Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kotły z podajnikiem tłokowym.


bartxm

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 174
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Samo obniżenie obniżenie siły nadmuchu, to za mało. Wykładanie szamotem po bokach korzystnie wpłynie na czystość spalania. Gdybyś miał płytę palnika z otworami nadmuchowymi, to musiałbyś część otworów od strony popielnika zaślepić. Sam tak robiłem w swoim kotle z dobrym skutkiem. Ty masz chyba ruszt wodny, więc może być z tym kłopot.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Nie lubię tłoków.

Co przychodzi mi pierwsze do głowy to stosowanie latem małokalorycznego paliwa np. czecha bądź mieszanki naszego z czechem.

Jeśli doszłaś do jakiś nastaw kiedy kocioł nie gaśnie ale ma za duże przeregulowania to musisz powoli rozciągać czasy w podtrzymaniu ale powoli aż do momentu kiedy znowu zacznie przygasać. W tedy troszkę zwiększ aby utrzymać kociołek przy życiu przy jak najmniejszym przeregulowaniu temp. zadanej.

To taka zabawa dla wytrwałych ale nie ma innego wyjścia.

Tak jak piszesz nawet większy wiatr na dworze i już wszystko bierze w łeb.

Kiedy zaczyna wiać ciąg się zwiększa i skutkiem tego jest przeciąganie temperatury.

Możesz też w takich przypadkach rozszczelnić komin uchylając wyczystkę.

Tylko luknij co jakiś czas czy nie dochodzi do cofki i czy dym nie wydobywa się do kotłowni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

macie moze pomysl jak ustawic kociol na lato zeby watr mi go nie rozpalal do 80st ?? zaslonilismy wentylator to znowu skubany wygasl ...

 

A jaką masz ustawioną temperaturę zadaną ? I czy masz klapkę na wentylatorze, która się zamyka jak ten nie pracuje ?

Ja mam ustawione 43 st. i przeciąga mi maksymalnie do 55 st. W lato musi być mniej żaru na palniku (takie są moje spostrzeżenia). Jak wchodzi w tryb pracy to jedno podanie paliwa ma wystarczyć do osiągnięcia zadanej (u mnie czas między podawaniem 12 minut). W podtrzymaniu mam ustawione co dziesięć minut przedmuch 45 sekund i krotność 12, czyli raz na 2h podaje paliwo (krotność trzeba wyregulować tak żeby przy przechodzeniu w pracę było jeszcze na tyle żaru żeby po pewnym czasie pojawił się ogień. Dmuchawę mam na 2 bieg z 12-stu.

 

To są moje indywidualne ustawienia ale może coś Ci to podpowie. Jak otwieram drzwiczki to prawie wcale żaru nie widać, ale po przedmuchu 45 sek. pojawia się mały niebieski płomień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...
Nie lubię tłoków.

Co przychodzi mi pierwsze do głowy to stosowanie latem małokalorycznego paliwa np. czecha bądź mieszanki naszego z czechem.

Jeśli doszłaś do jakiś nastaw kiedy kocioł nie gaśnie ale ma za duże przeregulowania to musisz powoli rozciągać czasy w podtrzymaniu ale powoli aż do momentu kiedy znowu zacznie przygasać. W tedy troszkę zwiększ aby utrzymać kociołek przy życiu przy jak najmniejszym przeregulowaniu temp. zadanej.

To taka zabawa dla wytrwałych ale nie ma innego wyjścia.

Tak jak piszesz nawet większy wiatr na dworze i już wszystko bierze w łeb.

Kiedy zaczyna wiać ciąg się zwiększa i skutkiem tego jest przeciąganie temperatury.

Możesz też w takich przypadkach rozszczelnić komin uchylając wyczystkę.

Tylko luknij co jakiś czas czy nie dochodzi do cofki i czy dym nie wydobywa się do kotłowni.

 

Jest to racja , dzisiaj to już też wiem . Choć post dotyczy palenia latem , to problem się powtarza . Zainicjowałem wspólpracę z moim tłokowcem w tym roku dokładnie pierwszego listopada , aby mieć cały dzień na zapoznanie się z nim . Tego dnia miałem właśnie galantawy ciąg kominowy przez wiatrzysko . Ustawienie sterownika brzmiało wtedy przerwa 5 krotność 5 przedmuch 30 sek , ale paliwo w obrębie otworów nawiewowych nie wytrzymywało tyle czasu max. 15 min. i żar zanikał kiedy przechodził poza otwory . Nawiew mechaniczny prawie niepotrzebny . Przekręciłem więc na krotność 4 . Już trochę lepiej było , ale jeszcze trochę się cofało . Ostatecznie zostało 6 x 2 . Nastawy przy podawaniu 3 min 30 sek podawanie . To w zasadzie przy piecu Witkowskiego i sterowniku tytanik parametry stałe . Zmieniam tylko , znaczy się wydłużam kiedy dobijam temperature drzewem przy rozpalaniu , żeby tłok mi drzewa nie zrzucał . Dzisiaj , dla przykładu , dymek idzie pionowo do góry , a wiatr nie gwiżdze w kominie . Paliwo podczas podtrzymania dosłownie się tli , musiałem mu ustawić przedmuch 2 min x krotność 9 przedmuch 40 bo dosłownie gasł w oczach ( może też paliwo trochę zbadziewiłem bo popiołu z niedopalonymi resztkami dorzuciłem , ale to inna historia ) .

Edytowane przez sskiba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to racja , dzisiaj to już też wiem . Choć post dotyczy palenia latem , to problem się powtarza . Zainicjowałem wspólpracę z moim tłokowcem w tym roku dokładnie pierwszego listopada , aby mieć cały dzień na zapoznanie się z nim . Tego dnia miałem właśnie galantawy ciąg kominowy przez wiatrzysko . Ustawienie sterownika brzmiało wtedy przerwa 5 krotność 5 przedmuch 30 sek , ale paliwo w obrębie otworów nawiewowych nie wytrzymywało tyle czasu max. 15 min. i żar zanikał kiedy przechodził poza otwory . Nawiew mechaniczny prawie niepotrzebny . Przekręciłem więc na krotność 5 . Już trochę lepiej było , ale jeszcze trochę się cofało . Ostatecznie zostało 6 x 2 . Nastawy przy podawaniu 3 min 30 sek podawanie . To w zasadzie przy piecu Witkowskiego i sterowniku tytanik parametry stałe . Zmieniam tylko , znaczy się wydłużam kiedy dobijam temperature drzewem przy rozpalaniu , żeby tłok mi drzewa nie zrzucał . Dzisiaj , dla przykładu , dymek idzie pionowo do góry , a wiatr nie gwiżdze w kominie . Paliwo podczas podtrzymania dosłownie się tli , musiałem mu ustawić przedmuch 2 min x krotność 9 przedmuch 40 bo dosłownie gasł w oczach ( może też paliwo trochę zbadziewiłem bo popiołu z niedopalonymi resztkami dorzuciłem , ale to inna historia ) .

 

 

Też mam sterownik Titanic, zauważyłeś może, że ten sterownik w podtrzymaniu nie liczy czasu od momentu osiągnięcia temperatury zadanej, tylko jakoś niezależnie. Np. mam przerwę w podtrzymaniu ustawioną na 40 minut, krotność 1, od ostatniego podania w podtrzymaniu mija 38 minut, temperatura zadana spadła o wartość histerezy, sterownik wchodzi w tryb pracy, dochodzi do zadanaj, poczym po dwóch minutach przypomina mu się przerwa w podtrzymaniu i podaje paliwo... Następną wadą, którą zauważyłem jest to, że jak na chwilę wyłączą prąd to sterownik się uruchamia ale przy każdym dmuchaniu daje dmuchawę na full, niby w ustawieniach jest ok, a on i tak swoje. Trzeba wtedy od nowa włączać serwisowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam sterownik Titanic, zauważyłeś może, że ten sterownik w podtrzymaniu nie liczy czasu od momentu osiągnięcia temperatury zadanej, tylko jakoś niezależnie. Np. mam przerwę w podtrzymaniu ustawioną na 40 minut, krotność 1, od ostatniego podania w podtrzymaniu mija 38 minut, temperatura zadana spadła o wartość histerezy, sterownik wchodzi w tryb pracy, dochodzi do zadanaj, poczym po dwóch minutach przypomina mu się przerwa w podtrzymaniu i podaje paliwo... Następną wadą, którą zauważyłem jest to, że jak na chwilę wyłączą prąd to sterownik się uruchamia ale przy każdym dmuchaniu daje dmuchawę na full, niby w ustawieniach jest ok, a on i tak swoje. Trzeba wtedy od nowa włączać serwisowe.

 

Algorytm pracy titanica był dośc długo konsultowany i sprawdzany, jest tam sporo mojej roboty.

Ze względu na mało miejsca w procku nie wszystko dało się upchnąc, ostatecznie dało radę to zrobić w Irydzie RTZ oraz Irydzie PID

 

Titanic ma chwilowe podbicie obrotów dmuchawy przy współpracy z tłokiem, podbicie jest wyliczane z prostego algorytmu po dawce paliwa, wartość podbicia to 3biegi.

 

 

Natomiast krtonośc będzie się zgadzac dopiero za kolejnym razem, bo ten sterownik ma tzw algorytm przejścia.

Podam ci przykład.

Masz zadane pauza podawania np. 5minut, aby dojść do t.zadanej

 

Podtrzymanie masz co np. 5minut z krotnością 6, teoretycznie 5x6= w podtrzymaniu co 30minut paliwo

 

Teraz sterownik zaczyna to sobie liczyć i np. zadałeś 50st.C, na kotle masz 49,9 i mija 4minuty oraz 40sekund od ostatniej dawki, kocioł dobija do 50st.c i czekamy na przedmuch. Algorytm obliczył sobie, że w trybie grzania wykorzystaliśmy 90%mocy i na palenisku braknie paliwa, więc na pierwszym przedmuchu poda dawkę, mimo,że krotność =6. Dopiero, jak będzie stał kolejne 30minut odliczy 5przedmuchów bez podania i poda za 6razem

 

W drugą stronę działa to podobnie, jak miało być 6krotności, a dmuchnęliśmy tylko 2razy i wracamy do trybu grzania, bo temp. spadła poniżej progu histerezy, to nie poda natychmiast, tylko jeszcze odlicza interwał na dopalenie jeszcze pełnego paleniska i dopiero podaje.

 

Te zabiegi miały na celu utrzymanie względnie stałej ilości dawki w czasie na palenisku, aby zminimalizowac problem wygaszania tłoka, tutaj zwykła histereza to za mało i dlatego z tłokami sa problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam sterownik Titanic, zauważyłeś może, że ten sterownik w podtrzymaniu nie liczy czasu od momentu osiągnięcia temperatury zadanej, tylko jakoś niezależnie. Np. mam przerwę w podtrzymaniu ustawioną na 40 minut, krotność 1, od ostatniego podania w podtrzymaniu mija 38 minut, temperatura zadana spadła o wartość histerezy, sterownik wchodzi w tryb pracy, dochodzi do zadanaj, poczym po dwóch minutach przypomina mu się przerwa w podtrzymaniu i podaje paliwo... Następną wadą, którą zauważyłem jest to, że jak na chwilę wyłączą prąd to sterownik się uruchamia ale przy każdym dmuchaniu daje dmuchawę na full, niby w ustawieniach jest ok, a on i tak swoje. Trzeba wtedy od nowa włączać serwisowe.

Tak kolego też się nad tym zastanawiałem . Fajnie , że poruszyłeś ten temat . Jak zwykle kolega Jarecki przejrzyście wyjaśnił , "szacun" dla niego za takie właśnie posty . U mnie nie ma takich "odbić" z nawiewem przy nagłym zaniku prądu . Ostatnio jednak CWU mu podnoszę na max do góry aby wyłączyć pompę , na wyświetlaczu pojawiło się "wyłącz" , a pompa dalej sobie pracuje . Jeszcze raz powtarzam operacje i to samo . Dopiero po "zresetowaniu " przy dojściu do "wyłącz" pompa staneła . Tak więc coś mu .... jak tak dalej będzie to dzwonię do Witkowskiego niech wymienia . Sterownik ogólnie jest ok. , choć załączanie menu ustawień według mnie powinno być na oddzielnym przycisku , bo to "wyciskanie" 6 sek. trochę nie bardzo . Ja korzystam z tej opcji często , jak pisałem wcześniej często rozpalam i drzewem pędzę go do jak najbliżej zadanej i dalej zostawiam robotę tytanikowi .

Edytowane przez sskiba
Dodatkowa informacja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Algorytm pracy titanica był dośc długo konsultowany i sprawdzany, jest tam sporo mojej roboty.

Ze względu na mało miejsca w procku nie wszystko dało się upchnąc, ostatecznie dało radę to zrobić w Irydzie RTZ oraz Irydzie PID

 

Titanic ma chwilowe podbicie obrotów dmuchawy przy współpracy z tłokiem, podbicie jest wyliczane z prostego algorytmu po dawce paliwa, wartość podbicia to 3biegi.

 

 

Natomiast krtonośc będzie się zgadzac dopiero za kolejnym razem, bo ten sterownik ma tzw algorytm przejścia.

Podam ci przykład.

Masz zadane pauza podawania np. 5minut, aby dojść do t.zadanej

 

Podtrzymanie masz co np. 5minut z krotnością 6, teoretycznie 5x6= w podtrzymaniu co 30minut paliwo

 

Teraz sterownik zaczyna to sobie liczyć i np. zadałeś 50st.C, na kotle masz 49,9 i mija 4minuty oraz 40sekund od ostatniej dawki, kocioł dobija do 50st.c i czekamy na przedmuch. Algorytm obliczył sobie, że w trybie grzania wykorzystaliśmy 90%mocy i na palenisku braknie paliwa, więc na pierwszym przedmuchu poda dawkę, mimo,że krotność =6. Dopiero, jak będzie stał kolejne 30minut odliczy 5przedmuchów bez podania i poda za 6razem

 

W drugą stronę działa to podobnie, jak miało być 6krotności, a dmuchnęliśmy tylko 2razy i wracamy do trybu grzania, bo temp. spadła poniżej progu histerezy, to nie poda natychmiast, tylko jeszcze odlicza interwał na dopalenie jeszcze pełnego paleniska i dopiero podaje.

 

Te zabiegi miały na celu utrzymanie względnie stałej ilości dawki w czasie na palenisku, aby zminimalizowac problem wygaszania tłoka, tutaj zwykła histereza to za mało i dlatego z tłokami sa problemy.

 

 

Teraz zrozumiałem.

 

U mnie podbicie obrotów występuje, z tym że nie zaraz po podaniu świeżej dawki paliwa, tylko za jakiś czas. Wydaję mi się, ze powinno to następować razem z podawaniem w celu szybszego odgazowania. Brakuje mi też trochę możliwości osobnego ustawienia obrotów dmuchawy w podtrzymaniu.

 

Palę drugi rok w tłokowcu i cały czas borykam się z tymi samymi problemami. Mam dość mocno przewymiarowany kocioł bo 25 kW na 140 metrów po podłogach w nowym domu. Jak jadę na małej mocy czyli dmuchawa minimum, dłuższa przerwa w podawaniu to kocioł strasznie zarasta mi sadzą, z tym że czopuch ledwo ciepły spokojnie można trzymać rękę i nie parzy, znowu jak dmucham mocno z krótszą przerwą to strasznie mi przeciąga temperaturę. Teraz mam zadaną 53 st. a kocioł po przejściu w podtrzymanie powoli sobie dochodzi do 70 st. czopuch gorący chociaż też nie na tyle żeby nie można było dotknąć. Przy pierwszej opcji też przeciąga ale max do 60 st. Mam przesłonę na wentylatorze dosyć mocno przymkniętą oraz dodatkową klapkę. Jest mała nieszczelność na tłoku i mechaniźmie napędu ale jak uszczelniłem na własną rękę to pojawił mi się dym w podajnikiu. Kocioł to jakiś wynalazek firmy MIKOMAR spod Gizałek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja 22 KW na 135 całkowitej . Teraz jednak jest ogrzewany tylko dół , 70 m2 nieocieplonego nowego budynku . Witkowski miał najmniejszy tłokowy 19 kw . Różnica pomiędzy 22 a 19 to 8 cm. w długości , większa powierzchnia konwekcyjna , a palnik ten sam . Podbicie też nigdy nie jest po podaniu . Ja na noc wygaszam przy tych temperaturach co teraz . Może to bez sensu , ale nie chce , żeby pracował jak i tak jest ciepło . Drzewa mam pół stodoły i tu sie przydaje tłokowiec , taki był zamysł . W podtrzymaniu jak już wygrzana podłogówka ( kuchnia , hol , łazienka ) to dochodzi do 60 st przy nastawie 55 . Edytowane przez sskiba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna rzecz jeszcze istotna raczej . Palę czymś takim ; mieszanina miału z groszkiem ( taki odsiew z "produkcji" węgla orzecha , na składach mają takie sita do segregacji frakcji węgla , wziąłem to co spadło prawie najniżej ) i to jest dość energetyczna mieszanka , wnioskująć po prędkości osiągania zadanej temp. . Mieszam w tej chwili w stosunku 2:1 z groszkiem z węgla brunatnego . Myslę , że gdybym palił tą mieszanką miałową bez "dodatków" to też dochodziłby do 70 st . Może zmienię też skład na 1:1 , zobaczy się jak będzie się zachowywał przy ujemnych temperaturach . Kolego Bobas czym Ty palisz ? Edytowane przez sskiba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...