu paleniska wymiatano żar i rozkładano ciasto. Przykrywano je liśćmi chrzanu, łopianu czy kapusty i na nie darń. Po jakimś czasie wydobywano placki, które "już się nadawały". Akumulacyjność kamieni znana jest od baaaardzo dawna. Dziś zapomniana? Ponownie odkrywana? Np. na ziemny akumulator energii słonecznej z puli "nadmiarowej" - wręcz rewelacja! Kombinacja paleniska takiego typu z podłogą to dość ryzykowny pomysł. Opracowano podłogowe - wodne, które jest policzone w każdą stronę i to wielokrotnie. Tylko nie spieprzyć przy montażu! Zadziała! Można wyważać otwarte drzwi. Tylko po co?

 

Do wszystkich zainteresowanych

Jak znajdę czas, to uruchomię też u siebie takie „coś” (mam warunki!)

 

http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/woda/taran.html

„Taran wodny to pompa działająca samoczynnie, która oprócz kilku zaworów nie zawiera żadnych części ruchomych. Choć urządzenie to nie jest już stosowane (ze względu na małą sprawność - duża część wody odpływa z niego przez zawór C), to warto o nim wspomnieć ze względu na ciekawą i prostą konstrukcję. Taran musi być zasilany ze zbiornika (lub np. rzeki w górnym biegu) o przewyższeniu ponad 1m od poziomu umieszczenia tego urządzenia. Woda wpływa przez zawór A i wypływa przez zawór szczelinowy C. Gdy wzrasta prędkość wypływu wody zmniejsza się jednocześnie ciśnienie pomiędzy płytkami zaworu (zgodnie z prawem Bernouliego, omówionego we wstępie działu Wiatraki), co powoduje nagłe zamknięcie zaworu powodujące powstanie tzw. "uderzenia wodnego", czemu towarzyszy nagły wzrost ciśnienia w rurze, które zamyka zawór wlotowy A i otwiera zawór B. Poduszka powietrzna powoduje bardziej płynny wypływ wody przez zawór D do zbiornika roboczego. Woda wypływająca przez zawór szczelinowy C odprowadzana jest (tracona) do trzeciego zbiornika (lub rzeki w dolnym biegu) umieszczonego poniżej poziomu umieszczenia tarana wodnego. Taran będzie działał dopóki zachowane jest przewyższenie H i może wpompować wodę nawet na wysokość 80 m (im wyżej tym mniejsza wydajność).”

 

Bardzo często będzie TO można spotkać w „normalnych” domach?

 

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonałem Taran Wodny w miejscowości Boboszów w "Modrzewiowej Osadzie". Urządzenie jest bardzo proste i tanie. wykonane przeze mnie pracowało bez zastrzeżeń. Piszę że pracowało bo już dawno tam nie byłem i nie jestem na bierząco.

Jest jednak jeden warunek różnica wysokości między wlotem i wylotem urządzenia. Aby taran zrobiony przeze mnie działał prawidłowo należałoby dołączyćok 60 m węża o średnicy 50 mm. Właściciele o ile wiem nie kupili go.

Przy zasilaniu wężem o dł 27 m i średnicy 30 mm, i różnicy wysokości 0,5 m uzyskałem wytrysk wody na wysokość 3m.

Dla zainteresowanych mogę przesłać zdjęcia.

Polecam dla tych którzy mają blisko strumień lub rzekę o dużym spadku lub spiętrzenie wody min 1m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jeżeli chcesz pomacać, to zakop teraz (zimą) w ogródku blok lodu obłożony styropianem (15-20). W lipcu wykopiesz i dotkniesz. To działa. Jaki sens to będzie miało dla Ciebie - oceń sam. Jakbyś miał pytania - to pisz.

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcesz pomacać, to zakop teraz (zimą) w ogródku blok lodu obłożony styropianem (15-20). W lipcu wykopiesz i dotkniesz. To działa.

 

Nie rób sobie żartów.

 

Chciałbym zobaczyć nie atrapę, czy model, ale działającą, użytkowaną na co dzień lodownię, pogadać z jej użytkownikiem, wysłuchać opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestes jakims publicznym straznikiem przeciwko gawedziarstwu?

 

Czyli: przyznajesz, że uprawiasz tylko gawędziarstwo ? :D

nie

jedynie informuje cie (nie po raz pierwszy, zreszta), ze twoja obsesja na punkcie troli jestz zjawiskiem o wiele bardziej powaznym niz zjawisko samych troli

ty sam stales sie przez to trolem i to na dodatek bardzo niestrawnym ;)

 

wesolych swiat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...