Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A może grupa ludzi mieszkających na wsi ?


poziomka_a

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 679
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

pepe - jak Twój zwierz lubi się pokopywać to nie chcę Cie martwić ale zawsze da, paskudnik jeden!, radę..

Mój nie jest z tych podkopujących ale to wielkie bydle i NA PEWNO przeskoczyłby każdy płot gdyby tylko chciał. Natomiast jest szkolony i NIE CHCE :D . A ogrodzenie jest dla niego raczej informacją - dotąd możesz sobie słoneczko kochane biegać - dalej - nio nio!

A co do drabinki dla złodzieja - no w zasadzie każde ogrodzenie jest do sforsowania.. ja mam w sumie 20 ha do ogrodzenia i nie ma w takich przypadkach sensu ogradzać tego pancernie.. Wokół domu (siedlisko) można otoczyć się zwykłymi, o wielkim uroku!, płotkami sztachetkowymi a reszta - upieram się jednak przy wspomnianym płotku "ranczowym". tez kiedyś miałam tę obawę co Ty ale wyleczyłam się - po prostu nie miałam wyjścia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no wiem że nie ma co przesadzać, bardziej staram się przewidzieć różne sytuacje,że jakiś łepek sobie skróci drogę bo łatwo przeskoczyć taki płotek a potem afera w TV pies pogryzł na swoim podwórku obce dziecko, które najczęsciej rzucało kiedyś kamieniami w tego psa - nie zmyślam, miałem już kiedyś akcję, że szceniaki rzuciły psu mojego teścia petardę. Pies podbiegł żeby zobaczyć co to no i dobrze że po długim leczeniu widzi. A stałem z boku i smarki nie widziały, że ktoś całą akcję obserwuje.

Mówię wam, myślałem że połamię gnaty. A potem płacz i że to pies agresywny i niebezpieczny.

 

Buduję na wiosce z 20 km od Wrocławia - cisza, spkój, po prostu super!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słoneczko,

najpierw oczywiście wymierzyłem (w miarę moich skromnych możliwości :lol: ), w przybliżeniu wymiary domu i "naniosłem" je na działkę przy pomocy palików :D Później, odstąpiłem od tych domniemanych granic przyszłego budynku jakieś 1,5 do 2 m w bok i tu wyznaczyłem przy pomocy taśmy budowlanej (taka foliowa, w biało-czerwone, ukośne paski) bieg drenu, jak również miejsce z którego ma być odprowadzenie wody do stawu. Nastepnie koparkowy wykopał staw i rów drenarski. Niestety miał tylko szeroką łychę, więc trochę popłynąłem w kosztach. Dla "świętego spokoju", postanowiłem wykopać rów ze spadkiem o głębokości "zbliżonej" do 1,5m. Na dno tego rowu nasypaliśmy warstwę (10 - 15 cm) tłucznia dużego i średniego sortu, ponownie wyznaczyliśmy spadek, następnie ułożyliśmy żółtą rurę drenarską (fi 100), otuliliśmy ją geowłókniną, zasypaliśmy warstwą (ok. 20 cm) średniego tłucznia. Na tą warstwę można było już sypać tłuczeń drobny, a resztę wyrównaliśmy ziemią z wykopu. Taki dren stał sobie jakieś 3 latka i na wiosnę tego roku można było spokojnie kopać fundamenty.

Aha, staw ma ujście nadmiaru wody do dreny przedwojennej, na którą szczęśliwie trafiliśmy podczas kopania tegoż stawu. :D :D :D

Chcialem jak najbardziej uprościć, ale pewnie jeszcze bardziej zagmatwałem... :lol: :oops: :-? Jakby co, to pytaj!

 

Pozdrawiam!

 

Zresztą zapraszam do mojego dziennika, w stopce masz linka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich "wiesniakow", :)

czytam sobie z zazdroscia wasze posty, bo jakkolwiek mam dzialke na wsi to budowac sie bede dopiero za ho, ho, nie wiadomo ile lat, a na razie wygnalo mnie z rodzina na zielona wyspe i moge tylko sobie poczytac i poogladac.

Ciekawi mnie jak wygladala okolica waszych dzialek w momencie kupna, czy byla juz droga, media, itp. - i jak szybko potem przebiegaly lub nie zmiany otoczenia? U mnie poki co jest kilka nowych domow ale generalnie to jeszcze pola i lasy - choc juz z planem miejscowym. Z jednej strony ucieka sie na wies wlasnie po to aby nie mieszkac "okno w okno" z drugiej zas troche tak chyba strach na odludziu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj TOMI!!!

My w sumie budujemy na odludziu, ale nie całowcie :) :D

Na przeciw naszej działki, po drugiej stronie szutrowej (jeszcze ;) ) drogi stoi dom sąsiadow. W nieco dalszej odległości mamy sąsiadów kolejnych. Nasz domek stoi samotnie po tej stronie drogi, wśród łąk. Mamy jednak nadzieję, że tak zostanie, bo w sumie tak jest fajniej! :oops: ;) :)

 

Nasza wieś jest podzielona da kilka "enklaw" i te bliżej czy nawet przy samej drodze głównej są bardzo gęsto zabudowane (prawie jak w mieście, czyli malusie działeczki, dom przy domu), te przy drogach asfaltowych mają już troszkę większe działki i jest troche luźniej, wreszcie te enklawy gdzie do tej pory były (lub jeszcze są) tylko drogi polne, pola i łąki, dopiero się rozbudowywują. Powstało nawet kilka nowych osiedli domków jednorodzinnych. U nas na razie jeszcze tylko my jesteśmy pionierami (nie liczę "tubylców" mieszkających tu od pokoleń) i oby jak najdłużej. Zresztą, gdybym nie stracił pracy, to sąsiednie działeczki chętnie sam bym kupił (dla dzieciaczków jako lokatę kapitału i żeby ich zatrzymać przy sobie :oops:). Może kiedyś, kto wie...

 

A życie na "uboczu", jak dla mnie jest o wiele przyjemniejsze i bezpieczniejsze od życia w dżungli miejskiej, czy na przedmieściach. Fakt, może są jakieś niedogodności (zima, dalej do miejsc nauki, pracy, rozrywki, możliwość zakupów już nie taka...). Co do bezpieczeństwa, to też uważam, że jest ok. Sąsiedzi są życzliwi, wszyscy się znają, jak trzeba, to pilnują naszej posesji, pożyczają nam czasem prąd, jakieś narzędzia, zajrzą od czasu do czasu do piesków. Okolica ogólnie jest bardzo spokojna (śmiało można w nocy wracać samotnie przez pola), złodziejstwo jest raczej znikome, rozboje się zdarzają jeszcze rzadziej. W sąsiedniej miejscowości trafił się ostatnio jakiś gwałt, ale ta wieś, to już inny świat. W dodatku szybko gościa capnęli, bo byłby chyba jakiś lincz...

 

Jak lubisz wygodne życie, to wiadomo - na wieś się nie pchaj, chyba, że to wieś tylko z nazwy, ale jak wolisz ciszę, spokój, nie przeszkadza Ci czasem smrodek z okolicznych pól, czy hałas traktora lub kombajnu, nie straszne Ci odśnieżanie drogi, która łączy Cię ze światem zewnętrznym, to wieś jest dla Ciebie.

 

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrz zresztą sam:

 

http://images2.fotosik.pl/114/d15b756fc372e8c8med.jpg

 

http://images2.fotosik.pl/129/2feb23da0d7c2fb7med.jpg

 

http://images3.fotosik.pl/129/aaad55aaf24a6972med.jpg

 

http://images3.fotosik.pl/129/7c74e15aa4b9cac7med.jpg

 

http://images2.fotosik.pl/129/075c3ac48552f5b5med.jpg

 

http://images2.fotosik.pl/129/c720c59e3335348cmed.jpg

 

http://images2.fotosik.pl/129/4045f0fa7d6c4a63med.jpg

 

http://images2.fotosik.pl/129/9edd0775c1cec0d0med.jpg

 

http://images2.fotosik.pl/129/21ca27e69deff7bemed.jpg

 

http://images2.fotosik.pl/129/3af95a94575c7be4med.jpg

 

Może nie najpiękniej, ale za to okolica jest na tyle dzika (dużo dzikich zwierząt łownych - sarny w zagajniku ze zdj. 3, dziki jesienią, zające, bażanty i kuropatwy, dzikie kaczki, ostatnio nawet zaskrońce się pojawiły) i spokojna, że nam się tu naprawdę podoba. Zimą jest tez nieźle, bo w okolicy jest kilka traktorów, które na zmianę odśnieżają drogi i jest o wiele lepiej, niż na niektorych drogach publicznych. Kanaliza ma być budowana w najbliższej przyszłości, gaz, woda, prąd i telefon już oczywiście jest, w niedalekiej okolicy jest sporo lasów, ruiny zamku, kilka innych atrakcji turystycznych (wyciąg narciarski, klasztor w Czernej, pole golfowe, stadniny są chyba z 3 w okolicznych miejscowościach, szlaki rowerowe, trochę dalej skałki do wspinaczki, puszcza z ciekawymi okazami flory i fauny...). W dodatku to wszystko w całkiej małej odległości od Krakowa - jakieś 20 - 25 km. Infrastruktura też wcale niezła: autostrada, kolej, busy i PKS, Biedronka ;) :) :D, boiska sportowe, kościołów kilka ;), w pobliżu naszego przyszłego domku są 3 sklepy, fryzjer (całkiem, całkiem), trochę dalej zespół szkół (przedszkole, podstawówka i gimnazjum). Spoko...

 

Tylko pracy nie mam... :( :cry: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale czemu piszesz, ze moze nie najpiekniej ?- dla mnie twoja okolica jest spoko, troche pofalowany teren, jakies zagajniki, w sumie nawet zabudowania gospodarskie w sasiedztwie nie wydaja sie jakies najgorsze, tzn. domy maja spadziste dachy i jako takie proporcje - to juz cos.

 

troche mnie uspokoiles z tym odludziem, nie mam obaw typu odsniezanie( zdrowo i pozytecznie spedzony czas :wink: ), najbardziej chodzilo mi o bezposrednie bezpieczenstwo mienia i osobiste.

Co do wygod, to ja potrzebuje tylko:

-duze okno z widokiem na pola lub przynajmniej wlasny ogrod

-kominek

-internet

-swiety spokoj

A dojazdy, to moze byc niejaki problem, fakt. Ja bede budowal ok. 35 km od w-wy, ale jest dojazd dwupasmowa trasa gdanska i w ciagu 25 - 35min. mozna dojechac do ostatniej stacji metra ( Huta na Zoliborzu) , ktora bedzie miala tzw. Park&Ride czyli po prostu parking na 900 samochodow +petal autobusowo-tramwajowa. Stacja ta bedzie zbudowana w ciagu najblizszych 3-4 lat, czyli i tak wczesniej niz ja zbuduje cokolwiek na naszej dzialce.

perspektywy dojazdowe w sumie przynajmniej teoretycznie sa nie takie zle.

 

W sumie jak widze po wszystkich postach kluczowa sprawa jest zadbanie o dobre relacje z miejscowymi, to moze byc takie byc albo nie byc we wsi, jakie sa wasze sposoby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uwielbiamy duże okna:

http://images2.fotosik.pl/101/ec3bea7468393cadmed.jpg

 

http://images2.fotosik.pl/100/e487269c768e9766med.jpg

 

Co do sąsiadów i relacji z nimi, to wszyscy nasi sąsiedzi są starej daty. Staramy się zatem być względem nich grzeczni, kłaniamy się pierwsi :D, zawsze się uśmiechamy, jak pożyczaliśmy od nich prąd, to zawsze płaciliśmy im ze sporą nadwyżką, jak chcą coś pożyczyć, czy wziąść sobie drewna na opał z budowy, to oczywiście się zgadzamy, coś tam pomożemy, zagadamy i ogólnie, staramy się dobrze z nimi żyć. Nawiązując z nimi na początku kontakt, chętnie oglądali projekt naszego przyszłego domku, wymieniliśmy się uwagami co do wzajemnych relacji i wymagań sąsiedzkich i generalnie obyło się jak na razie bez zgrzytów.

 

Z tym odśnieżaniem z kolei, to teraz Ci się tak wydaje, ale, jak już latka swoje mieć będziesz, to kręgosłup to odczuje... :D Ale od czego ma się dzieci... ;) :) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no widze, ze kolega naogladal sie "Wladcy Pierscieni" i domow hobbitow - moze by tak drzwi okragle - publikacja w muratorze zapewniona :)

 

Pomysl z maluchem przerobionym na plug jest jakby sie zastanowic niezly, tylko co przegladem technicznym? :roll:

 

wciaz sadze, ze odsniezanie mnie nie dobije - choc moja dzialka dluzszym bokiem(40 m) przylega do drogi o szerokosci 5m, czyli rowno 100mkw drogi do odsniezenia plus podjazd do domu, w sumie ok120 mkw moze i kilka razy w tygodniu... chyba jednak zweryfikuje swoje poglady :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motyw z oknem to mój własny pomysł, ale fakt, domek hobbita nam z tego nawet wyszedł. Zapraszam do dziennika budowy ;) :) :D

 

Co do odśnieżania, to zawsze możesz sobie kupić sprzęt spalinowy do tego, tylko trzeba wtedy uważać na szyby, auta itp, bo strasznie to ma mocny wyrzut i nieźle ciska kamieniami... :D :D :D Znajomy w tym roku chciał mi zaszpanować, że nie musi się już męczyć łopatą i jak doszedł z tym do furtki, to tak "pizło" kamerdolem w szybę jego nowiutkiej Vectry... :lol: , że jednak wrócił do łopaty. Zresztą jak masz równy podjazd i asfalt przed bramą, to odśnieżanie to pryszcz. Idziesz jak burza i prawie się nie męczysz, a jeszcze jak masz kabel grzejny w podjeździe, to już bajka...

 

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że Was nie widać. :(

Co do odwiedzin, to wiesz, trochę nam niezręcznie się tak wpraszać... :oops: :lol:

Pracę, z kolei, próbuje mi załatwić siostra stale mieszkająca i pracująca w Holandii. Mam dostać jakąś konkretną odpowiedź w niedzielę, albo w poniedziałek. Niestety po obliczeniu naszych miesięcznych kosztów, muszę zarobić jakieś 4-5 tys. zł, w Polsce nikt mi tyle nie da, za to w Holandii, jest to realne, tym bardziej, że siostra ma swoje mieszkanie, więc odpada koszt zakwaterowania. Pożyjemy, zobaczymy...

 

Pozdrówka

 

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...