Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Hej

 

czy uważacie że podczas nie obecności w domu można spokojnie wyłączyć reku i robić jedną wymianę na dobę ? czy powinien chodzić non stop na minimum ?

 

rzecz w tym, że wentylatory nie zurzywają energię w funkcji liniowej do wydajności ( przetłaczania powietrza ). Zależy to od sumy oporów w instalacji. Zazwyczaj lepiej jest kilka razy na dobę solidnie przewietrzyć dom, np. programując cyklicznie godzinę działania w taniej taryfie.

 

W każdej instalacji istnieje optymaly punkt działania.

Jednoznacznie bez projektu bardzo trudno będzie cokolwiek dobrze doradzić.

 

ale nie pytam w kontekście zuzycia prądu tylko "zapotrzebowania" pustego domu w świerze powietrze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wszystko zależy od tego w jaki sposób ten dom jest "pusty".

Jak masz w nim akwarium ze 1200literków lub małą palmiarnię - to czy jesteś czy nie, wentylacja będzie potrzebna.

Jak masz sporą bibliotekę - można ją nawet wyłączyć.

 

Przy regulacji płynnej ustawiłbym na absolutne minimum (załączając system alarmowy przełączam wentylację w ten stan).

Przy regulacji skokowej dałbym najmniejszy bieg i jaką czasówkę.

Puszczałbym to co trochę na trochę.

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od tego w jaki sposób ten dom jest "pusty".

Jak masz w nim akwarium ze 1200literków lub małą palmiarnię - to czy jesteś czy nie, wentylacja będzie potrzebna.

Jak masz sporą bibliotekę - można ją nawet wyłączyć.

 

Przy regulacji płynnej ustawiłbym na absolutne minimum (załączając system alarmowy przełączam wentylację w ten stan).

Przy regulacji skokowej dałbym najmniejszy bieg i jaką czasówkę.

Puszczałbym to co trochę na trochę.

Adam M.

 

no właśnie, co ile i na ile ? myślałem o jednej, góra dwóch wymianach na dobę - tylko czy to wystarczy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Co sądzicie o ułożeniu kabli bezpośrednio w płycie bez robienia wylewki

 

Ew. naprawa kabla może być lekko kłopotliwa. Tylko nie wiem czy kable sie psują jesli się im nie pomaga jakąś wiartarką. :wink:

 

Ja tak zamierzam zrobić i myślę, że będzie dobrze, taka super akumulacyjna podłogówka. Można by powiedzieć że to uproszczony Legalett :-).

 

Podobnie robił j-j tyle, że on chyba robił podłogę na gruncie (ale zasada taka sama)

Kable są dosyć tanie (http://www.into.pl/ogrzewanie/index.html#cennik)

można nawet położyć podwójnie jak by ktoś chciał tak na wszelki wypadek :-).

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znalazłem tę firmę już ładnych kilka lat temu ( mam juą w ulubionych ),

skoro funkcjonują, to znaczy, że nikt ich nie puścił z torbami i mimo niskich cen produkt jest ( wydaje się ) przyzwoity.

 

Ten pomysł z podwójnym okablowaniem nie jest zły.

Sądzę, że można by dać np 3 pęteli zamiast jednej z 30% zapasem mocy, jeśli jedna padnie to dwie pozostałe i tak sobie poradzą z ogrzewaniem.

 

Pytanie jest następujące.

O czym pamiętać, jakie są zagrożenia.

 

np. wyprowadzenia z płyty do góry trzeba by zrobić baaaardzo dokładnie.

Czy fachowcy ( którzy ) to potrafią ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wszystkie kable pociągnę do jednego pomieszczenia gdzie zrobię sterowanie - takie pom. gospodarcze a tam aż taka dokładność nie będzie wymagana :-). Jak kabel ma np. 60m to wszędzie starczy. Sterowanie w każdym pokoju jest raczej zbędne bo przewiduję jednakową temp. płyty w całym domu. Pewnie na początku zrobię sterowanie "ręczne" a później może automatykę. Choć przy takiej masie płyty plus ściany nie wiem czy automatyka jest potrzebna. Automatyka jest bardziej potrzebna i korzystna w domach, które się dają fajnie regulować (szkielety, betok komórkowy 400). A w moim to ona chyba nie ma sensu. Jakieś zabezpieczenie termiczne powinno wystaraczyć.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam zagadkę.

 

Robię u siebie.

Mam 2 halogeny po 500W, 2 żarówki 60W i piecyk propan-butan dający ok 1,4kW, razem ok 2,5 kW przez 5 do 10 h dziennie.

temperatura podczas pracy dochodzi przy mrozach jak dziś do ok. 9,5oC, gdy było 3-5oC dochodziła do 11oC.

Wieczorem schodziłem z budowy więc wszystko wyłączałem.

rano robiłem pomiar temperatury i spadała ona oczywiście o ok. 1-3 st. (te 3 oC spadku to przy temp. jak dziś w nocy była czyli ok -8 ).

Dom ocieplony do końca ale nie uszczelniony, okna jeszcze nie wymienione (te łuki wspominane) i duże dwa sa nieszczelne. Drzwi zewn. dziury mają w miejscach na zamek klamke itp, okienko w łazience ciągle uchylone (otwarte). Wentylacja jeszcze nie działa. Tak więc jakby działała wentylacja grawitacyjna więc mam obecnie dom pasywny z wentylacją grawit. czyli nie pasywny :) a ok. 5- litrowy.

No ale dość wstępu.

Pytanie:

Rano gdy wchodze do domu: okna- szyby dookoła, ościeżnice, ramy skrzydeł, drzwi przy zamku, szyba na drzwiach są pokryte skroploną parą czyli wodą.

Wręcz na styro na parapecie stoi woda.

Wszystkie te miejsca są mokre.

DLACZEGO???

Dodam tylko że temp. ich powierzchni nie jest niższa niż temp. punktu rosy, dziś mierzyłem i temp. ramy skrzydła była o 1oC mniejsza niz powietrza obok.

Domyślam się czemu tak jest ale jestem ciekaw Waszego zdania, czy się mylę czy nie.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NJerzy ma rację i mpopław również chociaż piecyk działa na1/3 mocy więc nie sądzę aby aż tyle wody dawał.

 

Mi się wydaje że podczas ogrzewania zaczyna następować wyrównywanie się ciśnień pary wodnej i dom oddaje wodę technologiczną do powietrza- cieplej jest więc powietrze może więcej pobrać, następnie przestaję grzać, dom się wychładza, szybciej wychładza się rama okna , drzwi i nastepuje skraplania się pary wodnej bo temp. powierzchni okien, drzwi jest niższa niż temp. pkt rosy (wilgotność względna jest wysoka bo pary wodnej w powietrzu jest tyle samo a powietrze coraz chłodniejsze więc z wykresu moliera wyastarczy że powierzchnia będzie ok 1-2oC niższa i już może wystąpić skraplanie).

Ja myślicie, ma to sens??

 

Problem w tym że cały dzień potem jest ta woda tam a to znaczy że wentylacja jest słaba i tak z każdym dniem coraz gorzej.

Tak więc muszę szybko wykończyć piecyk i porządnie wywietrzyć dom i zacząć podgrzewać już po trochu elektrycznie.

 

 

Dziś skończyłem przygotowywać domek pod tynkowanie. Kolejna druga obca ekipa po oknach wchodzi do tynkowania w drugim tyg. stycznia.

Teraz wykanczam podest na strychu.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jest następujące.

O czym pamiętać, jakie są zagrożenia.

Przy ogrzewaniu elektrycznym widzę jedno zagrożenie. Zwykłe kable grzejne dostarczają stałą ilość ciepła na całej swoje długości. Jeżeli posadzka ma jednakowy opór cieplny i przewody są ułożone z jednakowym odstępem, to temperatura posadzki będzie jednakowa w całym pomieszczeniu. Jeżeli jednak na części posadzki opór cieplny będzie większy, co może być spowodowane np. postawieniem w tym miejscu mebli, czy położeniem dywanu, to temperatura powierzchni podłogi może znacznie wzrosnąć. W skrajnych przypadkach może to zagrozić trwałości wykładziny podłogowej (płytek, paneli, parkietu).

Wodne ogrzewanie podłogowe nie ma tej wady, jest samoregulujące. Temperatura posadzki w żadnym miejscu nie będzie wyższa niż temperatura wody grzewczej, a ta z kolei jest zazwyczaj regulowana regulatorem połogowym.

 

Rozwiązaniem tego problemu jest zastosowanie kabli grzewczych samoregulujących, tylko takie rozwiązanie jest droższe.

Czy ktoś ma inne zdanie na ten temat ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązaniem tego problemu jest zastosowanie kabli grzewczych samoregulujących, tylko takie rozwiązanie jest droższe.

Czy ktoś ma inne zdanie na ten temat ?

Ja nie wiem, ale podjąłbym się sprawdzenia tego w praktyce. Tylko czy pomiar rurką termometru położoną bezpośrednio na posadzce będzie miarodajny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie się wydaje że przyczyna jest tutaj

Mam piecyk propan-butan dający ok 1,4kW

C3H8 + 10O2 = 3CO2 + 4H2O

musisz przerobić ten piecyk na wersję z zamknięta komorą spalania albo tak żeby CO2 i H2O od razu wydalać na zewnątrz

Pisałem o tym tutaj :

http://forum.muratordom.pl/post2899038.htm#2899038

Dodam tylko, że z 1kg propanu-butanu powstaje ok. 1,6 kg pary wodnej
Czyli przy spaleniu 11kg gazu dostarczysz 17,6 litrów wody !

Tyle pewnie zbiera się j-j na parapetach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązaniem tego problemu jest zastosowanie kabli grzewczych samoregulujących, tylko takie rozwiązanie jest droższe.

Czy ktoś ma inne zdanie na ten temat ?

Ja nie wiem, ale podjąłbym się sprawdzenia tego w praktyce. Tylko czy pomiar rurką termometru położoną bezpośrednio na posadzce będzie miarodajny?

Przykryj fragment posadzki np. grubą płytą styropianową (10 - 12cm) i na środku tej płyty daj termometr. Zobaczysz wtedy jak w tych warunkach wzrośnie temperatura.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jest następujące.

O czym pamiętać, jakie są zagrożenia.

Przy ogrzewaniu elektrycznym widzę jedno zagrożenie. Zwykłe kable grzejne dostarczają stałą ilość ciepła na całej swoje długości. Jeżeli posadzka ma jednakowy opór cieplny i przewody są ułożone z jednakowym odstępem, to temperatura posadzki będzie jednakowa w całym pomieszczeniu. Jeżeli jednak na części posadzki opór cieplny będzie większy, co może być spowodowane np. postawieniem w tym miejscu mebli, czy położeniem dywanu, to temperatura powierzchni podłogi może znacznie wzrosnąć. W skrajnych przypadkach może to zagrozić trwałości wykładziny podłogowej (płytek, paneli, parkietu).

Wodne ogrzewanie podłogowe nie ma tej wady, jest samoregulujące. Temperatura posadzki w żadnym miejscu nie będzie wyższa niż temperatura wody grzewczej, a ta z kolei jest zazwyczaj regulowana regulatorem połogowym.

 

Rozwiązaniem tego problemu jest zastosowanie kabli grzewczych samoregulujących, tylko takie rozwiązanie jest droższe.

Czy ktoś ma inne zdanie na ten temat ?

 

 

Masz rację HenoK, to jest wada elektrycznego dlatego u mnie są kable o mocy 10W/mb choć standardem jest ok. 17 W/mb.

A oprócz tego należy mieć wszystko na min. 5 cm nozkach wtedy nie będzie problemu.

 

 

HenoK co do mokrych okien, drzwi to jak pisałem- macie rację ale na początku kiedy działał piecyk nie było takiego problemu pojawił się niedawno a piecyk chodzi już dość czasu dlatego nie chce mi się wierzyć że aż tyle wody się zbiera stąd moje wytłumaczenie oprócz piecyka.

Spróbuje nie uruchamiać piecyka przez 2 dni- jutro i pojutrze, sprawdzę czy to faktycznie przede wszystkim on.

 

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy ogrzewaniu elektrycznym widzę jedno zagrożenie. Zwykłe kable grzejne dostarczają stałą ilość ciepła na całej swoje długości. Jeżeli posadzka ma jednakowy opór cieplny i przewody są ułożone z jednakowym odstępem, to temperatura posadzki będzie jednakowa w całym pomieszczeniu. Jeżeli jednak na części posadzki opór cieplny będzie większy, co może być spowodowane np. postawieniem w tym miejscu mebli, czy położeniem dywanu, to temperatura powierzchni podłogi może znacznie wzrosnąć. W skrajnych przypadkach może to zagrozić trwałości wykładziny podłogowej (płytek, paneli, parkietu).

Wodne ogrzewanie podłogowe nie ma tej wady, jest samoregulujące. Temperatura posadzki w żadnym miejscu nie będzie wyższa niż temperatura wody grzewczej, a ta z kolei jest zazwyczaj regulowana regulatorem połogowym.

 

Rozwiązaniem tego problemu jest zastosowanie kabli grzewczych samoregulujących, tylko takie rozwiązanie jest droższe.

Czy ktoś ma inne zdanie na ten temat ?

 

Dzięki,

wychodzi mi tak średnio aby położyć ok. 30W/m2 podłogi ( i to z zapasem )

to chyba nie problem dla nadmiernej temperatury ? ( mam nadzieję ).

Dodatkowo montowane bylyby do siatki zbrojeniowej 10x10 ( 15x15 ), takiej jak do podlogówki. Stal nieco poprawilaby rozkład temp.

 

P.S.

Czym bardziej zastanawiam się nad plytą fundamentową i ogrzewaniem elektrycznym, tym więcej widzę zalet tego rozwiązania. Dużo rzeczy upraszcza się, koszty inwestycji ( globalnie ) stają się niższe. Jedynie comiesięczne rachunki większe, ale i tak to się opłaca, szczególnie przy kredycie :p

A tak chciałem zbudować dom z kosztami co+cwu za mniej niż 500 zł/rok :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oprócz tego należy mieć wszystko na min. 5 cm nozkach wtedy nie będzie problemu.

 

 

możesz coś więcej napisać o tych nóżkach ?

 

Myślałem o rozkaldaniu tego na siatce zbrojeniowej 10x10, też na dystansach w płycie.

 

Ja miałem mieć w płcie fund. ale ostatecznie mam ławy fund. ale między nimi mam jakby płyte bo w sumie ok 18 cm betonu- ech koszty poszły ale tak jakos wyszło z powodu mojego niezdecydowania co do ostatecznego rozwiązania.

Ale fakt jest jeden: koszty będziesz mial dużo mniejsze, jednak kiedy przyjedzie grucha z betonem to za chiny ludowe nie wyrównasz tego pod posadzkę, więc dolicz do tego wylewkę z parę cm., ja właśnie tak miałem ale tej wylewki dałem więcej aby mieć bardziej masywny dom, przy płycie i tak będzie masywny więc parę cm wystarczy dla wyrównania (o samopoziomującej parę mm nie pisze bo nierówności po gruszce będą pewnie parę cm a nie mm i cena samopoziomującej jest kosmiczna).

 

Jeszcze jedno- kable zbyt głęboko osadzone czyli np. na dnie płyty będą nadmiernie grzać jej dno a więc zwiekszać temp. nad styro i tym samy może ciut zwiekszac straty ciepła. Musiałbyś więc te kable dać w płycie jakby w powietrzu aby były ok 6-8 cm od góry płyty albo wylać płytę i ułozyc kable na niej i to zalac znowu betonem 6-8 cm (jak tak właśnie miałem).

 

Mam nadzieję że mnie zrozumiałeś, pisze na swoim przykładzie jak to może być male zawsze możesz coś polepszyć.

 

 

A co do tych 5 cm nożek to tyle wystarczy aby coś co tyle ma nie blokowało wydostawania sie ciepła z podłogi podczas użytkowania.

Co do układania to spójrz na moje zdjęcia tam widac też mocowania do siatki itp., są na którejś ze stron podawanych w moim opisie ale na której nie pamiętam gdzieś wsród najnowszych.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

j-j, dzięki za te info :D

 

jak policzyłem akumulacyjność płyty o grubości 20-25cm ( 25 cm w miejscach ścian ), to mile mnie to zaskoczyło :p

Do tego będzie silika 24" w ścianach konstrukcyjnych wewnętrznych.

Daje to akumulacyjność ho, ho.

Zaraz zmieniłem ( w projekcie i obliczeniach ) silikę 18" w ścianach zewnętrznych na BK500, co jeszcze poprawiło mi k-ściany o 0,01.

 

Niestety żona chce tyyyyyyyyyyyyyyyyle okien w domu, że połowa strat ciepła przypada na okna. Dam szyby k-0,5, bo te 0,4 mają strasznie kiepskie g i mały wspł. przepuszczalności światła. o cenę nie pytałem.

 

Jest szansa, że w 2009r. zacznę budowę :D

W sumie dobrze jest nie spieszyć się. :D

Można wiele przemysleć, choć ostatecznie jeszcze decyzje nie zapadły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...