maxymov 08.12.2005 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2005 To transport jest drogi na plecach tego nie przyniesiesz... Złośliwości zachowaj dla siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leśny_ziutek 09.12.2005 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2005 Widzę, że jest tu kilku specjalistów, więc może jakaś rada i dla mnie się znajdzie. Mam do zrobienia 300 m drogi dojazdowej do zabudowań. W tej chwili "mam" drogę gruntową, utwardzoną latami niezbyt intensywnego jeżdżenia, kamieniami wybieranymi z pola i wrośniętą w to wszystko trawą. "Mam" dlatego, że jak się okazało granica mojej nieruchomości biegnie dokładnie środkiem tej drogi, a sąsiad nie ma interesu w jej utrzymaniu i gdy kiedyś postanowi podzielić swoje pole na działki, to na "mojej" drodze pojawią się ogrodzenia. Wynika z tego, że prędzej czy później drogę będę musiał sobie zbudować całkowicie od nowa "na swoim". W tej chwili jest to uprawiane pole, więc podłoże bardzo miękkie. Wstępnie planowałem tak: korytowanie na 15-20 cm, a na to tzw. "żwir do betonowania" - tak to nazywają w żwirowni - frakcja to głównie 1-3,5 mm, trochę grubszego też, ale niewiele - ogólnie w dotyku jest szorstki, nie to co piasek. Żwir ten ma podstawową zaletę - jest tani bo żwirownia blisko: pojedyncza wywrotka typu Kamaz (chyba 14 m3, czy 17 m3) kosztuje 150 zł. Przy większej ilości, cena może nawet na poziomie 100 zł. Wychodzi koło 12 ciężarówek, czyli wysypanie całej drogi 1200 - 1600 zł. Czy ma to sens? Nie bardzo wiem gdzie w mojej okolicy znajdę ten świetny "kliniec", ale coś czuję, że przy 300 m drogi to majątek na niego wydam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiaterwiater 09.12.2005 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2005 Zużel. To odpad którego i tak w jakiś sposób trzeba się pozbyć. Przy odrobinie szczęścia można załatwić za przysłowiową flaszkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 11.12.2005 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2005 leśny_ziutek na spod musisz koniecznie dac coś większego - gruz z budowy, najlepiej betonowy. Ten żwir jest ok tylko znów sprawa że się może cięzko klinowąc tak więc jeżeli chcesz żeby ta Twoja droga ci służyła na dłużej i żeby nie pojechała na tym miękim musisz górę postraszyć jakimś kamieniem który utrzyma Ci to w ryzach. Pod powiem Ci jak taniej dostać kliniec - obejżyj się gdzieś w okolicy gdzie robią drogę - tam dostaniesz taniej Popiól jest też ok tylko wężcie pod uwage że w lecie strasznie puli a poelektrowniany jest niezbyt zdrowy ale na warswtwę odsączającą jest jak najbardziej ok. Proponuję gruz - żwir - popiól - tłuczeń "kliniec" (tego osataniego możesz dac nawet miejscami. kamienie polne to zjefajna spraw jeżeli będziesz rozbierał tę połókę od sąsiadów wrzuć to na tę nową część na sam dół. sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leśny_ziutek 12.12.2005 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2005 Żużel wogóle odpada - nie chcę sobie sypać na pole odpadów - w końcu wynoszę się na wieś, nie po to aby oddychać tym co wywala elektrownia. Tym bardziej nie polecałbym tego rafałowi, jeśli ma to być tymczasowe utwardzenie. No bo co zrobi potem z tym żużlem - pewnie będzie musiał gdzieś wywieźć, może na sąsiednią drogę. Taki zwykły żwir może sobie zostawić, albo wykorzystać na podsypkę pod jakąś kostkę, albo rozplantować po działce. Osobiście najbardziej podobają mi się naturalne drogi gruntowe, które tworzyły się przez dziesiątki lat. Gdyby ta, z której korzystram była całkowicie na mojej działace to po prostu naprawiałbym ją wedle starej tradycji, kamieniami z pola, których po każdej orce jest sporo. Wogóle, muszę w przyszłym roku poprosić rolnika, uprawiającego moje pole, żeby głębiej zaorał i wyciągnął jeszcze więcej tych kamieni - jeśli podejmę się wyzbierania, to pewnie się zgodzi Ale powiedzcie mi dokładnie jak to miałoby wglądać i jak należałoby to fachowo zrobić: 1. Wykorytować - ale czy potem od razu ziemię w tym korycie ubić (zagęścić) i czym? 2. Warstwa kamieni z pola i z poprzedniej drogi - ale to są praktycznie okrąglaki, średnicy 4 - 8 cm i trochę większych - mogą być? Czy muszą być jeden przy drugim, czy można luźniej (nie wiem jak dużo kamieni z pola ściągnę)? 3. Kamienie przesypywać żwirem - czy tak? I czy to jakoś zagęszczać? 4. Potem jeszcze warstwa żwiru - czy to by już wystarczyło? Bo do tego momentu koszty mam bardzo małe (przy 300 m drogi). Widziałem takie drogi w lesie, z ubitego żwiru - są piękne - jak widać i nadleśnictwo przestało sypać żużel do lasu, bo wszystkie nowe drogi są z ładnego, żółtego żwiru, a stare ze szlaki (żużla). 5. A może na tą warstwę żwiru jeszcze kliniec? Tylko jak grubo, albo raczej jak cienko wystarczy i ile to może kosztować (ceny transportu mniej więcej znam)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 12.12.2005 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2005 cześć Ziutek Ja zalecałbym zrobić to tak.1. Korytowanie na głebokośc 20-30 cm (musisz usunąć humus)2. na dół warstwa tej pospołki o której mówisz 10cm zagęscić3. na to doslownie 2-5 cm klińca - zagęscic 3. kamienie z pola ulozyc jeden obok drugirgo (kocie łby)4. zasypka tym samym zwirem co na dole i zagęszczenietak droga wytrzyma Ci naprawde lata.pamietaj o spadkach - na drodze min 3% czyli 3cm na 1m.sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leśny_ziutek 12.12.2005 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2005 A znasz może jakieś publikacje (najlepiej w Sieci), z których możnaby się dowiedzieć trochę o podstawach technicznych konstrukcji tego typu dróg? A może sam trochę więcej wiesz na ten temat i opowiedziałbyś dlaczego tak a nie inaczej mją przebiegać te warstwy? Co by było jakbym zamiast tego klińca dał po prostu jeszcze jedną warstwę otoczaków - okazuje się, że sąsiad po całych latach wybierania ich z pola ma niezłą kupkę i tanio może sprzedać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 12.12.2005 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2005 Rafał ja dawałem pospółkę 2 kat z piaskarni w Jabłonnie. Swietna sprawa a cena 5 zł/t + transport. Uuuuu a to ciekawy temat?? Możesz podesłać mi jakąś fotę jak wygląda teraz już po (chyba) czasie jej utwrdzenia się?? Widziałbym też przy okazji jak to wogóle wygląda...i pytanie czy ten towar sie "zakleszcza"?? Jak na razie do tej pory jedyne co mi się nasunęło "najtańszego" to kruszywo kamienne frakcji 0-31 mm za 37 zł/t....w porównaniu z twoją "ofertą" to jest jak za zboże ale i materiał inny...trochę tego kruszywa mam na podjazd do garażu...i sprawdza się znakomicie...raz wysypany zostaje na swoim miejscu...wiechała na niego nawet niedawno szambiara auto + towar = ok 20 t. nie drgnęło nic!! pytanie, czy tak samo zachowałby się ten "twój" towar w pdobnych warunkach?? Bo wszystko co mi się kojarzy ze żwirownią to raczej otoczaki, które wiecznie się przemieszczają pod nogami/kołami....a wiadomo...na wchałaniającym gruncie (jak moja kochana glina) to po góra roku nie będzie śladu po tych kamieniach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiaterwiater 12.12.2005 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2005 Ma być tanio bez aspektów. Żużel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 13.12.2005 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2005 Ma być tanio bez aspektów. Żużel. A to pewnie...tylko nie wszystko takie proste...owszem, kiedyś żadnego problemu....wszystkie drogi były przejezdne nie wiem jak u ciebie, ale ja już nie znam żadnej jakiejś większej kotłowni, która byłaby opalana węglem lub jego pochodnymi...wszystko gaz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adam-prid 13.12.2005 17:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2005 Można zastosować tzw. destrukt, czyli drobno pokruszony asfalt, który zostaje po frezowaniu asfaltowych nawierzchni. Jego zaletą jest to, że dobrze sie klinuje i po zagęszczeniu pod kołami samochodów i kilku ciepłych , słonecznych dniach tworzy dość twarda i trudna do wypłukania, nie pylącą "skorupe" , ale na tyle kruchą ,że łatwo to potem rozrbrać , więc nadaje sie na tymczasowy dojazd. Najlepiej zapytać się o to w większej firmie drogowej, napewno bedą mieli i myslę, że odstąpią za niewielkie pieniadze nawet od razu z wyrównaniem koparką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 13.12.2005 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2005 Można zastosować tzw. destrukt, czyli drobno pokruszony asfalt, który zostaje po frezowaniu asfaltowych nawierzchni. Jego zaletą jest to, że dobrze sie klinuje i po zagęszczeniu pod kołami samochodów i kilku ciepłych , słonecznych dniach tworzy dość twarda i trudna do wypłukania, nie pylącą "skorupe" , ale na tyle kruchą ,że łatwo to potem rozrbrać , więc nadaje sie na tymczasowy dojazd. Najlepiej zapytać się o to w większej firmie drogowej, napewno bedą mieli i myslę, że odstąpią za niewielkie pieniadze nawet od razu z wyrównaniem koparką. Tak myślisz?? Z moich laickich obserwacji wynika, że oni to z powrotem przetwarzają na nową warstwę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adam-prid 13.12.2005 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2005 Tak myślisz?? Z moich laickich obserwacji wynika, że oni to z powrotem przetwarzają na nową warstwę... Do nowych warstw przynajmniej narazie daje się tylko nowe kruszywo i lepiszcze (oprócz tzw. remixingu), a destrukt jeśli juz to na podbudowę albo po przetopieniu do łatania dziur. Widziałem przy wielu remontach dróg jak zostawał im tego spory zapas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 13.12.2005 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2005 Znając życie na coś takie mają pewnie 1000 harpaganów u nas nie często widzę takie remonty...a jeśli to już to właśnie takie łatanki...a tego jest krocie, więc dla naszej gminy to chyba nie jest towar uboczny a raczej pełnowartościowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 19.12.2005 23:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2005 Żużel - łata się nim drogi polne np. w Milanówku i Brwinowie (na zlecenie UM). Pochodzi z kotłowni w ZM Ursus (w upadłości). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 20.12.2005 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2005 Żużel - łata się nim drogi polne np. w Milanówku i Brwinowie (na zlecenie UM). Pochodzi z kotłowni w ZM Ursus (w upadłości). To żużel powinien sie znaleźć! W końńcu niedaleko jest elektrociepłownia i Falbet... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 20.12.2005 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2005 Aha, i żuzel z "Ursusa" ma podobno atest (niezależnie od tego, co to oznacza - należałoby to sprawdzić). Jest stabilizowany piaskiem. Oceny, jak zwykle podzielone. Ale jest to materiał tani, który "pije" wodę (błoto) prawie natychmiast. Problem jest latem, ale coś za coś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 21.12.2005 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2005 A jak jest z kosztami tranpsortu tego żużla z Ursusa i ile za to krzyczą?? Idea ciekawa.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 21.12.2005 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2005 Niestety, nie wiem. Możesz spróbować zadzwonić do urzędów miast (na pewno do Milanówka, Brwinowa i chyba Pruszkowa - czy inne biorą żużel - nie wiem) i zapytać w referatach gospodarki komunalnej o ewentualny kontakt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jozef_s 19.04.2016 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2016 Witam, ja ostatnio rozwiązałem problem dojazdu na budowę przy pomocy płyt kompozytowych, które wynająłem (cenę liczy się m2/dzień) i położyłem bezpośrednio na wyrównanym podłożu. Drogę o dł 100mb i szer 3m pokryło 50 płyt (wymiary chyba 2,5m x 3m) połączonych stalowymi łącznikami, które zapobiegły rozjeżdżaniu się płyt (co pomogło bo lało prawie codziennie!). Na krótki okres koszt był znacząco mniejszy niż rozwiązania tradycyjne tym bardziej że po budowie i zdjęciu płyt nie musiałem rekultywować terenu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.