Złodzieje pomp....

[Dominik1719499811]

Szczerze współczuję!

Mnie też zginęło kilka rzeczy z budowy i wiem jak to jest

Co prawda nie na taką kwotę, ale uczucie to samo, no może o innym natężeniu jedynie.

Ale co najciekawsze zdecydowanej większości nie ukradli złodzieje z zewnątrz, tylko "fachowcy" (żeby ch poskręcało)

Może nie licząc wyrwanych 22 tuj...

Ale po tych doświadczeniach nauczyłem sie jednego - porządek na budowie musi być, dokładne rozliczanie z materiału również.

Poza tym zamki w każdych drzwiach, a odpowiedzialność za mateiał powierzony przerzuciłem na wykonawcę. I częste wizyty - nawet w dziwnych porach. Poza tym nauczyłem sie chować na noc nawet taczki...

[lonly]

Ja w ubiegłym roku byłem na Wegrzech w Sarospatak. To tylko coś ponad 100 km od polskiej granicy. Dom w budowie bez drzwi zewnętrznych, okien, prowizoryczne ogrodzenie, tynki w środku i widzę zainstalowane drzwi wewnętrzne we wszystkich otworach. Na początku pomyślałem, że ludzie zwariowali zostawiając to tak sobie i że jeszcze to wisi ale to nie oni zwariowali tylko my żyjemy w takim zwariowanym i nienormalnym kraju.

[Andrzej Leppiej]

Ja w ubiegłym roku byłem na Wegrzech w Sarospatak. To tylko coś ponad 100 km od polskiej granicy. Dom w budowie bez drzwi zewnętrznych, okien, prowizoryczne ogrodzenie, tynki w środku i widzę zainstalowane drzwi wewnętrzne we wszystkich otworach. Na początku pomyślałem, że ludzie zwariowali zostawiając to tak sobie i że jeszcze to wisi ale to nie oni zwariowali tylko my żyjemy w takim zwariowanym i nienormalnym kraju.

 

Możesz podać jakieś szczegóły. Jakie to drzwi. Jaki kolor, jakie rozmiary.

 

Przydałyby mi się. Mogę skoczyć na Węgry