Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kredy hipoteczny


Krystyna32

Recommended Posts

Na miejscu jakich "ich" ??

Myślę, że trzeba liczyc siły na zamiary.

Nie trzeba od razu mieszkac w domku.

My z zoną mieszkaliśmy 15 lat w bloku, jak kaskę uzbieralismy (300 kpln - duze wyżeczenia ale pomagały nam procenty i lokaty a nie odsetki) i teraz nadal męczymy sie ze zwiekszonymi kosztami zycia. Mam nadzieję, że za 2 lata będziemy juz na swoim - z 300 kpln na starcie. A co "im" sie serwuje 30 lat udręki, przeciez ludzie sobie nie zdaja sprawy w co sie ładują !!

 

 

Wy z zoną mieszkaliscie 15 lat w bloku,ja mieszkam w bloku od urodzenia czyli 26 lat nie mam zamiaru mieszkac kolejnych 10 i zeby moje dziecko {przyszle}wychowywało sie w takim otoczenie bo nalezy pamiętać ,ze blok blokowi nie równy.A jezeli chodzi o kredyt to jezeli ncos by się zaczęło dziać to nie będe czekać az bank mi dom zabierze tylko sama go sprzedami wróce do bloku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 101
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja Was podziwiam, przez 30 lat oddawać 1450 zł/miesięcznie. Jak was na to stać. Relatywnie jestem w stanie odkładac miesięcznie 2500 zł/miesiąc (przy zarobkach obojga około 6000 zł) i teraz urwać z tego 1450 to zostaje na okrętkę 1000 zł/miesiąc odkładanego. Na wakacje trzeba wydac z 5000 zł/rok (przeciez bez odpoczynku można pożyć 5 lat ale nie całe życie) czyli zostaje 7000 zł rocznie odłozonych z czego trzeba pokryć wszystkie inne inwestycje przez 30 lat (łącznie z odłozeniem na nowe: auto, pralke lodówkę, zmywarkę, TV, i miliardy innych rzeczy), potem zwiększone wydatki na studia dzieci i tysiące innych rzeczy a Wy cały czas uwiązani spłatą kredytu. Przyjmując że macie średnio 30 lat skończycie spłacac w wieku 60 lat. A gdzie kasa odłozona na emeryturę. Zdajecie sobie sprawę ze zwiększonych wydatków z tytułu posiadania domu (opłaty, ogrzewanie, remonty, dojazdy) !! Szaleństwo.

...dokładnie tak, istne szaleństwo ale jak kogos stac.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy z zoną mieszkaliscie 15 lat w bloku,ja mieszkam w bloku od urodzenia czyli 26 lat nie mam zamiaru mieszkac kolejnych 10 i zeby moje dziecko {przyszle}wychowywało sie w takim otoczenie bo nalezy pamiętać ,ze blok blokowi nie równy.A jezeli chodzi o kredyt to jezeli ncos by się zaczęło dziać to nie będe czekać az bank mi dom zabierze tylko sama go sprzedami wróce do bloku.

Ja napisałem, ile z żoną mieszkałem, a nie ile ja w nim się kisiłem.

Sam mieszkałem od urodzenia i uwazam, że dla dzieci bloki nie sa złe, jest tam masa towarzystwa, którego mu na wsi nie zapewnisz :( fakt, jak złe to fatalka, ale jak rozsądne to strata. Na wsi dzieci miastoweprzeżywają koszmar. My co tydzie dowozimy dzieci z miasta aby nasze mniały co robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cypek, tylko, że nie wszędzie róznica ceny pomiędzy blokiema małym domem jest tak rażaca....

We Wrocku mieszkanie trzypokojowe wykończone to podobny koszt jak dom 100m2.....

dodam jeszcze: więc idąc tym tokiem rozumowania musisz na takie mieszkanie również wziąc kredyt conajmniej 250000...hm pytanie powstaje czy nadal jest z czego odkładac....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cypek, tylko, że nie wszędzie róznica ceny pomiędzy blokiema małym domem jest tak rażaca....

We Wrocku mieszkanie trzypokojowe wykończone to podobny koszt jak dom 100m2.....

Hahahahahahahahaha, 3 pokoje = 40-45 m2 x 3000 zł = 135 000 zł = ciekawe, jaki domk chcesz za to postawic ????

100 m2 x 2200 zł = 220 000 zł faktycznie malutkqa różniczka !!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cypek, tylko, że nie wszędzie róznica ceny pomiędzy blokiema małym domem jest tak rażaca....

We Wrocku mieszkanie trzypokojowe wykończone to podobny koszt jak dom 100m2.....

Hahahahahahahahaha, 3 pokoje = 40-45 m2 x 3000 zł = 135 000 zł = ciekawe, jaki domk chcesz za to postawic ????

100 m2 x 2200 zł = 220 000 zł faktycznie malutkqa różniczka !!!!!

 

po takim haahahahah odechciewa sie odpowiadać.

Zważ tylko, ze w niektórych miastach cena 3000/m lekko smieszy, a mieszkanie 3 pokojowe na 30letni kredyt 40m2 lekko przeraza....

Zreszta

co to za roznica

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat nie chce mojemu dziecku zapewniac takiego towarzystwa jakie mam w swoim bloku np:handlarzy narkotykow{z mojej klatki},złodziei,narkomanów i innego typu menelstwa.Nie przeprowadzam sie na wieś więc myśle,zeco do towarzystwa nie bedzie aż tak zle.

wszystko sie zgadza jak piszesz ..ale czy bedzie cie stac na studia dla dziecka czy np, na wycieczke czy na nauke jezykow obcych jest przecież kredyt który trzeba spłacić..a dziecko i tak czy owak dopasuje sobie towarzystwo jakie mu pasuje nawet bez twojej wiedzy ja twierdze ze lepiej jest mierzyc sily na zamiary i wiedziec ze bedzie mnie stec na wykształcenie mojego dziecka, a nie meczyc sie latami wraz z rodziną ze zrobiłem to dla ich dobra nie neguje ze chcesz dobrze ..ale jak pisałerm jak kogos stac to co innego takie jest moje zdanie i juz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na miejscu jakich "ich" ??

Myślę, że trzeba liczyc siły na zamiary.

Nie trzeba od razu mieszkac w domku.

My z zoną mieszkaliśmy 15 lat w bloku, jak kaskę uzbieralismy (300 kpln - duze wyżeczenia ale pomagały nam procenty i lokaty a nie odsetki) i teraz nadal męczymy sie ze zwiekszonymi kosztami zycia. Mam nadzieję, że za 2 lata będziemy juz na swoim - z 300 kpln na starcie. A co "im" sie serwuje 30 lat udręki, przeciez ludzie sobie nie zdaja sprawy w co sie ładują !!

 

300 tys. to kupa szmalu. Nie kazdy musi miec strasznie duży dom. wystarczy mały prosty ... a to mozna mieć za zdecydowanie mniejsze pieniążki niz te które ty wydałeś.

Dlatego też gratuluje innym gdy startują z budową i biora na to kredyt - nawet spory. MAja c lepsze lokum czasami łatwiej mysleć o lepszej pracy.

 

Ale warto przemyśleć jai dom zbudować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cypek, tylko, że nie wszędzie róznica ceny pomiędzy blokiema małym domem jest tak rażaca....

We Wrocku mieszkanie trzypokojowe wykończone to podobny koszt jak dom 100m2.....

Hahahahahahahahaha, 3 pokoje = 40-45 m2 x 3000 zł = 135 000 zł = ciekawe, jaki domk chcesz za to postawic ????

100 m2 x 2200 zł = 220 000 zł faktycznie malutkqa różniczka !!!!!

 

A może wyliczenia są złe. akurat jestem z Wrocka :)

3 pokoje - 40-45m2 Gdzie takie mieszkania.

 

60 m2 x 3000 zł=180 tys zł

 

a dom ... za 1800 zł/m2 (oferty w Internecie) czyli może byc 180 tys za 100 m2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat nie chce mojemu dziecku zapewniac takiego towarzystwa jakie mam w swoim bloku np:handlarzy narkotykow{z mojej klatki},złodziei,narkomanów i innego typu menelstwa.Nie przeprowadzam sie na wieś więc myśle,zeco do towarzystwa nie bedzie aż tak zle.

wszystko sie zgadza jak piszesz ..ale czy bedzie cie stac na studia dla dziecka czy np, na wycieczke czy na nauke jezykow obcych jest przecież kredyt który trzeba spłacić..a dziecko i tak czy owak dopasuje sobie towarzystwo jakie mu pasuje nawet bez twojej wiedzy ja twierdze ze lepiej jest mierzyc sily na zamiary i wiedziec ze bedzie mnie stec na wykształcenie mojego dziecka, a nie meczyc sie latami wraz z rodziną ze zrobiłem to dla ich dobra nie neguje ze chcesz dobrze ..ale jak pisałerm jak kogos stac to co innego takie jest moje zdanie i juz...

 

Gościu o czym ty mówisz ?

Gdy ktoś wychowuje sie w okolicy gdzie pełno złego towarzystwa to jakie szanse ma pójść na studia ?

Po cholerę wtedy pienądze ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat nie chce mojemu dziecku zapewniac takiego towarzystwa jakie mam w swoim bloku np:handlarzy narkotykow{z mojej klatki},złodziei,narkomanów i innego typu menelstwa.Nie przeprowadzam sie na wieś więc myśle,zeco do towarzystwa nie bedzie aż tak zle.

wszystko sie zgadza jak piszesz ..ale czy bedzie cie stac na studia dla dziecka czy np, na wycieczke czy na nauke jezykow obcych jest przecież kredyt który trzeba spłacić..a dziecko i tak czy owak dopasuje sobie towarzystwo jakie mu pasuje nawet bez twojej wiedzy ja twierdze ze lepiej jest mierzyc sily na zamiary i wiedziec ze bedzie mnie stec na wykształcenie mojego dziecka, a nie meczyc sie latami wraz z rodziną ze zrobiłem to dla ich dobra nie neguje ze chcesz dobrze ..ale jak pisałerm jak kogos stac to co innego takie jest moje zdanie i juz...

 

Gościu o czym ty mówisz ?

Gdy ktoś wychowuje sie w okolicy gdzie pełno złego towarzystwa to jakie szanse ma pójść na studia ?

Po cholerę wtedy pienądze ....

hehehe gosciu gosciu ja wiem o czym ja mowie nie bede ci opowiedał gdzie ja sie wychowałem i dziesiatki moich kumpli a jednak doszli do czegos oooo ...i uwierz mi całkiem legalnie bo rodzice choc nie bylo duzego mieszkania troszczyli sie o nas bardzo i włozyli duuużo swoiego czasu zeby nas wychowac na porzadnych ludzi a co by bylo gdyby musieli zapie... na to zeby ten kredyt splacac calymi dniami w pracy i co wtedy wychowuje ci w tedy ulica ... i nie mow do mnie gosciu gosciu :evil: ....duzo zalezy od czasu i poswiecenia sie rodzicow nad dziecmi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumcie mnie źle, ja nikomu nie żałuję tych kredytów.

Ktoś pisze, ze cały zachód zyje na kredytach, owszem, tylko tam sa inne relacje zarobków do kredytów. Ja uważam za nieporozumienie branie kredytu 300 kpln przy zarobkach rzędu 6 kpln. Bo jeśli ktoś nie potrafił odkładac 2,5 kpln z własnej woli to jak sobie to wyobraża pod przymusem banku ?? Nie wspominam o tych, którzy taka krechę biorą z mniejszymi zarobkami. No i co zrobicie jak któreś niedaj .... straci pracę ?? A w dzisiejszych czasach o to nietrudno.

PS. Mimo wszystko cieplutkie pozdrowienia i życzenia sukcesu dla wszystkich kredytobiorców. I wierzcie mi, nie pisze tego z zadrości tylko z doświadczenia najlepszego przyjaciela, który jeszcze 3 miesiące temu mieszkał w domku koło mnie (razem budowaliśmy) a teraz w 4 osoby mieszka w kawalerce :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Ja na 99% procent zdecydowany jestem na kredyt!!!

Chociaż mieszkam w dobrej dzielnicy mam spore prawie nowe mieszkanie 6 lat a mimo to dom na wsi to moje marzenie.

Wiem ze kredyt to sporo wyzwań nerwów i injnych nie spełnionych marzen.

 

Ale dom to cos bardzo fajnego,jak jestem u kogos w domu to czuc ze jest to cos własnego o co sie dba, gdzie wychodzisz sobie na taras, pobawisz sie z psem, odgarniesz snieg z podjazdu, porabiesz dreno do kominka, skosisz trawe.

 

A propo kredytu to planuje wziasc kredyt sprzedac mieszkanie a pieniadze ulokowac w funduszu inwestycyjnym

Wg, mioch wyliczen spłaci mi to raty i zostanie górka na inne zachcianki.

 

A po spłacie mam dom i jeszcze wszystkie pieniadze ze sprzedazy mieszkania i bardzo dostatnia emeryturke.

 

I co sadzicie o moim planie ?????

 

Mi sie wydaje całkiem realny!!

 

Pozdrawiam i czekam na sugestie co do mojich zamiarów!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś pisze, ze cały zachód zyje na kredytach, owszem, tylko tam sa inne relacje zarobków do kredytów. Ja uważam za nieporozumienie branie kredytu 300 kpln przy zarobkach rzędu 6 kpln. Bo jeśli ktoś nie potrafił odkładac 2,5 kpln z własnej woli to jak sobie to wyobraża pod przymusem banku ??

A to fakt, nienauczeni jestesmy odkladac....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom 20-30 km od centrum miasta z małymi dziećmi to mordęga dla rodziców. Oczywiscie jesli zakładamy, ze chcemy posyłać nasze dzieci do dobrych szkół w mieście.

 

Zakładając ze mamy rodzine 2+1 lub max. 2+2 i chcemy mieszkać w nowym bloku, z ochroną, w spokojnej cześci duzego miasta z bardzo dobrą komunikacją to :

 

Mieszkanie : 65 m (3 pokoje) 3000zł x 65 = 195 tys zł

Dom : 93 m (4 pokoje) 1900zł x 93 = 177 tys zł plus działka 600m x 150 zł = 90 tys zł czyli razem 267 tys zł

 

Oba warianty w tzw. stanie developerskim czyli bez podłóg, łazienki i kuchni. Zakładamy, ze buduje nam firma/developer. Koszty utrzymania mieszkania będa troche nizsze ale tez metraz mniejszy.

Roznica jest duza i min. dlatego mało ludzi kupuje domy :)

 

Wiekszosc moich znajomych, która pobudowała sie poza miastem (20-30 km) narzeka na uciązliwosc i koszty dojazdu do miasta. Sam dojazd do pracy nie jest problemem jak sie ma 2 auta ale codzienna "obsługa" dzieci to męka. Problem ze znalezieniem opiekunki, dziadkowie maja daleko zeby dojechać do dzieci itp. itd.

 

Co do kredytu, to IMHO przy ok. 7 tys brutto dochodu , max. kredyt to ok. 130 tys zł na 20-25 lat. Da sie wtedy normalnie z tym kredytem żyć.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...