marcin_u 08.02.2009 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 Posiadam boiler z płaszczem 150l i instalacje CO otwarta na kocioł na paliwo stałe. chciałbym zrobic solar ktory miałby dziłac tylko od wiosny do jesieni jak nie pale w piecu. Czy do takiego układu mogę podłaczyc solar ktory zrobie samodzielnie i bedzie w nim płyneła ta sama woda CO w układzie co a nie jakis glikol? czy lepiej jest zamontowac solar na dachu (strona zach,lekko na południe) i napedzac to pompka obiegowa do CO czy moze lepiej dac na ziemi(mozliwosc obrotu do słonca i niech sobie działa grawitacyjnie? moze ktos sproboje mi cos doradzic? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Staska 08.02.2009 18:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 Mam podobny problem. Na ile wiem, to wymiennika od zwykłego bojlera nie wystarcza. Jedyna możliwość to dodatkowy obieg wody użytkowej w kolektorze. Ale wtedy kolektor musi wytrzymać ciśnienie sieci wodnej + kolektor tylko na temperatury dodatnie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_u 08.02.2009 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 Mam podobny problem. Na ile wiem, to wymiennika od zwykłego bojlera nie wystarcza. Jedyna możliwość to dodatkowy obieg wody użytkowej w kolektorze. Ale wtedy kolektor musi wytrzymać ciśnienie sieci wodnej + kolektor tylko na temperatury dodatnie.. czyli jedyne wyjscie to puscic w obieg kolektora cwu?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolektor1 08.02.2009 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 Witam. No to mamy kwadrat za 24/0.22 = 113 zł. I to jak pan mówi cena okazyjna. Aluminium 0.5 mm to do 25-30 zł. + 5-7 metrów rurki po 8-9 zł. 40-63zł. Więc cena ogółem 65-93 zł. U mnie wychodzi taniej. Jeżeli rurka Pex, to cena ogółem dodatkowo na 20-30 zł mniejsza, ale i wydajność spadnie. Więc dla małego kolektora to różnica nie znaczna, dla dużego znaczna... Myślę, że kolega Staska przy kalkulacji nie bierze wszystkich czynników. Załóżmy czysto hipotetycznie, że z takiego absorbera jak zaprezentowałem uzyskamy jakiś uzysk energetyczny, to aby uzyskać to samo z takiego jak kolega preferuje trzeba użyć o połowę większą powierzchnię. Ale żeby był to kolektor trzeba również wziąć pod uwagę zwiększoną powierzchnię: szyby, ramy na boki kolektora, wełny mineralnej, itp. O pracy nie wspomnę. A tak na oko użycie Pexa z powoduje pięciokrotne zwiększenie powierzchni. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Staska 08.02.2009 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 W tym to Pan niema racji. Na tym samym builditsolar.com, było porównanie kolektorów z wymiennikiem al cu (płyty aluminium, rurka cu) i al pex (płyta aluminium i rurka PEX). Rużnica była 14 %. http://www.builditsolar.com/Experimental/PEXCollector/SmallPanelTests.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolektor1 08.02.2009 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 Witam. W tym to Pan niema racji. Na tym samym builditsolar.com, było porównanie kolektorów z wymiennikiem al cu (płyty aluminium, rurka cu) i al pex (płyta aluminium i rurka PEX). Rużnica była 14 %. Wydaje się nieprawdopodobne, ale sprawdzę. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 15.03.2009 15:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 W związku z tym że mam plany co do solara własnymi rękoma zrobic to pytanko: jaki zasobnik byłby lepszy pionowy z wężownicą spiralna czy dwupłaszczowy poziomy?Wydawałoby się że spiralna bo powoduje większą konwekcję w samym zbiorniku (wężownica jest na dole) a więc i lepszą wymianę.Natomiast w dwuplaszczowym w pewnym momencie górna połowa wymiennika (plaszcza) "osłabi" wymianę ciepła bo będzie miała gorszy (mniejszy) współczynnik przejmowania od dolnej części (ciepła woda w gorze zbiornika będzie prawie nieruchoma a więc prawie prawie brak konwekcji). I jak samemu dokonać czernienia miedzi? A jesli nie samemu to skąd i jak to.Na chemii sie totalnie nie znam. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 15.03.2009 16:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 jaki zasobnik byłby lepszy pionowy z wężownicą spiralna czy dwupłaszczowy poziomy? Pionowy, bo pozwala na zachowanie układu warstwowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolektor1 15.03.2009 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 Witam. Pionowy, bo pozwala na zachowanie układu warstwowego. To na pewno, zawsze pionowy, Są również pionowe z płaszczem. Ja stosuję zasadę: taki, który ma większą powierzchnię wymiany. Przelicz czy wężownica czy płaszcz ma większą pow. wymiany. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 15.03.2009 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 Witam. Pionowy, bo pozwala na zachowanie układu warstwowego. To na pewno, zawsze pionowy, Są również pionowe z płaszczem. Ja stosuję zasadę: taki, który ma większą powierzchnię wymiany. Przelicz czy wężownica czy płaszcz ma większą pow. wymiany. pozdrawiam Własnie z tych które chcę wybrać płaszcz ma większą (1,1 m a spiralny ma 0,9 m2) ale jest poziomy. Jednak obawiam sie właśnie czy poprzez to co opisałem wyżej ta większa powierzchnia w rzeczywistości niewiele da a nawet przez takie położenie pogorszy wymianę. Jest to o tyle dla mnie istotne bo jesli chodzi o dopasowanie do pomieszczenia to idealnie wpasowuje mi sie niestety poziomy ale chcę do niego podłączyć solar więc musze brać również pod uwagę skuteczność wymiany ciepła stąd mam ten dylemat . pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 15.03.2009 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 Własnie z tych które chcę wybrać płaszcz ma większą (1,1 m a spiralny ma 0,9 m2) ale jest poziomy. Jednak obawiam sie właśnie czy poprzez to co opisałem wyżej ta większa powierzchnia w rzeczywistości niewiele da a nawet przez takie położenie pogorszy wymianę. Dokładnie. Moc wymiennika to iloczyn powierzchni, różnicy temperatur i współczynników wymiany ciepła. A różnicę temperatur będziesz miał większą przy spirali umieszczonej na dnie pionowego zbiornika -- niski poziom temperatur w tamtym miejscu pozwala ładować zasobnik nawet niskotemperaturowym ciepłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 15.03.2009 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2009 No właśnie, czyli dupa musi byc wężownica czyli pionowy . Dzięki bardzo. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
henieck 20.03.2009 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2009 Przewymiaruj! Skompensuj niedoskonałość powierzchnią. Dorób ze 2m2 do tego co oferują te "wysokiej klasy". - kompensowanie powierzchnią daje jakieś wyniki tylko w sezonie letnim. Przy niższych temperaturach i niskich uzyskach energetycznych można nadrobić tylko dobrą konstrukcją kolektora - stąd powstanie próżniowych, które w warunkach wiosny i jesieni lepiej działają od płaskich a co ciekawe kolektory płaskie przy małych różnicach temperatur jak np w lecie mają trochę większą sprawność niż próżniowe). zastanawiam się jaka instalacja solarna ma sens i dochodzę do wniosków, że firmowe instalacje ze względu na wysoki koszt bardzo długo się zwracają i gdyby patrzeć tylko w wąskim kontekście to ekonomicznie mało się kalkulują a poza tym i tak dają w miarę dobre efekty tylko przez kilka letnich miesięcy w roku. Natomiast moją uwagę zwrócił pomysł koncentrowania wiązki promieniowania na jednym dobrym, firmowym kolektorze za pomocą kilku luster. Przy odbiciu szklanym lustrem traci się jakieś 20% energii - ale za to można skupić wiązkę z wielu luster w jednym miejscu i mieć wysoką temperaturę na kolektorze nawet przy słabym promieniowaniu, kiedy zwykłe kolektory już dają jedynie kilkustopniowe, wstępne podgrzanie cwu. Lustra są nieporównywalnie tańsze niż kolektory i zrobienie potężnej powierzchni np 20 mkw byłoby proste i taniutkie gdyby nie fakt, że słońce ciągle zmienia swoją pozycję 20mkw wystarczyłoby do ogrzewania niejednego domku w okresach przejściowych +cwu dla 2-3 osób przez prawie cały rok - a to już byłoby coś konkretnego, o co warto by powalczyć i zainwestować poważniejsze kwoty. Natomiast w lecie dawałoby to potężną nadwyżkę mocy grzewczej i możnaby w przydomowym basenie mieć "gorące źródła" gdyby tylko zdołać efektywnie odebrać ciepło - albo wykorzystać nadmiar mocy dla sąsiadów albo do celów schładzania pomieszczeń - na takiej samej zasadzie jak działa lodówka strumienicowa, która zamiast sprężarki mechanicznej ma grzałkę elektryczną albo gazową jak w przypadku niektórych zachodnich lodówek dedykowanych do domków letniskowych... przykład: http://www.wentylacja.com.pl/technologie/technologie.asp?ID=7260, Ewentualnie w przypadku nadmiaru mocy można po prostu odwrócić cześć luster - i taka opcja byłaby wręcz niezbędna, bo różnica pomiędzy latem z zimą jest ogromna i kolektor skupiający, który ładnie działa w zimie - w lecie wytworzyłby kilkaset stopni i topił większość tego co znalazłoby się w punkcie jego skupienia. Pewien Amerykanin pociągnął temat i zrobił potężny heliostat sterowany komputerowo i moim zdaniem to podejście, niezależnie jak sterowane zdecydowanie ma przyszłość http://www.redrok.com/main.htm. Trochę trudno się nawiguje na tej stronie ale nie zmienia to faktu, że jest tam kopalnia informacji. Reasumując taka instalacja musiałby się składać z jednego kolektora zwróconego na północ i wielu luster, które czynnie skupiałyby na nim promieniowanie z dużej powierzchni (np 10:1, czy więcej). Każde lustro musiałoby być aktywnie pozycjonowane względem słońca w zakresie wschó-zachód i dobrze by było , gdyby też reagowało na wysokość słońca nad horyzontem. Gdyby ktoś wymyślił dobry patent na tanie i proste sterowanie to byłby to przebój - np tak jak dawniej popularne były pozycjonery do anten satelitarnych zrobione z silnika do wycieraczek malucha - prymitywne ale działały . Dodatkowy problem jest w tym, że nie można zastosować zwykłego trackera od baterii słonecznej - ponieważ lustro heliostatu jako, że odbija promieniowanie musi pokonywać połowę kąta o jaki zmienia się położenie słońca. W praktyce realizuje się to różnie za pomocą elektroniki - np wpisuje do pamięci komputera całą roczną tabelę położenia słońca - albo ustawia się na silniku z przekładnią dającą 1 obrót na dobę, albo różne inne trackery i pozycjonery (pod powyższym linkiem są gotowe odnośniki do wielu niesamowitych rozwiązań zgromadzonych w amerykańskim biurze patentowym...) Reasumując lustro przytnie każdy szklarz, zrobienie jakiegoś taniego i solidnego stojaka na lustro to nie problem dla żadnego kowala - ale nad jakimiś rozwiązaniami odnośnie taniego, prostego i skutecznego pozycjonowania (w tym np łożyskowanie, napęd, ustalenie pozycji lustra i zarządzanie temperaturą i jeszcze żeby wiatr tego nie zdmuchnął) to już trzeba trochę pomyśleć i zastosować współczesne technologie (chociaż widziałem też rozwiązanie hydrauliczne, gdzie wyciekająca woda z wiadra powodowała zmianę wagi i jakoś kręciła lustrem heliostatu Jakkolwiek nawet ci, którzy mają domowej roboty kolektor z kaloryfera mogą tanio zwiększyć jego uzysk ustawiając na sztywno lustra tak, żeby chociaż przez godzinę dziennie skupiały słońce - na zasadzie, że nawet popsuty zegarek raz na dobę pokazuje dobrze godzinę - albo np na działce można lustrem co kilkanaście minut sterować ręcznie (a dobierając małe odległości od lustra do kolektora -znacznie rzadziej)... Wreszcie można zaprojektować kolektor-heliostat tak, żeby maksymalizować uzysk przy stacjonarnej konstrukcji albo wyeliminować potrzebę obracania względem jednej z osi. Wówczas najczęściej kolektor jest w postaci pojedynczej rury, na której skupia się słońce ze zwierciadła - a samo zwierciadło ma kształt półwalca (a nie okrągłej czaszy skupiającej do punktu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 21.03.2009 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2009 Lustra są nieporównywalnie tańsze niż kolektory i zrobienie potężnej powierzchni np 20 mkw byłoby proste i taniutkie gdyby nie fakt, że słońce ciągle zmienia swoją pozycję 20mkw wystarczyłoby do ogrzewania niejednego domku w okresach przejściowych +cwu dla 2-3 osób przez prawie cały rok - a to już byłoby coś konkretnego, o co warto by powalczyć i zainwestować poważniejsze kwoty. W zimnych miesiącach kolektory mają uzysk przede wszystkim z promieniowania rozproszonego, którego za wiele lustrami nie skoncentrujesz. wykorzystać nadmiar mocy dla sąsiadów albo do celów schładzania pomieszczeń - na takiej samej zasadzie jak działa lodówka strumienicowa, która zamiast sprężarki mechanicznej ma grzałkę elektryczną albo gazową jak w przypadku niektórych zachodnich lodówek dedykowanych do domków letniskowych... przykład: http://www.wentylacja.com.pl/technologie/technologie.asp?ID=7260 Po naszemu to się nazywa "chłodziarka absorpcyjna". Też o tym myślałem, tym bardziej, że można takie urządzenie całkiem łatwo zrobić na własną rękę. Nie będzie ono działać w trybie ciągłym, tylko cyklicznie, ale raz dziennie można nim wyprodukować kilka kilogramów lodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 21.03.2009 22:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2009 Pomysł dobry, tylko....Firmę by trzeba na jakie 6 miesięcy olać i przestawić na TO zadanie...A jak warsztat przydomowy - to ze 4 lata babraniny...A zlecić?Koszt by był niemiły....Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
henieck 22.03.2009 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2009 W zimnych miesiącach kolektory mają uzysk przede wszystkim z promieniowania rozproszonego, którego za wiele lustrami nie skoncentrujesz. - jakkolwiek zawsze (poza całkwitą mgłą) jest też trochę promieniowania skupionego (równoległego) i przy dużej powierzchni heliostatu byłyby może nie spektakularne ale całkiem istotne uzyski. Poza tym jak nie ma słońca to każdy kolektor nie pracuje. http://www.wentylacja.com.pl/technologie/technologie.asp?ID=7260 Po naszemu to się nazywa "chłodziarka absorpcyjna". - w tym przykładzie nie jest to absrbcyjna tylko strumienicowa (jet pump). Różnicę ciśnienia wywołuje para pod ciśnieniem w strumienicy (taka "trąbka" na rysunku działa tak samo jak laboratoryjna wodna pompka próżniowa) - a w absorpcyjnych wykorzystuje się zjawisko pochłaniania par czynnika chłodzącego przez jakąś inną substancję. Najczęściej amoniak jest pochłaniany przez wodę. Być może widziałeś przykład opublikowany w "Home Power Magazine - Issue 053 - How To Build A Solar Icemaker.rar" (plik dostępny przez p2p) - tam jest dość fajny koncentrator, który może nie ekstremalnie wydajny ale wymaga jedynie sezonowego ustawiania. Gdyby jeszcze rura kolektora była osłonięta rurą szklaną to taki mógłby nawet skutecznie działać gdy robi się chłodniej. W tym przykładzie chłodzenie odbywa się na wahadłowej zasadzie pochłaniania amoniaku w stałym chlorku wapnia, który jest umieszczony w kolektorze. Niestety nie da rady tego zrobić z rurek miedzianych, bo reagują z amoniakiem, poza tym w przypadku rozszczelnienia większej instalacji z amoniakiem byłaby totalna katastrofa. Amoniak odpada ale jest inne dość dobre rozwiązanie - woda jako czynnik chłodzący (bardzo wysokie ciepło parowania) pochłaniana w bromku litu, ewentualnie w chlorku litu czy chlorku wapnia. Instalacje z bromkiem litu stosuje się w przemyśle do robienia wody lodowej, więc jest to działająca, prosta technologia. Wszystko nietoksyczne i zrobienie wahadłowego układu byłoby proste jak w tym przykładzie z "Home Power Magazine". Minus taki, że nie da się osiągnąć temperatur pomiżej 0 stC (chyba, że będzie roztwór soli w wodzie ale to nie wiem) Też o tym myślałem, tym bardziej, że można takie urządzenie całkiem łatwo zrobić na własną rękę. Nie będzie ono działać w trybie ciągłym, tylko cyklicznie, ale raz dziennie można nim wyprodukować kilka kilogramów lodu. - dlatego napęd strumienicowy pod tym jednym względem jest lepszy bo im bardziej grzeje słońce tym bardziej system chłodzi a w przypadku wahadłowej absorpcji system dopiero chłodzi po regeneracji czyli po upale - co też może mieć jakieś zastosowanie. Wahadłowa absorbcja wydaje mi się najprostszyjm rozwiązaniem w zasięgu amatorskim. Natomiast absorpcyjny układ do działania ciągłego jest na tyle skomplikowany, że raczej w większości nie warty zachodu. Mam jeszcze takie przemyślenia, że równie prostym układem do schładzania czy klimatyzacji jest baniak w którym rozpryskuje się woda (np z ciśnienia sieci wodociągowej kilka maleńkich dysz dobrze rozpylających) i para wyciągnięta do atmosfery bez ponownego skraplania za pomocą jakiejś pompki próżniowej i może zawór, żeby pompka mogła pracować cyklicznie. Zużywałoby to tyle wody co + - spłukanie kibla, na całkowitym pominięciu cyklu sprężania na logikę możnaby zaoszczędzić sporo energii w porównaniu z fabrycznym urządzeniem, a na pominięciu skraplacza możnaby zaoszczędzić robienia 1/3 instalacji. W zależności od użytej pompki możanby w baniaku zjechać nawet do prawie 0 st C. Gdyby mieć pompkę próżniową pracującą z wodą możnaby całość bardzo łatwo zrobić z dostępnych materiałów hydraulicznych, w najprostszej wersji kilka rurek, stary bojler i jakaś pompka próżniowa (z tym największe wyzwanie, chociaż do uzmysłowienia sobie możliwości wystarczyłby stary agregat z urządzenia chłodzącego). Dodatkowo schłodzoną wodę w broilerze możnaby cyrkulować przez wymienniki ciepła... Jakkolwiek z chłodzeniem solarnym to już nie ma nic wspólnego. Wracając do heliostatu to do sterowania nim jednak wystarczyłby bardo prosty zwykły tracker – ale zamiast bezpośrednio na słońce musiałby być skierowany na odbicie słońca w lustrze (na lustro) i umieszczony na linii pomiędzy lustrem a kolektorem. Proste i jakże skuteczne. To mogą być bardzo proste układy do łatwego powielenia w zasięgu każdego początkującego amatora elektronika, tym bardziej, ze sprawdzone schematy są dostępne w sieci. Do eksperymentów ze swoim prototypem można użyć np. siłowników szyb samochodowych – używany np za 50zł na Allegro. Jest tam gotowa przekładnia ślimakowa i może też wyłączniki krańcowe... Odkąd każde lustro mimo innego indywidualnego położenia ma do pokonania taki sam kąt – można by użyć jednego mocniejszego siłownika do sterowania większą grupą. Gdyby os obrotu nie była pionowa tylko pochylona na północ to za jednym zamachem jeden siłownik sterowałby w 2 płaszczyznach i tylko okresowo trzeba by to kompensować (gdyby kolektor w pionie był trochę większy od samych luster to odbyłoby się to bez strat z powierzchni). Co do argumentu, że projekt jest pracochłonny – to się zgadzam ale najbardziej pracochłonne byłoby opracowanie sensownego prototypu obrotowego lustra, żeby było optymalnie proste, niezawodne i możliwe później do wielokrotnego powielenia z dostępnych półproduktów i materiałów. Myślę, że zrobienie sensownego pierwszego obrotowego stojaka zajmie tyle samo czasu i innych zasobów co potem kilkukrotne powielenie go. Heliostat ma też tę zaletę, że działa (z mniejszą mocą) nawet gdy jest niekompletny (mało luster) a z biegiem czasu można by zwiększać jego moc dostawiając kolejne zwierciadła... Oto przykład realizacji: Co do przechowywania energii to przeglądając patenty usa natknąłem się na ciekawy zasobnik niskotemperaturowy. W skrócie baniak z ZIMNĄ wodą jako zasobnik ciepła. W pochmurne dni ciepło wyciąga się z niego za pomocą pompy ciepła (dalej ochładzając wodę) a gdy zaświeci słońce podgrzewa się go np. z 5 do 30 st. C i dzięki temu samo odbieranie ciepła z kolektora za pomocą zimnej wody jest efektywniejsze, są bardzo małe straty w czasie przechowywania, możliwość bardzo długiego przechowywania. Jeśli się wykorzysta jeszcze dodatkowo zamarzanie wody to dzięki bardzo wysokiemu ciepłu topnienia wody można w takim baniaku zmagazynować relatywnie bardzo dużą ilość ciepła (ilość ciepła potrzebna do samego rozmrożenia lodu jest taka sama jak do podgrzania wody o wiele stopni (dokładnie nie pamiętam ile - ale zaskakująco dużo). To samo działa w drugą stronę – żeby zamrozić wodę trzeba z niej "wyciągnąć" ogromne ilości ciepła i można to przekierować za pomoca pompy ciepłą na np. ciepłą wodę użytkową. Podsumowując mimo, że solar z pompą ciepła zdaniem wielu z punktu widzenia ilości ciepła to raczej ekonomicznie nieuzasadnione rozwiązanie – to z punku widzenia przechowywania energii „solarnej” łączenie tych technologii nabiera nowego sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 22.03.2009 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2009 w tym przykładzie nie jest to absrbcyjna tylko strumienicowa (jet pump). Ha, rzeczywiście! Przyzwyczaiłem się do tego, że jak chłodziarka jest pędzona ciepłem, to jest to chłodziarka absorpcyjna, a tu takie zdziwienie. Być może widziałeś przykład opublikowany w "Home Power Magazine - Issue 053 - How To Build A Solar Icemaker.rar" (plik dostępny przez p2p) - tam jest dość fajny koncentrator, który może nie ekstremalnie wydajny ale wymaga jedynie sezonowego ustawiania. O właśnie o tym myślałem. Wahadłowa absorbcja wydaje mi się najprostszyjm rozwiązaniem w zasięgu amatorskim. Natomiast absorpcyjny układ do działania ciągłego jest na tyle skomplikowany, że raczej w większości nie warty zachodu. Z drugiej strony nie sądzę, by to, co mam w kempingowej lodówce napędzanej gazem i prądem rzeczywiście było takie bardzo trudne do zbudowania w amatorskich lub półamatorskich warunkach. Mam jeszcze takie przemyślenia, że równie prostym układem do schładzania czy klimatyzacji jest baniak w którym rozpryskuje się woda (np z ciśnienia sieci wodociągowej kilka maleńkich dysz dobrze rozpylających) i para wyciągnięta do atmosfery bez ponownego skraplania za pomocą jakiejś pompki próżniowej i może zawór, żeby pompka mogła pracować cyklicznie. Ja do klimatyzacji czytałem o takim patencie: * gorące i wilgotne powietrze osuszasz "prysznicem" z solanki, * gorące i suche powietrze chłodzisz i nawilżasz "prysznicem" ze zwykłej wody. Jakkolwiek z chłodzeniem solarnym to już nie ma nic wspólnego. Najprostsze chłodzenie solarne o jakim czytałem, to GWC podpięty do tzw. komina słonecznego. Ale za dużo chłodu to rozwiązanie takie nie wygeneruje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
samir 25.03.2009 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2009 Co do przechowywania energii to przeglądając patenty usa natknąłem się na ciekawy zasobnik niskotemperaturowy. W skrócie baniak z ZIMNĄ wodą jako zasobnik ciepła. W pochmurne dni ciepło wyciąga się z niego za pomocą pompy ciepła (dalej ochładzając wodę) a gdy zaświeci słońce podgrzewa się go np. z 5 do 30 st. C i dzięki temu samo odbieranie ciepła z kolektora za pomocą zimnej wody jest efektywniejsze, są bardzo małe straty w czasie przechowywania, możliwość bardzo długiego przechowywania. Jeśli się wykorzysta jeszcze dodatkowo zamarzanie wody to dzięki bardzo wysokiemu ciepłu topnienia wody można w takim baniaku zmagazynować relatywnie bardzo dużą ilość ciepła (ilość ciepła potrzebna do samego rozmrożenia lodu jest taka sama jak do podgrzania wody o wiele stopni (dokładnie nie pamiętam ile - ale zaskakująco dużo). To samo działa w drugą stronę – żeby zamrozić wodę trzeba z niej "wyciągnąć" ogromne ilości ciepła i można to przekierować za pomoca pompy ciepłą na np. ciepłą wodę użytkową..... Ten temat dosyć szeroko opisał Adam w wątku "grzanie lodem" z tego co pamiętam to tak tona lodu na dobę potrzebna do ogrzania domu i to też niskotemperaturowo (podłogówka). Sam szukam rozwiązań dotyczących długoterminowego przechowywania energii z solarów ale nic sensownego ekonomicznie dla pojedyńczego domu nie znalazłem. Wszystkie rozwiązania wiążą się z dużymi nakładami na inwestycje. Chociaż dwa wątki z tego tematu są ciekawe a mianowicie akumulacja w gruncie oraz jak wspomniałeś w wodzie. Te rozwiązania ze względu na ilości energii jakie trzeba zgromadzić dają jakąś nadzieję (tylko znowu koszty?). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 26.03.2009 08:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2009 Właśnie... Te koszty.... Dlatego ja staram się zastosować to, czego mam sporo.Powietrze, "te ręce" i dostępną wiedzę.Sam materiał cenowo zwykle nie zabija.Mam do pomocy w zaopatrzeniu lokalną "hurtownię" - składowisko złomu.Tam naprawdę dość często leżą gotowe półprodukty potrzebnych podzespołów. Zamrożenie 1 tony to konieczność "wyssania" z wody około 93kWh energii (ciepła) inaczej po prostu - lodu nie będzie!To da się zrobić dobrze dobraną pompą ciepła (coś w rodzaju łuskarki do lodu) w czasie rzeczywistym.Problemem wtedy staje się ten superekologiczny odpad jakim jest lód. Konkretnie - kasza lodowa. Z obliczeń wychodzi jej (dla 1m3/na dobę) około 0,7 LITRA na minutę. Jak dobrze się sprawy poukładają to w tym roku zacznę to wszystko do kupy składać z klocków, jakie czekają na montaż i będą fotki....Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kenji 06.04.2009 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2009 Akcja solar ruszyła. Dzisiaj odbyło się pierwsze cięcie i gięcie blachy. Zdecydowałem się zrobić panel testowy w pełnym wymiarze tj 1x2m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.