Agacka1719499039 21.02.2003 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2003 Karolina specjalnie dla Ciebie: OTUCHA,OTUCHA,OTUCHA,OTUCHA - czy to póki co wystarczyhttp://www.smilies.nl/dieren/elefant.gifA wracając do tematu pustych pomieszczeń to jestem ich goraca zwolenniczką! Przestrzeń to marzenie każdego mieszkańca bloków!Tylko potrzebne sprzęty typu kanapa telewizor i ława do postawienia np kawusihttp://www.smilies.nl/dieren/elefant.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 21.02.2003 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2003 Agackotu się z Tobą zgadzam. Jak najwięcej wolnej przestrzeni. Tylko tak sobie myślę mam teraz mieszkanko 40m2 a wprowadzę się do 200 m2 i gdzie ja te wszytkie graty wsadzę. Już teraz jakoś brakuje mi miejsca. Czy to jest normalne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 21.02.2003 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2003 Karolina jestem pełna podziwu dla Ciebie:smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 21.02.2003 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2003 Maluszek jasne że pomieścisz a co się jednak nie zmieści to np. spiżarnia, tak będzie u mnie nie wcisnę wszystkich szafek z kuchni, lub jak i spiżarnie zapełnisz to np.garaż lub graciarnia itd. Powodzenia w meblowaniu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolina 24.02.2003 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2003 Dziękuję za "różowe" słowa otuchy!!! Już mi znacznie lepiej. Budowę zaczeliśmy w połowie maja zeszłego roku, budowa trwała - 6 miesięcy, wykończeniówka trwa już - 4. Nie powiem, żebym była nie zadowolona z efektu - jestem naprawdę bardzo szczęśliwa, ale konsekwencje pracy na dwa etaty, ciągły stres, pospiech dają coraz bardziej o sobie znać. Jesteśmy z męzem już zmęczeni i dlatego teraz wszystko drażni mnie podwójnie. Ale niedługo KONIEC, może krótki urlopik, no i wiosnę czuć już w powietrzu. Bedzie dobrze!, czego i WAM życzę! Pozdrawiam, Karolina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 24.02.2003 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2003 wiosnę czuć...calutkie szczescie swieci piekne słoneczko...ale wczoraj na budowie bylo takie błocko...ze o malo co wciagneło by mi buty... :smile: ide kupic kalosze:smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawcik7 28.02.2003 13:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2003 Wiecie co Już wcale nie mam dosyc.Powiem więcej - mam tyle zapału że mógłbym Pałac Kultury wystawić !!!To chyba wiosna idzie NARESZCIE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stanley 25.03.2003 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2003 A mój zapał właśnie powoli stygnie.Miałem silniki rozgrzane skrzydła do lotu rozpięte i cichą nadzieje że we wrześniu zmieszkam wreszcie u siebie.Wygląda jednak na to iż jeszcze jedną zimę trzeba będzie spędzić w ciasnyhm pokoiku brr:sad: wszyscy o wiośnie a ja o zimie.nie znacie adresu jakiejś wyspy gdzie można jeść banany niepłacić podatków i mieszkac w namiocie z lisci palmowych? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miła 25.03.2003 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2003 Oto adres:http://www.murator.plpowodzenia Ania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pwm 25.03.2003 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2003 Stanley niewiem na jakim jesteś etapie budowy, chyba masz lekki przesyt związany z ilością problemów występujących kupami. W ubiegłym roku podobnie mi się wydawało że zimę przsiedzę w bloku a jednak było inaczej. Podczas składania życzeń wigilyjnych " i żebyście już w tym 2002 zamieszkali w swoim nowym domu" robiłem kwaśną minę bo wiedziałem ile jeszcze roboty przed nami.Ku mojemu zaskoczeniu święta 2002/3 były już w nowym domu.Dużym dopingiem była obawa że nam ten domek złodzieje rozkradnąjak nie będzie zamieszkały więc mimo takich czy innych trudnościzrobiliśmy program minimum i mieszkamy już prawie pół roku.Życzę dużo zdrowia, wytrwałości i pogody ducha na codzień, reszta przyjdzie sama. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnes 25.03.2003 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2003 Tak,tak jestem na tym etapie odetchnięcia i rozkoszowania się pierwszymi miesiącami pomieszkiwania,teraz naprawdę jest lepiej ,wiecej chęci do dalszych działań,wiecej optymizmu ,spokoju ,nie ma potrzeby tak pędzić jak to jest przy budowie ale rok temu nie zdawałam sobie sprawy jakiego ciężaru sie podejmujemy,dziewięć miesięcy wytężonej pracy,harówki,nerwówki jednym słowem b.ogromny stres -dlatego nie wyobrażam sobie budowania domu przez dłuższy okres ,stresor wtenczas działa dłużej,mówię oczywiście mając na uwadzę własną sytuację Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stanley 26.03.2003 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2003 Tak macie racje chcę juz to skończyć i mam dość, teraz sobie przechodzę takie skoki nastrojów (nie mam klimakterium ) znów zaświeciło słońce i pojawiła się szansa że może jednak w tym roku. mam już prawie wykończoną chałupkę, zachciało mi się jednak zmienić ogrzewanie z kominaka na co + kominek i to mnie zabija (moje ściany już wykończone itd. itp) po prostu leniwy się robię i prostuje błędy popełnione wcześniej. ale w kolejnym domu będzie lepiej niech mi się tylko uda skończyć ten ale tak coś przez skórę czuję dzisiej że się uda. dzięki za słowa otuchy stan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolina 26.03.2003 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2003 Agnes,Popisuję się pod twoimi słowami obiema rękami. My też w ok 9 miesięcy postawiliśmy i w miarę wykończyliśmy nasz dom, 1 miesiąc dłużej i byśmy skończyli w izolatkach bez klamek. To było max, co można było dać z siebie w tym czasie. Teraz już mieszkamy i z każdym dniem jestem coraz bardziej spokojna, że jednak o wszystkim pomyśleliśmy, że zrobiliśmy to, czy tamto tak jak trzeba. Warto było... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mocny 05.03.2004 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2004 Chciało sie budować?, chę, no to masz "Babo" PLACEK!!! NIE WOLNO SIĘ PODDAWAĆ, TO SĄ WASZE PIENIĄDZE, MOŻE TYLKO TEN RAZ, MOŻE DOM DO KOŃCA ŻYCIA, MOŻE............ NICH TRWA DŁUŻEJ, NIE PŁACIĆ ZALICZEK ,SPISAĆ UMOWĘ, WYGNAĆ Z BUDOWY- ZAWSZE ZA POTWIERDZENIEM Z PODANIEM POWODÓW, NAJLEPIEJ TELEGRAM - KRÓTKI -, WYMOWNY!!!!!!!!!!!!!! TRZYMAJCIE SIĘ. POZDRAWIAM. OSOBISTE DORADZTWO - http://[email protected] _________________ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.