adam_mk 08.04.2006 17:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2006 WitamWiosna, to i temat odżył.Po dość długim zastanowieniu i przeczytaniu bardzo wielu wątków doprecyzowałem postanowienie - z czego i jak budować ściany.Postawię na trocinobeton. Materiał jest powszechnie dostępny i tani. Jest wprawdzie technologicznie trudny ale nie do przesady. Wszystkie elementy zamierzam wykonać we własnym zakresie. Będę potrzebował prasy i form i to będę musiał zrobić, bo nie ma gdzie kupić w "ludzkiej" cenie.Z wyprasowanych pustaków wypełnionych ekofibrem powstanie bardzo specyficzna ściana. Będzie mogła wchłonąć sporo wilgoci i oddać ją po zmianie warunków bez szkody dla siebie. Będzie bardzo dźwiękochłonna i termoizolacyjna. Myślę też, że zewnętrzną powierzchnię pokryję odpowiednio spreparowanymi dechami, które będą udawały dom z drewna w technologii sumikowo-łątkowej. Jest conajmniej kilka powodów dla takiego rozwiązania. Zewnętrzne pokrycie można wykonać już po postawieniu stanu zamkniętego.Całość mam zamiar pokryć strzechą.Myślę, że może to być tańsze niż wiele innych rozwiązań.Po energię, jak już pisałem, sięgnę do wody, ziemi i słoneczka.Powinno się udać.Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1121112 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrea_l 08.04.2006 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2006 Cieszę się, że wštek budzi sie z upienia, bo ja bardzo liczę na wykorzystywanie pomysłów adama_mk. Tak to już jest, że gdy wchodzę na forum, to w pierwszej kolejnoci szukam adamie Twoich wštków, sprawdzam, czy jest w nich co nowego. Twoje pomysły bardzo mi się podobajš, mylę, że będę je podpatrywać, dlatego pisz jak najwięcej co i jak robisz (jesli oczywicie zechcesz, zdjęcia sš bardzo pomocne i wskazane). pozdrawiamandrea_l Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1121210 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NJerzy 08.04.2006 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2006 Adamie, samowystarczalny dom to nie tylko problemy konstrukcji i zasilania ale również - "wydalania". Masz może jakiś pomysł na "tanią, łatwą i przyjemną" biologiczną oczyszczalnię ścieków? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1121638 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 08.04.2006 21:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2006 TakWstępnie rozpoznawałem ten temat. Nazywa się to oczyszczalnia korzeniowa. Takie małe kontrolowane bagienko, które sobie rośnie i oczyszcza. Niestety, nie wszędzie można takie coś postawić. Muszą być spełnione warunki terenowe. Spad terenu, podłoże....Spad można sobie zrobić a podłoże stworzyć. Jak się ma czas i pieniądze. Lepiej jednak mieć własciwe podłoże i spad tak z samej natury. Nawet to podobno nie ma aromatu i nieźle wygląda.Tylko nie zawsze w urzędach da się wszystko załatwić prosto i szybko. Taka oczyszczalnia musi sobie urosnąć. Trzeba z nią delikatnie się obchodzić w pierwszym sezonie. Podobno szybko rośnie. Wiecie co jest największym problemem technicznym? Pompa do zasilania tego systemu. Pracuje w cyklu - minuta pracy i minuta postoju. Trudno taką znaleźć! Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1121716 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NJerzy 08.04.2006 23:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2006 Tak Wstępnie rozpoznawałem ten temat. Nazywa się to oczyszczalnia korzeniowa. Takie małe kontrolowane bagienko, które sobie rośnie i oczyszcza. Niestety, nie wszędzie można takie coś postawić. Muszą być spełnione warunki terenowe. Spad terenu, podłoże.... Podłoże mam dobre - piasek, a wody gruntowe głęboko. Spadek terenu niekorzystny - trzeba będzie dać pompkę, albo na mówić sąsiada do likwidacji nieużywanej studni. Ponoć jest coś takiego jak "złoże hyroponiczne" - prawie to samo co oczyszczalnia korzeniowa tylko zajmuje czterokrotnie mniej miejsca. Tylko nie zawsze w urzędach da się wszystko załatwić prosto i szybko. Przekształcili mi urzędasy las na budowlankę to i oczyszczalnię zatwierdzą, a jeszcze ponoć 40% inwestycji zwrócą. Wiecie co jest największym problemem technicznym? Pompa do zasilania tego systemu. Pracuje w cyklu - minuta pracy i minuta postoju. Trudno taką znaleźć!. Hmmm, ja bym dał dowolną pompę i czasówkę. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1121865 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 09.04.2006 07:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2006 WitamTrzcinowa, hydroponiczna czy korzeniowa to prawie to samo. Różne nazwy może wynikające z powodów handlowych, różnych dostawców.Ta pompka powinna działać i zimą i latem. Musi być z tych lepszych, żeby jej za często obwąchiwać nie było trzeba. Czasówka może być normalna.W układzie jest jeszcze jakiś zbiornik do trofizacji "wsadu".Użytkownicy raczej chwalą ( czytałem kilka wypowiedzi).Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1121946 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ankot 12.04.2006 23:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2006 Witam - przestudiowałem cały temat i widze ,ze znalazłem pokrewną dusze w osobie "adam-mk"......... Osobiscie interesuje sie kogeneratorem zasilanym z "czadownicy". Najlepiej coby był marki "sam" bo kupny sie nie zwróci w tej 10-cio latce....... ( i w następnej też..). I tak sobie wykombinowałem ,że za pradnice moze robic zwykły silnik asynchroniczny, natomiast niejaki problem koncepcyjny mam z motorem spalinowym. Taki motorek w najprostrzej wersji musi sie krecić ze 3100 - 3200 obr/min - i pracować "na okragło" - tj. rocznie 8780 godzin.... co odpowiada przejechaniu samochodem ok 878 tys km ...... - no i zasadnicze pytanie. - który model zwyczajnie dostepny to wytrzyma bez remontu co pół roku ??? . Wiem ,ze pracowałby w idealnych warunkach ( brak czestych startów i zatrzymań, idealne smarowanie gładzi cylindrów , stabilne warunki cieplne, prawie stałe obciązenie - itd...) ale to chyba nie wszystko..... PS : - czadownicę do pracy ciagłej juz wymyśliłem - zbieram graty coby ja w wolnej chwili "wysmarkać" - jest tylko problem ze sterowaniem tego ustrojstwa - trzeba obserwować kilka parametrów w czasie rzeczywistym i sterować powietrzem + para wodna + paliwo ( zrabki lub "korki" wierzbowe i inne poszatkowane drewno). Mozna by rozwazyć eksploatacje tego tylko zimą - bo latem nie bardzo jest co zrobić z ciepłem . nadmiar en. elektr. mozna by odsprzedać zakładowi E.. ( jak się łaskawie jaśniepaństwo na to zgodzą ). W mojej chałupie + szwagra - razem zagospodarowalibyśmy ok 40 - 50kW ciepła i pare pradu ( reszta w ilosci circa 20kW mozna by opchnac energetyce ) Co o tym sądzisz Adamie ? - pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1128989 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heimnar 13.04.2006 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2006 Co Wy na to? Jak zabrać się do roboty? Co z projektem? Gdzie poszukać rozgarniętego projektanta, który to wszystko scali? Pozdrawiam Adam M. Jak dla mnie po prostu super sprawa. Więcej ludzi takich jak ty by się na tym świecie przydało. Jest to absolutnie fantastyczne, gdy ktoś ma jakąś pasję, marzenia, które sukcesywnie realizuje, a spostrzeżeniami dzieli się z innymi. Wszyscy na tym korzystają. Nie wszyscy o tym wiedzą, że mogąskorzystać - ale to już ich problem. Mnie się pomysł bardzo podoba, sam marzę o takim domu (no może nie AŻ takim, ale gdzieś tak w połowie drogi ). Niestety, aż takim specjalistą nie jestem, żeby sobie większość rzeczy tanim kosztem zrobić samemu. Nie ufam na tyle swoim umiejętnościom. W związku z tym - będę musiał się opierać na zakupie gotowych podzespołów (pompa ciepła, rekuperator plus ewentualnie jakieś inne bajerki). I tu niestety samowystarczalność naszego domu jest ograniczona prostym rachunkiem ekonomicznym ( i tym, że nie mamy rzeki przy granicy działki). Wszystko co w tym domu zrobię, będzie się musiało w okresie do 20-30 lat zwrócić. A to niestety ogranicza wybór dostępnych opcji. Zwłaszcza, że fundusze na starcie też nie będą nieograniczone. Ale śledzę wszelkie nowości od Ciebie, Adamie z zaciekawieniem. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1129241 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adrian 13.04.2006 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2006 Witam Wiosna, to i temat odżył. Po dość długim zastanowieniu i przeczytaniu bardzo wielu wątków doprecyzowałem postanowienie - z czego i jak budować ściany. Postawię na trocinobeton. Materiał jest powszechnie dostępny i tani. Jest wprawdzie technologicznie trudny ale nie do przesady. Wszystkie elementy zamierzam wykonać we własnym zakresie. Będę potrzebował prasy i form i to będę musiał zrobić, bo nie ma gdzie kupić w "ludzkiej" cenie.(...) Powinno się udać. Pozdrawiam Adam M. Brałem udział w przygotowywaniu takich bloczków. Trochę ponad 10 lat temu mój ojciec zrobił sobie trocionbetonowe "garnki" do terivy. Trociny, woda, jakieś świństwo co miało przyspieszać mineralizację trocin i trochę cementu. Potem napełnialiśmy foremkę, ubijaliśmy (jakimś kołkiem po prostu) i stawialiśmy "babkę" do wyschnięcia. Forma byla jedna, dziennie (tzn w pare popołudniowo-wieczornych godzin) powstawało tyle pustaków ile dawało się ustawić w pomieszczeniu, w którym schły - o ile pamiętam kilkanaście sztuk. Proces był chyba dobry - strop w domu rodziców stoi do dziś. Podczas układania okazało się, że jeden bloczek był nieudany i trzeba było go wymienić bo się kruszył - niedokładnie wymieszane składniki. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1129356 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ankot 14.04.2006 07:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2006 "mpoplaw" - chodziło mi o zasilanie silnika generatora gazem pochodzacym z pirolizy drewna i innej biomasy. Agregaty wojskowe nie sa przystosowane do pracy ciagłej ( kiepska trwałość i paliwożerność). Chciałem zbudować cos na kształt kogeneratora czyli urzadzenia wytwarzajacego ciepło i energie elektryczną z odpadów drewna i innej biomasy. Sa dostepne takie urzadzenia - jednak ich cena nie jest zachecająca. Poza tym chciałem zbudować "czadownicę" do pirolitycznego rozkładu biomasy - jako źródło ciepła ( zamiast kotła) i gazu do generatora. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1131006 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 14.04.2006 16:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2006 AnkotZajrzyj tu: http://www.sincro.pl/Myślałem o takim czymś.Na Allegro silniki od Forda 2.0 DOHC są po 700 do 1200 zł. Jak taki padnie (a padnie nie cały i nie prędko) to nawet wymienić go można w 3 godziny.Dopasować to można w komórce przy domu młotkiem pilnikiem i kilkoma śróbkami. No prawie tym.Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1131864 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ankot 14.04.2006 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2006 Witaj -dzieki , - faktycznie myslałem o czymś takim jak motor forda 2 - 2,5 l wolnossacy w benzynie z lednopunktowym wtryskiem paliwa ( nowszy model przystosowany do bezołowiówki) - nie ma wtedy problemów z zaworami przy gazie . Trzeba pamietać ,ze moc silnika spadnie o jakies 30% na gazie generatorowym ( mniejsza wartosć opałowa i zawartosc "śmieci" w postaci niepalnego azotu i CO2). Czyli tak - moc nominalna około 70kW - 30% = 49kW - z uwagi na konieczny zapas - generator nie wiekszy jak 36 KVA... ja optuje za silnikiem indukcyjnym klatkowym - jako generatorem asynchronicznym z uwagi na brak problemów z synchronizacją z siecią no i prostotę konstrukcji.... Jeszcze trzeba by się zastanowic nad automatyczną regulacja obrotów powiazaną z parametrami energii oddawanej ( cos fi , moc ) , oraz rozwiazanie problemu zaniku napiecia sieciowego które bezwzglednie ma spowodować odłaczenie urzadzenia od sieci ( bo jeszcze chłopaków z ZE przypadkiem podsmażymy jak beda cos dłubać na sieci). Ale to pewnie jest proste bo pracuje juz dzisiaj mase małych elektrowni wodnych w kraju i jest OK. Kopnę się do ZE w sprawie omówienia wstepnych warunków technicznych. A narazie walcze z "czadownicą" ( tudzież generatorem gazu jak kto woli - problem nie jest prosty - jest masę opisów teoretycznych - schematów urzadzeń pamietajacych jeszcze hitlera - natomiast brak informacji praktycznej . Hmm to tak jakby sie prawie nikt tym tematem nie zajmował na powaznie......no cóż nie ma to jak eksperymenty Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1132119 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NJerzy 14.04.2006 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2006 Witaj -dzieki , - faktycznie myslałem o czymś takim jak motor forda 2 - 2,5 l wolnossacy w benzynie z lednopunktowym wtryskiem paliwa ( nowszy model przystosowany do bezołowiówki) - nie ma wtedy problemów z zaworami przy gazie . Trzeba pamietać ,ze moc silnika spadnie o jakies 30% na gazie generatorowym ( mniejsza wartosć opałowa i zawartosc "śmieci" w postaci niepalnego azotu i CO2). Czyli tak - moc nominalna około 70kW - 30% = 49kW - z uwagi na konieczny zapas - generator nie wiekszy jak 36 KVA... Zapomniałeś o istotnym szczególe - przy jakich obrotach jest moc maksymalna silnika (typowo 5000 - 6000) a na jakich będzie pracował z generatorem (3000). Realnie 2 litrowym silnikiem pracującym na 3000 obr/min da się napędzić prądnicę 20kW. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1132403 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 15.04.2006 08:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2006 I to na potrzeby sieci wydzielonej domu własnego wystarczy. Zero problemów i kwitów!Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1132469 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andk 15.04.2006 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2006 Od "opieki" państwowej nie ma ucieczki - emisja związków ołowiu, CO, straż pożarna, zbiorniki paliwa, poziom hałasu etc., etc.. - na stacjonarne agregaty bat też się znajdzie... Wydaje się nam że jest już wolność, a to tylko... matrix... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1132512 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NJerzy 15.04.2006 15:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2006 Silnik się nie rozkreci do żadnych 10000 obrotów, każdy agregat prądotwórczy musi mieć stabilizator prędkosci obrotowej, utrzymujący możliwie stabilnie obroty silnika niezależnie od obciążenia. Stabilizator prędkości jest równie podstawowym elementem agregatu jak silnik i prądnica. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1132869 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 15.04.2006 19:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2006 WitamJuż widzę jak lecą za mną dookoła domu, żeby popatrzeć sobie na stos ścinków koło krajzegi w kącie podwórka! Takie ustrojstwo nazywa się tempomat. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1133108 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NJerzy 15.04.2006 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2006 a my tu mówimy o kupnie gotowego agregatu prądotwórczego czy o przerobieniu starego silnika na generator ?? Nie ważne czy mówimy o zrobieniu czy kupieniu, i tak niezbędny jest ten regulator - stabilizator obrotów, bez niego się nie da. Chyba że chcesz zrobić bardzo-bylejaki-agregat-prądotwórczy, który daje nie wiadomo jakie napięcie o częstotliwości zależnej od obciążenia. Regulator też można zrobić. Można kupić. Ale być musi. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1133146 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 16.04.2006 09:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2006 WitamTo przeciaż oczywiste.Konwersja energii w dowolny sposób nie zawsze jest łatwa. Jest możliwa i nawet to się robi.Wydaje mi się, że najlepiej nie wyważać otwartych drzwi i z gotowych podzespołów poskładać nową całość funkcjonalną. Można zbudować dobrą czadnicę i utylizując odpady drewniane ogrzać i oświetlić dom. Dla wielu osób jednak to zbyt "nowatorskie".Myślałem o wykorzystaniu faktu, że do domu dostarczane jest paliwo gazowe taką żółtą rurką. Wartość energetyczna takiego paliwa jest obliczana/mierzona w układzie powolnego spalania w powietrzu. Nikt nie uwzględnia potencjalnych możliwości wykorzystania prężności spalin (ich energii mechanicznaj). To wcale nie mała energia. Praktyczie można uzyskać do 45% więcej niż podają tablice. Sprawność tak liczona też wychodzi grubo ponad 1. Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1133470 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ankot 18.04.2006 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2006 Masz racje "Adam-m" - nawet to co piszesz jest w praktyce stosowane i nazywa sie "kogenerator" ( Ty oczywiscie o tym wiesz - pisze tak dla niezoirientowanych ) - stosowane czasami w wiekszych firmach gdzie zapotrzebowanie na ciepło ( stałoroczne) wynosi ponad 100kW - a wyprodukowana energie mozna zuzyć na własne potrzeby lub sprzedac energetyce. na takim ustrojstwie mozna zaoszczedzic przy obecnych cenach paliw ok 30% kosztów ( z opłat na prąd i gaz). PS : widziałem twój projekt czadownicy na innym forum - i mam watpliwośc do tego "bunsena" - będzie wypalał tlen i moze zabraknac go do procesu podstawowego...... ale to tez jest do unikniecia - zbudowałeś juz cos takiego ?.....bo ja zabieram sie do czadownicy tez własnego pomysłu.....( 0czywiscie nie w ciemno - n.p. dostepne infprmacje ) przede wszyystkim analizy ilosciowo - sprawnosciowe . Ad : adwersazom : co do trudnosci "ożenienia" silnika spalinowego z generatorem ( tez silnikiem indukcyjnym w moim przypadku) . Powinniscie wiedziec ,ze wszystkie małe elektrownie wodne spiete z siecia energetyki pracują jako generatory asynchroniczne - taka praca od razu załatwia sprawe bardzo skomplikowanych procesów synchronizacyjnych a takze problem predkosci obrotowej - nie musi byc aż tak stabilna jak w synchronicznym...... Wystarczy tylko rozpedzic wirnik do predkosci nieco "ponadsynchronicznej" (3000 i + np. 100 ,1500 + 50 ,750 + 25 obr /min - zależnie ilo biegunowa maszyna) i właczyc "hebel" - regulacja mocy oddawanej bedzie sie odbywała przez regulacje obrotów - co prawda w niewielkim zakresie ( tyle ile poslizg w pracy silnikowej - czyli ok. + - 40 - 100obr/min) ponad teoretyczna predkosć synhroniczna dla konkretnej maszyny . Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/45029-dom-samowystarczalny/page/3/#findComment-1135430 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.