Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Długi dojazd do pracy


telesforek

Recommended Posts

Potrzebuję wsparcia duchowego....

Od nowego roku będę musiała dojeżdżać do pracy 50 km w jedną stronę, albo pożegnać się z firmą. Wybrałam to pierwsze, ale czeka mnie wstawanie codziennie o 5 rano i inne tego typu przyjemności. Zastanawiam się jak długo wystarczy mi sił. Czy ktoś był w podobnej sytuacji i przeżył? :cry:

 

Tylko nie mówcie, że 100 km dziennie to mało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 74
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

nie mam wprawdzie aż tak daleko, bo tylko 20 km w jedną stronę, ale bardzo to lubię. Tak naprawdę jest to jedyny czas w ciągu dnia, kiedy jestem sama, mogę włączyć głośną muzykę, powydzierać się i nikt nic ode mnie nie chce :D Moge sobie przemyśle różne rzeczy i generalnie jest mi bardzo przyjemnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam wprawdzie aż tak daleko, bo tylko 20 km w jedną stronę, ale bardzo to lubię. Tak naprawdę jest to jedyny czas w ciągu dnia, kiedy jestem sama, mogę włączyć głośną muzykę, powydzierać się i nikt nic ode mnie nie chce :D Moge sobie przemyśle różne rzeczy i generalnie jest mi bardzo przyjemnie.

 

Aggi, ale chyba pod warunkiem, ze nie masz po drodze korkow, bo wowczas ta przyjemnosc moze zamienic sie w koszmar :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś był w podobnej sytuacji i przeżył? :cry:

Zapytaj Tomka_J, o ile dobrze pamiętam, kiedyś pisał, że jego żona dojeżdża codziennie :o do pracy ze Śląska do Wa-wy ,

a to, wg. moich obliczeń, ździebko więcej niż 100 km.

w jedną stronę...

 

Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, na czym najbardziej Ci w życiu zależy.

Czas spędzony na długich dojazdach do pracy, to czas w pewnym sensie odebrany dzieciom, rodzinie...

Póki człowiek jest młody, łatwiej jest mu się z tym pogodzić, usprawiedliwić wieczną nieobecność wśród bliskich

"to moja praca, dzięki niej żyjemy, muszę, tak trzeba... itd... itp..."

Ale życie płynie nieubłaganie, coś po drodze umyka, coś można zgubić, bezpowrotnie...

Człowiek, na dłuższą metę, samą pracą żyć nie może,

przebudzenie bywa często smutne.

Ale to tylko moje zdanie w tej kwestii,

każdy powinien starać się żyć według potrzeb własnych i swoich najbliższych,

przecież chodzi w końcu o to, żeby czuć się spełnionym i na ile to możlie, szczęśliwym,

a droga do szczęścia dla każdego jest inna.

 

 

 

A tom dopiero zapodała... :roll: :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ratunkiem jest szukanie pracy blizej domu. Ja przez pewien czas mialem prace w Wa-wie, a dom i rodzine na Slasku (300 km). I wkurzylem sie pewnego dnia i zmienilem prace. Teraz mam 180 km :lol: .

 

 

 

 

Ale oczywiscie jeżdzę tylko na week-endy, bo codziennie bym nie dal rady.

Do pracy tylko w weekendy, to może być całkiem dobre rozwiązanie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ratunkiem jest szukanie pracy blizej domu. Ja przez pewien czas mialem prace w Wa-wie, a dom i rodzine na Slasku (300 km). I wkurzylem sie pewnego dnia i zmienilem prace. Teraz mam 180 km :lol: .

 

 

 

 

Ale oczywiscie jeżdzę tylko na week-endy, bo codziennie bym nie dal rady.

Do pracy tylko w weekendy, to może być całkiem dobre rozwiązanie :lol:

On chyba niestety do domu tylko na wekendy wraca, a moze sie myle ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aggi, ale chyba pod warunkiem, ze nie masz po drodze korkow, bo wowczas ta przyjemnosc moze zamienic sie w koszmar :):)

To zalezy czy ktos sie bez sensu stresuje korkami czy podchodzi do nich ze stoickim spokojem. Ja uprawiam to drugie. Moze latwo mi mowic, bo jestem pasazerem a nie kierowca, ale moj maz tez tak ma. Jak dojezdzalam pociagiem przez pol roku (50 minut w jedna strone plus czas spedzony na czekaniu na pociag) to byl to jedyny czas w ciagu dnia kiedy moglam poczytac cos wiecej niz dziennik "Metropol". Do jazdy pociagiem zniechecila mnie tylko ultrasliska droga wiodaca od mojego domu do stacji PKP, ktora byla trudna do pokonania szczegolnie wieczorem, popowrocie z pracy, gdyz jest nieoswietlona.

 

Jezdzimy teraz samochodem. nie zajmuje dotarcie do pracy ok godziny, moj poz po podwiezieniu mnie musi jeszcze ze 20 minut przedzierac sie przez Warszawe. Przyzwyczailismy sie. Wprawdzie mamy troche latwiej niz inni, bo nie musimy byc w pracy na osma rano. Rozlicza sie nas nie z godzin a z efektow. Wiec ja przekraczam drzwi pracowni jakos tak 9:30-10:00. Mysle jedna, ze jak by trzeba bylo to bez problemu wstawalibysmy wczesniej, tylko trzeba by bylo sie przestawic na wczesniejsze zasypianie ;)

 

telesforek Mysle, ze bez problemu sobie poradzisz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aggi, ale chyba pod warunkiem, ze nie masz po drodze korkow, bo wowczas ta przyjemnosc moze zamienic sie w koszmar :):)

To zalezy czy ktos sie bez sensu stresuje korkami czy podchodzi do nich ze stoickim spokojem. Ja uprawiam to drugie...

 

Korek jak korek - JoShi ma rację, przez okno sobie powyglądam :D w prawo, w lewo...

Korek jest i już. Nie przefrunę, więc trzeba go wkalkulować w codzienność i włączyć sie w te struktury :wink: . Czasami mnie tylko skurcze łydek łapią przy ciągłym wciskaniu sprzęgła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja myslalem ze daleko mam bo 15km i 45minut autobusem jade

ale odwołuje

 

fakt ze mozna posłuchac muzyki i poczytac , to dobrze nastraja na reszte dznia

 

depresyjne jest tylko to ze jak wstaje o 5 z minutami i wychodze to jest ciemno oraz jak wracam po 5 z minutamo PM to tez jest ciemno

 

:( taka strefa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...