Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Art. 62. 1. (145) Obiekty powinny być w czasie ich użytkowania poddawane przez właściciela lub zarządcę:

1) okresowej kontroli, co najmniej raz w roku, polegającej na sprawdzeniu stanu technicznego:

a) elementów budynku, budowli i instalacji narażonych na szkodliwe wpływy atmosferyczne i niszczące działania czynników występujących podczas użytkowania obiektu,

b) instalacji i urządzeń służących ochronie środowiska,

c) instalacji gazowych oraz przewodów kominowych (dymowych, spalinowych i wentylacyjnych),

2) okresowej kontroli, co najmniej raz na 5 lat, polegającej na sprawdzeniu stanu technicznego i przydatności do użytkowania obiektu budowlanego, estetyki obiektu budowlanego oraz jego otoczenia; kontrolą tą powinno być objęte również badanie instalacji elektrycznej i piorunochronnej w zakresie stanu sprawności połączeń, osprzętu, zabezpieczeń i środków ochrony od porażeń, oporności izolacji przewodów oraz uziemień instalacji i aparatów.

2. (146) Obowiązek kontroli, o której mowa w ust. 1 pkt 1 lit. a), nie obejmuje właścicieli i zarządców:

1) budynków mieszkalnych jednorodzinnych,

2) obiektów budowlanych:

a) budownictwa zagrodowego i letniskowego,

b) wymienionych w art. 29 ust. 1.

3. Właściwy organ może - w razie stwierdzenia nieodpowiedniego stanu technicznego obiektu budowlanego lub jego części, mogącego spowodować zagrożenie: życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia, środowiska - nakazać przeprowadzenie, w każdym terminie, kontroli, o których mowa w ust. 1, a także zażądać przedstawienia ekspertyzy stanu technicznego obiektu lub jego części.

4. Kontrole, o których mowa w ust. 1, powinny być dokonywane, z zastrzeżeniem ust. 5 i 6, przez osoby posiadające uprawnienia budowlane w odpowiedniej specjalności.

5. (147) Kontrolę stanu technicznego instalacji elektrycznych, piorunochronnych i gazowych, o której mowa w ust. 1 pkt 1 lit. c) oraz pkt 2, powinny przeprowadzać osoby posiadające kwalifikacje wymagane przy wykonywaniu dozoru nad eksploatacją urządzeń, instalacji oraz sieci energetycznych i gazowych.

6. Kontrolę stanu technicznego przewodów kominowych, o której mowa w ust. 1 pkt 1 lit. c), powinny przeprowadzać:

1) osoby posiadające kwalifikacje mistrza w rzemiośle kominiarskim - w odniesieniu do przewodów dymowych oraz grawitacyjnych przewodów spalinowych i wentylacyjnych,

2) osoby posiadające uprawnienia budowlane odpowiedniej specjalności - w odniesieniu do przewodów kominowych, o których mowa w pkt 1, oraz do kominów przemysłowych, kominów wolno stojących oraz kominów lub przewodów kominowych, w których ciąg kominowy jest wymuszony pracą urządzeń mechanicznych.

7. Szczegółowy zakres kontroli niektórych budowli oraz obowiązek przeprowadzania ich częściej, niż zostało to ustalone w ust. 1, może być określony w rozporządzeniu, o którym mowa w art. 7 ust. 3 pkt 2.

 

 

Wychodzi na to, że jak miałbym adwokata, to ten może zorientował by się że jako dowód oddajemy dokument prywatny. Bo teraz zanosi się na to, że mam kolejny rok z głowy i do zimy nic nie można będzie zrobić. Przynajmniej legalnie :-? . Mało tego, będę musiał pewnie zaczynać wszystko od nowa, tj. pójść do PINB-a i powiedzieć ukaraj mnie chłopie, bo potrzebuję papier do Sądu. Wiadomo, że nikt z Nadzoru Budowlanego nie kwestionował stanu technicznego, bo na polskiej wsi są dziesiątki tysięcy rozlatujących się chałup i nikt się o to nie czepia. Szkoda, że Sąd w swoim uzasadnieniu ani razu nie powołał się na Prawo Budowlane - a na to bardzo liczyłem.

Poza tym człowiek który zrobił przegląd robi te przeglądy od ponad 20-stu lat i robi je nadal. Dla spółdzielni, ZOZ-ów, Mieszkań Komunalnych i kto wie kogo jeszcze? Jego namiary dostałem w PINB-ie.

Nie ma rady! Po niedzieli popytam adwokatów, może ktoś weźmie tę sprawę. I nie ważne czy zna się na Prawie Budowlanym - takiego i tak pewnie nie znajdę. A sytuacja robi się podbramkowa.

 

Z drugiej strony nie jestem do końca taki pewien . Hm... DOKUMENT PRYWATNY :roll: . Wprawdzie Prawo Budowlane nie nakłada obowiązku przeprowadzania kontroli punktu

a)

elementów budynku, budowli i instalacji narażonych na szkodliwe wpływy atmosferyczne i niszczące działania czynników występujących podczas użytkowania obiektu,

na domy jednorodzinne,

Pozostałe punkty tak, tylko że nikt tego praktycznie nie robi :D

Ale nasz jako "2 rodzinny" chyba już się na to 'łapie", a nawet jak nie, to nigdzie nie pisze, że zarządca-właściciel-użytkownik nie może od czasu do czasu sobie wykonania takiego przeglądu zlecić! I taki zlecony prywatnie jest mniej ważny od tego zleconego przez PINB. Wykonuje go ta sama osoba! Poza tym, czy Sąd nie mógł uznać za dowód dokumentacji fotograficznej zawartej w tym przeglądzie? Obraz nakreśla sytuację lepiej niż tysiące słów. Kilkanaście zdjęć rudery wykonanych przez osobę wykonującą przegląd i niewiele mniej mojego autorstwa, bo chciałem przy okazji załatwić sprawę pozostałych budynków. Kto mógłby wiedzieć takie rzeczy?

Powinienem teraz coś odpisać na tę apelację, czy czekać na rozwój wydarzeń?

Ma ktos jakąś radę? Zo robić? :-? :cry: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 176
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Będzie apelacja.

Jesteś stroną.

Masz prawo w niej uczestniczyć osobiście (choć zdaje się, że nie masz bezwzględnego obowiązku).

A strona ma prawa...

Może pytać, może składać wnioski...

 

Wszelki akt woli jest sprawą prywatną.

Masz wolę uratować co się da. Nawet poprawić.

Jest prawo budowlane.

Są specjaliści, rzeczoznawcy...

Ciekawe, czy zlecenie "z urzędu" wykonywane jest inaczej jak "prywatne"?

Podbijane inną pieczęcią?

Mniej staranne?

 

Prywatnie - to co jest koń - każdy widzi! Tę ruderkę też jednoznacznie da się prywatnie ocenić - do remontu!

SPECJALISTA ocenił - jakiego.

 

Byłbym tam. Broniłbym swego PRYWATNEGO prawa do wolnej woli.

Wnioskowałbym o stwierdzenie czy fakt "prywatności" dokumentu podnoszony przez stronę przeciwną , wobec jego niewątpliwej wartości merytorycznej popartej uprawnieniami i praktyką rzeczoznawcy jednoznacznie usuwa konieczność wykonania wskazanych prac i "uzdrawia" ten obiekt bez ich wykonania.

Zawnioskwałbym o respektowanie zastosowania odpowiednich zapisów prawa budowlanego.

(cytowałeś je)

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dostanę jakieś zawiadomienie - wezwanie to na pewno tam będę. Chociaż by dlatego, że "nieobecni nie mają racji". Do tego czasu muszę znaleźć jakiegoś godnego zaufania prawnika. Czas ku temu najwyższy :roll: Czwartek i piątek postaram się na to poświęcić. Popytam, może mi się uda?

Jak znaleźć dobrego prawnika? Ma ktoś jakieś doświadczenia? Zespół Adwokacki?

 

A swoja drogą jaka jest ta ludzka mentalność? Czy nie lepiej zamiast się odwoływać i inwestować prawników przeznaczyć te pieniądze na rynny? Których wogóle nie ma i woda leje się pod ściany, po to by później tymi murami podciągać do góry zawilgacając cały budynek :evil: . Nawet jak te kobiety wygrają to doprowadzą do punktu wyjścia, nic w zamian nie zyskując, stracą same, albo mnie narażą na straty, a jak nic nie jest zrobione w tym kierunku tak nie bedzie! Szlag mnie trafia, bo może to i dobre kobiety, ale mają bardzo złych doradców... :-? Tak po prostu nerwa mam dzisiaj :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Dla wzmocnienia jego roli w przewodzie sądowym możesz zawnioskować o przesłuchanie go w charakterze biegłego a nie świadka. (Biegłym może być każdy kto posiada tzw. "wiadomości specjalne". Może być także osobą spoza listy biegłych ustanowionych przez prezesa sądu.

 

Przepraszam, że cytuję samą siebie ale czy wnioskowałeś o przesłuchanie Tego Twojego Człowieka od Ekspertyzy w charakterze biegłego? Czy też sąd powołał go po prostu w charakterze świadka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu! Jak przeczytałem Apelację, to aż mi się ciepło zrobiło! Bo pomyslałem o Twoich słowach. Jak mogłem być tak głupi i naiwny i sam nie wiem co jeszcze :oops: . Głupio mi się było odezwać na sprawie i siedziałem cicho. Zmarnowałem okazję, która po raz drugi się już na pewno nie zdarzy. Tym bardziej, że szedłem do Sądu z zamiarem wnioskowania o to, a jak przyszedł czas ku temu to siedziałem cicho jak osioł i teraz bardzo żałuję, że tego nie zrobiłem, bo gdybym to zrobił, to teraz Apelacja nie miałaby aż takiej siły przebicia. Myślałem o tym dlugo. Nawet to, że nie miałem pojęcia o czymś takim jak dokument prywatny nie usprawiedliwia mojej głupoty.Teraz niestety jak mój dziadek mawiał: to już po ptokach.

Ciekaw tylko jestem, czy teraz Sąd będzie się chociaż trochę zastanawiał, zanim po prostu uchyli postanowienie i będę musiał zaczynać wszystko od początku :roll: :-?

Trudno. Stało się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie "po ptokach" ale "na dwoje babka wróżyła".

A za to należą ci się solidne baty:

Głupio mi się było odezwać na sprawie i siedziałem cicho....

A nie było ci głupio napisać pozew?

Głupio to jest siedzieć cicho na swojej własnej sprawie!

 

Apelacja jest raczej sensowna (z merytorycznego punktu widzenia) a uzasadnienie sądu raczej słabe ale....

...z drugiej strony nie przeprowadza się dowodu z faktów powszechnie znanych jak również Sąd ma swobodę w ocenie dowodów.

Oczywiście, że przedstawiłeś dokument prywatny, ale sąd miał pełne podstawy przyjąć, że ów świadek (posiadający stosowne uprawnienia budowlane) zeznałby dokładnie to samo jako biegły. Po drugie ( i najważniejsze) baby same przyznały, że nieruchomość wymaga remontu. - Ich zdaniem nieruchomość wymaga nakładów, ale jej stan nie stwarza zagrożenia dla bezpieczeństwa. W powyższej sytuacji naprawdę trudno czekać z remontem aż wystąpi owo zagrożenie.

Po trzecie istotą prawa własności jest wykonywanie go w granicach zasad współżycia społecznego.

Argument, że jest się emerytem i nie ma się kasy na remont jest poza sprawą. Oczywiste jest, że emerytki mają kilka sposobów sfinansowania tego remontu jak choćby pożyczka hipoteczna pod zastaw swojego udziału aż po ostateczność jaką jest zamiana udziału we współwłasności na coś mniejszego. Masz człowieku nieruchomość na którą cię nie stać to ją sprzedaj.

 

Najważniejsze abyś teraz wybrnął z tej apelacji.

Musisz przewertować internet i poznajdować wyroki i orzeczenia popierające twoje żądanie. Jak np. SA/Wr 2096/95 z 14 maja 1996 we Wrocławiu - Wynikający z art 43 ustawy prawo budowlane obowiązek utrzymania obiektu w należytym stanie technicznym i estetycznym ciąży w wypadku współwłasności na wszystkich współwłaścicielach. Następnie musisz napisać tzw. odpowiedź na apelację i wnieść ją pisemnie do sądu okręgowego, gdzie poszły twoje akta.

Twoja odpowiedź musi być dla sądu okręgowego gotowcem wyroku z uzasadnieniem, jeśli chcesz, aby utrzymał on wyrok w mocy. Nikt za ciebie tego nie zrobi, ja mogę co najwyżej to skonsultować na PW. Potrzebne ci będą do tego również kopie tych kart z akt, na których są zeznania bab i twojego budowlańca. Piszę w pośpiechu, więc jeśli coś jest niezrozumiałe to pytaj. I niech ci na litość boską nie będzie głupio!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukam. Zobaczę co mi się uda znaleźć w necie. Jeśli chodzi o kopie kart z zeznaniami, to jutro podjadę do Sądu Okręgowego i spytam, czy jest szansa je zdobyć. Myślę sobie, że teraz jakoś muszę bronić tego dokumentu prywatnego. To co pisze w Apelacji wcale nie jest do końca zgodne z prawdą. Wprawdzie Urząd może

w razie stwierdzenia nieodpowiedniego stanu technicznego obiektu budowlanego lub jego części, mogącego spowodować zagrożenie: życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia, środowiska - nakazać przeprowadzenie, w każdym terminie, kontroli, o których mowa w ust. 1, a także zażądać przedstawienia ekspertyzy stanu technicznego obiektu lub jego części. .

 

Jednak że, nie znaczy to wcale, że kontrole takie wykonuje się tylko i wyłącznie wtedy gdy Urząd coś wykryje i zleci kontrolę (a to sugeruje Apelacja). Obowiązek przeprowadzania kontroli leży na właścicielach-uzytkownikach-zarządcach, a urząd tylko może. Może niezależnie od tej wcześniej przeprowadzonej taką kontrolę zlecić. Czyli zlecenie tej mojej kontroli było w sumie moim obowiązkiem! Jak bym tego nie zrobił, to jeszcze pewnie długo nikt by tego nie zrobił.

Z tego co wiem, to PINB jak przyjedzie na kontrolę, to w pierwszej kolejności żąda protokołów z obowiązkowych kontroli – instalacji, kominiarskich itd. W przypadku ich braku może być kara i na pewno zalecenie ich przeprowadzenia. Jutro podejdę do PINB-a. Przy odrobinie szczęścia, może też mi coś mądrego podpowie.

Dokumenty do Sądu Okręgowego poszły 26.08, czyli spodziewam się wezwania na koniec miesiąca :roll:

Na początku przyszłego tygodnia chciałbym złożyć swoją odpowiedź na Apelację. Mam nadzieję, że nie obowiązują mnie tu jakieś terminy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i spytam, czy jest szansa je zdobyć

 

O, proszę, już błąd. Nie pytaj tylko zażądaj. Strony postępowania mają wgląd w akta na każdym etapie toczącego sie postępowania. Reszta jest już tylko technicznym szczegółem do rozwiązania. Pani ma ci powiedzieć, jak zrobić xero a nie czy jest szansa na xero!

 

Jeśli twoje babsztyle nie robiły przeglądów kominiarskich to super! Brak opinii kominiarskich za ostatnich kilka lat to bardzo dobry argument w twojej sprawie.

 

Odpowiedź na apelację można złożyć w każdej chwili, ale przed pierwszą rozprawą.

 

Twoja odpowiedź powinna być całościowa, nie skupiaj się tylko na tej jednej sprawie.

Muszę kończyć to klikanie, bo mnie zganiają z kompa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Sąd pierwszej instancji wydając orzeczenie w niniejszj sprawie oparł się na protokole z okresowej kontroli...itd. sporządzonego przez (...) w charakterze dowodu do akt niniejszego postępowania. Przywołującego jako podstawę do jego wydania art.62 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo Budowlane.

 

W tej sytuacji należy podnieść, iż dokument ten jest dokumentem prywatnym albowiem jak wynika z treści art.62 ust.3 cyt. Wyżej ustawy - właściwy organ - w razie stwierdzenia nieodpowiedniego stanu technicznego obiektu budowlanego lub jego części, mogącego spowodować zagrożenie: życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia, bądź środowiska - nakazuje przeprowadzenie kontroli o której mowa ust. 1, a takze może zażądać przedstawienia ekspertyzy stanu technicznego obiektu lub jego części.

 

.

 

Może to coś pomoże:

Wyrok

 

z dnia 7 maja 1996 r.

 

Naczelny Sąd Administracyjny (do 2003.12.31) w Warszawie

 

IV SA 1104/95

 

1. Przepisy art. 61 i art. 70 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane (Dz. U. Nr 89, poz. 414) nie mogą stanowić podstawy wydania decyzji administracyjnej, lecz określają obowiązki wskazanych w tych przepisach podmiotów, które nie są nakładane decyzją administracyjną, lecz wynikają wprost z ustawy.

2. Przesłanką stosowania art. 66 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane jest ustalenie, że obiekt budowlany jest użytkowany w sposób zagrażający życiu lub zdrowiu ludzi, środowisku lub bezpieczeństwu mienia, zaś art. 69 usunięcie niebezpieczeństwa dla ludzi i mienia.

Prok.i Pr.-wkł. 1997/5/52

 

 

I jeszcze radzę poczytać to:

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI

z dnia 16 sierpnia 1999 r.

w sprawie warunków technicznych użytkowania budynków mieszkalnych.

(Dz. U. z dnia 9 września 1999 r.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Zobaczymy co się wydarzy! 15 października II instancja. Sam jestem ciekaw. Remontu nie zrobią raczej, bo z ich punktu widzenia nie będzie to ekonomicznie uzasadnione. Z mojego tak, bo zamierzam się w końcu tam wprowadzić i będę parł na remont. Spróbuję wywalczyć zgodę i remont dokończyć. Zresztą dla mnie już jest za późno, wycofać się nie możemy, bo zbyt dużo już tam zainwetowałem. Ale jeszcze nie wszystko stracone. Z mojego punktu widzenia sytuacja już się poprawiła. I to bardzo!

Po tym co się wydarzyło na pewno zweryfikują swoje podejście do całej tej sprawy :roll: . Nie wiem co mi przyniesie czas, ale gdybym czekał z założonymi rękami, mogło by być już tylko gorzej.

A "ciągnę" ten wątek na "Muratorowym forum" z dwóch powodów. Po części żeby pomóc sobie - co już nastąpiło - bo bez Forum nie ruszył bym tej sprawy na krok, bo jak już pisałem, nikt nie wiedział jak to ugryźć. A po części ku przestrodze innych, którzy mogli by się nieświadomie w takie bagno wpędzić. Tak jak my to zrobiliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

...pewnie tak.

 

A wracając do tematu wątku, to napisałem Odpowiedź na Apelację, adwokat sprawdził mi ją pod kątem merytorycznym i Sąd Odwoławczy w czwartek 15.10 oddalił Apelację uczestniczek. Wyrok jest prawomocny. Mogę rozpoczynać remont ...tylko zima za oknami i wygląda na to, że pewnie do wiosny czekać mi przyjdzie z tym remontem :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...