JM 06.04.2006 16:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2006 Agnieszek Eee tam, publicznie nie rzucam bo mnie potem ochrzani że świechtam jego telefonem, a raczej numerem telefonu Ale na prv. osoby zainteresowane jak najbardziej. Cenowo wypadł nieźle w porównaniu z innymi. Nie wiem ile klecił tę kuchnię u siebie we warśtacie bo na umówiony termin przyjechały gotowe szafki i w jeden dzień zostały zainstalowane. Kłopotów nijakich nie miałem ale ja chyba jestem małokonfliktowy bo jakoś ta budowa pod wzgledem wykonawców gładko przeszła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszek 06.04.2006 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2006 Agnieszek Eee tam, publicznie nie rzucam bo mnie potem ochrzani że świechtam jego telefonem, a raczej numerem telefonu Ale na prv. osoby zainteresowane jak najbardziej. Cenowo wypadł nieźle w porównaniu z innymi. Nie wiem ile klecił tę kuchnię u siebie we warśtacie bo na umówiony termin przyjechały gotowe szafki i w jeden dzień zostały zainstalowane. Kłopotów nijakich nie miałem ale ja chyba jestem małokonfliktowy bo jakoś ta budowa pod wzgledem wykonawców gładko przeszła To ja poproszę na priva, też mało konfliktowa jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
editta 07.04.2006 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2006 JM bardzo u was kolorowo i wesoło to wszystko wygląda.może spróbujesz trochę rozjaśnić te zdjęcia i wkleić je jeszcze raz. u mnie na niektórych prawie nic nie widać, żeby cokolwiek zobaczyć musiałam je sobie ściągnąć. powiem, że po lekkiej poprawce jestem zaskoczona.pomimo, że ja okres fascynacją mocnymi kolorami mam za sobą (mój pokój jako nastolatki przeobrażał się z bieli i czerni - okres buntu, w ciemny granat, aż po mocny pomarańcz) to kolorystyczne wibracje w waszym wydaniu bardzo mi się podobają. podziwiam ludzi, którzy potrafią wyrażac siebie. bardzo u was przytulnie, cieplutko i rodzinnie.pozdrawiam i czekam na zdjęcia z góry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JM 07.04.2006 13:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2006 editta Dzięki wielkie za miłe słowa. Kolory w salonie najprawdopodobniej będą zmienione lada miesiąc. Będą "ciemne borda" i "jasne beże" stwierdziliśmy z małążonką że zbyt mały kontrast jest w tych fioletach i stało się to dla nas monotonne Co do ciemnych zdjęć to próbowałem już kilkakrotnie i nic. Teraz jak już jest wiosna i słońce jaśniej świeci postaram się popstrykać, może będzie lepiej widać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
editta 07.04.2006 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2006 JM myślałam żebyś je troszeczke poprawił jakimś programem. tak na szybkiego wklejam jedno (nie chcę ci tu robić zamieszania) - teraz chyba lepiej. http://img350.imageshack.us/img350/8313/561914n3jy.jpg a ciemne borodo, jasne beże + ciemny brąz to są moje klimaty. widze, że lubicie częste zmiany i eksperymenty z kolorami czekam więc na "nowe" wnętrza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JM 10.04.2006 11:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2006 editta lepiej, lepiej, nie pomyślałem o tym Więc tu kilka nowych z retuszem - rozjaśnieniem. Tak wygląda kuchnia teraz. http://foto.onet.pl/upload/33/59/_59224_n.jpg Tu Teściowie uwili sobie gniazdko na weekendy, nawet swoje meble przywieźli. Postoją póki się nie dorobimy swoich - ...echhhh... a miał to być mój pokój komputerowy http://foto.onet.pl/upload/47/51/_59225_n.jpg Tu kawałek przedpokoju z wyjściem na taras. Wciąż nie ma chętnego do przykręcenia listew przy podłodze http://foto.onet.pl/upload/38/46/_59224_n.jpg I jeszcze drzwi na poddaszu. http://foto.onet.pl/upload/17/39/_59225_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
editta 10.04.2006 16:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2006 Tu Teściowie uwili sobie gniazdko na weekendy, nawet swoje meble przywieźli. Postoją póki się nie dorobimy swoich - ...echhhh... a miał to być mój pokój komputerowy tylko nie powtarzaj tego przy teściach, bo jeszcze wnuków popilnować nie będą chcieli jak wszędzie kolorowo, wesoło i milutko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JM 12.04.2006 13:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2006 tylko nie powtarzaj tego przy teściach, bo jeszcze wnuków popilnować nie będą chcieli jak wszędzie kolorowo, wesoło i milutko Wiem, wiem, coś tam mamrotałem pod nosem w trakcie wnoszenia mebelków i Teściowej najwyraźniej nie przypadło to do gustu Tak więc narazie nic nie mówię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JM 12.04.2006 13:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2006 Opisałem to w innym wątku ale postanowiłem też to wkleić tu. W końcu to wątek o moich wnętrzach a tych o mało nie puściłem z dymem Widzę że każdy musi mieć swój prywatny pożar komina więc miałem i ja. Co prawda nie sadza była przyczyną ale nie wiem czy nie bardziej groźna sprawa - ptaki. Od jakiegoś czasu ( kilkanaście dni ) zauważyliśmy że ptaki ( wrony czy gawrony nie wiem duże czrne ) upodobały sobie nasz komin dymowy od kominka. Znosiły sobie na naszych oczach różne patyczki i wrzucały to do komina. Jako że dopiero to zaobserwowaliśmy nie panikowaliśmy z tego powodu i stwierdziliśmy że "się wezwie dekarza to założy kratkę od góry na komin dymowy" Tyle że te "się wezwie" trwało owe kilkanaście dni do dzisiaj. Cztery dni temu Teść przepalił w kominku profilaktycznie aby wypędzić te ptasie towarzystwo. Niestety chroboty dobywające się z komina wskazywały na całkiem sprawne dalsze wicie gniazda przez wspomniane ptaki. Zadzwoniłem po dekarza - zmienił telefon, więc pomyślałem że zanim znajdę następnego sam rozprawię się z intruzami. Wlazłem w tym celu na wcale nie mały komin i zagladnąłem od góry. I myślę że widok miałem na jakieś 5-6m wgłąb komina. Nic podejrzanego nie stwierdziłem - było pusto. Zlazłem i nasłuchuję i wyraźnie słyszę że coś chrobocze mi w kominie. OOO nie tak to nie będziemy się bawić...zaraz zrobię z tym porządek. Załadowałem kominek i zacząłem go rozpalać. Nie szło mi to łatwo, dymu mi nie ciągnęło do komina tylko wokół paleniska - już wiedziałem że mam przytkany komin. Polazłem zobaczyć z zewnątrz i dymiło się z komina - marnie jakoś ale się dymiło. Po powrocie dowaliłem tektury i kilka szczapek. Dym w kominku już był tak gęsty że nie widziałem ognia i wtedy coś ziuchnęło i wyssało cały ten dym z kominka a ogień buchnął jak oszalały - polazłem na zewnątrz i wokół domu było siwo od dymu i wszędzie latały szczątki popalonych gałązek i innego badziewia niezbędnego do budowy gniazda. Niemal cały dach miałem tym zasypany. Dumny byłem z siebie i z tak wykonanego zadania. Wróciłem do domu, w kominku pięknie się paliło - cud miód. Poszedłem na poddasze popatrzeć czy tam wszystko ok i wracając usłyszałem znowu jakieś trzaski, sktrzypy - sam nie wiem co, dochodzące z kominka - nic głośnego w zasadzie to prawie to olałem. Podszedłem do kratek przy kominku ponasłuchiwać i właściwie nic nie stwierdziałem i już, już miałem odchodzić kiedy zauważyłem przez szczelinkę w wyczystce ogień. Po otwarciu wyczystki buchnął przez nią ogień do salonu - zbaraniałem. Nie będę opisywał następnych kilkunastu minut ale nikomu nie życzę w nowym domu takich przeżyć ( mieszkamy dopiero cztery miesiące ). Zalałem wodą kominek ( dobrze że to był dopiero początek palenia i nie osiągnął on wysokiej temperatury ) następnie wziłąłem się do zalewania wyczystki. Kilka wiader sprawę załatwiło ale po pierwszych wcale ogień nie malał i już miałem wzywać straż. No ale w końcu ugasiłem. Usiadłem, ochłonąłem i stwierdziłem że wzniecić pożar w domu jest tak łatwo jak splunąć - to straszne. A znajomy strażak mówił mi że w 90% wyjazdów do nowych domów przyczyną zapalenia jest właśnie - KOMINEK !!! Teraz wiem że mówił prawdę Drugą sprawą jest to że napełnienie kilkulitrowego wiaderka, kranem, w takiej sytuacji to wieczność - a nogi latają i są jak z waty a w głowie setki myśli... echhh nikomu nie życzę takich przeżyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
editta 14.04.2006 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2006 http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka1446.jpg KOLOROWYCH I RADOSNYCH ŚWIAT WIELKIEJ NOCY Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BT 24.04.2006 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2006 Baaaaaaarodzo bodoba się nam Wasz domek, a w szczególności kuchnia - moge prosić o kilka dodatkowych zdjęć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kirkris 28.05.2006 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2006 ładny domek ale fiolety straszne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JM 30.05.2006 10:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2006 editta Dzięki za życzenia BT Poszperam, jak będę miał tgrochę czasu i wstawię jeszcze kilka fotek kuchni. kirkris Te wstrętne fiolety już niedługo znikną. Wreszcie i moja małażonka dojrzała do tego aby się przyznać że delikatnie mówiąc te kolory to lekka pomyłka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JM 02.06.2006 09:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2006 Udało się w końcu zrobić elewację http://foto.onet.pl/upload/23/8/_60467_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/26/93/_60463_n.jpg Tak wygląda od strony ogrodu, po niedzieli wkleję front. Dopiero teraz gemba mi się uśmiechnęła, wcześniej jak patrzyłem na te szare ściany to ogarniała mnie rozpacz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
motyczka 02.06.2006 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2006 extra kolorek elewacji dom wygląda świetnie...boję się troszkę takiego koloru ale widzę, ze prezentuje się doskonale...JM zdradź mi nazwę tynku, farby..jaki to rodzaj struktury..czy na gładko?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JM 02.06.2006 18:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2006 Z serii - before... http://foto.onet.pl/upload/19/89/_60486_n.jpg ...after http://foto.onet.pl/upload/23/8/_60467_n.jpg motyczka Posłałem na prv. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daxima 03.06.2006 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2006 JM możesz napisać jakiej szerokości masz kuchnie Jak patrzę na Twoją widzę swoją mam nawet bardzo podobnie zaprojektowany układ szafek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
motyczka 05.06.2006 06:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2006 JM dzięks... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JM 05.06.2006 12:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2006 JM możesz napisać jakiej szerokości masz kuchnie Jak patrzę na Twoją widzę swoją mam nawet bardzo podobnie zaprojektowany układ szafek Kuchnia ma 3x5m a meble zajmują odpowiednia 3,30x3x2,7m + stolik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzit 06.09.2006 15:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2006 mam wrażenie że zmieniliście też kolor dachówki - mylę się? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.