marekcmarecki 18.08.2006 21:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2006 Chciałem i to do niedawna. Chciałem znieść w zgodzie, ale nie było z kim rozmawiać. Po głębszej analizie doszedłem do wniosku że może i dobrze, bo na dluższą metę niewiele by to zmieniło. Przygotowuję się do wojny i ...zamierzam ją wygrać. W końcu mam 50% udziałów wymaganych przez KC do domagania się swoich praw przed sądem ( art 199 Kc). Albo moi wspólnicy zaczną partycypować w kosztach stosownie do wielkości swoich udziałów, albo niech się tych udziałów pozbędą. Mam pretekst w postaci art 61.Prawa Budowlanego. Zamierzam zdobyć sądowe zezwolenie na remont i remont zacząć. Przy zakończeniu pewnego etapu remontów wystąpić do sądu o zwrot nakładów poniesionych na rzecz wspólną (nie mogę sobie wyobrazić sytuacji,że sąd mi tych pieniędzy nie zasądzi). Zwrot zasilić świeżą kasą i znów zainwestować. I tak do końca. W wariancie mniej optymistycznym (sąd zasądził, ale nie ma z kogo ściągnąć) skierować sprawę do komornika. Nie mogę dłużej czekać z założonymi rękami. Jedno czego mi brakuje to dobrego doradcy. Jak narazie trudno znaleźć mi adwokata, który spełniłby moje oczekiwania. No i muszę tych moich wspólników jakoś ustalić Jakie słabe strony ma Waszym zdaniem mój plan? Na czym mogę się potknąć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 19.11.2006 16:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 Dopiero po 3-ech miesiącach udało mi się wykonać krok do przodu. A mianowicie mam już wyrok sądu w sprawie postępowania spadkowego po babci współwłaścicielce. Wg tego wyroku po babci dziedziczą jej dwie córki w równych częściach, czyli po 1/2. Innymi słowy chyba udało mi się chyba ustalić współwłaścicieli (żyjących!!!). Mam tylko jedno pytanie. Czy ktoś może wie, czy panie te są już współwłaścicielkami, czy też muszą jeszcze podpisać jakiś dokument, że zgadzają się ten spadek przejąć (przyjąć). A pytam, bo gdzieś wyczytałem, że podobno można odmówić przyjęcia spadku.To tyle jeśli chodzi o zabudowania. W sprawie gruntu, który w 1/2 należy ciągle do Skarbu Państwa nic na razie nie zdołam zdziałać, bo od kilku miesięcy Gmina czeka aż się te grunty skomunalizują i staną własnoścą gminy. Chyba, żeby właściciele zabudowań wystąpili o zwrot,ale oni się tym jakoś nie śpieszą ;-(. A swoją drogą słyszałem, że zwrócona nie musi być koniecznie całość gruntu, a tylko część niezbędna do prawidłowego korzystania z budynków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariang 15.12.2006 15:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2006 Wydaje mi się że można odmówić przyjęcia spadku w ciągu 12 mies od momentu jego powstania. Więc w Twoim przypadku minęło to 14 lat temu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 18.12.2006 07:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2006 Spadek można odrzucić w terminie 6 miesięcy od chwili kiedy spadkobierca dowiedział się, że jest spadkobiercą (tzn. w przypadku dziedziczenia z ustawy, kiedy dowiedział się o śmierci spadkodawcy). Skoro jest prawomocne orzeczenie sądu o stwierdzeniu nabycia spadku, nie ma wątpliwości, że te panie odziedziczyły udział w nieruchomości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 14.09.2007 22:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2007 Witam! Po roku znam już panie współwłaścicielki, chociaż jedna z nich mieszka "gdzieś w Polsce" i nie wiem gdzie, a grunty się skomunalizowały i stanowią wreszcie własność gminy. W gminie powiedziano mi, że urząd bardzo chętnie odsprzeda mi swoje udziały, w takim stanie prawnym jak na dzień dzisiejszy,pod warunkiem, że złożę na piśmie chęć ich nabycia. Napisałem więc, że ja te "gminne" 50% odkupię. Ma to nastąpić na początku przyszłego roku, bo takich podań jest więcej. I byłoby wszystko w porządku, gdyby nie fakt, że są jeszcze te 2 Panie, które są współwłaścicielkami budynków. Tak sobie myśląc doszedłem do wniosku, że jeżeli kiedyś, któraś z tych Pań wystąpi o zwrot gruntu pod budynkami w myśl ustawy (jakiej w tej chwili nie wiem), to gmina nie będzie miała co jej zwrócić! Czyli jednak gmina nie będzie mogła mi tych swoich udziałów odsprzedać!A niestety te panie nie chcą ze mną za bardzo rozmawiać.Zresztą nic dziwnego! One nie rozmawiają nawet ze sobą . Jeśli mój tok rozumowania jest słuszny, to nie ma sensu czekanie do przyszłej dekady przyszłego roku, poto tylko, żeby dowiedzieć się że odkupienie gruntu od gminy jest jednak nie możliwe. Do sądu jeszcze nie poszedłem, bo ciągle mam nadzieję, że uda się ten problem rozwiązać jakoś inaczej, chociaż żona twierdzi że jestem niepoprawnym optymistą . Jak myślicie? Czy gmina będzie mogła zbyć mi swoje udziały? Czy jednak nie i czekanie nie ma sensu, bo będzie to stracony czas? Jakie przepisy to regulują? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dusia2006 15.09.2007 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2007 w pierwszym poście napisałeś Chciałbym nadmienić, że stan prawny nieruchomości przedstawia się następująco: Właścicielem działki jestem ja w 50%, a w 50% Skarb Państwa. Właścicielem zabudowań jestem ja w 50%, a w 50% babka teraz chcesz zrobić ruch przejęcia całości gruntu, i gmina chce ci to umożliwić, dobrze rozumiem?sorry trochę pobieżnie przeczytałam, czyli pozostałyby zabudowania właścicieli/wcześniej babka teraz 2współwłaścicielki/ na Twoim gruncie. Jeśli Cię dobrze zrozumiałam to b. dobry ruch i tak załatwiaj poniżej masz orzeczenie przeczytaj uważnie i popatrz na lata. Sprawdź czy jest wszystko ok z tym dziedziczeniem po babce. A jak to się stało że było postępowanie spadkowe a KW jest na nieżyjącą osobę? http://www.czasopisma.pwp.pl/oss-200602.xml?katalog=2006029 poradź się w szczegółach prawnika przeczytaj tą ustawę uważnie, jeśli to ten okres czasu, zauważ że została uchylona w 1991, może dlatego gmina nie ma nic przeciwko sprzedaniu Tobie, a może one nie mają szans bo nie prowadzą tego gospodarstwa rolnego. Ustawa z dnia 24 lutego 1989 r. o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin oraz o zmianie ustawy o podatku rolnym jej tekst http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU19890100053&type=2&name=D19890053.pdf Data wejścia w życie: 1989-02-28 Data obowiązywania: 1989-01-01 Data uchylenia: 1991-01-01 Te przepisy bardzo się zmieniały i musi być ktoś biegły może mój forumowy przyjaciel sSiwy12 ci podpowie może próbuj uzyskać pomoc w Agencji Nieruchomości Rolnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 15.09.2007 22:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2007 Z dziedziczeniem po babce jest wszystko ok, bo mam odpis wyroku z sądu z imionami i nazwiskami spadkobierczyń ( panie jak mi wiadomo w wieku ok 70 lat ), nie ma niestety żadnych namiarów na te Panie, ale nie o to chodzi. Ważne jest to że nie jestem pewien co do gminy. Bo z tymi gruntami, które gminy przejeły od Skarbu Państwa to jest tak (podobno), że one chcą się tego raczej jak najszybciej pozbyć, czyli np.spieniężyć. Tylko że ja przypuszczam, że ta pani urzędniczka, która ze mną rozmawiała nie miała zielonego pojęcia o tym, że tu są jeszcze inni właściciele budynków. I jak przyjdzie co do czego to usłyszę tekst w stylu "no tak, my byśmy Panu bardzo chętnie, ale tu są jeszcze jacyś inni współwłasciciele" i strace kolejne pół roku . A najlepiej gdybym wiedział jakie przepisy to reguluja to bym mógł sam przewidzieć w pewnym stopniu przynajmniej co będzie mogła, a czego nie będzie mogła gmina. . Bo decyzję w tej sprawie kiedyś ktoś podejmie, ja chciałbym jednak mieć możliwość jej weryfikacji. poradź się w szczegółach prawnika Myślisz że nie szukam? Do tej pory nie znalazłem nikogo komu nie musiałbym wszystkiego tłumaczyć , ci z którymi rozmawiałem przyznawali uczciwie że nie spotkali się jeszcze z takim przypadkiem. A ja jak mam płacić to wolałbym komuś z doświadczeniem , niż komuś kto będzie się na mnie uczył i jeszcze brał za to kasę . I jeszcze ciekawostka. Jakieś pół roku temu, było to tuż po sprawie spadkowej wspólników dowiedziałem się, że świeżo upieczone spadkobierczynie będą chciały zbyć spadek. Zaproponowałem więc żeby zbyły go mnie , bo tylko ja nie będę kupował współwłasności i co za tym idzie będę najlepszym kupcem ( czytaj: tym który najwięcej zapłaci!). Ale okazało się że podobno są jacyś inni zainteresowani. Na wszelki wypadek podjechałem do notariusza spytać jak to jest w przypadku gospodarstw rolnych, bo wcześniej postudiowałem KC i jest tam >jak byk< napisane o prawie pierwokupu w przypadku "prowadzenia gospodarstwa na gruncie wspólnym". Pani notariusz powiedziała że jak nie ma wpisu w KW, to kupić może każdy, bo ona nie ma obowiązku sprawdzać stanu faktycznego. A ja ewentualnie mogę się po wszystkim starać o unieważnienie takiej transakcji. Pomyślałem sobie że najprościej to byłoby taką transakcję zablokować. Po czym udałem się do prawnika. Pani adwokat ( z wieloletnią praktyką w Sądzie Wieczystoksięgowym i Ekspert d/s Ksiąg Wieczystych jak ją określiła sekretarka, czy kto to tam za tym biurkiem siedział ) nie miała jeszcze takiego przypadku w swojej praktyce , ogólnie miała spory problem z definicją prowadzenia gospodarstwa na gruncie wspólnym! Długo tłumaczyłem, ale pojęła i zaoferowała swą pomoc w napisaniu stosownego wniosku o dokonaniu wpisu. Tyle że wniosek to ja sobie sam potrafiłem napisać . Pani sędzia w Sądzie Wieczystoksięgowym patrzyła na mnie jak na UFO, ale byłem przygotowany do tej rozmowy bardziej niż ona (niestety ) Umówiliśmy się na kolejną rozmowę, potem na jeszcze jedną. W końcu stanęło na tym, że takich wpisów w KW się nie dokonuje, a już na pewno nie (tak jak ja chciałem) w Dziale 3 Ciężary i Ograniczenia. Ale jak nie tam , to gdzie? Dałem sobie w końcu spokój, bo w tym moim konkretnym przypadku wpis ten i tak nie miałby mocy prawnej (ale te panie tego i tak nie wiedziały i na to właśnie po cichu liczyłem gdyby jednak jakiś kupiec się znalazł). Tak więc ze znalezieniem prawnika, który wiedziałby jak to ugryźć to nie jest takie proste , tym bardziej że w skali kraju takich przypadków jak ten jest pewnie niewiele.I co tu robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dusia2006 15.09.2007 23:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2007 dlatego kieruję cię do Agencji Nieruchomości Rolnych, ci od ksiąg wieczystych to chyba nie za bardzo - najważniejsza dla ciebie sprawa to czy te kobiety mają prawo starać o nieodpłatne uzyskanie własności działki, bo rozumiem że postępowanie spadkowe dotyczyło tylko zabudowań http://www.anr.gov.pl/pl/section/pp przepraszam poprzednio źle napisałam, już poprawiłam moim zdaniem sprawa jest do wyprowadzenia i to na twoją korzyść, ale ja słabo znam te przepisy a jest ich sporo w twojej sprawie KC, o kształtowaniu ustroju rolnego i te stare o ubezpieczeniach rolników Ale na podstawie Ustawa o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa Art. 13.3 Gminy przejmują nieruchomości wraz z zobowiązaniami wobec osób trzecich jeśli gmina che ci sprzedać to niech się gmina martwi o podstawę prawną. A poza tym jak kupisz grunt to komu te współwłaścicielki sprzedadzą same budynki, kto to kupi? tylko Ty i chyba najpierw bym kupiła grunt a potem żądała sądowego zniesienia współwłasności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 16.09.2007 00:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 No sam nie wiem . Ale wielkie dzięki dusiu!!! Jutro dzień wolny to przestudiuję tego linka, w miarę dokładnie, może coś tam znajdę dla siebie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dusia2006 16.09.2007 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 Ty raczej jesteś mareknocny przestudiuj jeszcze USTAWA z dnia 28 listopada 2003 r. o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz o zmianie niektórych innych ustaw tam masz m.in.zapis o 10 latach - te współwłaścicielki straciłyby bonifikatę gdyby jednak kupiły i chciały sprzedać 38 w art. 68: .. b) ust. 2 otrzymuje brzmienie: 2. Jeżeli nabywca nieruchomości zbył nieruchomość lub wykorzystał ją na inne cele niż cele uzasadniające udzielenie bonifikaty, przed upływem 10 lat, licząc od dnia jej nabycia, a w przypadku nieruchomości stanowiącej lokal mieszkalny przed upływem 5 lat, jest zobowiązany do zwrotu kwoty równej udzielonej bonifikacie po jej waloryzacji. Zwrot następuje na żądanie właściwego organu.” to wszystko masz w USTAWA z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU19971150741&type=3&name=D19970741Lj.pdf poczytaj ten art 68 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 16.09.2007 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 Witam. Sprawa jest skomplikowana, z uwagi na fakt, ze reguluja ja różne przepisy (Ustawy), wydane i obowiazujace w róznym czasie i na dodatek czesto były rózne dla poszczególnych regionów Polski.Moim zdaniem aby rozwikłac to zagadnienie należy:1. Ustalić stan "0" czyli kiedy, jak i dlaczego ustalono wspólwłasnośc gospodarstwa rolnego.2. Ustalić kto i kiedy "zdał" dospodarstwo (lub jego część?!!) "za rentę" (jesli zdał) i na jakich warunkach.3. Ustalić jaki był status "pozostawionej ziemi" ( przewaznie 30 arów), oraz czy była, przyznawana niekiedy tzw. działka zagrodowa ( czesto 0,5 ha) i na jakich zasadach (dzierżawa, dzierzawa wiczysta, dożywocie), oraz komu (tj. czy obu wspólwłaścicielom, czy tylko jednemu). Ustalenia pkt. 3 sa zasadnicze dla sprawy. Nie piszesz również jaka jest powierzchnia gruntów - co tez jest ważne. I taka watpliwość. W przypadku współwłłasności gospodarstwa rolnego zabudowanego, współwłasność dotyczy całości gospodarstwa, a wiec z tego powodu nie może być tak, że są rózni współwłasciciele budynku i gruntu. A jesli jest tak jak Piszesz, to zachodzi pytanie na czyim gruncie stoją zabudowania? A może sprawa dotyczy dwóch działek - jednej zabudowanej, a drugiej tzw. "ziemi uprawnej" (rolnej)? I ostatnia sprawa. jesli owe 50% udziałów gminy w działce dotyczy "dozywocia", to sprawa nie jest taka prosta. Nie zawsze gmina ma prawo do dysponowania taką nieruchomościa. Powinno być "automatyczne" uwłaszczenie. Podpowiem, że możesz skutecznie zablokowac prawo gminy do sprzedazy tego kawałłka ziemi, gdyby sprawy "nie szły po Twojej myśli". Pozdrawiam Zaznaczam jednak, ze nie jestem fachowcem w tych sprawach, i jest to tylko moje zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dusia2006 16.09.2007 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 sSiwy mi wychodzi że kiedyś współwłasność była babki i kogoś (teraz Marek) po 50%, babka zdała za rentę zatrzymując budynki, nikt nie wystąpił po niej o nieodpłatne przejęcie gruntu pod budynkami, grunt został teraz skomunalizowany i Marek jest współwłaścicielem gruntu z gminą i współwłaścicielem budynków ze spadkobierczyniami po 50 % bo gdyby babka zdała 50 % swojego gospodarstwa za rentę to chyba musiałby być podział geodezyjny działki? I zasadnicze pytanie - czy te kobiety mogą starać się o nieodpłatne przejęcie gruntu? chyba nie bo tam nie mieszkały i nie prowadziły gospodarstwa, nie wiem - czy Marek ma pierwszeństwo pierwokupu gruntu gminy? chyba tak, i czy gmina zawiadamia współwłaścicielki budynków o sprzedaży? - co będzie jeśli gmina grunt sprzeda Markowi - czyjeś budynki na gruncie Marka? - co się może wydarzyć przy znoszeniu współwłasności, być może Marek sądownie będzie chciał spłacić spadkobierczynie budynków, budynki nie będą miały działki, czy to możliwe? I jeśli jest KW z takimi zapisami po 50% to tego się nie cofnie nawet jeśli były błędy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dusia2006 16.09.2007 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 i jeszcze jena sprawa czy SP mógł przekazać grunt gminie bez budynków? I taka watpliwość. W przypadku współwłłasności gospodarstwa rolnego zabudowanego, współwłasność dotyczy całości gospodarstwa, a wiec z tego powodu nie może być tak, że są rózni współwłasciciele budynku i gruntu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 16.09.2007 11:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 Wiecie! Czasem to mi sie płakać chce, ale czasem, a nawet ostatnio coraz częściej to śmiać i to z samego siebie , że taki głupi byłem i nie mając żadnego doświadczenia,a sugerując się tylko cena w takie bagno wpadłem i nie mogę się z tego wygrzebać ! Ale sprawy powoli się klarują i mam nadzieję, że jak nie uda mi się nakłonić tych ludzi do inwestowania (co w ich przypadku jest nieuzasadnione ekonomicznie), to chociaż doprowadzę do tego, że będą chcieli sie pozbyć problemu. Ale wracając do tematu: sSiwy gratuluję spostrzegawczości! Jest tak jak piszesz: 1.Współwłasność ustalono tuż po wojnie - Aktem Nadania, I mam ten dokument, oraz kilka innych (w tej chwili to prawie eksponaty muzealne, a ocalały, bo zainteresowała mnię kupa starych papierów pozostała po poprzednich właścicielach! ) 2.Swoje części zdali "za rentę" rodzice obecnych spadkobierczyń, oraz rodzice osoby od której odkupiłem posiadana przeze mnię część. W tym drugim przypadku stan prawny został szybko uregulowany i spadek wymieniony na gotówkę. 3. "Pozostawiona ziemia" 30 arów + działka zagrodowa 0,4 ha przyznana została obu współwłaścicielom "na dożywocie" Częścią wspólną sa budynki, oraz ta działka przyzagrodowa 0,8ha. Natomiast te 2x30arów nie graniczą z działka przyzagrodową i sa odrębną własnością (na szczęście!) DZIAŁKA JEST JEDNA, ALE SĄ RÓŻNI WSPÓŁWŁAŚCICIELE DZIAŁKI I BUDYNKÓW, BO PRZEZ TYLE LAT NIKT NIE UREGULOWAŁ STANU PRAWNEGO! I gdybym się za to nie wziął, nikt pewnie by tego nie zrobił . I właśnie ta wymieniona przez Ciebie OSTATNIA SPRAWA tak bardzo mnie niepokoi! Bo tak w głębi duszy podejrzewam, że jednak gmina nie będzie mogła (nawet zakładając że będzie "dobra wola" w tej sprawie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 16.09.2007 11:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 i jeszcze jena sprawa czy SP mógł przekazać grunt gminie bez budynków? I taka watpliwość. W przypadku współwłłasności gospodarstwa rolnego zabudowanego, współwłasność dotyczy całości gospodarstwa, a wiec z tego powodu nie może być tak, że są rózni współwłasciciele budynku i gruntu. Mógł dusiu, bo budynki miały właścicieli, tylko że tak powiem "wisiały w powietrzu" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 16.09.2007 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 No tak, ale sa niewiadome:- czy sprawa dotyczy współwłasności w wyniku "podzialu" gospodarstwa przed, czy po "przekazaniu ziemi za rentę" - dość istotne,- jaka jest wielkość rzeczonej działki - tez istotne, bo mogło byc tak, że gmina "nadając" ziemię za rentę dała "ustawowe" (około) 30 arów i dodatkowo (na jakiś okreslonych zasadach) jakiś areał. Powinien nastapić podział działki w przypadku działki wiekszej od "ustawowej ( chyba 30 ar i chyba na jednego "gospodarza - nie mam pojecia jak to wyglądało w przypadku współwłasności) ).- jesli rzeczona działka ma mniej niż 1 ha, a podział (współwłasność) nastapił po przekazaniu gospodarstwa "za rentę" to raczej trudno mówić o "gospodarstwie rolnym" - zgodnie z obecnymi "definicjami", a to może dużo zmienić.- nie da sie odpowiedzieć na stawiane przez Ciebie pytania bez poznania "genezy" zagadnienia (te 3 punkty), bo w zalezności od sytuacji na każde w zgodzie z prawdą mozna odpowiedzieć "tak", lub "nie".Jedno jest pewne. Do budynku należy grunt (owe "przysłowiowe" 30 arów) i może się okazać (oby nie), że w tych 50% Marka jest zawarty jest też ten grunt (dotyczy to również drugiego współwłaściciela gruntu w tym wypadku gminy).Trochę "czarna teoria". Zakładajac, ze rzeczona działka ma (dla uproszczenia) 60 arów, to teoretycznie Marek ma 30 arów i gmina 30 arów, no ale niejako "pod budynek" przynależy te "ustawowe 30 arów" wobec czego Marek powinien mieć 30 arów, a gmina 15, bo pozostałe 15 należy do współwłasciciela budynku. Nie znajac podstawowych faktów nik nie jest w stanie "sensownie" doradzić Marlkowi - to oczywiści moje zdanie.Tak na marginesie . "Nadanie" ziemi za rentę rolnicza zawsze wiazało sie z zabudowaniami stojącymi na tej ziemi. Jeśli działka na której stały zabudowania była mniejsza niż "ustawowa wielkość" "nadawano" dodakowy areał wydzielony z innej działki. Jeśli była wieksza w miare mozliwości dzielona ją lub "nadmiar nadawano" na innych zasadach (np. "dożywocie", dzierżawa). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 16.09.2007 11:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 sSiwy mi wychodzi że kiedyś współwłasność była babki i kogoś (teraz Marek) po 50%, babka zdała za rentę zatrzymując budynki, nikt nie wystąpił po niej o nieodpłatne przejęcie gruntu pod budynkami, grunt został teraz skomunalizowany i Marek jest współwłaścicielem gruntu z gminą i współwłaścicielem budynków ze spadkobierczyniami po 50 % bo gdyby babka zdała 50 % swojego gospodarstwa za rentę to chyba musiałby być podział geodezyjny działki? I zasadnicze pytanie - czy te kobiety mogą starać się o nieodpłatne przejęcie gruntu? chyba nie bo tam nie mieszkały i nie prowadziły gospodarstwa, nie wiem - czy Marek ma pierwszeństwo pierwokupu gruntu gminy? chyba tak, i czy gmina zawiadamia współwłaścicielki budynków o sprzedaży? - co będzie jeśli gmina grunt sprzeda Markowi - czyjeś budynki na gruncie Marka? - co się może wydarzyć przy znoszeniu współwłasności, być może Marek sądownie będzie chciał spłacić spadkobierczynie budynków, budynki nie będą miały działki, czy to możliwe? I jeśli jest KW z takimi zapisami po 50% to tego się nie cofnie nawet jeśli były błędy I nadal dobrze glówkujesz tylko że podziału geodezyjnego nie było! Z tego też powodu, że stan prawny jest taki zagmatwany i nie ma mądrego, który by nad tym zapanował, boję sie z tym iść do sądu! Bo sąd to nie zawsze = sprawiedliwość i wolę problem rozwiązać na drodze pokojowej. Problem rozwiązałby się sam, gdyby te panie się ze soba pogodziły i wspólnie sprzedały swoje części! Bo w tej chwili ciężko nad tym wszystkim zapanować i nawet remontować trudno. Koszty spore a nie wiadomo jak sprawa sie zakończy. Taki stan na dłuższa metę to ... zreszta sami wiecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 16.09.2007 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 Chyba zaczynam "kumać"Sprawy są dwie. Jedna dotyczy działki (dla uproszczenia) 2 x 30 arów, którymi współwłascicielami są Marek i gmina.I druga dotyczy współwłasności nieruchomości 2 x 40 arów zabudowanej - Marka i "spadkobierców".Dobrze piszę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 16.09.2007 11:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 No tak, ale sa niewiadome: - czy sprawa dotyczy współwłasności w wyniku "podzialu" gospodarstwa przed, czy po "przekazaniu ziemi za rentę" - dość istotne, - jaka jest wielkość rzeczonej działki - tez istotne, bo mogło byc tak, że gmina "nadając" ziemię za rentę dała "ustawowe" (około) 30 arów i dodatkowo (na jakiś okreslonych zasadach) jakiś areał. Powinien nastapić podział działki w przypadku działki wiekszej od "ustawowej ( chyba 30 ar i chyba na jednego "gospodarza - nie mam pojecia jak to wyglądało w przypadku współwłasności) ). - jesli rzeczona działka ma mniej niż 1 ha, a podział (współwłasność) nastapił po przekazaniu gospodarstwa "za rentę" to raczej trudno mówić o "gospodarstwie rolnym" - zgodnie z obecnymi "definicjami", a to może dużo zmienić. - nie da sie odpowiedzieć na stawiane przez Ciebie pytania bez poznania "genezy" zagadnienia (te 3 punkty), bo w zalezności od sytuacji na każde w zgodzie z prawdą mozna odpowiedzieć "tak", lub "nie". Jedno jest pewne. Do budynku należy grunt (owe "przysłowiowe" 30 arów) i może się okazać (oby nie), że w tych 50% Marka jest zawarty jest też ten grunt (dotyczy to również drugiego współwłaściciela gruntu w tym wypadku gminy). Trochę "czarna teoria". Zakładajac, ze rzeczona działka ma (dla uproszczenia) 60 arów, to teoretycznie Marek ma 30 arów i gmina 30 arów, no ale niejako "pod budynek" przynależy te "ustawowe 30 arów" wobec czego Marek powinien mieć 30 arów, a gmina 15, bo pozostałe 15 należy do współwłasciciela budynku. Nie znajac podstawowych faktów nik nie jest w stanie "sensownie" doradzić Marlkowi - to oczywiści moje zdanie. Tak na marginesie . "Nadanie" ziemi za rentę rolnicza zawsze wiazało sie z zabudowaniami stojącymi na tej ziemi. Jeśli działka na której stały zabudowania była mniejsza niż "ustawowa wielkość" "nadawano" dodakowy areał wydzielony z innej działki. Jeśli była wieksza w miare mozliwości dzielona ją lub "nadmiar nadawano" na innych zasadach (np. "dożywocie", dzierżawa). Podział był już w momencie zasiedlenia działki i jest określony w Akcie Nadania. Jak pisałem rzeczona działka w udziale 1/2 na gospodarza + każdy otrzymał po 30 arów z innego areału. Działka jest więkrza, ale jej nie podzielono.Rzeczona działka ma oczywiście mniej niż hektar , ale nie zapominaj że gospodarstwo rolne to z reguły nie tyko jedna działka! W 50% działki nie jest zawarte te 30 arów. Wiem że to trudne dla kogoś kto nie zna sprawy . Sprobuje poczytać to co mi dusia podrzuciła, może tam cos znajdę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 16.09.2007 11:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 Chyba zaczynam "kumać" Sprawy są dwie. Jedna dotyczy działki (dla uproszczenia) 2 x 40 arów, którymi współwłascicielami są Marek i gmina. I druga dotyczy współwłasności nieruchomości 2 x 30 arów zabudowanej - Marka i "spadkobierców". Dobrze piszę? NIE Sprawa jest jedna i dotyczy jednej działki zabudowanej o powierzchni +/- 75 arów. gdzie jest sytuacja jak opisałem w pierwszym poście, tyle że zamiast SP jest teraz Urząd Gminy. O tych 2x30 arów nie myśl Tu stan prawny jest określony! I stanowi to odrębną własnośc! Z odrębna KW dla każdej z tych działek. Pierwsze z tych 30 arów należą do mnie, a drugie odziedziczyły prawdopodobnie te panie i maja po 15 arów. Nie figurują w żadnej KW, bo nie ujawniły spadku i póki co nikt ich nie zmusi, żeby się tam wpisać kazały, chyba że zrobi to sąd, bo jak myślę taki wpis powinien być urzędowo zaktualizowany po sprawie spadkowej, ale nie wiem na pewno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.