Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Adriano Komputero(wa) i dziennik


Recommended Posts

Jest dobrze - majster został wypisany ze szpitala do domu . Już mu lepiej . Ulżyło mi ...

 

... Wzięło mnie dzisiaj na wspomnienia, a to dlatego, że dokładnie rok temu zaczynaliśmy swoją budowę :wink: .

Drugiego maja ubiegłego roku geodeta wytyczał domek, czwartego - robiliśmy ogrodzenie, a ósmego - wjechała koparka ... ech ! jak ten czas szybko leci 8)

Zastanawia mnie , że majstry mają tak dobrą pamięć - dokładnie zapamiętali dzień w którym zaczynali - sami o "rocznicy" przypomnieli :o . Mam przeczucie, że chętnie by ją uczcili :wink:

Planowałam przygotować "coś" na zakończenie budowy... ale tak sobie myślę, że przecież ta ekipa jest ze mną od początku więc dlaczegoby nie już teraz uczcić ten roczek ? :roll: . Może przyjść z tortem ? Jak myślicie?

Słyszałam o różnych rocznicach, ale nie spotkałam się jeszcze z "Rocznicą Budowy Domu" . Czy Wy coś takiego obchodziliście ? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 162
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Adriano Komputero

    163

Jak bardzo zmienia się wnętrze po malowaniu przekonałam się kilka tygodni temu , gdy na ścianach pokoi na poddaszu pojawiły się kolory. Ale to co teraz stało się z pokojami to .... po prostu SZOK :o . A wszystko za sprawą ... podłóg :wink: . Już SĄ ! :D

Moje obawy co do efektu końcowego ułożonej deski barlinieckiej okazały się bezpodstawne 8) . Trafiłam bowiem na wspaniałych fachowców , takich "z prawdziwego zdarzenia". Deseczkę ułożyli wyśmienicie, a kolorek i rodzaj drewna , okazał się trafnym wyborem :wink: .

Pokoje zrobiły się jakby większe, obszerniejsze i o dziwo - jaśniejsze . Jestem zadowolona :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Wyprowadziliśmy się z naszego M3 :D .

Decyzja była niezwykle szybka, bo o wcześniejsze opuszczenie mieszkania zwrócili się do nas nasi "następcy", a ponieważ znaleźliśmy dla siebie lokum to nie było problemu, aby spełnić ich prośbę . Kilkudniowa akcja pakowania i przewożenia dobytku zakończyła się sukcesem :D .

Wszystkie rzeczy przewieźliśmy do domku, ale sami zamieszkaliśmy w wynajętym, umeblowanym mieszkaniu. Musieliśmy tak zrobić, bo moja alergia nie pozwala na przebywanie w kurzu i pyle budowlanym, a tego mamy jeszcze trochę. Póki glazurnik nie skończy parteru - mieszkać będziemy poza domem 8) .

 

Wszystkie znaki na niebie wskazują, że górna łazienka z końcem miesiąca będzie gotowa :D . Zaczyna powoli nabierać kształtu i formy. Niestety nie mogę się Wam pochwalić jak teraz wygląda, bo nie mamy jeszcze netu (teraz korzystam z uprzejmości dobrych ludzi). Mam jednak nadzieję, że lada dzień założą go nam i wówczas natychmiast wkleję fotki :wink:

 

Malarze i inni "wykończeniowcy" opuścili już nasz domek . W środku działa więc tylko glazurnik. Niebawem pojawi się jednak stolarz by założyć stopnice oraz kominkarz by obudować wkład .

Pełną parą trwają natomiast prace zewnętrzne - formowanie podjazdu i schodów zewnętrznych do domku. Pogoda sprzyja więc robota idzie szybko. Już niedługo będę wchodzić do domku po "prawdziwych" schodach :wink: :D

 

Buziaki dla wszystkich ! :D :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie mam ! Mam dostęp do netu :D . Nie mogliśmy w obecnym miejscu zamieszkania pociągnąć kabla internetowego więc zdecydowaliśmy się na iPlus. Działa nieco wolniej, ale JEST ! :wink: :D

 

Miała być gotowa łazienka ... :roll: , ale glazurnik jeszcze jej nie skończył :-? . Sądziłam, że już dzisiaj zobaczę jej blask , ale niestety - trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość i poczekać jeszcze parę dni 8) .

Zaletą mojego glazurnika jest to, że wszystko co robi - robi bardzo dokładnie i kompleksowo. Potrafi położyć zarówno kafle, jak i kabel elektryczny i rury wod- kan. Wszedł do "surowej" łazienki i pozostawi ją całkowicie wykończoną :wink: . Wadą jest jednak długi czas oczekiwania na efekt końcowy 8)

 

W łazience pod oknami będą zamontowane grzejniki , ale pod całą powierzchnią podłogi zdecydowałam się również na elektryczne ogrzewanie podłogowe matą Devi. Ponieważ łazienka jest dość spora bałam się zimnego i deszczowego lata, gdy nie działa CO. Zawsze wtedy można siobie nóżki dogrzać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łazienka nabiera mocy urzędowych ... glazurnik zszedł z pracami na parter i zostawił "niedoróbki" na później :-?. Ma się nimi zająć w tzw. wolnej chwili :roll: . Udało mu się jedynie zamontować szuflady w komodzie , które musiały być specjalnie przerobione , bo syfon uniemożliwiał ich zamykanie.

 

Ale za to w kuchni i gabinecie mam już położony gres :D . Jest co prawda jeszcze niezafugowany i niezaimpregnowany, ale już cieszy oko :wink: .

 

Gres zaraz po ułożeniu został przykryty tekturą falistą , by nikt go nie zabrudził przed impregnacją :wink: .

Pozostał do ułożenia salon i hol, ale tutaj gres jest w innym wymiarze (60x60) i mój glazurnik ma problem z dostaniem (wypożyczeniem) takiej długiej maszynki do cięcia kafli.

Ponieważ póki co nie ma czym ciąć gresu , zajęto się dolnym WC. Tutaj płytki są mniejsze :wink: .

 

Rozpoczął się montaż obudowy kominka 8) . Ale jak zawsze muszą wyjść jakieś "kfiatki" 8) . Zdecydowaliśmy się na obudowę portalową. Niby nic - zwykły portal :wink: . Nie łatwo mi było podjąć ostateczną decyzję, bo przecież mój wkład jest o nietypowym kształcie . To wąski prostokąt , którego podstawą jest krótszy , a nie dłuższy bok (jak w typowych kominkach).

Obawiałam się (i nadal obawiam), czy portal będzie dobrze wyglądał przy takim kształcie wkładu :roll: . Jestem chyba "pionierem" w tej kwestii, bo jeszcze czegoś takiego moja firma kamieniarska nie robiła :roll: . Owszem, zdarzały się nietypowe wymiary kominków, ale nigdy taki jak mój i nie w takiej obudowie :roll: . Oby jakieś "monstrum" nie wyszło 8) :wink:

 

Zatwierdziłam próbkę, zlecenie poszło . Tuż przed terminem montażu pojechałam zobaczyć swój portal . Zrobiłam wielkie oczy , bo :o ... portal nie był wykonany z tego kamienia, który wybrałam :-? .

Wmawiano mi , że właśnie taki miał być, że to kamień i mogą być różnice w odcieniach. Broniłam się , przywiozłam tą próbkę, którą wcześniej wybrałam ( na szczęście miałam ją u siebie) i udowodniłam, że to nie ten sam kamień 8). Różnica była widoczna "gołym okiem".

Być może gdyby kolor tego niewłaściwego kamienia mi pasował , to bym nie robiła problemu i mimo, że nie taki chciałam - zdecydowałabym się na niego. Ale ten marmur był z żyłkami w kolorze bordo - różowym, które ni jak nie pasują do mojego wętrza. Chciałam beż - krem - popiel - oliwka , a otrzymałam krem- żółć - róż i bordo 8).

Portal musiał być robiony drugi raz. I był - właśnie mi go dostarczono do domku i będą montować . Teraz jest O.K. Jednak płyta , która będzie przed kominkiem na podłodze ma użylenie, a raczej plamę w kolorze ... bordo :roll: :evil: . Jak widać, koniecznie będę musiała zawiązać na portalu różową wstążeczkę 8) :x ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kominek gotowy ! :D

Sporo czasu zajęło montażystom składanie kamiennych elementów portalu , ale wreszcie wszystkie części obudowy stanowią już całość :wink: .

Od teraz kominek jest nieodłączną częścią salonu 8) . Co prawda tło i całe otoczenie kominka, czyli ogólny rozgardiasz, brak podłogi , folia na oknach , wystające przewody ze ścian - nie sprzyjają sielsko - anielskiej atmosferze podziwiania kominka, ale przynajmniej minęła niepewność i obawa jak będzie wyglądał. Już wszystko widać :wink: 8)

 

Zauważyłam, że o różnych porach dnia kamień przybiera inne odcienie . Rano, jak słońce przebija się przez ofoliowane okna - jest bardziej waniliowo - kremowy. Wieczorem, gdy słońce już schowa się za drzewami - zmienia się na bardziej oliwkowo - szary.

 

Kominek nie został jeszcze "odpalony" , ale przynajmniej "opity" :wink: . Poczekamy z paleniem do jakiś bardziej "ludzkich" warunków otoczenia, gdy chociaż będzie gdzie fotel ustawić , by zasiąść przy kominku z lampką wina i

zadumać się patrząc w ogień ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glazurnik wciąż z nami :wink: .

Po położeniu gresu w gabinecie i kuchni , przeszedł do WC . Powierzchnia tego pomieszczenia jest niewielka i wydawałoby się, że kibelek szybko zostanie wykończony. Jednak glazurnik narzeka, że za dużo nawymyślałam i przez to roboty przeciągną się w czasie :roll:

 

Majstry w dalszym ciągu działają na zewnątrz :wink: .

Po zrobieniu schodów do domku i podjazdu do garażu zajęli się teraz tarasem :D . Ci to dopiero mają roboty :o . Taras wyszedł dość wysoko , bo jest spora różnica poziomów i trzeba będzie usypać skarpę. Będą go wieńczyć dwie donice z klinkieru.

 

... I tak sobie pomyślałam, że będzie wspaniała okazja kupić do nich parę roślinek , bo właśnie odbywa się kiermasz i wystawa kwiatów ogrodowych 8) .

 

Wybór był ogromny

http://foto1.m.onet.pl/_m/30765d5f580ace528dced5c11a0410f1,5,19,0.jpg

 

Przepiękne pelargonie zachwycały swoimi kolorami :D

http://foto0.m.onet.pl/_m/a5d0e9f6a70ef9887e992ef65d3332e0,5,19,0.jpg

 

Drzewka bonsai miały od 60 - 120 lat :o

http://foto2.m.onet.pl/_m/e046067f5fafaa6a8642a85abd5e21ee,5,19,0.jpg

 

Urządzono miejsca relaksu :wink:

http://foto0.m.onet.pl/_m/c0f5a9044130e906094b0633a64269c8,5,19,0.jpg

 

Stylowe leżaczki zachęcały do wypoczynku

http://foto2.m.onet.pl/_m/f6ea2f2a2ba1d70419454d367bef89f2,5,19,0.jpg

 

Można było zasiąść przy odświętnie udekorowanym stole 8)

http://foto3.m.onet.pl/_m/5985b2efacdf50dfb2b1b75cb5e5b8d3,5,19,0.jpg

 

Orkiestra przygrywała :wink:

http://foto2.m.onet.pl/_m/4768f75aa191cceee7636047277fffce,5,19,0.jpg

 

Oprócz roślin można było nabyć fontannę ogrodową ...

http://foto2.m.onet.pl/_m/f39e0e35e68d7a4acbe14e75a47bf6b2,5,19,0.jpg

 

... albo nimfę :wink:

http://foto2.m.onet.pl/_m/57537b5fa0b420ef220b05739732e64e,5,19,0.jpg

 

No i jak tu nie ulec urokowi ogrodu :wink: . Pięknie było :D .

Kupiłam lawendę, irgę płożącą, jałowiec, kuliste iglaczki, trawułę ... ledwo się wszystko do bagażnika zmieściło 8)

Donice muszą więc być jak najszybciej wymurowane, bo roślinki już czekają :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Doczekałam sę TARASU ! :D

Mam już swój wymarzony taras . Ach ! jak się cieszę ! :D . Nareszcie będzie można pić kawkę w bardziej komfortowych warunkach :wink:

Do tej pory rolę tarasu pełniła poczciwa ławeczka zbita własnoręcznie z dwóch pni i jednej deski przeze mnie i moją mamę :wink: . A było to dawno, dawno temu , kiedy jeszcze nie było domku, ani pozwolenia na budowę 8) . Ławeczka jest z nami do tej pory i trzyma się całkiem, całkiem :wink:

 

Podczas ostatniej wizyty przemiłego Gościa ławeczka "robiła" za stół 8) . Najlepiej smakowała pyszna kawusia z filiżanki, którą specjalnie na tę okoliczność przywióżł ze sobą Miły Gość :p

 

Taras był bardzo pracochłonny, bo majstry musieli postawić dość wysokie fundameny ponieważ strona tarasowa będzie na skarpie. Całość została zasypana górą piachu i ubita skoczkiem . Od razu przypomniały mi się prace zasypywania fundamentów domu :wink: .

 

Taras wyszedł dość spory , z czego jestem bardzo zadowolona, bo jak wyznaczałam go w terenie trudno się było zorientować , czy jego wielkość będzie odpowiednia 8) . Dopiero po wylaniu betonu ujawniły się jego rzeczywiste wymiary. Taras przypomina kształt litery L . Z pewnością zmieści się na nim duży stół z krzesłami , a na pozostałej wolnej części będzie można nawet potańcówkę zorganizować :wink:

 

Boki tarasu będą wieńczyć klinkierowe donice . Majstry szykują już cegłę . Zaraz zaczną murować . Wreszcie będzie można zasadzić roślinki :wink:

Na razie taras będzie betonowy, ale w przyszłości chciałabym go wyłożyć łamanym kamieniem. Wtedy tylko chyba będę żałować, że taki duży ... :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minął miesiąc jak wyprowadziliśmy się z naszego mieszkanka i muszę stwierdzić, że na nowym miejscu mieszka się nam całkiem fajnie, miło i przyjemnie 8) . Nie sądziłam, że będzie mi tak dobrze "na obczyźnie" :o . Jedynym minusem jest to, że mam nieco dalej na budowę :wink: .

Cieszę się , że podjęliśmy decyzję o przesunięciu terminu wprowadzki do domu. Wszystko byłoby na "wariata" , w pośpiechu i zmęczeniu . Przy takim układzie jaki jest teraz możemy spokojnie, bez nerwów i "szarpania się" wykańczać nasze wnętrza.

 

Przez ten ostatni miesiąc sporo prac zostało podgonionych i zrealizowanych. Niektóre tematy są już całkowicie zakończone , a inne się właśnie kończą . Wszystko zaczyna przypominać , że to już nie budowa, ..... że to już DOM :wink: :D .

 

Jestem niezmiernie zadowolona z działających już wszędzie "pstryczków - elektryczków". Jak miło wejść do domu i zapalić sobie światło przez naciśnięcie włącznika , bez żadnych prowizorek , przedłużaczy itp. :wink:

Cała elektryka działa bez zarzutu . Kombinacji jest wiele - schodowe, krzyżowe, podwójne ... Minie pewnie trochę czasu zanim będę wiedziała, który włącznik zapala jakie światło 8) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doczekałam się wreszcie mebli kuchennych :D

Jutro rozpoczyna się ich montaż. Ponieważ były dostarczone w elementach i opakowane w kartony , nie mogłam od razu się im przyjrzeć 8)

Czas oczekiwania na meble był dość długi i już zapomniałam jak dokładnie mają wyglądać i w jakim mają być kolorze :wink: :lol:

Rozdarłam więc jeden z kartonów, by zobaczyć front szafek ... Pierwsze spojrzenie i ... już mi się przypomniało ... Tak , to "moja" kuchnia , wszystko w porządku , jest O.K. :wink:

 

 

Jest jeszcze coś z czego się cieszę , na co dłuuugo czekałam - podłogi parteru są już ukończone ! :D Nareszcie nie widać betonu :wink: . Pozostało jedynie doczyszczenie gresu i zaimpregnowanie. Dopiero teraz widać , że salon jest całkiem spory 8) . Wcześniej, przy tym całym bałaganie i przeznaczeniu go na składowanie materiałów budowlanych trudno było to stwierdzić 8) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są już meble kuchenne :D

Stoją sobie grzecznie w kuchni i "zadomawiają " się :wink: . Jestem bardzo zadowolona, bo mebelki są takie jakie chciałam , wyglądają na solidnie i porządnie wykonane. Fronty są dopracowane, okucia "chodzą" jak należy, stopery zwalniają, drzwiczki nie trzaskają, dodatkowe wyposażenie w postaci podziałów w szufladach i wkładów na sztućce dopieszcza całość :wink: .

Nic mi więcej nie trzeba ... oprócz ... och ! no właśnie ...

Niestety nie ma koszy cargo , a miały być trzy . Ich brak spowodował, że nie można zamontować frontów w tych szafkach - stoją więc tylko korpusy 8) :-? ... Śruby mocujące uchwyty są zbyt krótkie by móc je przykręcić - nie ma za co chwycić, by otworzyć szafkę 8) :-? ... Brak jest jednego transformatora i nie świecą się światełka w szafce ze szklanymi półkami 8) :-? ... Nie ma półki obrotowej na garnki w szafce narożnej - a zamawiałam 8) :-? ... :roll:

 

Nie grozi mi więc euforia . Moja radość będzie etapowa , po troszeczku dozowana, bo przecież nic bardziej nie cieszy, jak dochodzenie do celu małymi kroczkami :wink:

 

A poza tym, to trzeba zakupić sprzęt AGD, zlew , baterię, udać się do kamieniarza i zamówić granitowy blat wraz z parapetem i opaską na ścianę. Tak więc zanim kuchnia będzie całkowicie gotowa jeszcze sporo czasu upłynie ... 8) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doczekałam się zakończenia pracy glazurnika :wink: . Zarówno WC-cik, jak i wiatrołap oraz pralnia są już wyłożone kaflami :D . Najważniejsze, że już nie będzie się tak "nosić" i kurzyć w domku 8)

W pralni będzie blat roboczy ze zlewem , koszem na brudną bieliznę i pralką. Na razie stanęła tylko pralka, bo na blat muszę czekać :-? W wiatrołapie schną jeszcze fugi więc chodzić można tylko po ścieżce wyściełanej tekturą :wink:

Zaś w WC - ciku jest już wszystko :) , ale ... oprócz działającej umywalki 8) . Podczas jej montażu okazało się, że korek jest niekompletny więc umywalka póki co jest tylko atrapą :-? . Mam nadzieję, że szybko znajdę brakującą część i w WC-ciku będzie można myć ręce .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wraz z rozpoczęciem budowy domu zaczęłam myśleć o psie, bo cóż to dom bez psa ? 8) Szukanie odpowedniej rasy zajęło mi trochę czasu, ale w końcu zakończyło się sukcesem - rasa została wybrana i tematem psa przestałam się już interesować . Postępujące prace w domku i czas wykończeniówki pochłonęły mnie bez reszty :wink: . I tak było aż do wczoraj .... do momentu, kiedy wybrałam się rodzinką na Wystawę Psów Rasowych 8)

 

Temat psa powrócił i to powrócił już na stałe, bo z Wystawy wróciliśmy z ... 8 tygodniowym szczeniaczkiem :o . Miał tyle uroku w sobie, że nawet mój mężuś nie protestował i zgodził się, by malucha ze sobą zabrać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Goran stał się oczkiem w głowie i to nie tylko moim :wink: . Cała nasza rodzina "oszalała" na jego punkcie :D . To bardzo żywy, psotny, rozbrajający psiaczek. Uwielbia szaleć, gryźć i bawić się.

Na spacerach ciągle czegoś poszukuje ( w końcu to pies myśliwski :wink: ) Ale jak już coś znajdzie to natychmiast pożera :o . Patyki, trawę, ślimaki, papierki, liście , kwiatki - tego wszystkiego już próbował 8)

Ale najbardziej poważne okazało się pożarcie mojej podkolanówki z lycry :-? . Połknął ją w całości, gdy próbowałam mu ją odebrać :o :o :o . Natychmiast pojechałam do weterynarza . Lekarz zrobił mu RTG i zaplikował środek wymiotny. Z tym, że lek zadziałał zupełnie inaczej, bo Goran zamiast zwrócić skarpetkę - "padł jak kawka". Był nieprzytomny :o :( . Lekarz kazał czekać i obserwować Gorana. Jeśli do piątku nie "wyrzuci" z siebie tej skarpetki - czeka go operacja :o :cry:

 

Obecnie Goran doszedł już do siebie , ma apetyt, rozrabia jak zwykle, ale skarpetki "nie zwrócił" :( . Pozostaje mi więc czekać :-? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

UWAGA, UWAGA ! Ogłaszam wszem i wobec, że jest skarpetka ! :D :D :D

Goran spisał się na medal :D

... Spadł mi ciężar z serca, bardzo się martwiłam 8) Tym bardziej, że ostatnio nie chciał jeść, stał się apatyczny, cierpiący. Tak schudł, że widać mu wszystkie żebra ...

 

Na szczęście, Goran rozprawił się ze skarpetką i wyrzucił ją z siebie :D

Dziękuję Wam wszystkim za pozytywne fluidy , dobre myśli i kciuki , które na pewno Goranowi pomogły :p

Teraz trzeba mieć nadzieję, że szybko odzyska siły 8)

 

Pozdrawiam Was gorąco ! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Rok i trzy miesiące buduję swój domek, ale tak jak przez ostatni tydzień jeszcze się przy nim nie napracowałam 8)

Czasu do przeprowadzki coraz mniej, a tyle rzeczy jest jeszcze do zrobienia. Najważniejsze to porządki - nie tylko wewnątrz, ale i na zewnątrz domku. Na ogólnobudowlany rozgardiasz i bałagan ruszyliśmy w wzmocnionym składzie , bo oprócz mnie i męża pomagał nam starszy syn (młodszy jeszcze na wakacjach). Dzięki temu chałupka lśni , a obejście nie kojarzy się już z pobojowiskiem :wink:

To był bardzo owocny tydzień - domek gotowy jest do zamieszkania :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy GAZ ! :D

 

W czasie budowy zdecydowaliśmy się na zainstalowanie w kotłowni kotła gazowego z myślą o przyszłym gazie ziemnym . W naszej okolicy była bowiem planowana budowa sieci gazowej . Jednak w miarę upływu czasu temat gazu ucichł i tak naprawdę to teraz nie wiadomo kiedy dokładnie ten gaz będzie :roll:

Wzięliśmy więc sprawy we własne ręce i postanowiliśmy skorzystać z gazu płynnego ze zbiornika. Jednak koniecznie chciałam, by zbiornik był podziemny i nie było go widać 8)

Całe przedsięwzięcie od wkopów po tankowanie odbyło się bardzo szybko i sprawnie. Teraz cieszymy się z ciepłej wody po odkręceniu kurka i nie straszne nam już chłody :wink:

 

No, to teraz można się przeprowadzać :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

MIESZKAMY !!!

 

Jest fantastycznie, wspaniale, bosko ... jest super ! :D :D :D

Nigdy nie sądziłam, że dane mi będzie coś takiego przeżyć , doświadczyć. Kochani, budujcie swoje domki, bo radość zamieszkania w nich jest naprawdę WIELKA :D :p . Warto się trudzić, by później się cieszyć :D

 

Na razie dom przypomina pobojowisko, wszędzie kartony, ciuchy, różne różności. Minie pewnie trochę czasu zanim każda rzecz znajdzie swoje miejsce 8) . Najważniejsze, że już jesteśmy na swoim, że mieszkamy , reszta przyjdzie z czasem :wink:

 

Na fotki trzeba będzie poczekać, bo gdzieś się zapodział kabelek :roll:

Gorąco pozdrawiam !!! :p :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radość z zamieszkania w domu nie słabnie :D , a nawet wciąż jeszcze rośnie :wink: .Teraz bowiem same przyjemności : układanie, ustawianie, ozdabianie, dekorowanie , upiększanie...

 

W kuchni zawisły firanki :D

Wszystkie sprzęty AGD są na swoim miejscu. Zmywarka zmywa, pralka pierze, płyta elektryczna grzeje, a piekarnik piecze :wink:

Kurczak w curry zainaugurował pracę piekarnika. Nie sądziłam, że opcja "z wózkiem" będzie aż tak wygodna 8)

Meble mają już uchwyty i wszystkie fronty , a w szafkach pojawiły się naczynia :wink:

Został też "odpalony" kominek . Ciepełko rozeszło się błyskawicznie i było baaardzo milusio ...

W holu zawisły kinkiety i anioły, które mają strzec domostwa

Niestety kinkiety się nie palą, bo podczas ich mocowania mąż przewiercił kabelek :-? . Czeka nas więc kucie ... :(

 

Serdeczności dla wszystkich ! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...