Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Sa nagrzewnice olejowe , takie dmuchawy!

 

Kiedyś przy -20 na zewnątrz zmieniałem coś w zawieszeniu w samochodzie!

Garaż blaszak ( wielki bo na 4 dostawczaki ), po 15 minutach musiałem się do koszulki rozebrać, a później trzeba było wyłączyć bo nie dało się wysiedzieć!

 

Ale u Ciebie to pewnie ta farelka przemysłowa będzie lepsza :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to farelka przemysłowa?

Taka 3 fazowa? Tak z 15kW?

 

Jak nitka zasilania wyrobi i śniegu na metr wokoło nie wytopi... :lol:

Adam M.

 

Ale ona da dużo miejscowo a kilka farelek (5x 2kW=10kW) da w sumie podobnie a będą równomiernie grzały??

Kurde 15 kW, dużo, bezpieczniki siądą, musiałbym na noc włączać wszsytkie kiedy reszta odpoczywa a to ryzykowne bez kontroli :roll: a w ciągu dnia max. 2 farelki.

 

A może faktycznie też coś z olejem (duży grzejnik) bo on potrzyma ciepło w ciągu dnia gdy w nocy go rozgrzeję i bezpieczniki jakoś przeżyją w ciągu dnia hmm- będą chodziły np. 2 farelki i grzejniczek się będzie schładzać?

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale olejowość tych nagrzewnic polega na tym, że one olej spalają. Opałowy. :)

 

Wiem, wiem o tym nie myślę bo cena zabija :) miałem dosłownie na myśli grzejniki jakieś olejowe :) zasilane prądem dflatego pisałem o tym że w ciągu dnia będzie też trochę dogrzewał stygnąc i mniej obciąże instalację teśców.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 farelki na całą chałupę nic nie pomogą, chyba, że będziesz biegał i co godzinę do innego pomieszczenia. Grzałem tak zeszłą zimę jak robiłem w środku instalacje i raczej kiepsko, dobre są do grzania miejscowego ... chyba, że z 10 farelek odpalisz :roll:

Miałem też taki grzejniczek olejowy chyba 2 czy 2,5kw utrzymuje ciepło fajnie ale do nagrzania szybkiego to się nie nadaje jak też utrzymanie temp. raczej problematyczne przez kilka godzin po wyłączeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompletnie nie kumasz!!!

 

MUSISZ w krótkim czasie UWOLNIĆ WULKAN CIEPŁA.

Dawkowanie po odrobince to tylko koszty!

 

Ogniska na środku rozpalić się nie da?

 

Masz tam jaki komin?

KOZĘ BLASZANĄ, BUDOWLANĄ Z RURĄ ROZPALONĄ DO CZERWONOŚCI BIEGNĄCĄ PRZEZ CAŁE POMIESZCZENIE SE ZAŁATW!!!

Zrzynami ją do białości rozgrzejesz. WSZYSCY budowlańcy to znają i stosują.

Dają radę to "obsłużyć".

 

Podczytuję temat z doskoku. Gada się o zaawansowanej technice, GWC, reku i takich...

Pewien byłem, że już zakańczasz a tu... tynki!

Jesteś na etapie radosnego bałaganu budowlanego, z którego już widać co się kluje.

Ta koza Ci tego aż tak nie oszpeci. Wysuszysz to ją zdemontujesz i znowu będzie pięknie. Nawet piękniej! :lol:

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem tak:

 

Wrzucić 6 farelek + grzejnik olejowy (elektryczny).

I to wszystko uruchamiac w nocy (ryzykowne).

farelki skierować na okna bo aby była wentylacja to musiałbym trochę je porozszczelniac i wtedy mroiźne powietrze byłoby od razu grzane przez farelki i nie byłoby być może problemu z tym mroźnym powietrzem na tynkach, hmm.

A w ciągu dnia grzejnik olejowy by stygł i dodałbym 2 farelki i 2 halogeny po 500W.

W nocy myślę ze bezpiecznik by przeżył a w dzień też byłby mniej obciążony, hmm.

Kurde teraz mam ok. 7- litrowy (uwzglkędniając wentylacją grawitacyjna na maksa) a do tego dodając ogrzewanie prądem normalnym to już widać że niezła kasa się kroi o 5-6 razy większa niż normalnie zakładam po zamieszkaniu hehe.

 

Kompletnie nie kumasz!!!

 

MUSISZ w krótkim czasie UWOLNIĆ WULKAN CIEPŁA.

Dawkowanie po odrobince to tylko koszty!

 

Ale ilość ciepła musi być taka sama więc koszty będą te same?

Tyle że musi być dużo w krótkim czasie jak piszesz dlatego myslałem tak jak wyżej.

 

 

ale:

 

 

Ogniska na środku rozpalić się nie da?

 

Masz tam jaki komin?

KOZĘ BLASZANĄ, BUDOWLANĄ Z RURĄ ROZPALONĄ DO CZERWONOŚCI BIEGNĄCĄ PRZEZ CAŁE POMIESZCZENIE SE ZAŁATW!!!

Zrzynami ją do białości rozgrzejesz. WSZYSCY budowlańcy to znają i stosują.

Dają radę to "obsłużyć".

 

Podczytuję temat z doskoku. Gada się o zaawansowanej technice, GWC, reku i takich...

Pewien byłem, że już zakańczasz a tu... tynki!

Jesteś na etapie radosnego bałaganu budowlanego, z którego już widać co się kluje.

Ta koza Ci tego aż tak nie oszpeci. Wysuszysz to ją zdemontujesz i znowu będzie pięknie. Nawet piękniej! :lol:

Adam M.

 

pomysł niezły, lokuje na roboczo, palę czym popadnie tylko że komina żadnego nie mam :(.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do kozy to nie mam komina :(.

No to może go zrób? Masz małe okienko (boś je tu pokazywał) pociągnij do niego rurę od kozy, wyjedź nią poza obrys dachu. Żeby za bardzo przeciągów nie robić możesz nawet resztę tego okna wypchać wełną - jak rura od tej kozy będzie długa, to chyba zdąży wystarczająco ostygnąć i wełny z oknem nie scali. Powinno zadziałać. Tak mi się wydaje... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW

Daj po prostu po farelce w każdym pomieszczeniu. Jeśli boisz się o bezpieczniki zrób rotacyjne włączanie na sterownikach zegarowych po 15 zł sztuka. Godzinę jeden zestaw farelek, godzinę drugi.

 

Z pewnością wyjdzie taniej niż komin z kozą, no i bezobsługowo.

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

j-j

 

nie kombinuj,

jak jesteś zdesperowany, to kup kozę za 200 zł.

zrób tymczasowy komin z rury przez okno, odizoluj ją wełną, z pewnością zostały Ci ścinki, dalej jakąś folią i jeszcze raz wełną od ram okna.

 

To starodawny wynalazek o niezwylej sprawności ( jak na takie prymitywne urządzenie ). Paliwo tanie.

 

Tak jak adam pisze tej rury kominowej w domu dużo zrób.

Nie zapomnij o zapewnieiu dopływu powietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:roll:

Zwierząt nie lubisz lub się ich boisz?...

Dobra!

Jak musisz tę kozę odpuścić (miałem ci ten komin przez jakie okno doradzić, ale byli szybsi! :lol:) to odpuść też grzanie pośrednie.

Nie grzej powietrza, żeby grzało ściany, bo bardzo dużo go tam masz i lubi se lecieć do góry, jak ogrzane - a ściany marzną!

Załącz se bandę "sztucznych kwok" i grzej wprost mury.

Intensywność regulujesz poprzez odległość statywu od muru.

Skuteczne, choć prądem...

Dużo lepsze od farelki.

 

Ja jednak bym jaką kozę przygłaskał...

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wpadłem z budowy i tam stwierdziłem właśnie że załatwię sobie jak napisał adam chyba kozę i komin jak najdłuższy przez okno w lazieneczce odizolowane wełną w folii od ram :). A tu czytam że rozwiązanie to dobre :).

Czyli chyba problem z głowy.

 

Acha dodatkowo uruchamiam podłogówke elektryczną 4 kW.

I tak musze zacząć wygrzewać wreszcie więc jest ku temu teraz czas a więc trochę z podlogówki a reszta koza- taki na dziś mam plan.

 

adam to Twoje "słownictwo" cóż to "sztuczne kwoki" :)?

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:o :o :o :o :o

To są tacy, co nigdy nie widzieli?!

 

To taki mocno "przerośnięty" halogenik. Ma gwint jak normalna żarówka na 230V.

Z tyłu lustro na bańce. Niedowoltowany. Daje głównie ciepło (promieniowanie) a mało światła. Bardzo "żółto-czerwone".

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...