Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Potrójna szczepionka odra-swinka -różyczka nie działa?


abromba

Recommended Posts

W ciągu tego tygodnia dowiedziałam się o trzech przypadkach z ostatniego miesiąca wsród znajomych, których dzieci (synowie) zaszczepieni tą szczepionką mniej niz 2 lata temu zachorowali:

- na różyczkę (po szczepionce Tripex)

- na świnkę (po szczepionce Provix)

- na odrę (niestety nie wiem po jakiej).

Mogłam troche przekręcić nazwy.

Wiem, że szczepionki nigdy nie dają 100 % pewności ale to jakby dość dużo statystycznie.

Sprawa jest o tyle istotna, że kolega chory na rózyczkę chodzi do przedszkola razem z moim Krzychem, więc rózyczka może byc w przedszkolu, Krzych był szczepiony też tą potrójną szczepionką (niestety w książeczce jest tylko adnotacja HV01030 M-M-R-II), a ja jestem w szóstym miesiącu ciąży (nie chorowałam, 5 lat temu zaszczepiłam się Rudivaxem, przed poprzednią ciążą miałam b. wysoki poziom przeciwciał). Wiem, że w szóstym miesiącu ryzyko jest już mniejsze, ale lekki niepokój jest.

Czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 45
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Rany boskie, ludzie, trzymajcie się z dala od tych szczepionek!!!

W prasie medycznej, niestety nie polskiej, były opisane przypadki autyzmu u dzieci po szczepionkach skojarzonych. U nas to sprzedają, bo traktują nas jak kraj III świata i robią na nas eksperymenty.

Mój syn po tej szczepionce na rok przestał mówić i zachowywał się dziwnie. Jakoś z tego wyszedł, nie bez pomocy, ale pewne dziwne zachowania nadal mu zostały.

Broń was Bóg przed tymi szczepionkami!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany boskie, ludzie, trzymajcie się z dala od tych szczepionek!!!

W prasie medycznej, niestety nie polskiej, były opisane przypadki autyzmu u dzieci po szczepionkach skojarzonych. U nas to sprzedają, bo traktują nas jak kraj III świata i robią na nas eksperymenty.

Mój syn po tej szczepionce na rok przestał mówić i zachowywał się dziwnie. Jakoś z tego wyszedł, nie bez pomocy, ale pewne dziwne zachowania nadal mu zostały.

Broń was Bóg przed tymi szczepionkami!!!

 

januray,ale czasem są wskazania do szczepionek skojarzonych.

Swojego czasu interesowałam się tym tematem,teraz już mniej,bo mielismy przerwę w szczepionkach. ;)

Ale juz wtedy opisywano przypadki,o których mówisz-że istnieje związek miedzy szczepionkami,a autyzmem.

Były też teorie,że to nie szczepionki za to odpowiadają tylko ich czas podawania zbiega się z czasem,gdy zaczynają ujawniać się u dziecka objawy autyzmu.

Bardzo mi przykro,że coś takiego Was spotkało.Jak możesz,to napisz więcej-czy lekarze coś stwierdzili i czy podali przyczynę.(z tego,co wiem,powstawanie autuzmu to wciąż hipotezy)No i jaką szczepionkę podano Twojemu synkowi.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew.

Żaby była jasność - ja nie jestem jakąś straszną wielbicielką szczepionek, zawsze byłoby lepiej, żeby dzieciak spokojnie przechorował, co jego, we właściwym wieku. Wiem, że rózne reakcje wstrząsowo - alergiczno neurologiczne mogą byc ze szczepionkami związane. Ale zawsze istnieje też jakieś ryzyko szczególnie ciężkiego, nietypowego przebiegu choroby. No zaszczepiłam go - i teraz gdyby się okazało, że to psu na budę, bo teszczepionki z założenia są dziadowskie - to byłoby głupio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku chodziło o szczepionkę MMR II, czy odra, świnka i różyczka w jednym. Lekarze nic nie stwierdzili, bo oficjalnie takie problemy nie istnieją (chociaż prywatnie przyznawali, że słyszeli o takich przypadkach). Tylko teraz trzeba chodzić z dzieckiem do psychologa.

Oficjalne stanowisko medycyny jest takie, że szczepionki zapobiegają chorobom i uszczęśliwiają świat. Rzeczywistość jest nieco inna. Prowadzono badania na temat skuteczności szczepionek na gruźlicę i co się okazało? Osoby zaszczepione chorowały częściej niż nie zaszczepione, wykazały to badania statystyczne. Wśród osób, w których rodzinie były przypadki gruźlicy istnieje zwiększone ryzyko powikłań po szczepieniu gruźlicy.

Następna sprawa, o której się nie mówi oficjalnie to szczepienia na grypę. Częstym powikłaniem po takiej szczepionce jest astma - mam taki przypadek w rodzinie. Niewielu lekarzy o tym wie, a jeszcze mniej ma odwagę mówić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
W moim przypadku chodziło o szczepionkę MMR II, czy odra, świnka i różyczka w jednym. Lekarze nic nie stwierdzili, bo oficjalnie takie problemy nie istnieją (chociaż prywatnie przyznawali, że słyszeli o takich przypadkach). Tylko teraz trzeba chodzić z dzieckiem do psychologa.

Oficjalne stanowisko medycyny jest takie, że szczepionki zapobiegają chorobom i uszczęśliwiają świat. Rzeczywistość jest nieco inna. Prowadzono badania na temat skuteczności szczepionek na gruźlicę i co się okazało? Osoby zaszczepione chorowały częściej niż nie zaszczepione, wykazały to badania statystyczne. Wśród osób, w których rodzinie były przypadki gruźlicy istnieje zwiększone ryzyko powikłań po szczepieniu gruźlicy.

Następna sprawa, o której się nie mówi oficjalnie to szczepienia na grypę. Częstym powikłaniem po takiej szczepionce jest astma - mam taki przypadek w rodzinie. Niewielu lekarzy o tym wie, a jeszcze mniej ma odwagę mówić.

 

Taaak, w bliskiej rodzinie mojego męża też jest niestety przypadek autyzmu po MMR. Dziecko z dnia na dzień przestało mówić i zaczęło się dziwnie zachowywać, np przez pół dnia patrzeć się w niebo. WIem, że niektórze nie zgadzają się z teorią, że to efekt szczepionki (teoria mówi, że jest to w wyniku rtęci chyba, użytej jako konserwantu, tak mi sie przynajmniej wydaje). Tematu nie zgłębiam dalej, ja na pewno tą szczepionka potrójną dzieci nie zaszczepię (starsza dostała tylko odrę, ale mam problem z młodszą - odry samej już nie ma). Ja odmawiam szczepienia MMR czy Priorixem jeszcze z jednego powodu - niestety może ona bardzo pogorszyć objawy alergii (i jest to dosyć częsty objaw, konsultowałam się z lekarzami, chociaz niektórzy oczywiście twierdza, że żaden związek nie istnieje).

Poza tym naprawdę nie rozumiem po co małym dzieciom odporność na różyczkę - to naprawdę nie jest groźna choroba, a dziewczynki i tak bedą szczepione w wieku 11 lat bodajże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, wcale nie traktuja Polski jako pola do eksperymentow. Temat dla mnie jak czerwona plachta dla byka. Tu w Anglii wlasnie zaczela sie ta cala sprawa, jeden lekarz stwierdzil w trakcie roznych testow jako objaw powtarzajacy sie u dzieci z autyzmem wirusa odry w organizmie, a na te chorobe dzieci nie chorowaly tylko byly szczepione. Podazajac tym tropem stwierdzil, ze jest mozliwosc zwiazku pomiedzy MMR a autyzmem. Poparly go ogromne ilosci rodzicow, ktorzy wystapienie autyzmu u dzieci zaobserwowali wlasnie po podaniu szczepionki.

 

Lekarza wywalili z pracy. Zrobili potworna nagonke na "panikarzy". Zrobiono jakies analizy i badania, ktore jak sie okazuje sposorowane byly przez... producentow szczepionki MMR! :evil: Te firmy farmaceutyczne to potezna dzwignia polityczna, sprawe wyciszono. Ale Tony Blair do tej pory sie nie przyznal, czy jego syn dostal MMR, a byl pytany wielokrotnie. Odmowil odpowiedzi zaslaniajac sie prywatnoscia rodziny. Lekarzom prywatnym obcieli mozliwosci sprowadzania szczepionek pojedynczych. Co bogatsi jezdzili do Francji szczepic dzieci. Jak to ma sie teraz nie wiem

 

Ja odmowilam szczepienia Kuby MMR. W Polsce zdazylam jeszcze mu zaaplikowac swinke... teraz juz tez nie ma zdaje sie pojedynczych, bo juz pozniej nie moglam nic znalezc... Nicoli odmowilam zrobienia dawki przypominajacej MMR (pierwsza dostala zanim wybuchla ta sprawa), poniewaz dodatkowo okazuje sie, ze druga dawka podawana jest glownie po to, by wylapac dzieci, ktore "przeslizgnely" sie przez lapanke w pierwszej instancji.

 

No i co bedzie, to bedzie... Chcialabym im jeszcze przynajmniej rozyczke zrobic, ale dopiero po przyjezdzie do Polski bede szukac mozliwosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzicie, jakie ciekawe rzeczy wychodzą... :-?

 

Na szczęście Krzysiek na nic jeszcze nie zachorował, ale teraz sobie uświadamiam, że też dałam się wpuścić w kanał pt. "szczepimy na wszystko". OK, świnka dla chłopców i rózyczka dla dziewczynek - jak najbardziej - ale tak naprawdę po co była ta potrójna? Jak urodzi się Grzesiek, to spróbuję poprzestać tylko na śwince - o ile to jeszcze będzie możliwe (vide przykład z Anglii...) :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko,ale się przestraszyłam.Zgodziłam się za namową pani doktor zaszczepić Kubusia szczepionką na Hib(czy Hib) w każdym bądź razie wiem,że m.in.przeciw zapaleniu opon mózgowych,namawiała mnie głównie z tego względu,że babcia uczy w szkole i może różne świństwa do domu przynieść.Nie wiem czy to o tym akurat piszecie?Płaciłam 120 zł i mam jeszcze trzecią dawkę mu zaaplikować.

Jeszcze miał coś takiego jak Tripacel i Infanrix- o tym też ,ktoś coś złego słyszał?

A fakt faktem,byłam kiedyś z córą u prawdziwej pani doktor homeopatki(wizyta 220 zł!),nie dla tego prawdziwa,ale typowa homeopatka,a nie pediatra przepisujący jakieś lekarstwa homeopatyczne , i ona mówiła,że jej zdaniem szczepionki,to jest najgorsze co może być,z tego się biorą m.in alergie .Była o tym przekonana i mówiła,że swoich dzieci nie szczepi.Więc może coś w tym jest.Moja mama,która jest nauczycielką ,też mówiła,że zna przypadki ,gdzie po szczepionce dziecko poważnie zachorowało(tzn.chodziło chyba o porażenie mózgowe,ale w tym momencie dokładnie nie pamiętam,musiałabym jej spytać).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hib tu dzieci dostaja rutynowo w wieku 2, 3 i 4 miesiecy. 5 szczepionek za jednym zamachem! :evil: Koklusz, tezec, dyfteryt, polio i hib.

 

Ale nie slyszalam zadnych strasznych historii na ten temat.

 

Natomiast homeopaci zawsze zwalczali szczepionki. Dla mnie to zlo konieczne - na te najgrozniejsze rzeczy wole zaszczepic, ale... to dochodzi do wariactwa...

 

Najnowszy pomysl to szczepic maluszki na GRYPE!!! Jak lekarze mowia, ze nie dziala na takie kruszyny i to w dodatku te wirusy tak sie zmieniaja!

 

A to po to, zeby od dzieci nie lapaly infekcji osoby starsze... :roll: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to się trochę uspokoiłam.Wstyd powiedzieć,ale muszę się podszkolić ze szczepień,które moje dzieci zaliczyły.

Też jestem za tym,żeby szczepić na podstwowe choróbska a nie na różne inne oferowane przez firmy farmaceutyczne.

Oglądałam w telewizji program ,nie pamiętam tytułu -Sylwestra ... ,w każdym razie tropi różne przekręty i tam w tym programie był były minister zdrowia,który rzucił takie zdanko"czym się różnią firmy farmaceutyczne od mafii?Tym,że mają więcej pieniędzy".Dobre!!! A poważnie,myślę ,że to jest potężny przemysł,duże pieniądze i nie do końca moralne postępowanie np.przedstawicieli tych firm wespół z lekarzami ,aptekarzami ,którzy mają z tego pokaźne profity .Niestety,se la vi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczepionka to zawsze kwestia wyważenia zysków i strat. Ryzyko zachorowania np. na Hib czy powikłań przy popularnych chorobach zakaźnych wieku dziecięcego jest małe, ale jednak jest. Dlatego trochę denerwują mnie opinie odrzucające z góry niemal wszystkie szczepienia.

Co do homeopatiii... Hmmm, kiedyś w nią wierzyłam, teraz jakoś nie mam przesłanek, żeby tę wiarę w sobie dalej utrzymywać.

 

No a z drugiej strony pranie mózgu, jakiemu poddają nas firmy farmaceutyczne jest nieprawdopodobne...

 

I jak się od tego nie rozchorować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczepiłam moją córkę, choć z mieszanymi uczuciami, bo rzeczywiście powikłania się zdarzają. Są to głównie powikłania po kontakcie z wirusem odry (szczepionka zawiera żywego wirusa o zmniejszonej zjadliwości). Czy to będzie NMR czy inna z wirusem odry - nie jest ważne. Uczulenia też może dawać - ma żelatynę i neomecynę.... jak większość. Ale z drugiej strony widziałam odrowe zapalenia opon, porażenia itd. W dobie kontaktów z Rosją odra będzie coraz częstsza. Szczepionka nie zapobiega całkowicie chorobie ale bardzo zmniejsza ryzyko powikłań, szczególnie neurologicznych.

Różnica mono-poliwalentna (jedno-wielo składnikowa) nie ma wielkiego znaczenia w bezpieczeństwie stosowania czy jego braku. Są podobnie niebezpieczne. Najlepsze byłyby nie wirusowe a acelularne, bez komórek wirusa lecz z kawałkami RNA (tak, jak są już dla Di Prt Te, o ile pamiętam Tetracog ) ale nie słyszałam jeszcze o takich dla odry. Mogę nie być na czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Tak dużo osób tutaj mówi że szczepinki to be, że tyle osób zna lub miało znajomych którzy mieli powikłania lub wystąpiły objawy coroby równolegle do podania szczepionki. Mi też dużo osób opowiada jak chorowało całą zimę po szczepieniu przeciw grypie. To wina albo lekarza, który niedokładnie przebadał pacjenta lub nie zebrał dokładnego wywiadu, albo (też tak słyszałem) w rodzinie pielęgniarka i dawaj szczepić wszystkich- bez badania lekarskiego oczywiście.

Jeżeli chodzi o szczepionki skojarzone, to nie jest do końca tak jak piszecie. To nie jest dużo większe obciążenie organizmu, a wręcz przeciwnie. Pojedyńcze szczepienie (skojarzone lub jednoczasowo kilka szczepionek) wzmaga odpowiedź organizmu w znacznie większym stopniu niż pojedyńcza szczepionka. Nie wspominając o stresie częstego kłucia igłą dziecka.

A tak na koniec o szczepionkach. Jednym z największych osiągnięć medycyny na świecie było wyeliminowanie ospy prawdziwej z populacji ludzkiej. A to właśnie dzięki SZCZEPIONKOM.

PS: Nie jestem przedstawicielem firmy farmaceutycznej ani "opłacanym" przez tą firmę lekarzem. Sam też płacę za szczepionki i śpię spokojniej, że moje dziecię ma minimalne ryzyko zachorowania na wiele niebezpiecznych chorób. Pozdrawiam Petroniusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months później...

Jestem przeciwny szczepionkom . 8)

W czasach epidemi zawsze byli ludzie którzy opiekowali sie chorymi i nic ich sie nie imało? Gdyż ich system imunologiczy był wpełni sprawny :p .Wystarczy wzmocnić organizm Witaminami i mikroelementami ,i żadna choroba nam nie straszna 8) .Soki naturalne wyciśnięte z jabłka lub buraka pietruszki itd. ( świeże) .,a nie z kartonu 8) ŚWIATŁOTERAPIA TO JEST TO. Mam i używam jest super. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...