Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Naciągacze firm


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 114
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

buczek - powtorze tylko - sa ludzie i ludziska, i ten fakt nie zalezy od grubosci portfela.

Nie chce juz przytaczac kolejnych przykladow bo chyba nie o to w tym wszystkim chodzi

Stworzenie listy nic nie da ale warto jeden wniosek z tego wyciagnac

Forum jest silnym medium opiniotworczym i zanim oceni sie jakas firme czy dealera warto zastanowic sie chwile i nie ferowac od razu wyrokow by komus krzywdy nie zrobic. Chocby przyklad wypowiedzi dotyczacych firmy Okulux - proponuje przeczytac. Mieli wpadke u Bobo, bardzo naglosniona na forum, wrecz firma w ocenie wielu z Was skazana na zaglade a jednak znalazlo sie kilkoro odwaznych by swoje pozytywne doswiadczenia opisac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co racja to racja. Ja w każdym razie ( jak i większość forumowiczów) staram się ważyć słowa, choc czasami kusi aby walnąc między oczy. ( a to tez mi się pare razy zdarzyło, ale byłem w 100 proc. pewien, ze firma knoci na całego). Warto też pamietać, że zła sława po czesci jest pochodną popularności. Na portalach turystycznych od czci i wiary odzegnywane są duże biura podróży - procentowo zliczają tyle samo wpadek co małe tyle, że mała firma x bęzie miała 10 niezadowlonych klientów a duża firma y - 1000.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewidzę powodu aby to forum służyło tylko klientom.Powinno służyć branży budowlanej czyli dla firm ,klientów projektantow generalnie wszystkim zainteresowanym .I jeżeli ktoś pisze ,że jakaś firma x sprzedała komuś towar i ma go w D--ie i ma dotego prawo.To forma też ma prawo pisać o klientach co odebrali towar i mają firmę w D..ie.

Rozmawiajmy i o nierzetelnych firmach ,bublach budowlanych, o niewykonalnych projektach,ale rownież nieuczciwych oraz uczciwych klientach.

.

Zgoda. Ale my klienci jestesmy na koncu lancucha pokarmowego. Jestesmy dymani równo i na kazdym kroku - przez wykonawców, producentów, projektantów, dealerów, resellerow etc. Bardzo często stawką są nasze całe oszczędności.

I jeszcze jedno, kilku wykonawców mówiło mi, że największe kłopoty z płatnościami mieli ze strony osób bardzo zamożnych. Mam wrażenie, że akurat na tym forum takich ludzi po prostu nie ma

 

Z tym łańcuchem to powiem ci ,że jest różnie.Zamawiasz towar w firmie handlowej wplacasz zaliczkę np 5 tys ,takich jak ty jest 20 razem pobrałem 100 tys i wysłałem do producenta który tak poprostu sobie bankrutuje Ty rysykujesz 5 tys a firma handlowa 100 tys i zapewniam cie masz wielkie szanse na odzyskanie poeniedzy ponieważ firmy prawa cywilnego czyli odpowiadają całym majątkiem prywatnym a producent do którego wpłaca zaliczkę w twoim imieniu firma handlowa to społa zoo lub sa.

Odnośnie kłopotów z płatnościami to prawda ,najwiecej problemów paradoksalnie jest z ludźmi najbardziej zamożnymi oczywiście niegenaralizując.Może wymagają niektorzy specjalnej obsługi jednak wiekszość firm podchodzi tak samo do tych najbogatszych jak i tych mniej zamożnych.Muszę powiedzieć ,że niebyło problemów z tą przysłowiową babcią emerytką.Ale naszczeście gwarancja na towar się kiedyś skończy i napewno chętnie firma pomorze klientowi rzetelnemu a ten co robił problemy niech sobie radzi sam z jego problemem :D

Super jak wysiądzie nietypowa automatyka w piecu ,wandale wybiją nietypową szybę lub wywali instalacja alarmowa ,elektryczna ,telewizyjna w święta :D firmy je usuną w kolejności jakimi byliście klientami lub nawet wcale-wiem coś otym sąsiad gonił wszystkich wykonawców i teraz mają go gdzieś a najlepiej jak musiał wracać z wesela bo mu sie alarm włączył po gwarancji :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie szerzy się kanciarstwo. Korzystam z firmy przewozowej o zasięgu ogólnopolskim. Wysyłam towary ubezpieczone. Ostatnio- nie wypłacą odszkodowania za kocioł zniszczony, bo paleta się połamała, bo taśma bindująca pękła. Muszę zapłacić za to, że pomylili klientów i dostarczyli nie to co trzeba, bo adres był niewyraźnie napisany. Te wszystkie kanciarstwa idą w obie strony. Doganiamy szybciutko chyba Białoruś.

Postawiłbym znak równości pomiędzy klientem i firmą. Statystycznie to wyrównuje się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeżeli ktoś pisze ,że jakaś firma x sprzedała komuś towar i ma go w D--ie i ma dotego prawo.To forma też ma prawo pisać o klientach co odebrali towar i mają firmę w D..ie.

a co Ty bys chcial jeszcze zeby Ci klient kartke swiateczna za to ze mu sprzedales wyslal? obudz sie czlowieku i zejdz na ziemie bo takie farmazony piszesz ze mi poczucie humoru juz siada

za co ma Cie ten klient tak niby wielbic i holubic? za to ze mu sprzedajesz np cegle za xx kwote ktorej na oczy nigdy nie widzisz bo transport jest cegielni a ona nie sprzedaje bezposrednio tylko przez pozal sie boze "przedstawicieli handlowych" ktorzy do kazdej cegly dodaja iles procent marzy za to ze mieli szanse podpisac umowe z w/w wytworca? czlowieku obudz sie bo w tej branzy masz male szanse na sukces

pogodz sie z tym faktem ze "klient Twoj Pan" bo jest w tym duzo racji i jezeli bedziesz dobrym handlowcem i jednoczesnie potrafisz cos doradzic nie patrzac tylko na swoja korzysc materialna (patrz Jareko) to osiagniesz moze jakis sukces i pamietaj ze klient nie tylko patrzy na sam towar lub jego cene ale tez na Twoj stosunek do klienta , Twoje zaangazowanie , Twoje doradztwo - czasy krolowej KRYSI co dawala laskawie ochlap zamiast szynki ( czasy kartkowe ) juz dawno poszly do lamusa - dla mnie to lepiej zmien zawod a jeszcze lepiej idz " w senatory " i tam sobie zaloz liste "klientow" tych ktorzy daja wieksze lub mniejsze "zadatki"

na zaufanie klienta i na renome firmy trzeba niestety troche popracowac , zasluzyc - w handlu nie ma nic za darmo i niestety przez nawet male potkniecie mozna duzo stracic - klient pomimo ze jest tylko niby "jeden szaraczek " moze duzo i to wez pod rozwage

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspaniała Firma przez pół roku obraca twoimi pieniędzmi za friko.

Moze male sprostowanie , pieniedzmi , moim zdaniem placi sie za towar .

Jesli sie ten towar otrzymalo , to te pieniadze juz nie sa nasze .

Wiec firma obraca swoimi pieniedzmi .

Reklamowac mozna i trzeba jesli jest podstawa , a jak sie takie reklamacje zalatwia to juz inna para kaloszy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspaniała Firma przez pół roku obraca twoimi pieniędzmi za friko.

Moze male sprostowanie , pieniedzmi , moim zdaniem placi sie za towar .

Jesli sie ten towar otrzymalo , to te pieniadze juz nie sa nasze .

Wiec firma obraca swoimi pieniedzmi .

Reklamowac mozna i trzeba jesli jest podstawa , a jak sie takie reklamacje zalatwia to juz inna para kaloszy .

 

Ja tu mówię o przedpłatach. W tym przypadku firma ma moje pieniądze, ja czekam na towar (czyli go nie mam), a firma ma przedłużony termin płatności (czyli de facto może kupić za moje pieniądze co innego, a termin realizacji mojego zamówienia i jakość towaru to insza inszość). Nacięłam się na czymś takim i jestem uczulona

Słuchajcie - wiadomo, że są ludzie i ludziska. Z 85% swoich dostawców jestem zadowolona, z tymi z których nie jestem nie współpracuję, ale jest też sporo firm bardzo nieprofesjonalnych i nieuczciwych. I jak najbardziej mamy prawo sie nawzajem przed nimi ostrzegać. Z drugiej strony dużo ekip i dostawców polecono mi za pośrednictwem forum właśnie.

Także - starajcie się,a a będziecie czytać laurki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przedpplata.....hmmmm.....koniec roku - sprawa wrecz nagminna no bo wiadomo a to likwiduja ulge jak i nagle ktos zauwazyl ze w II prog podatkkowy wpada i na cos kase trzeba wydac.

U mnie wyglada to tak, ze przedplaca sie w 100% towar ktory ja tez musze zakupic i w 100% oplacic. Faktura opiewa na calosc uslugi lecz rozliczenie za sam montaz nastepuje dopiero po jego fakcie.

Nie wyobrazam sobie inaczej gdyz bym ja mogl fakture otrzymac tez musze za nia w tym ciezkim okresie od razu w calosci zaplacic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przedpplata.....hmmmm.....koniec roku - sprawa wrecz nagminna no bo wiadomo a to likwiduja ulge jak i nagle ktos zauwazyl ze w II prog podatkkowy wpada i na cos kase trzeba wydac.

U mnie wyglada to tak, ze przedplaca sie w 100% towar ktory ja tez musze zakupic i w 100% oplacic. Faktura opiewa na calosc uslugi lecz rozliczenie za sam montaz nastepuje dopiero po jego fakcie.

Nie wyobrazam sobie inaczej gdyz bym ja mogl fakture otrzymac tez musze za nia w tym ciezkim okresie od razu w calosci zaplacic.

 

Ja już ulgę miałam skonsumowaną, dałam się nabrać na promocję :cry:

No i sam wiesz - zaczyna się budowę, człowiek pełen zapału - a tu nic nie można zrobić, bo zima, papiery się mielą itp. To chociaż pustaki zamówiliśmy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coz......moze to dziwne ale staram sie byc uczciwym wobec klientow i nawet mi to wychodzi :)))))

Poza Porta z ktora zawsze jest klopot z terminowoscia a ostatnio i z logistyka transportow nie mialem wpadki z terminami tfu.... tfu.... tfu.... odpukac

 

Jareko - ja nie mówię przecież nigdzie, że wszyscy dostawcy są bee - niektórych chwalę pod niebiosa i robię im reklamę, że ho ho :). Tylko założyciel wątku stwierdził coś w stylu: trwa zorganizowana nagonka na biednych dostawców, na forum się im robi krzywdę, najwięksi oszuści to inwestorzy i o tym się nie mówi. To bronię prawa do konstruktywnej krytyki ;) - partaczy i naciągaczy trzeba tępić. Naciągaczy po obu stronach, partaczy z definicji po jednej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... klient nie tylko patrzy na sam towar lub jego cene ale tez na Twoj stosunek do klienta , Twoje zaangazowanie , Twoje doradztwo...

...na zaufanie klienta i na renome firmy trzeba niestety troche popracowac , zasluzyc - w handlu nie ma nic za darmo i niestety przez nawet male potkniecie mozna duzo stracic - klient pomimo ze jest tylko niby "jeden szaraczek " moze duzo i to wez pod rozwage

Dla mnie podejście sprzedawcy do klienta jest najwazniejszym kryterium wyboru. Gdy mnie olewa (a czasami olewają, bo wygladam na małolata; niektórzy zwracają sie do mnie na Ty - wyjatkowo tego nie lubie), to ja robie z nim to samo. Odrzucam też takich, których wiedza o materiałach budowlanych jest niższa od mojej (np nie wie co to jest i do czego słuzy polistyren ekstrudowany). Nie lubie też przesadnej uprzejmości (tzw. "wchodzenie w tyłek" :wink: ). Jeśli ktos mi podpadnie, to już do niego nie wracam.

Miałem niedawno takie zdarzenie. Przywieźli mi z hurtowni dachówki z wyposażeniem. Jedna paleta, to był taki składak. Na dnie były gasiory, na tym dachówki wentylacyjne, później cos jescze, itp. Po dwóch tygodniach układania dachu okazało się, ze zamiast 56 gasiorów przywieźli 50. Dzwonię wiec do hurtowni. Odbiera nowozatrudniony sprzedawca. Mówie o co chodzi, a on to przekazuje swojemu szefowi. Nie zasłonił słuchawki, więc słysze ich całą rozmowe. Szef klnie, czemu tak późno to zgłaszam, kto odbierał towar, ze on nic nie wie, ze wszystko musiało sie zgadzać itp, itd. Ja się juz gotuje, ale nic nie mówie. Po jakimś czasie sprzedawca odzywa sie do mnie, ze to wyjasnią z magazynierem i oddzwonia do mnie.

Zjawiam się na drugi dzień w hurtowni zamówić kolejne rzeczy i przy okazji wyjaśnić sprawę gąsiorów. Rozmawiam z szefem. On jak zwykle uprzejmy, przeprosił, oczywiscie gasiory dołoży do kolejnego transportu. Nawet słowa nie było, ze jestem tu coś winny. I to mi się u takiego sprzedawcy najbardziej podoba. Mimo, ze by wewnetrzne wk.... (na pewno nie ustalił z magazynierem, czy mi wydano te gąsiory, czy nie), to na zewnątrz tego nie okazał. Formalnie racja była po jego stronie, bo dekarz który odbierał materiał podpisał WZke, ze sie wszystko zgadza. I gdyby mi o tym sprzedawca powiedział, to ja bym bez słowa zapłacił za te brakujące gąsiory. I byłby to ostatni zakup w tej hurtowni.

pozdrawiam

Konrad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

babeczko - jasne :) ALe chyba przyznasz i czasem mozna wysnuc wniosek ze po jednej wpadce jakis dostawca jest beeee.....do odstrzalu wrecz. Padaja tak niemile slowa pod jego adresem a jakze czesto fakty wygladaja troszke inaczej - zalezy ktora ze stron je opowiada

Czyz nie mam choc odrobiny racji w tych slowach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

babeczko - jasne :) ALe chyba przyznasz i czasem mozna wysnuc wniosek ze po jednej wpadce jakis dostawca jest beeee.....do odstrzalu wrecz. Padaja tak niemile slowa pod jego adresem a jakze czesto fakty wygladaja troszke inaczej - zalezy ktora ze stron je opowiada

Czyz nie mam choc odrobiny racji w tych slowach?

 

Trochę tak, ale... :lol: ... zależy od kalibru wpadki, reakcji wpadkowicza, efektu finalnego. Zdarza się przecież, że ktoś na kogoś naklnie na forum, później prostuje i przeprasza czasem... A czasem reakcja jest taka, że :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: tylko innych ostrzec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm..... tez nie do konca tak jest ale rozwijac teo watku nie zamierzam gdyz dotyczy to bezporednio jednego z Was a w sumie wyszlo iz hmmm.....nie wazne

 

Niestety sa ludzie i ludziska ;) z uporem maniaka powtorze ;)

Ale Swieta sie zblizaja wiec czas chyba na wybaczenie :)

 

Ano są :) Każdy kiedyś trafi na swojego gada :evil: 8) Szkoda na takich apetyt tracić zwłaszcza przy Świętach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ha ha ha jakby na biezaco w temacie

dzwonil przd chwila do mnie klient swiezo po wymianie okien jaka mu wczoraj zrobilem. Informujac iz nie dokona przelewu gdyz jego zdaniem okna sa wadliwe. Po nocy leje mu sie woda po szybach, niby gdzies tam mu wieje. Ciag dlaszy perypetii z nim opisze jak sadze jutro wieczorem.

Chlopaki skonczyli prace wczoraj po 22 i argumenty iz obrobka i malowanie w powietrze dostarczylo wody ponad miare nie przemawiaja - winne sa okna a nie fizyka. oj.....czyzby wiedza z zakresu szkoly podstawowej byla naprawde niezrozumiala?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ha ha ha jakby na biezaco w temacie

dzwonil przd chwila do mnie klient swiezo po wymianie okien jaka mu wczoraj zrobilem. Informujac iz nie dokona przelewu gdyz jego zdaniem okna sa wadliwe. Po nocy leje mu sie woda po szybach, niby gdzies tam mu wieje. Ciag dlaszy perypetii z nim opisze jak sadze jutro wieczorem.

Chlopaki skonczyli prace wczoraj po 22 i argumenty iz obrobka i malowanie w powietrze dostarczylo wody ponad miare nie przemawiaja - winne sa okna a nie fizyka. oj.....czyzby wiedza z zakresu szkoly podstawowej byla naprawde niezrozumiala?

 

Myśle ,że klient dobrze wie oco chodzi ale pretekst ma dobry-zaraz wiecej cwaniaków to moze podchwycić i parę firm oknarskich więcej niezobaczy kasy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...