Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

KvM problem nie jest w cenie. Problem jest w tym co wybrać.

 

Jeżeli zatopisz druty oporowe to już kicha, podobnie jak z elektr. akumu (statycznym czy dybnamicznym) rozciagniesz kable porostawiasz piece i musisz w obu przy[padkach grzać prądem.

No ewentualnie możesz poratować sie kominkiem z DGP.

 

Jak już zrobisz ogrzewanie elektryczne to jesteś i przez najbliższe kilkanascie-kilkadziesiąt lat będziesz na prądzie.

 

Instalacja wodna c.o. kosztuje, a podłogowa kosztuje jeszcze drożej. Ale nakłady na taką inwestycję dają coi większą mobilość. Do tradycyjnej c.o. możesz podłączyć w zasadzie wszystko, łącznie z piecem el., do podłogówki także (najwyżej będziesz potrzebował bufora w postaci zasobnika), a nawet więcej bo dochodzi możliwość pompy ciepła.

 

Na tym polega przewaga c.o. z płynem jako nośnikiem energii nad elektrycznymi elementami grzewczymi.

 

A i nie odbijaj czasem "piłki" w dyskusji, że dochodzą koszty komina, bo: nie dotyczy to chyba piecy gazowych z zamkniętą komorą spalania, a poza tym zrobienie stopy fundamentowej i cerpni pod przyszły piec tradycyjny jest o wiele mniej kosztochłonne niż rycie pod podłogami w celu wymiany nośnika energii, żeby uciec od prądu. Komin można zawsze dostawić na takim fundamencie. Modułówka około 10 kPLN będzie cie na pewno mniej kosztować niż wymiana podłóg w całym domu w przypadku odstąpienia od ogrzewania kablami.

 

A od ponad roku proszę się Redakcję żeby prowadziła choć raz na kwartał wykresy historyczne cen poszczególnych nośników energii. Można by było zaobserwować wtedy trędy.

 

Zobacz w Napiszcie w M. Aktualizacja nośników. :(

 

Wdepnie się w prąd i co, i za parę lat w związku z Unijnym dbaniem o środowisko z eksportera prądu zmienimy się w improtera. Ciekawe ile wtedy będziesz płacił za prąd i jak wyjdzie ci stopa zwrotu (ROI)? :roll: :wink: albo :cry:

To samo dotyczy cen gazu. Unitom Rosja zaproponowała nowe ceny o 25% wyższe. Polsce jeszcze nie, ale niech jeszcze PiS zaprosi do Parlamentu członków białoruskiej opozycji to ciekawe czy nie dostaniemy za gaz takiej ceny jak Niemcy i Francja. A to jeszcze nie ostatnie słowo. Jeszcze nie leży rura pod Bałtykiem.

 

Na twoją krytykę ekogroszku i słomy odpowiem ci tak:

 

EKOGROSZEK)

Pofatygowałem się i zadzwoniłem do poznańskiego oddziału URE. Żeby siezapytać czy URE ma dostępne jakieś dane historyczne dotyczece konsumentów/detalu (w celu obserwacji trendów). Nie ma. Ale Pani mi odpowiedziała, że gdyby miała dostęp do gazu to wybrałaby gaz (pewnie po obecnej zimie i zagrywkach Rosji zmieni trochę zdanie), a jeżeli nie to wungiel 8) .

SłOMA)

Na rynku pojawiają się brykieciarki do słomy. Zmniejszy to w sposób znaczący wymaganą objętość magazynową.

 

PS. Pozostaje jeszcze c.w.u. i gotowanie, których koszty w domu 3-5 litrowym mogą być przy 4-5 osobowej rodzinie porównywalne z ogrzewaniem. Tym bardziej, że człowiek sam jest "grzejnikiem" i im więcej ludzi w takim domu tym mniej energii potrzebuje na ogrzanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego wynika, że optymalne jest odzyskiwanie tego, co wpuszczamy w gotowaną zupę, karmiąc psa/kota czy domowników.

Tylko wentylacja wymuszona z dobrym rekuperatorem i spory GWC na dokładkę. A cały domek w kołderkę styropianową 20cm. I tona wody gorącej w baniaczku w kotłowni grzana w godzinę pod kontrolą inwestora raz w tygodniu.

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla 100m2 domu 3 litrowego o zapotrzebowaniu 3 MWh rocznie na cały sezon grzewczy zapłącimy 615zł za prąd lub 625 kg węgla za powiedzmy 263 zł różnica 352 zł rocznie. Po 20 latach da to oszczędność 7 tyś zł. Wniosek jeśli da się wybudować dom 3 litrowy o powierzchni 100m2 nie opłaca się kupować pieca. Jeśli ma się gorzej ocieplony dom albo większy już się opłaci.

Dokładnie o to chodzi!

To jest te 400zł teoretycznej różnicy - to nie moje szacunki!

Dwukrotne zwiększenie kosztów energii elektrycznej (w taniej taryfie) oznacza ok 20% zwiększenie ceny 1kWh. Po prostu cała reszta ceny którą płącimy za prąd to koszty przesyłu i podatków.

Inwestycja w prąd jest więc pod względem spodziewanych wzrostów cen jedną z najbezpieczniejszych. Podatki mamy jedne z największych w europie (grubo przekraczają minimum), a nadchodząca konkurencja między ZE powinna doprowadzić do spadków, a nie wzrostów. Owszem trudno się łudzić, że ceny będą rzeczywiście spadać. Niech sobie rosną tak jak do tej pory a i tak będzie taniej na prąd. Jakiś czas temu chyba w Polityce było zestawienie poziomu życia po 15 latach gospodarki wolnorynkowej. Z zestawienia cen wynikało jasno, że prąd zdrożał ok 2,5 raza mniej niż gaz ziemny! Zestawienie to było robione przed dużymi podwyżkami gazu, które miały miejsce ostatnio. Ja obserwuję ceny prądu od ok 4 lat - od kiedy mam ogrzewanie elektryczny. Póki co prąd w taniej taryfie nie drożej bardziej niż inflacja.

 

Jeśli ktoś jest przekonany, że piec mu wytrzyma dłużej niż 15 lat, to niech poda konkretnę liczbę. Czy na prawdę wierzycie że kupione dziś jakiekolwiek urządzenie będzie Wam służyło przez kilkadziesiąt lat? Znacie z doświadczenia jakieś urządzenia, które bez generalnych remontów tyle lat pracują?

 

W kwestii taniej taryfy. U mnie po przejściu na licznik dwutaryfowy rachunki za prąd spadły ok 30% poza sezonem grzewczym. Ktoś wyliczył, że aby wykść na zero wystarczy w taniej taryfie brać 15-17% prądu.

 

Owszem warto w przypadku podłogówki dać maksymalnie porządne kable grzejne by nie kuc podłogi, gdy się przepalą. Możliwości zniszczenia kabli przy tak niewielkiej mocy są jednak małe. Oczywiście wszystko się może zdażyć, jednak zawsze jest alternatywa w postaci grzejnika konwektorowego, który w wersji full wypas kosztuje 300-400zł. Zwracam uwagę, że w podłogówce nie będziemy mieli jednego obwodu, tak więc awarja jakiegoś odcinka nie powoduje braku ciepła w całym domu jak to się dzieje w przypadku awarii pieca czy pompki tłoczącej wodę w tradycyjnym CO.

Niektórzy argumentują, że warto mieć możliwość zmiany medium gdyby nagle okazało się jednak prąd podrożał w sposób odbiegający od przewidywań.

Cały czas pamiętajmy, że mamy dom energooszczędny z poziomem zapotrzebowania na ciepło rzędu 3-5MWh rocznie. Nasze koszty wynoszą 600-1000zł rocznie. Załóżmy, że energia podrożałaby 5razy, a więc nasze rachunki wzrosłyby o 100% (przyjmuję, ze obciążenia podatkowe i koszty przesyłu się nie zmieniają). Czy dla 600-1000zł rocznie oszczędności zrezygnowalibyście z komfortu całkowitej bezobsługowości ogrzewania elektrycznego i szukalibyście pieca na gaz za 4-8 tys zł by by po 10 latach wyjść na zero? Ja na pewno nie!

Dom energooszczędny sam w sobie zabezpiecza nas przed podwyżkami cen nośników energii swoim małym zapotrzebowaniem!

Ktoś napisał, że uważa za najgorszą rzecz zamianę prądu w ciepło. Cóż ja uważam, wprost przeciwnie. Jedynie prąd ma sprawność bliską 100%.

 

Nie mam za bardzo ochoty porównywać prądu do instalacji nieautomatycznych (węgiel groszek etc), bo to nie ta liga. Nawet gdyby oszczędności nie były teoretyczne to dla 400zł rocznie nie zamienię się w palacza, magazyniera, handlowca i sprzątacza - wolę ten czas poświęcić na bycie z rodziną, hobby, siedzenie na forum, czy nawet leżenie do góry brzuchem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do długowieczności pieców gazowych w pełni się zgadzam, że średni czas życia takiego pieca to nie więcej niż 15 lat. Po takim upływie czasu przegląd oferowany przez autoryzowany serwis wraz z wymianą niezbędnych części przekracza wartość połowy pieca.

 

Żeby w sposób możliwie pełny korzystać z II taryfy prądowej trzeba mieć co najmniej jedne piec z rozładowaniem dynamicznym, przynajmniej w większych pomieszczeniach, a to już koszt rzędu 1000 PLN za najmniejszy.

 

Na pewno atut bezobsługiwalności i "pełnej" sterowalności urządzenia jest niezaprzeczalny. Jednak nie zwalnia to z obowiązku śledzenia przez inwestora nastaw. Zwłaszcza w przypadku gdy uzywa dwóch taryf, i ma do czynienia z wyłączeniami prądu. Jeżeli automatyka starująca nei ma awaryjnego podtrzymania zasilania to można bardzo szybko się"nadziać" na rachunek po przesunięciu czasu nastaw do czasu rzeczywistego w przypadku braku prądu, a tym samym wepchnięcia poboru maksymalnego w strefę I.

Dlatego nie można uznać korzystania z II taryfowego poboru energi za w pełni bezobsługiwalny (bez dodatkowego skoplikowania układu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kroyenna, nie żyjemy już w XIX wieku, może Ci t o umknęło, ale od dawna mamy wiek XXI ;-)

Zegar z podtrzymywaniem kupiłem w Castoramie za 35 zł do tego stycznik za kilkadzisiąt zł i działa niezawodnie od 3lat. Raz na rok sprawdzam czy zegar się nie spieszy o 2-3 minuty - ewentualnie poprawiam. To jest cała obsługa związana z ogrzewaniem elektrycznym, znacznie mniej absorbujące niż comiesięczna opłata rachunku za gaz.

 

Pisałem wyraźnie, że domu energooszczędnym wybudowanym z ceramiki sam dom zapewnia odpowiednią akumulacyjność. NIE POTRZEBA PIECA akumulacyjnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę i wiem, że tam się robi ciepełko. Najlepiej jak sie ją ogaci i potrzyma w 33stC. Wtedy te bestie najlepiej działają (no, te żyjątka) i czyszczą to ..... aż się metan wydziela!

Jak ochłodzisz, to im popsujesz te dobre warunki! Nie popracują, nie oczyszczą, nie zrobią metanu. :roll:

POŚ możesz wtedy wyrzucić.

Ten metan to możesz zużyć! Ciepełka im nie zabieraj.

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adam_mk ma rację,

te POŚ to trzeba w spokoju zostawić,

 

myśłałem jednak o odzyskaniu ciepła z wylewanej codziennie wody ( pralka, zmywarka, kąpiel itd. ) zanim trafi ona do POŚ lub kanalizacji.

 

Jeśli codziennie wylewamy ok. 150 l ciepłej wody o temp. 35C, to jest to ok. 3 kW. Jeśli udałoby się odzyskać 30% to byłoby już coś.

 

myślałem np. o ułożeniu rury z doprowadzeniem wody bieżącej równolegle z rurą ze ściekami np. na odległosci 10 mb i ocieplenie tego ukadu od góry styropianem.

Zimna woda doprowadzoana do domu zwiększyłaby temp. o kilk stopni.

 

Tymczasem to tylko luźny pomysł ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bądź luzak! Wstawia się w spust rurki cieplne zakończone w obiegu wody grzanej. Taki samograj wstawia się w spust wody z łazienki, kuchni i jak jest ciepło, to jest transportowane do rury z wodą, jak nie ma, to nie. Układ czeka aż się ciepło pojawi. Stary bajer.

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bądź luzak! Wstawia się w spust rurki cieplne zakończone w obiegu wody grzanej. Taki samograj wstawia się w spust wody z łazienki, kuchni i jak jest ciepło, to jest transportowane do rury z wodą, jak nie ma, to nie. Układ czeka aż się ciepło pojawi. Stary bajer.

Pozdrawiam Adam M.

 

qurcze adam, jestem przepracowany chyba :-?

Weź no jak pannie nieświadomej kawę na ławę, bo nic nie rozumiem z tego co napisałeś powyżej :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według życzenia.

Wyobraźmy sobie cienką rurkę zaślepioną na obu końcach. W rurce jest odrobina (kilka kropel) cieczy niskowrzącej (propanu, a nawet LPG) Jeżeli jeden koniec zanurzymy w ciepłej wodzie to wymusimy parowanie cieczy (tych kilku kropel). Jeżeli górę tej rurki wstawimy w dno naczynia z zimną wodą to pary w szczycie rurki cieplnej będa oddawały ciepło do zimnej wody, a będąc w równowadze ciśnieniowej (w zamkniętym naczyniu) będą się skraplać i grawitacyjnie spływać w miejsce, skąd wyparowały i gdzie pojawiło się ciepło. Karty grafiki komputerowej dla graczy to miały seryjnie montowane.

Chcesz to zobaczyć na własne oczy?

Weź rurkę plexi , zaślep, wpuść trochę gazu do zapalniczek (np. przez zaworek od starej jednorazówki). Wstaw jeden, dolny koniec rurki do szklanki z ciepłą wodą a górny przez dziurę w dnie do szklanki z zimną wodą. Obserwuj ciecz w rurce. "Znikąd" zacznie płynąć po ściankach. Ciepło jest transportowane do "zimnej" szklanki w postaci par. To taka "pompa ciepła w pigułce" znana od bardzo dawna. Tylko zastosować!

 

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pisząc "zostawić w spokoju" miałem na myśli nie integrować POŚ z PC, gdyż drobnoustroje nie zneutralizują tego co mają zrobić albo wszystko zamarznie w ch...rę :-?

 

Twój pomysł nie jest zły.

Ze względów higieniczno-sanitarnych, bardziej byłbym skłonny umieścić go pod garażem ...

 

Dalej pytanie,

co ze szczelnością i wilgocią ?

Nie wątpię, że rok, daw i pięć będzie OK.

A za 15-20 lat ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie sądzę, aby trzeba było zakładać nowy wątek.

Rozważamy tu rozwiązania w domu 3-5 litrowym, czyli "walkę" o każdy wat, co jest zgodne z ogólnym tematem wątku. cbdu.

 

Plastikowe pojemniki.

Może teraz są lepszej jakości, lub budowane są z innego materiału.

Na 1 roku studiów kupiłem do akademika takie plastikowe wiaderko.

Mam je jeszcze ( chyba z sentymentu ). ale plastik zaczyna się dosłownie kruszyć. To już kilknaście lat ...

 

A co będzie w agresywnym środowisku POŚ ?

Może są u fachowcy od palstików ? :wink:

Betonowe i smołowane od środka wykonywane w jednym bądź dwóch kawałkach, łaczone przez firmę dostarczajacą zestaw

 

np. takie :

 

http://www.probud.pl/szambo16b.htm#wyrob

 

chyba dają większą pewność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już zrobisz ogrzewanie elektryczne to jesteś i przez najbliższe kilkanascie-kilkadziesiąt lat będziesz na prądzie.

 

Instalacja wodna c.o. kosztuje, a podłogowa kosztuje jeszcze drożej. Ale nakłady na taką inwestycję dają coi większą mobilość. Do tradycyjnej c.o. możesz podłączyć w zasadzie wszystko, łącznie z piecem el., do podłogówki także (najwyżej będziesz potrzebował bufora w postaci zasobnika), a nawet więcej bo dochodzi możliwość pompy ciepła.

 

Na tym polega przewaga c.o. z płynem jako nośnikiem energii nad elektrycznymi elementami grzewczymi.

Są na tym forum tacy (nie piszę o sobie), którzy i z tym dadzą sobie radę :) Prąd też jest nośnikiem energii. Wystarczy jakiś baniak do zgazowania drewna, podłączyć toto do jakiegoś silnika z generatorem 10 kVA i już mamy ogrzewanie domku drewnem, a "kotłownię" możemy postawić nawet kilkadziesiąt metrów od naszego domku, coby nie hałasowała za bardzo. Fakt, że mamy co najwyżej 30% sprawności, ale to tylko następne wyzwanie co zrobić z obiegiem chłodzenia silnika, aby dobić jak najbliżej tych 100% ;) I mamy ciepłą podłogę, bez rycia w niej.

 

A tak na poważnie, czytałem gdzieś, że jedną z dróg rozwoju energetyki w przyszłości jest lokalne wytwarzanie energii elektrycznej w każdym domu. Kiedyś każdy dom zamiast kotłowni może być zaopatrzony w ogniwo paliwowe. Co kilka miesięcy przyjedzie cysterna i zostawi nam kilka ton metanolu, etanolu lub innego paliwa nadającego się do ogniw. Fakt, że w artykule tym jako argument takiej drogi rozwoju podnoszono rzekomo wysokie koszty transportu enegii elektrycznej i budowy sieci do jej przesyłu, z czym akurat się nie za bardzo zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest w tym, że wytwarzanie energii elektrycznej ma z natury ograniczaoną sprawność - nawet w wielkich zakładach. Produktem ubocznym wytwarzania energii jest ciepło. Oczywiście można je wykorzystać do ogrzewania np miasta, ale trzeba do tego wybudować sieć cieplną. Budowa takiej sieci jest droga, starty przesyłu duże. To samo pisali o sieci energetycznej. Lepiej wtedy wytwarzać energię lokalnie, za pomocą ogniw paliwowych Da się wtedy prawie w 100% wykorzystać prąd i ciepło odpadowe.

 

Może jest w tym trochę racji, szczególnie w przypadku podmiejskiej zabudowy rozproszonej. Jednak nie jestem pewien jakie są koszty dystrybucji chemicznego nośnika energii, który przecież trzeba doprowadzić do każdego domu. Może być to paliwo płynne (alkohol) przywożone co jakiś czas cysterną lub gaz dostarczany do budynków rurociągiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...