Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

maciejzi

Nie mogłem się powstrzymać, ale wypisujesz takie głupoty że strach się bać jak zaczniesz doradzać innym, bo co robisz u siebie to twoja sprawa.

Wrzuciłeś wszystko do jednego wora, zamieszałeś i co sięgniesz to wyprodukujesz większą głupotę. Poczytaj o akumulacji, grzaniu prądem, tańszych taryfach o izolacjach robionych dobrze, kanadyjczykach, zysku energetycznym ze słoneczka i tym jak je wykorzystać, poczytaj o właściwościach materiałów do budowania co determinuje dlaczego, gdzie i kiedy się je stosuje, zastanów się co z tego co wyczytałeś wynika a zapewniam że więcej takiego posta potworka już więcej nie wyprodukujesz. Ta wiedza jest dostępna tu na forum, wystarczy tylko zastanowić się czego się oczekuje od swojego domu i zbudować go tak żeby spełniał te wymagania. Pa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

http://www.inzynierbudownictwa.pl/technika,materialy_i_technologie,artykul,budownictwo_energooszczedne_-_stereotypy__mity_i_prawdy,3265 - z tego linka wynika, że zyski ze słońca są tym większe im większa akumulacyjność. znaczenie ma także stosunek wielkości okna południowego do powierzchni pomieszczenia. na wykresie widać, że lepiej będzie jeśli dom jest zbudowany z ciężkich materiałów. nie wiem jak ma się to do rzeczywostości.

 

Cytat z tego artykułu:

"- powiększanie powierzchni okien południowych i związanych z nimi zysków słonecznych ma sens jedynie do pewnego ściśle zależnego od pojemności cieplnej pomieszczenia momentu, jego przekroczenie wiąże się z ponownym wzrostem zapotrzebowania na ogrzewanie i znacznie nasilonym przegrzewaniem wnętrza;

- znaczne przewymiarowanie okna zamiast dużych oszczędności energetycznych prowadzi do dużego wzrostu zapotrzebowania na energię zarówno w okresie zimowym, jak i letnim."

 

 

Niby tak, bo nie można zapominać, że im bardziej energooszczędne okno tym mniej z niego uzysków ciepła bo jest automatycznie "ciemniejsze". Ciekawy artykuł tutaj http://www.drewnozamiastbenzyny.pl/okna-energooszczedne-czy-warto/

 

 

No i właśnie jeden artykuł przeczy drugiemu... Może to nie jest naukowe podejście, ale od jakiegoś miesiąca dwóch obserwuje u mnie jak to wygląda w tej chwili. Mam w mieszkaniu okno panoramiczne po stronie południowej. Bardzo fajne i duże, fix. Latem - nie do wytrzymania w tym pokoju. Po prostu gorąco na maksa. Zimą... no wcale nie jest cieplej niż w innych pokojach, bo słoneczne dni zdarzają się rzadko. O jakichkolwiek zyskach słonecznych z okien po południowej stronie można mówić wtedy, gdy słońce rzuca cień. Inaczej oświetla praktycznie tak samo elewację północną i południową. Tzn. świeci i na dworze w dzień się robi cieplej, ale jak dotknąć parapet pod oknem południowym czy przedmioty na parapecie, to są zimniejsze niż otoczenie (wnętrze mieszkania). Od miesiąca mi się raczej nic nie naakumulowało przez to okno.

Tak sobie gdybam, że przez okna na południowej po prostu mniej się traci ciepła. Czyli jeśli już gdzieś wstawiać okna, to najlepiej na południowej elewacji, jeśli jest możliwość wyboru dla oświetlenia danego pomieszczenia. Natomiast sztuczne zwiększanie przeszklenia, o ile nie mieszka się wysoko w górach, gdzie zimą dużo słońca, to na nizinach nie ma sensu. W górach Austrii czy Niemiec (skąd zasady pasywności pochodzą), to jak najbardziej duże przeszklenia na południowej elewacji, tam można się opalać zimą przecież. Proponuję to samo zrobić w Warszawie ;-)))

Jak sądzicie?

Edytowane przez maciejzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, trafiają na forum nowi, którzy to zamiast przeczytać zaczynają od ogłaszania co im się wydaje. Więc przypomnę znowu konkluzję, która pojawiała się na tym wątku już wiele, wiele razy. Mniejsza o to, czy te okna mają bilans minimalnie pozytywny czy minimalnie negatywny, choćby dlatego, że są zamiast ściany, która praktycznie tylko traci. Okna są fajne, bo dają przestrzeń, światło, kontakt z naturą, itd. Ale tylko i wyłącznie pod warunkiem, że jest jak odciąć promieniowanie bezpośrednie w ciągu lata, do czego najlepiej nadaje się głęboka MARKIZA. Bo odcina 80% energii, ale pozostawia światło (w rozsądnej ilości) i widoki. Da się to zrobić właściwie tylko od południa, od wschodu i zachodu nie. Niespełnienie tego warunku sprawia, że takie okna stają się porażką, na którą się później klnie. Nieosłonięty taras od strony południowej, vel patelnia, też w większości przypadków staje się gorącym latem bezużyteczny.

 

Akumulacja nie jest po to, aby zmniejszać lub zwiększać ilość potrzebnych kwh, tylko po to, aby buforować tę energię (z II taryfy, słońca, zysków bytowych, itd) i stabilizować temperaturę. Tylko i wyłącznie w domu bardzo akumulacyjnym odważyłbym się zamontować kominek o mocy kilkunastu kw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maciejzi, mieszkałeś kiedyś z podłogówką wodną, ładowaną w drugiej taryfie?

Nie? To nie piernicz głupot że coś ci się wydaje, tylko zwyczajnie zapytaj jak to w rzeczywistości wygląda!

 

Co do okien.

Od strony północnej mam ich kilka i nie ma o czym pisać. Dają światło i widok na przód posesji i drogę (w domu pasywnym nie było by tego komfortu)

Od strony wschodniej mam trzy okna, jedno na górze i dwa na dole. Na górze mam sypialnie i latem strasznie szybko robiło się w niej gorąco. Pomogło odcięcie światła roletą zewnętrzną. Natomiast na dole tego efektu nie zauważyłem. Gdybam, że jest to spowodowane tym, że wychłodzona przez noc ziemia odbiera znaczne ilości ciepła. Na dole rano jest bardzo przyjemnie.

Od strony południowej mam dwa duże okna i wielką suwankę. Okna są idealnie latem zacienione przez okap dachu, natomiast drzwi przesuwne przepuszczają do domu trochę słońca. W najwyższym punkcie słońca jest to około 0,5m w głąb domu. I w tym momencie wyraźnie czuć wzrost temperatury. latem spróbuje coś dorobić do daszku nad tymi drzwiami. Natomiast zimą słońce przeszywa mi przez tą suwankę cały dom i efekt jest bardzo wyczuwalny. Te promienie slońca na wiosnę oprócz ciepła powodują jeszcze znaczną poprawę humoru ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie elewacja południowa wygląda tak:

 

DSC00655.jpg

 

6 okien: 970 x 2450 - z tego 5 FIX i jedno RU

1 okno: 1750 x 2450 - RU+R

 

W grudniu jak były mrozy i świeciło ładnie słoneczko to po całodniowej ekspozycji temperatura w salonie (45 m2 kubatura prawie 200 m3 - bez stropu nad salonem) podnosiła się o 2 stopnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maciejzi, mieszkałeś kiedyś z podłogówką wodną, ładowaną w drugiej taryfie?

Nie? To nie piernicz głupot że coś ci się wydaje, tylko zwyczajnie zapytaj jak to w rzeczywistości wygląda!

 

[...]

 

Natomiast zimą słońce przeszywa mi przez tą suwankę cały dom i efekt jest bardzo wyczuwalny. Te promienie slońca na wiosnę oprócz ciepła powodują jeszcze znaczną poprawę humoru ;)

 

Po pierwsze - nie planuję podłogówki. Po drugie w przypadku grzania gazem akumulacyjność - podobno - powinna być jak najmniejsza. Po trzecie, właśnie pytam ;-)

 

Czy gdzieś znajdę w sieci informację nie z teorii, ale z praktyki? Tzn. czy ktoś położył termometr na parapecie okna południowego i rejestrował zachowanie temperatury? To że w salonie od strony południowej temperatura się podnosi gdy słońce świeci, to nie tylko dlatego, że wpada do środka, ale po prostu wyższa temperatura na zewnątrz jest, a podłogówka cały czas oddaje ciepło wtedy. Stąd wyższa temperatura.

 

Poza tym słońce nie tylko oświetla okna ale i ściany, których powierzchnia w słoneczny dzień jest wyższa, dlatego automatycznie zapotrzebowanie na ciepło ze strony układu grzania w domu maleje.

 

Innymi słowy - uważam że okna należy umieścić na elewacji południowej, oraz wschodniej i zachodniej. Na północnej minimalnie.

Edytowane przez maciejzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie elewacja południowa wygląda tak:

 

DSC00655.jpg

 

6 okien: 970 x 2450 - z tego 5 FIX i jedno RU

1 okno: 1750 x 2450 - RU+R

 

W grudniu jak były mrozy i świeciło ładnie słoneczko to po całodniowej ekspozycji temperatura w salonie (45 m2 kubatura prawie 200 m3 - bez stropu nad salonem) podnosiła się o 2 stopnie.

 

 

To logiczne, w słoneczny dzień o te 2 stopnie ciepła tracisz mniej w salonie, niż w pochmurny dzień. Pomierz temperatury zasilania i powrotu na pętlach podłogówki i przepływy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - nie planuję podłogówki. Po drugie w przypadku grzania gazem akumulacyjność - podobno - powinna być jak najmniejsza. Po trzecie, właśnie pytam :wink:

 

 

Czekaj czekaj, pisałeś, że ładowana podłogówka nocą przez PC to za ciepła sypialnia, a ty wolisz spać w chłodniejszej

 

W nocy powinno być chłodzniej niż w dzień - przynajmniej mnie się lepiej śpi wtedy, po co więc grzać w nocy?

 

Pytam się czy wiesz o czym piszesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, dlatego nie planuję podłogówki. Uważam, że jest to kwestia wyboru, ja wolę wykładziny no i ogólnie chyba się na podłogówkę nie zdecyduję.

 

Kliknij na drugi link w mojej stopce i zobaczysz jaką grubą, włochatą wykładzinę mam w sypialni na ogrzewaniu podłogowym.

A dla twojej wiadomości gdy się kładę spać (około 24) jest w sypialni najchłodniej. Do rana temperatura wzrasta i nad ranem (około 8-9) ma o całe... 0,5 stopnia cieplej! Nie wiem jak ty, ale ja lubię zasypiać jak jest chłodno a budzić się jak jest cieplej.

Pzdr

I uprzedzając. Żaden kurz się nie unosi. Podłoga ma temperaturę około 26 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kliknij na drugi link w mojej stopce i zobaczysz jaką grubą, włochatą wykładzinę mam w sypialni na ogrzewaniu podłogowym.

A dla twojej wiadomości gdy się kładę spać (około 24) jest w sypialni najchłodniej. Do rana temperatura wzrasta i nad ranem (około 8-9) ma o całe... 0,5 stopnia cieplej! Nie wiem jak ty, ale ja lubię zasypiać jak jest chłodno a budzić się jak jest cieplej.

Pzdr

I uprzedzając. Żaden kurz się nie unosi. Podłoga ma temperaturę około 26 stopni.

 

Prysznic elegancki - rewelacja. Że tak powiem 'chorujemy' na taki z żoną :-) Nie omieszkam napisać, że cały wystrój łazienki mi się podoba.

Co do podłogówki, sypialni i wykładziny, to w sumie nie chce mi się kłaść podłogówki. Rozumiem że to dobre rozwiązanie, nie mówię że nie, po prostu skoro zapotrzebowanie na energię będzie u mnie bardzo niskie, to zamiast tych kilku grzejników nie chcę się bawić w układanie pętli itp. Tzn. może ja bym się pobawił, ale ogrzewanie będzie zakładał teść, a on proponuje, że założy grzejniki, z czego i tak się cieszę, bo pewnie będę miał wiele innych zajęć na budowie. Różnica w zużyciu energii pewnie jakaś będzie, ale teściu też człowiek, nie będę go napraszał za bardzo :-)) No i w ogóle - skoro będę mieć grzejniki, piec gazowy, ściany zew. z gazobetonu, to w sumie po co mi akumulacja? Gaz nie ma taryfy nocnej. Zresztą chyba nawet ściany działowe zastanawiam się, żeby z płyt karton-gips założyć.

 

Gdybać można w nieskończoność. W każdym razie przeszklenie całej elewacji południowej, póki U okien jest 10 razy gorsze niż U ściany, to moim skromnym zdaniem dobrze wychodzi w programach do certyfikatów energetycznych (sprawdzałem), ale w realnym świecie średnio sensowne. Tzn. oczywiście każdy lubi duże okna, też będę miał spore, każde po 150kg, 3-4m2 powierzchni przeszklonej, ale żeby one jakoś ogrzewały w zimie to chyba nie do końca tak jest... Może pod koniec lata, aczkolwiek w nocy zdążą wychłodzić to co w dzień nagrzeją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, rozumiem

Czyli po pierwsze nie miałeś racji co do ciepła w nocy z podłogówki i niemożności kładzenia na niej wykładziny., ale po drugie to przewymiaruj trochę grzejniki i zasilaj je taką samą temperaturą jak podłogówkę. Wykorzystasz w pełni kondensacje i unikniesz mieszania. Układ będziesz miał genialnie prosty i tani w budowie i użytkowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciejzi. Najniższa temperatura zasilania będzie równa najwyższej sprawności. Podłogówka w każdym pomieszczeniu to np. komfort przejścia boso w nocy z sypialni do pokoi dzieci bez uciekania od zimnej (odczuwalnie) podłogi. Rozwiązaniem dobrym są również przewymiarowane grzejniki, ale temperaturą zasilania np. rzędu 25*C nie podniesiesz szybko temperatury w pomieszczeniu. Oczywiście będzie to znacznie szybciej, aniżeli podłogówką, ale i tak stosunkowo długo - moim zdaniem wymaga zaakceptowania ze strony użytkownika.

Tak jak napisał Liwko - dąż do prostoty, a będziesz miał komfort i ekonomię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdy budujemy domek energooszczedny to warto pomyśleć o czymś takim http://www.skapiec.pl/img/4476372-564-1-panel-fotowoltaiczny-230w_-bateria-sloneczna.html

Jako sposób na ogrzewanie. moc np 3 kw kosztuje mniej niż pci i mniej niz gaz :wiggle::wiggle:

Nie samą mocą grzeje urządzenie, ale energią, którą jest w stanie wyprodukować i to w czasie, gdy jest ona potrzebna :).

Ile konkretnie kosztuje kompletna instalacja fotowoltaiczna o mocy 3kW i ile jest w stanie wyprodukować energii w poszczególnych miesiącach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...