Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam

Wiosna, to i temat odżył.

Po dość długim zastanowieniu i przeczytaniu bardzo wielu wątków doprecyzowałem postanowienie - z czego i jak budować ściany.

Postawię na trocinobeton. Materiał jest powszechnie dostępny i tani. Jest wprawdzie technologicznie trudny ale nie do przesady. Wszystkie elementy zamierzam wykonać we własnym zakresie. Będę potrzebował prasy i form i to będę musiał zrobić, bo nie ma gdzie kupić w "ludzkiej" cenie.

Z wyprasowanych pustaków wypełnionych ekofibrem powstanie bardzo specyficzna ściana. Będzie mogła wchłonąć sporo wilgoci i oddać ją po zmianie warunków bez szkody dla siebie. Będzie bardzo dźwiękochłonna i termoizolacyjna. Myślę też, że zewnętrzną powierzchnię pokryję odpowiednio spreparowanymi dechami, które będą udawały dom z drewna w technologii sumikowo-łątkowej. Jest conajmniej kilka powodów dla takiego rozwiązania. Zewnętrzne pokrycie można wykonać już po postawieniu stanu zamkniętego.

Całość mam zamiar pokryć strzechą.

Myślę, że może to być tańsze niż wiele innych rozwiązań.

Po energię, jak już pisałem, sięgnę do wody, ziemi i słoneczka.

Powinno się udać.

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1121112
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Cieszę się, że wštek budzi sie z uœpienia, bo ja bardzo liczę na wykorzystywanie pomysłów adama_mk. Tak to już jest, że gdy wchodzę na forum, to w pierwszej kolejnoœci szukam adamie Twoich wštków, sprawdzam, czy jest w nich coœ nowego. Twoje pomysły bardzo mi się podobajš, myœlę, że będę je podpatrywać, dlatego pisz jak najwięcej co i jak robisz (jesli oczywiœcie zechcesz, zdjęcia sš bardzo pomocne i wskazane).

pozdrawiam

andrea_l

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1121210
Udostępnij na innych stronach

Tak

Wstępnie rozpoznawałem ten temat. Nazywa się to oczyszczalnia korzeniowa. Takie małe kontrolowane bagienko, które sobie rośnie i oczyszcza. Niestety, nie wszędzie można takie coś postawić. Muszą być spełnione warunki terenowe. Spad terenu, podłoże....

Spad można sobie zrobić a podłoże stworzyć. Jak się ma czas i pieniądze. Lepiej jednak mieć własciwe podłoże i spad tak z samej natury. Nawet to podobno nie ma aromatu i nieźle wygląda.

Tylko nie zawsze w urzędach da się wszystko załatwić prosto i szybko.

 

Taka oczyszczalnia musi sobie urosnąć. Trzeba z nią delikatnie się obchodzić w pierwszym sezonie. Podobno szybko rośnie.

 

Wiecie co jest największym problemem technicznym? Pompa do zasilania tego systemu. Pracuje w cyklu - minuta pracy i minuta postoju. Trudno taką znaleźć!

 

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1121716
Udostępnij na innych stronach

Tak

Wstępnie rozpoznawałem ten temat. Nazywa się to oczyszczalnia korzeniowa. Takie małe kontrolowane bagienko, które sobie rośnie i oczyszcza. Niestety, nie wszędzie można takie coś postawić. Muszą być spełnione warunki terenowe. Spad terenu, podłoże....

Podłoże mam dobre - piasek, a wody gruntowe głęboko. Spadek terenu niekorzystny - trzeba będzie dać pompkę, albo na mówić sąsiada do likwidacji nieużywanej studni. Ponoć jest coś takiego jak "złoże hyroponiczne" - prawie to samo co oczyszczalnia korzeniowa tylko zajmuje czterokrotnie mniej miejsca.

 

Tylko nie zawsze w urzędach da się wszystko załatwić prosto i szybko.

Przekształcili mi urzędasy las na budowlankę to i oczyszczalnię zatwierdzą, a jeszcze ponoć 40% inwestycji zwrócą.

 

Wiecie co jest największym problemem technicznym? Pompa do zasilania tego systemu. Pracuje w cyklu - minuta pracy i minuta postoju. Trudno taką znaleźć!.

Hmmm, ja bym dał dowolną pompę i czasówkę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1121865
Udostępnij na innych stronach

Witam

Trzcinowa, hydroponiczna czy korzeniowa to prawie to samo. Różne nazwy może wynikające z powodów handlowych, różnych dostawców.

Ta pompka powinna działać i zimą i latem. Musi być z tych lepszych, żeby jej za często obwąchiwać nie było trzeba. Czasówka może być normalna.

W układzie jest jeszcze jakiś zbiornik do trofizacji "wsadu".

Użytkownicy raczej chwalą ( czytałem kilka wypowiedzi).

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1121946
Udostępnij na innych stronach

Witam - przestudiowałem cały temat i widze ,ze znalazłem pokrewną dusze w osobie "adam-mk"......... Osobiscie interesuje sie kogeneratorem zasilanym z "czadownicy". Najlepiej coby był marki "sam" bo kupny sie nie zwróci w tej 10-cio latce....... ( i w następnej też..).

I tak sobie wykombinowałem ,że za pradnice moze robic zwykły silnik asynchroniczny, natomiast niejaki problem koncepcyjny mam z motorem spalinowym. Taki motorek w najprostrzej wersji musi sie krecić ze 3100 - 3200 obr/min - i pracować "na okragło" - tj. rocznie 8780 godzin.... co odpowiada przejechaniu samochodem ok 878 tys km ...... :o :o :o - no i zasadnicze pytanie. - który model zwyczajnie dostepny to wytrzyma bez remontu co pół roku ??? . Wiem ,ze pracowałby w idealnych warunkach ( brak czestych startów i zatrzymań, idealne smarowanie gładzi cylindrów , stabilne warunki cieplne, prawie stałe obciązenie - itd...) ale to chyba nie wszystko.....

PS : - czadownicę do pracy ciagłej juz wymyśliłem - zbieram graty coby ja w wolnej chwili "wysmarkać" - jest tylko problem ze sterowaniem tego ustrojstwa - trzeba obserwować kilka parametrów w czasie rzeczywistym i sterować powietrzem + para wodna + paliwo ( zrabki lub "korki" wierzbowe i inne poszatkowane drewno).

 

Mozna by rozwazyć eksploatacje tego tylko zimą - bo latem nie bardzo jest co zrobić z ciepłem . nadmiar en. elektr. mozna by odsprzedać zakładowi E.. ( jak się łaskawie jaśniepaństwo na to zgodzą ).

W mojej chałupie + szwagra - razem zagospodarowalibyśmy ok 40 - 50kW ciepła i pare pradu ( reszta w ilosci circa 20kW mozna by opchnac energetyce )

Co o tym sądzisz Adamie ?

- pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1128989
Udostępnij na innych stronach

Co Wy na to? Jak zabrać się do roboty? Co z projektem? Gdzie poszukać rozgarniętego projektanta, który to wszystko scali?

Pozdrawiam Adam M.

 

Jak dla mnie po prostu super sprawa. Więcej ludzi takich jak ty by się na tym świecie przydało.

Jest to absolutnie fantastyczne, gdy ktoś ma jakąś pasję, marzenia, które sukcesywnie realizuje, a spostrzeżeniami dzieli się z innymi. Wszyscy na tym korzystają. Nie wszyscy o tym wiedzą, że mogąskorzystać - ale to już ich problem.

 

Mnie się pomysł bardzo podoba, sam marzę o takim domu (no może nie AŻ takim, ale gdzieś tak w połowie drogi :)). Niestety, aż takim specjalistą nie jestem, żeby sobie większość rzeczy tanim kosztem zrobić samemu. Nie ufam na tyle swoim umiejętnościom. W związku z tym - będę musiał się opierać na zakupie gotowych podzespołów (pompa ciepła, rekuperator plus ewentualnie jakieś inne bajerki). I tu niestety samowystarczalność naszego domu jest ograniczona prostym rachunkiem ekonomicznym ( i tym, że nie mamy rzeki przy granicy działki). Wszystko co w tym domu zrobię, będzie się musiało w okresie do 20-30 lat zwrócić. A to niestety ogranicza wybór dostępnych opcji. Zwłaszcza, że fundusze na starcie też nie będą nieograniczone.

 

Ale śledzę wszelkie nowości od Ciebie, Adamie z zaciekawieniem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1129241
Udostępnij na innych stronach

Witam

Wiosna, to i temat odżył.

Po dość długim zastanowieniu i przeczytaniu bardzo wielu wątków doprecyzowałem postanowienie - z czego i jak budować ściany.

Postawię na trocinobeton. Materiał jest powszechnie dostępny i tani. Jest wprawdzie technologicznie trudny ale nie do przesady. Wszystkie elementy zamierzam wykonać we własnym zakresie. Będę potrzebował prasy i form i to będę musiał zrobić, bo nie ma gdzie kupić w "ludzkiej" cenie.(...)

Powinno się udać.

Pozdrawiam Adam M.

Brałem udział w przygotowywaniu takich bloczków. Trochę ponad 10 lat temu mój ojciec zrobił sobie trocionbetonowe "garnki" do terivy.

Trociny, woda, jakieś świństwo co miało przyspieszać mineralizację trocin i trochę cementu. Potem napełnialiśmy foremkę, ubijaliśmy (jakimś kołkiem po prostu) i stawialiśmy "babkę" do wyschnięcia. Forma byla jedna, dziennie (tzn w pare popołudniowo-wieczornych godzin) powstawało tyle pustaków ile dawało się ustawić w pomieszczeniu, w którym schły - o ile pamiętam kilkanaście sztuk.

Proces był chyba dobry - strop w domu rodziców stoi do dziś. Podczas układania okazało się, że jeden bloczek był nieudany i trzeba było go wymienić bo się kruszył - niedokładnie wymieszane składniki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1129356
Udostępnij na innych stronach

"mpoplaw" - chodziło mi o zasilanie silnika generatora gazem pochodzacym z pirolizy drewna i innej biomasy. Agregaty wojskowe nie sa przystosowane do pracy ciagłej ( kiepska trwałość i paliwożerność). Chciałem zbudować cos na kształt kogeneratora czyli urzadzenia wytwarzajacego ciepło i energie elektryczną z odpadów drewna i innej biomasy. Sa dostepne takie urzadzenia - jednak ich cena nie jest zachecająca. Poza tym chciałem zbudować "czadownicę" do pirolitycznego rozkładu biomasy - jako źródło ciepła ( zamiast kotła) i gazu do generatora.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1131006
Udostępnij na innych stronach

Ankot

Zajrzyj tu: http://www.sincro.pl/

Myślałem o takim czymś.

Na Allegro silniki od Forda 2.0 DOHC są po 700 do 1200 zł. Jak taki padnie (a padnie nie cały i nie prędko) to nawet wymienić go można w 3 godziny.

Dopasować to można w komórce przy domu młotkiem pilnikiem i kilkoma śróbkami. No prawie tym.

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1131864
Udostępnij na innych stronach

Witaj -dzieki , - faktycznie myslałem o czymś takim jak motor forda 2 - 2,5 l wolnossacy w benzynie z lednopunktowym wtryskiem paliwa ( nowszy model przystosowany do bezołowiówki) - nie ma wtedy problemów z zaworami przy gazie . Trzeba pamietać ,ze moc silnika spadnie o jakies 30% na gazie generatorowym ( mniejsza wartosć opałowa i zawartosc "śmieci" w postaci niepalnego azotu i CO2). Czyli tak - moc nominalna około 70kW - 30% = 49kW - z uwagi na konieczny zapas - generator nie wiekszy jak 36 KVA... ja optuje za silnikiem indukcyjnym klatkowym - jako generatorem asynchronicznym z uwagi na brak problemów z synchronizacją z siecią no i prostotę konstrukcji.... Jeszcze trzeba by się zastanowic nad automatyczną regulacja obrotów powiazaną z parametrami energii oddawanej ( cos fi , moc ) , oraz rozwiazanie problemu zaniku napiecia sieciowego które bezwzglednie ma spowodować odłaczenie urzadzenia od sieci ( bo jeszcze chłopaków z ZE przypadkiem podsmażymy jak beda cos dłubać na sieci). Ale to pewnie jest proste bo pracuje juz dzisiaj mase małych elektrowni wodnych w kraju i jest OK. Kopnę się do ZE w sprawie omówienia wstepnych warunków technicznych.

 

A narazie walcze z "czadownicą" ( tudzież generatorem gazu jak kto woli - problem nie jest prosty - jest masę opisów teoretycznych - schematów urzadzeń pamietajacych jeszcze hitlera - natomiast brak informacji praktycznej . Hmm to tak jakby sie prawie nikt tym tematem nie zajmował na powaznie......no cóż nie ma to jak eksperymenty :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1132119
Udostępnij na innych stronach

Witaj -dzieki , - faktycznie myslałem o czymś takim jak motor forda 2 - 2,5 l wolnossacy w benzynie z lednopunktowym wtryskiem paliwa ( nowszy model przystosowany do bezołowiówki) - nie ma wtedy problemów z zaworami przy gazie . Trzeba pamietać ,ze moc silnika spadnie o jakies 30% na gazie generatorowym ( mniejsza wartosć opałowa i zawartosc "śmieci" w postaci niepalnego azotu i CO2). Czyli tak - moc nominalna około 70kW - 30% = 49kW - z uwagi na konieczny zapas - generator nie wiekszy jak 36 KVA...

 

Zapomniałeś o istotnym szczególe - przy jakich obrotach jest moc maksymalna silnika (typowo 5000 - 6000) a na jakich będzie pracował z generatorem (3000). Realnie 2 litrowym silnikiem pracującym na 3000 obr/min da się napędzić prądnicę 20kW.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1132403
Udostępnij na innych stronach

Od "opieki" państwowej nie ma ucieczki - emisja związków ołowiu, CO, straż pożarna, zbiorniki paliwa, poziom hałasu etc., etc.. - na stacjonarne agregaty bat też się znajdzie... Wydaje się nam że jest już wolność, a to tylko... matrix... :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1132512
Udostępnij na innych stronach

Silnik się nie rozkreci do żadnych 10000 obrotów, każdy agregat prądotwórczy musi mieć stabilizator prędkosci obrotowej, utrzymujący możliwie stabilnie obroty silnika niezależnie od obciążenia. Stabilizator prędkości jest równie podstawowym elementem agregatu jak silnik i prądnica.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1132869
Udostępnij na innych stronach

Witam

Już widzę jak lecą za mną dookoła domu, żeby popatrzeć sobie na stos ścinków koło krajzegi w kącie podwórka!

 

Takie ustrojstwo nazywa się tempomat.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1133108
Udostępnij na innych stronach

a my tu mówimy o kupnie gotowego agregatu prądotwórczego czy o przerobieniu starego silnika na generator ??

 

Nie ważne czy mówimy o zrobieniu czy kupieniu, i tak niezbędny jest ten regulator - stabilizator obrotów, bez niego się nie da. Chyba że chcesz zrobić bardzo-bylejaki-agregat-prądotwórczy, który daje nie wiadomo jakie napięcie o częstotliwości zależnej od obciążenia. Regulator też można zrobić. Można kupić. Ale być musi.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1133146
Udostępnij na innych stronach

Witam

To przeciaż oczywiste.

Konwersja energii w dowolny sposób nie zawsze jest łatwa. Jest możliwa i nawet to się robi.

Wydaje mi się, że najlepiej nie wyważać otwartych drzwi i z gotowych podzespołów poskładać nową całość funkcjonalną.

 

Można zbudować dobrą czadnicę i utylizując odpady drewniane ogrzać i oświetlić dom. Dla wielu osób jednak to zbyt "nowatorskie".

Myślałem o wykorzystaniu faktu, że do domu dostarczane jest paliwo gazowe taką żółtą rurką. Wartość energetyczna takiego paliwa jest obliczana/mierzona w układzie powolnego spalania w powietrzu. Nikt nie uwzględnia potencjalnych możliwości wykorzystania prężności spalin (ich energii mechanicznaj). To wcale nie mała energia. Praktyczie można uzyskać do 45% więcej niż podają tablice. Sprawność tak liczona też wychodzi grubo ponad 1.

 

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1133470
Udostępnij na innych stronach

Masz racje "Adam-m" - nawet to co piszesz jest w praktyce stosowane i nazywa sie "kogenerator" ( Ty oczywiscie o tym wiesz - pisze tak dla niezoirientowanych :D ) - stosowane czasami w wiekszych firmach gdzie zapotrzebowanie na ciepło ( stałoroczne) wynosi ponad 100kW - a wyprodukowana energie mozna zuzyć na własne potrzeby lub sprzedac energetyce. na takim ustrojstwie mozna zaoszczedzic przy obecnych cenach paliw ok 30% kosztów ( z opłat na prąd i gaz).

PS : widziałem twój projekt czadownicy na innym forum - i mam watpliwośc do tego "bunsena" - będzie wypalał tlen i moze zabraknac go do procesu podstawowego...... ale to tez jest do unikniecia - zbudowałeś juz cos takiego ?.....bo ja zabieram sie do czadownicy tez własnego pomysłu.....( 0czywiscie nie w ciemno - n.p. dostepne infprmacje ) przede wszyystkim analizy ilosciowo - sprawnosciowe .

 

Ad : adwersazom : co do trudnosci "ożenienia" silnika spalinowego z generatorem ( tez silnikiem indukcyjnym w moim przypadku) . Powinniscie wiedziec ,ze wszystkie małe elektrownie wodne spiete z siecia energetyki pracują jako generatory asynchroniczne - taka praca od razu załatwia sprawe bardzo skomplikowanych procesów synchronizacyjnych a takze problem predkosci obrotowej - nie musi byc aż tak stabilna jak w synchronicznym...... Wystarczy tylko rozpedzic wirnik do predkosci nieco "ponadsynchronicznej" (3000 i + np. 100 ,1500 + 50 ,750 + 25 obr /min - zależnie ilo biegunowa maszyna) i właczyc "hebel" :D - regulacja mocy oddawanej bedzie sie odbywała przez regulacje obrotów - co prawda w niewielkim zakresie ( tyle ile poslizg w pracy silnikowej - czyli ok. + - 40 - 100obr/min) ponad teoretyczna predkosć synhroniczna dla konkretnej maszyny .

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1135430
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...