Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Solar "tymi ręcami" robiony.


adam_mk

Recommended Posts

Co z korozją kontaktową?

 

Pomysł autora na kolektor jest ciekawy :D , ale... co z korozją kontaktową aluminium? :( Z tego co wyczytałem w sieci różnica potencjałów Cu/Al znacznie przekracza dopuszczalne normą 0,25V (Cu/Al = 2,03V). Dlatego unika się łączenia tych metali, bo tworzące się ogniwo elektryczne szybko niszczy aluminium. Pokrycie aluminum czarnym chromem też chyba niewiele pomoże, bo z kolei różnica potencjałów Cu/Cr = 1,08V a Al/Cr = 0,95V (o ile czarny chrom ma potencjał elektryczny -0,71V). Czy to było brane pod uwagę przy doborze materiałów? Jeżeli tak, to czy wciskanie rurek miedzianych w pióra aluminiowe (dbałość o max. kontakt) nie spowoduje wytarcia warstwy rozdzielającej = powłoki galwanicznej w miejscach styku?

 

Inna sprawa to lutowanie na twardo wielu połączeń. Być może lepiej byłoby nie lutować twardej miedzi a jedynie wygiąć wężownicę z miękkiej miedzi (dostępna w zwojach)? Koszt nieco wyższy od miedzi twardej, ale przy użyciu ręcznej giętarki (wypożyczalnia), można zrobić płaską wężownicę (lub dwie z przesunięciem) bez zabawy z gazem. Ponadto wydaje się, że cyrkulacja w wężownicy giętej w zygzak z jednego kawałka byłaby sprawniejsza (jednakowy przepływ czynnika na całej długości). A może poszukać gotowca? Patrzę sobie właśnie na starą, radziecką lodówkę i się zastanawiam nad tym jej zgrabnym, czarnym radiatorem... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witaj

Samą prawdę piszesz! :lol: Bardzo się cieszę, że czytujesz tablice mat-fiz-chem (tak jak ja) :lol:

Położyłeś problem na stole i badasz mikroskopem odkrywając ogólnie znane sprawy.

 

Nakładanie czarnego chromu jest trudne, a w domowych warunkach - bardzo trudne, jak podkładem ma być alu.

Należy odwołać się do doświadczeń ludzi o wiele mądrzejszych. Ja to zrobiłem.

Prasujesz gdzie trzeba te rurki - 3 godziny ( z chlebkiem, paląc)

Zawozisz tam, gdzie mogą je pokryć "aluszwarcem".

Przywozisz i lutujesz twardym luyem - 1 dzień (roboczy i nie cały)

Wstawiasz w przygotowaną ramę i szklisz podwójnie - 4 godziny.

Masz solar jaki chcesz.

 

Działa, tak jak podkładki kupalowe, całe lata.

A co z korozją? Pozwalasz jej robić swoje. Po jakichś 10 latach oglądzasz co jej się udało zrobić i ewentualnie poprawiasz.

 

Wszelkie niedokładności, nieoptymalną konstrukcję i inne "przeciwności losu" kompensujesz dokładając dodatkowy 1m2 powierzchni tak zrobionego solara.

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi kratkami z lodówek!

Dobrze patrzysz!

Trzeba wziąść taką, która ma rurki ułożone pionowo. Te w poziomy meander - odpadają.

Odcinasz końce i lutujesz na twardo w kolektor zbiorczy. Szklisz i masz gotowca.

Ale....

Ale najlepiej by było. gdybyś znalazł ich więcej (powierzchnia) takich samych.

Następnie powinieneś je obedrzeć z lakieru do zastosowań wewnętrznych np. przez piaskowanie, rozwijając jednocześnie powierzchnię i matując ją.

To jest stal, więc zanurzenie jej w roztworze dowolnej soli miedzi pokryje je cieniutką wwarstewką tego metalu i już masz "start" pod pokrycie czarnym chromem, co wykonujesz w kolejnym kroku.

Tak uzyskaną powierzchnię zabezpieczasz przy zastosowaniu preparatów odpornych na temperaturę i UV (są bardzo drogie i trudno nabywalne, ale jak się kto uprze..)

Potem już "z górki"

Skrzynka , szklenie....

Żadnych ogniw, elektrokorozji.

Sporo dodatków do glikolu trzeaba wstawić, bo to stal, ale to prosta chemia (te inchibitory korozji)

Zblaknie po roku, dwuch i warstwę trzeba nałożyć ponownie, ale na stali to drobiazg przecież.

:lol: :lol: :lol:

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

ja chce zrobić zestawik solarny ale przerażajš mnie ceny sterowników - 400 zł za drobiazg, który porównuje 2 temperatury to dużo za drogo - mam w domu kilka starych komputerów - może istniejš jakie� karty rozszerzeń, które pozwolš na kontrole temperatury i sterowanie zewnętrznymi urzšdzeniami? postawiłbym takiego starego PC w kotłowni i nauczył go sterować pompami w zalezno�ci od temperatury, sterowac o�wietleniem i podlewaniem - czy kto� robi takie karty?

Możesz oczywiście sterować solary komputerem. Sam zresztą znalazłeś już takie rozwiązanie, jeżli chodzi o układ sterowania pompami obiegowymi.

Pomiar temperatur możesz zrealizować na czujnikach DS18B20 opisanych w http://www.elektroda.net/dla_kompa/ds1820/index.html

Zaletą jest to, że można w prosty sposób rejestrować wszystkie parametry, podpiąć nawet kilkadziesiąt czujników temperatury.

Wadą jest to, że komputer musi działać "non stop", co wiąże się ze sporym zuzyciem energii.

Jeżeli chodzi sterowanie tylko solarami, to mimo wszystko polecałbym prosty sterownik, np. proponowany przez firmę Hewalex : http://www.hewalex.com.pl/off/500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

adam_mk

Dlaczego stosujesz te żeberka na rurkach? Nie lepjej rurki połączyć radiatorami

bez pustych przestrzeni. Przecież to samo światło które odbije się od zwieciadła i padnie (albo nie) na radiator od spodu może być od razu absorbowane przez blachę która byłaby rozciągnięta między rurkami.

Czy może coś pokęciłem?

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Technologie kosmiczne w kolektorach domowego wyrobu (w rodzaju sunselect itp.) raczej nie mają zastosowania, absorber najlepiej było by pokryć czarnym chromem, nie jest to jakiś high-tech, ale czy galwanizowanie absorbera na czarny chrom w galwanizerni miało by sens ekonomiczny, czy wie ktoś może ile kosztuje taka usługa? Czy da się uzyskać podobny efekt domowym sposobem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Myślałem, że wszystko jest jasne i nikt już nie ma wątpliwości.

Jedni upewnili się, że to bez sensu inni, że z sensem i dlatego była cisza :lol:

 

Co do pomysłów, jakie zgłaszasz.

Weż sobie arkusz blachy i podgrzej w dowolnym miejscu. Zobacz co się stanie.

Konia z rzędem, dwie landrynki i lewego buta dam temu, który polutuje twardym lutem w domowych warunkach rurkę do blachy miedzianej na styk i to tak, żeby się nie pogięła i nie sfałdowała.

Potem to tą czarną miedź już da się nałożyć bez większych problemów.

Lutowanie do aluminium jest zupełnie mało realne.

Alodylowanie, eloksalacja, anodowanie (różnie to samo się nazywa w różnych miejscach) w domowych warunkach JEST możliwe, ale trudne. Głównie z powodu wymiarów i oparów.

Nakładanie alu-szwarcu należałoby powierzyć firmie, która to robi, bo tworzenie sobie warunków dla jednorazowego wykonania jest niecelowe. Nakłada się go w procesie wspomnianym na gorąco. To organiczny intensywnie czarny barwnik.

Tworzenie wysokoselektywnych powłok typu TINOX też jest realne ale równie trudne. Wszelka zabawa w małą czy dużą chemią wymaga przygotowania warunków, czasem trudnych do spełnienia.

 

Zaproponowałem rozwiązanie REALNE i do wykonania w warunkach warsztatu domowego. Jak kto może, chce i umie, to zmodyfikuje je sobie.

 

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Co do sposobu łączenia rurek i skrzydełek, to się nie wypowiadam, zrobił bym to tak jak podałeś, nie rozumiem tylko czemu te skrzydełka nie mogą stykać się ze sobą tak aby nie było szpar między nimi.

 

Podgrzałem tą blachę, powiedzmy że w dowolnym miejscu i czego mam się spodziewać? Zacznie świecić, czy będzie lewitować?:-?

Czy chodzi o to że jeżeli blaszki będą pochłaniać promieniowanie od góry i od dołu to radiator osiągnie większą temperaturę niż w przypadku gdy skrzydełko będzie szersze i będzie łapać promieniowanie tylko od góry?

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Twojej wypowiedzi dość jasno wynika, że nie pokonywałeś takich problemów technicznych.

 

Wielkopowierzchniowa połać blachy zachowuje się bardzo dziwnie, dla osób, które z takim zjawiskiem stykają się po raz pierwszy.

Mały kawałek podgrzany miejscowo tak szybko przenosi strumień ciepła, że można zrobić z nim wszystko. Zgiąć, polutować, wytłoczyć.

Połać rozszerza się w swej płaszczyźnie i nie mogąc rozsunąć obszarów leżących dalej od miejsca intensywnego podgrzewania, zaczyna zajmować przestrzeń w trzecim wymiarze. Po prostu wybrzusza się i to tym mocniej im bardziej jest grzana. W zależności od tego , jak jest ułożona na warsztacie, to robią się wypukłości, wklęsłości lub i jedno i drugie. Celem jest zlutowanie z blachą elementów w jednej płaszczyźnie. Ta płaszczyzna znika, odsuwa się blacha od rurki.

Można dostać wścieku!

Jeżeli nie zbudujemy specjalnej maszyny do liniowego, przesuwanego ruchem jednostajnym, zgrzewania, to nic z tego nie będzie. To są linie produkcyjne. Kontrolowane procesorowo lub inaczej (mechanicznym sprzęgiem z silnikiem o stałych obrotach.)

Źródłem problemów jest rozszerzalność temperaturowo-objętościowa ciał. Czysta fizyka materii.

OBA buty oddam temu, kto wytłumaczy materii w warsztacie domowym, że nie należy się rozszerzać pod wpływem temperatury! :lol:

 

Czemu rozsuwam te skrzydełka?

Bo je mam. Bo taka kształtka jest produkowana w Kętach, dostępna z metra, waży mało i ma niską cenę (płacisz za kilogram). Bo właśnie ona w takim układzie się nadaje. Bo można zrobić rzecz niemożliwą - połączyć mechanicznie miedź (znikomą masę) z aluminium tak, żeby się nie rozpadło po podgrzaniu słoneczkiem.

Wreszcie, bo trzeba to zrobić dobrze. Jak poustawiam zbyt gęsto te skrzydełka, to nie dojdę palnikiem do miejsca lutowania lutem twardym i odwalę "chałę" a nie uczciwe połączenie odporne na przegrzanie do 200stC (pusty solar w dobrze docieplonym pudle).

To kompromis wynikający z niewielkich możliwości warsztatu przydomowego.

 

Co można?

Wszystko można!

WIEM JAK powinna wyglądać kształtka alu na solar. NIE STAĆ MNIE na zlecenie zakładom w Kętach czy Koninie wykonania matrycy do ciągłego odlewania (wyciągania) kształtki alu, o profilu, jaki chciałbym mieć. To koszt rzędu kilkudziesięciu tysięcy.

Masz tyle, żeby się pobawić w solarek domowej roboty?

 

Solar korzysta z energii przesyłanej w widmie widzialnym i niewidzialnym (także ultrafiolet - mało, i podczerwień - do 46%). Gęstość tej energii to 1350W/m2.

Tyle jest dostępne na poziomie morza w słoneczny dzień.

Uzysk rzędu 1000W/m2 to bardzo dobry wynik.

Proces absorbcji i emisji energii zachodzi w tym samym czasie!!!

Tobie zależy na tym, aby to co, solar zaabsorbował, zabrać sobie do bufora i nie pozwolić na wyemitowanie do otoczenia. To oznacza, że największa sprawność jest wtedy, gdy po przepłynięciu przez panel ciecz ma niewiele więcej niż 1 stopień podgrzania.

Największa skuteczność jest wtedy, gdy panel podgrzewa ciecz do wysokich temperatur - ale sprawność tego procesu jest DO DUPY!

 

Dlaczego takie oczywiste sprawy jak skuteczność i sprawność są stale mylone?

 

Zaproponowana konstrukcja potrafi symulować "podążanie za słońcem" co znacznie podnosi skuteczność. Właśnie dlatego, że pomiędzy tymi skrzydełkami jest trochę przerwy ułatwiającej lutowanie. Korzysta też z tego samego powodu z energii wyemitowanej z sąsiednich skrzydełek.

Po prostu podnoszę w taki sposób ciśnienie promieniowania w tym ocieplonym pudle.

 

Sporo czasu na przemyślenia i wiele wcześniej uzyskanego doświadczenia warsztatowego zawiera ta konstrukcja. Nie twierdzę, że jest doskonała.

Pokaż praktycznie , że potrafisz lepiej. Że czegoś nie zauważyłem a można tu zastosować.

Chętnie włączę Twoje spostrzeżenia do tej konstrukcji. Podziękuję, jak zadziała. Rozwinę swą wiedzę o tych problemach.

Na tym forum wymieniamy doświadczenia. Moje są takie i do takich wniosków prowadzą. Nie wiem, czy nie da się lepiej. Tyle osiągnąłem i tego, co piszę potrafię dowieść praktycznie (już to zrobiłem).

 

Dlatego tak.

 

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam,

nie było moją intencją kwestionowanie twoich rozwiązań, chciałem jedynie ZROZUMIEĆ dlaczego rozwiązałeś pewne rzeczy tak a nie inaczej. Jestem pełen podziwu dla ciebie głównie dlatego że ci się chce! Chce ci się myśleć, chce ci się działać i poświęcasz sporo czasu aby dzielić się swoją wiedzą z takimi jak ja, nie często ma się do czynienia z takimi ludźmi.

Sprawność rozumiem jako stosunek energii użytecznej do energii dostarczonej ale nie rozmumiem co rozumiesz poprzez skuteczność?

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, rzuć proszę okiem na takie rozwiązanie: http://users.telenet.be/hagim/zonne_energie/solar_collectors.htm

Jestem ciekaw co o nim sądzisz. Z tego co zrozumiałem, to skrzydełka absorbera, wytłaczane z blachy aluminiowej są wciśnięte po prostu na rurki miedziane.

Chciałbym zrobić tak samo, tylko żeby uniknąć lutowania "drabinki" wężownicę chcę zrobić z jednego kawałka rurki wygiętej w wielokrotne S. Czy to dużo gorsze rozwiązanie? A co myślisz o schemacie tej belgijskiej instalacji?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skteczność, to zdolność do dostarczania użytecznych parametrów nośnika ciepła.

CWU to około 10 litrów wody na 1 minutę o temperaturze 55stC.

Uzyskanie CWU to nasz cel.

Można go osiągnąć przy pomocy solarka dającego strugę ciepła wysokotemperaturowego do bufora.

Trudniej, jak zysk jednostkowy wynosi około 1stC. Wtedy trzeba bardzo długo czekać pomimo bardzo wielkiej sprawności przemiany.

 

Pomysłowy dobromir!!!

Ładnie to zrobił, ale też fakt! - Miał czym!

Błędów się nie ustrzegł.

Nie widzę ani śladu kompensatora. Wydłużenia liniowe w przedziale -20 do +90stC są dość spore. Albo się to pognie, albo pourywa. (może tylko nie pokazał).

Zrobił dokładnie to samo co ja - łączenie na wcisk powierzchni absorbera z rurkami.

Tylko ja, nie mogąc zrobić sobie z braku prasy absorbera robię go z gotowych kształtek.

Pokrycie tego solara to poliwęglan. Pozornie dobre rozwiązanie, ale...

To tylko bardzo dobra osłona przed kamieniem syna sąsiada.

To materiał przepuszczający podczerwień (co dobre) i zupełnie nie izolujący wnętrza panelu od warunków zewnętrznych.

Mętnie tłumaczę. :evil:

Chroni przed wiatrem.

Wcale nie chroni przed odpromieniowaniem tego co wpadło w panel.

Na kompakt się słabo nadaje. Przeszklenie pojedyncze to niższa skuteczność konstrukcji.

Wie o tym i zrobił sobie sporą powierzchnię dla kompensaty niedomogów bardzo ładnej konstrukcji.

 

Bardzo udana całość. Estetyczna i działająca. Pokrycie farbą jest pomysłem takim sobie. Są lepsze. Tu już nie miał warunków.

 

Należy ocenić całość wysoko. Jest i działa a do tego cieszy oko.

 

Pomysł z wyginaniem rurki w wielokrotne S jest , niestety , dużo gorszym rozwiązaniem. Jakiej średnicy musiałaby być ta rurka? 1/2 cala?

Pomysł zabity.

5mm?

Też pomysł zabity.

 

Trzeba dużą powierzchnią grzać niewielką objętość nośnika ciepła. Tylko drabinka z cieniutkich rureczek. Wielu, dla uzyskania jakiego, takiego przepływu sumarycznego. Tu leży pies pochowany.! :lol:

 

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, czy nie prościej byłoby wykonać kolektor słoneczny powietrzny.

Temat zastosowania kolektorów powietrznych poruszany był w watkach :

 

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1733658#1733658

 

oraz http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1733694#1733694

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można by się pobawić też w kolektory powietrzne. Generalnie to one są proste mechanicznie. Jednak, żeby poprawnie działały w zakresie całego dostępnego widma, to trzeba by się tu pobawić w pokrycia selektywne. To jest już mała chemia i to z tych nie na codzień dostępnych.

 

Zrozumienie - jak to działa i że wogóle działa może sprawiać więcej kłopotu niż przy cieczowym. Może dlatego nie są tak popularne?

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można by się pobawić też w kolektory powietrzne. Generalnie to one są proste mechanicznie. Jednak, żeby poprawnie działały w zakresie całego dostępnego widma, to trzeba by się tu pobawić w pokrycia selektywne. To jest już mała chemia i to z tych nie na codzień dostępnych.

 

Zrozumienie - jak to działa i że wogóle działa może sprawiać więcej kłopotu niż przy cieczowym. Może dlatego nie są tak popularne?

Adam M.

Może jednak warto, jeżeli weźmie się pod uwagę cenę kolektora powietrznego - 3615 zł , którą dykują dystrybutorzy.

 

W kolektorach powietrznych stosują "Absorber 2 mm specjalny filc absorbujący". Czy spotkaliście się z takim rozwiązaniem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam,

a co sądzisz o absorberze w postaci dwóch zlutowanych arkuszy blachy (chyba raczej miedzianych). Trochę by to uprościło budowę kolektora. Tylko czy aby nie za bardzo?

 

Jeżeli ktoś chce tanio wygiąć sobie blachę to wystarczy rozejrzeć się gdzie dekarze

zakładają blaszany dach i podskoczyć z flaszką. Właśnie u mnie zakładają blachę i postawili w garażu wielką maszynę do wyginania. :D

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...