Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

next level czyli nastolatek wszechmogący


lafcadio

Recommended Posts

Kto widział wczoraj w tv zabawy nastolatków ten będzie wiedział o czym piszę.

Dla tych co nie widzieli pokrótcę spróbuję opisać ale będzie to tylko próba, która nie odzwierciedli tego co widziałem - nie da się.

 

Filmik zrobiony amatorską kamerą;

Kilkoro młodych ludzi spędza dość nietypowo wolny czas:

Level 1

Skoki z najdziwniejszych miejsc, im bardziej niebezpiecznie, im dziwniej i bardziej widowiskowo tym lepiej.

Level 2

Wpadanie w pełnym biegu na ścianę, najlepiej twarzą w mur.

Level 3

Zadawanie bólu innym, kopanie innej osoby, skakanie w kilka chłopa po koledze (a jakże po twarzy także i nie dla żartów ale dla prawdziwego fizycznego bólu, aż do krwi płynącej z rozwalonego nosa i ust) - to wszystko za zgodą tych maltretowanych osób.

Level 4

Oddawanie moczu na inne osoby czy też na siebie. Smarowanie się ekskrementami własnymi bądź zwierzęcymi.

Level 5

Konsumpcja tych ekskrementów.

 

 

Nie wiem czy Live Game miało inne poziomy, nie wiem te co zobaczyłem były dla mnie wystarczające, żeby się przerazić pustką jaką mają w sobie ci młodzi ludzie.

 

Mam nadzieję, że nie będę nigdy wbrew swojej woli uczestnikiem ich wirtualnego świata, gdyby nagle zapragnęli tak z nudów rozszerzyć krąg uczestników zabawy...

 

i na koniec coś jest nie tak ...

tylko gdzie tkwi przyczyna ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 107
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gość 1950

lafcadio, nie to jest najfajniejsze,

najfajniejsze jest to, że to ta stacja w jakiś takiś programach, hamerykańskich zresztą, pokazujE podobne rzeczy, za które uczestnicy mają szansę wzięcia niezłej kasy,

co się dziwić głupim gówniarzom którzy nie umieją spędzać w inny sposób wolnego czasu,

pewnie podobne wzorce czerpali nie tylko z telewizji,

gdzie są rodzice? :o

gdzie jest szkoła? :o

w końcu gdzie są Ci którzy tak ładnie w telewizji i prasie bronią życia poczętego?:o

i co i póżniej nie ma kto przekazać im wzorców,

też byłem młody, jak każdy tutaj na tym forum, ale wyglądało to wszystko inaczej,

PRZYKRE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego wlasnie zmierza chyba ten swiat - najpierw rodzice rozpuszczaja swoje dzieci od malego, na wszystko im pozwalajac a pozniej traca nad nimi kontrole...

Dlatego czesto te wlasnie "psychopatyczne zachowania" spotyka sie wsrod mlodych ludzi z tzw: "dobrych domow".

 

Niczego nie nauczone dzieci, nie nauczone zwyklej pomocy w domu, nauczone natomiast tylko dostawania wszystkiego na co paluchem pokaza.....wyrastaja na ludzi ktorzy niczego nie potrafia i nie chca potrafic... natomiast wiedza tylko co chca...fure, skore, komore, firmowy ciuch itp.... a jak to osiagnac???? Biora wowczas udzial w glupich programach (ktore "ucza" i daja pomysly tym co je ogladaja).

 

Gorsza sprawa to to, ze coraz to wieksze grono mlodych ludzi nie umie szczerze kochac czy wspolczuc - to takie moje obserwacje....

"LUDZKIE" uczucia zamieraja, natomiast uczucia gniewu, checi sprawienia komus bolu - to "swietna zabawa" a jak jeszcze przy tym mozna cos zyskac (okrasc kogos) to tym lepiej :evil: :evil: :evil:

 

 

Podczas pobytu w Stanach mialam juz niejednokrotnie przyjemnosc obserwawania tzw: wychowania bezstresowego - wedlug mnie sami sobie wyrzadzamy krzywde ustanawiajac np: zakaz zasluzonego klapsa itp....

To tylko taki ogolny zarys - bo mysl jest gleboka...

 

Dawniej dzieci (pokolenie naszych rodzicow) mimo ze nie mialy superowych zabawek byly bardziej wdzieczne rodzicom....widac to po tym ze dzis w Polsce chorego samotnego rodzica bierze sie pod swoj dach i zapewnia sie mu opieke.

 

Sytuacja jednak sie zmienia - w Stanach bardzo rzadko postepuje sie w ten sposob - wszyscy patrza tylko az rodzic "wyciagnie nogi" - bo bedzie jakis majatek i o to chodzi :evil: - o kase chodzi!

Ale jak nie ma chodzic o kase skoro od malego wychowanie polega na dawaniu dziecku wszystkiego czego chce....nawet jak mama nie ma pieniedzy to przeciez ma karte kredytowa :wink: :wink: :wink: A jak powie ze nie kupi to i tak jest wyjscie - zawsze mozna zadzwonic na policje i nazmyslac ze dala lanie....

 

Dlatego zastanawiajmy sie najpierw jak rozpieszczanie wplynie na uksztaltowanie przyszlego obywatela-czlowieka - wowczas nie bedziemy sie musieli zastanawiac dlaczego mlodziez jest taka a nie inna.

No i tym sposobem zapewnimy sobie byc moze lepsza i spokojniejsza starosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie nie ma się co dziwić zachowaniom nastolatków, skoro:

1) wracają do domu i komentują nauczycieli zdaniami typu "wiesz ta dziwka od fizyki znowu wstawiła mi laskę", " a ten głupek od historii ...." i tak dalej. A rodzic zamiast wyprostować małolata tylko potwierdza jego słowa i dorzuca jeszcze od siebie równie inteligentne sformułowania.

Gdybym wrócił w dzieciństwie do domu i wypowiedział takie zdanie matka by chyba zdarła ze mnie skórę.

2) z ust dorosłych ciągle słyszymy jaki to sąsiad, kolega z pracy, inny kierowca jest dureń, debil, gamoń, itd. Zero szacunku dla innych ludzi, bez względu na to kim są. W moim domu rodzinnym nigdy takie dyskusje między rodzicami nie toczyły się przy dzieciach. Gdy mieli konflikt z sąsiadami, miałem jasno przykazane, że jest to tylko i wyłacznie sprawa dorosłych, a ja mam nadal okazywać sąsiadom szacunek i mówić im dzień dobry. Gdy ja miałem konflikt (słowny) z sąsiadem w bloku, jego starszy syn wyskoczył do mnie do rękami. Mój ojciec chyba by mi ręce złamał za coś takiego.

3) gdy wiele lat temu wracałem jako dziecko ze szkoły do domu i zamiast do kosza wyrzuciłem papierek na chodnik było niemal pewne, że przechodzący dorosły zwróci mi uwagę że moje zachowanie jest niewłaściwe. Kto z nas dzisiaj zareaguje ?

4) kanały telewizyjne są pełne programów typu "Jacass", gdzie im bardziej kretyński pomysł tym lepiej. Wszelkie reality show też są nastawione na ekstremum, najlepiej żeby wszyscy ze wszystkimi kopulowali przed kamerami, rzygali na prawo i lewo po wcześniejszym upojeniu alkoholowym, dali sobie po mordzie. O, wtedy to dopiero mamy show. A jak oglądalność skacze. Zewsząd słyszę że tego chcą widzowie. Ja tego nie chcę, zmieniam na inny kanał.

5) I tak na koniec. Chyba za bardzo odwrócliliśmy się w czasach współczesnych od kościoła. Specjalnie piszę z małej litery bo mam na mysli nie instytucję ale społeczność. Nie zaliczam sie do osób wierzących, ale mimo wszystko uważam, że ten niedzielny obowiązek uczestnictwa we mszy ma pozytywny wpływ na kształtowanie młodego człowieka. Powtarzane po wielokroć przykazania u większości z ludzi wcześniej czy później zakorzenią się w umysłach.

 

To my wszyscy jesteśmy winni temu jakie jest młodsze pokolenie. To przecież my wszyscy ich wychowaliśmy. To my wszyscy powinniśmy bić się w piersi.

Skoro dzisiaj tolerujemy rzucanie papierka przez 7-latka to w przyszłości będziemy musieli przełknąć coś gorszego u 17-latka. Jeżeli dziecko od początku wie że w jego otoczeniu nikt nie akceptuje niewłaściwego zachowania to już jako dorastający nastolatek będzie to przyjmował jako normę. Ale gdy od samego początku będzie widział, że nie spotkał sie z oporem, żę przechodzimy nad tym do porządku dziennego, to też będzie to traktował jako normę. Niestety z opłakanym skutkiem dla jego otoczenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysle że konsekwencją takich zachowań jest złe wychowanie czyli najmodniejsze w dzisiejszych czasach "beztresowe" , brak konsekwencji , brak ustalenia granic , których nie mozna przekroczyć , brak "ram" w których dziecko powinno sie poruszać, ale co chciec od dzieci skoro to RODZICE sami nie potrafia się zachowywac i postepować konsekwetnie, trzymać się swoich zasad , widać to na kazdym kroku, złodziejstwo, krętactwo, , kombinatorstwo, oszustwo .............. normalne życie przestaje dawać satysfakcję , normalne, proste rzeczy przestają cieszyć nie cieszą rodziców to i dziecka cieczyć nie będą

 

a stacje telewizyjne żeby zdobyć ogladalność ( większe zyski z reklam ) będą się posuwać coraz dalej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem w rozwoju dziecka jest taki okres, w którym ono lubi i chce się bać. To chyba tak około 9-10-11 roku życia (teraz może wcześniej). W tym okresie dziecko jest mocno zainteresowane strasznymi baśniami np. braci Grimm (u nas - w dobrych przekładach - a nie klonach "bezstresowych"), teraz pewnie zastępuje je Harry Potter. Wygląda na to, że ta młodzież raczej literatury w życiu nie uświadczyła. Może jestem staroświecka, a może to skrzywienie zawodowe, ale wydaje mi się, że takie zabawy to próba wypełnienie jakiejś pustki w życiu. Skąd ta pustka? Oczywiście nie twierdzę, że tylko z braku literatury, ale myślę że między innymi też. Niekoniecznie wydaje mi się, że jak rodzice są zapracowani, to dziecko się demoralizuje. Jeżeli zapominają o nim i wychowaniem zajmuje się kolega, albo ulica to tak. Ale tak sobie myślę, że pracujący dużo rodzic jest jednak lepszym wzorem dla dziecka niż ten bezrobotny, chociaż ten drugi teoretycznie ma więcej czasu, który teoretycznie mógłby przeznaczyć na kontakty z dzieckiem.

A tak na zakończenie tej przydługiej wypowiedzi: mam nadzieję, że nie znam takich młodych ludzi, o jakich piszecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego wlasnie zmierza chyba ten swiat - najpierw rodzice rozpuszczaja swoje dzieci od malego, na wszystko im pozwalajac a pozniej traca nad nimi kontrole...

 

Zdazylo mi sie wracac ostatnio autobusem do domu. Bylam conajmniej zniesmaczona tym co slyszalam. Pewna mama, wcale nie mloda opowiadala jak jej 17-letni syn zrobil w ogrodzie imprezke. Rodzice byli w domu i wiedzieli o imprezce. Tata spal i nie byl swiadom co sie dzieje a mama byla swiadoma i tyszowala sprawe. Rano skoro swit pozbierala z ogrodu butelki. W miedzyczasie pozaszywala spodnie jakiemus nastolatkowi co sie po pijaku wywalil na schodach... Sluchalam tego a oczy wychodzily mi z orbit...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taak, jeśli w rodzinie nie ma granic i hierarchii, to młodzież ustala ją sama wobec siebie - wiem coś o tym z doświadczenia zawodowego. Przecież jest naturalne, że ktoś jest mocniejszy, ktoś słabszy, tzw. fala zawsze była, jest i będzie -albo mobbing jak to się elegancko nazywa w miejscu pracy.

Dlatego zamiast się dłużej rozwodzić nad tematem, pędzę do swojego dzieciaka, bo coraz głośniej wrzeszczy że chce kolację, a krzyku to ja nie lubię - musze mu o tym wprost powiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj w radiowej Trójce była na ten temat prowadzona dyskusja.

 

Wcale nie tak mało było wypowiedzi typu:

"no i co w tym złego"

"mamy wolność, jak chcą jeść kupy i jak im smakują to niech jedzą"

 

I co Wy na to ?

 

Efekt uboczny demokracji ?

Chyba nie do końca ...

Szkoda, że nie słuchałam. A czy nikt nie zapytał tego, kogo nie raziło takie zachowanie "Czy chciałby Pan/Pani, aby Pana?pani dziecko tak spędzało wolny czas?" Mam wrażenie, że gadanie typu jak chce, niech robi wynika z jakiejś przekory i chęci pokazania jaki jestem nowoczesny. Dzieci, którym się niczego nie zakazuje, i nie wytycza granic, są nieszczęśliwe, bo czują się zaniedbane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie ogladalam tego programu ale sadzac po wypowiedziach Lafcadio wiem o co chodzi.

Moim zdaniem problem tkwi zawsze w domu. Nie wierze w "zle" dzieci, wierze w zle wychowanie. Dziecko rodzi sie i jest jak pusty zeszyt do zapisania. Podpatruje i uczy sie wszystkieo lacznie z reakcjami. Nie ma sie co czarowac, filmy typu "Jacass", programy tematopodobne w MTV beda zawsze, bo to cos nowego, dla niektorych smiesznego i robi furrore. Caly szkopul nie w tym, zeby malolatowi zabronic ogladac telewizje, tylko byc pewnym jakie ma zdanie na ten temat. To ze sie posmieje z tego jak ktos robi omlet z wlasnych wymiocin (scenka z filmu) nie jest niczym zlym, pod warunkiem, ze wie ze to zabawa tylko dla takich Jackass a nie dla niego. Wszyscy kiedys byli nastolatkami i kazdy wie, ze to okres buntu i przekonania ze sie wszystko wie. Jesli ludek od malego nie ma wyksztalconego szacunku przed rodzicem to w tym wieku na pewno go nie nabierze.

Inna sprawa - pomalu padaja takie organizacje jak np. Harcerstwo czy Zuchy. Pada idea. Z tego co ja pamietam, byly to bardzo pozytywne organizacje ksztaltujace pozytywne cechy charakteru. Chcialabym teraz zobaczyc jak jakis dzieciak przeprowadza staruszke przez pasy albo niesie starszej sasiadce zakupy do domu. Pamietacie "Piatek z Pankracym"? ciekawe czemu teraz nie ma takich programow...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli dziecko jest jak pusty dzban, który się napełnia to te "dzbanki" które występowały w telewizji były nadal przerażająco puste ... :(

 

A co do dzieciaków robiących komuś zakupy, to to jest już pieśń żurawi. Dzisiaj miałem okazję jechać autobusem do pracy. Jak wsiadałem to wszystkie miejsca siedzące zajęte 50% przez dzieciaki dojeżdżające do szkół ponadgimazjalnych. Starsi mogą stać nad mini nic ich nie rusza, może to być nawet 70 letnia staruszka nic zero reakcji. Prędzej jej 40 letni gość ustąpi niż taki nastoletni szczawik.

Ale nikt słowa nie powie coś tam sobie pomruczą pod nosem ale nic głośno ...

Tragedia.

A najlepsze to było jak zobaczyłem młode dziewcze rozwalone na siedzeniu a obok plecaczek na drugim, a z pięć starszych osób nad nią wisi i ona nic. A ci frajerzy nawet słowem nie pisnęli.

Tragedia.

Potem się okazało że trzymała w ten sposób miejsce dla swojej koleżanki, która wsiadała 3 przystanki dalej, zadowolona się do tego miejsca dopchała pomiędzy tymi bidnymi "wpniakami" i rozpromieniona zasiadła obok miłej koleżanki.

A wapniaki oczy w okna i dalej sobie jadą.

Tragedia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze ta mlodziez zajecia potrzebuje .

W Stanach mlodziez od 16 roku zycia pracuje ,moze nie za duza kase , ale pracuja .

Czesc wczesniej jako opiekunki do dzieci .

Poza tym maja wiele zajec poza szkola .

Rodzice tak im czas organizuja , zeby nie mieli czasu na bzdury .

Ucza sie tez , bo wiedza , ze musza szkoly pokonczyc , bo po College juz do domu nie wracaja , pozostaja na swoim utrzymaniu .

Na spadki i posagi raczej tu nie licza .

Oczywiscie w normalnych rodzinach dostaja jakas pomoc od Rodzicow , co jest naturalne .

Mysle inaczej to wyglada w rodzinach ponizej , duzo ponizej sredniej , ale tak jest wszedzie .

To co opisales Lafek jest zdecydowanie chore .

Od siebie dodam , ze widzialam program w ktorym jedza robaki albo siedza w wannie ze szurami .

Mowia , ze robia to dla przygody .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...