Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Rozumiem,że mówimy o domu. Jeżeli o domu to ścieki-te szare są przewidywalne,zwłaszcza ich skład chemiczny. Odporność blachy kwasoodpornej również. Znając zagrożenia ze strony ścieków i zalety materiału wymiennika,można dać gwarancję dożywotnią.

Co do reszty,to któż to wie?Znajdzie się jaki co zacznie produkować to się dowiesz.Póki co handmadowcy testują.

ps. Jest jeszcze jedna zaleta RSŚ. Mianowicie funkcja odolejacza.Mało istotne przy kanalizacji miejskiej,ale przy POŚ,wydaje się cenna.Wydłuży okres użytkowania złoża filtracyjnego. I jeszcze jedna domniemana funkcja.Taka na przyszłość.RSŚ wymaga rozdzielenia ścieków szarych od fekalnych.Gdyby kiedyś koszt utylizacji ścieków wzrósł niebotycznie,zawsze można tym trawnik podlewać,co zresztą w niektórych krajach robią w ramach oszczędzania wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

...

A dlaczego XPS a nie jakiegoś EPS'a. A no m.in. dlatego: http://www.finnfoam.pl/index.php?page=007e56a99945277fa8eaf1c27b09a40, i dlatego, ze dom będzie z silki z poddaszem użytkowym (ciężki).

 

To zależy od warunków gruntowych posadowienia domu, a jeśli nie ma przeciwwskazań, w naszych warunkach klimatycznych i z prawidłowym przygotowaniem podłoża, EPS 200 wystarczy. Przy czym położenie XPS-a nie jest oczywiście błędem, wręcz zaletą (oprócz ceny).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy od warunków gruntowych posadowienia domu, a jeśli nie ma przeciwwskazań, w naszych warunkach klimatycznych i z prawidłowym przygotowaniem podłoża, EPS 200 wystarczy. Przy czym położenie XPS-a nie jest oczywiście błędem, wręcz zaletą (oprócz ceny).

Wiem że zaraz się ktoś obruszy ale powinno się stosować materiały zgodnie z zaleceniami producenta. Może ktoś pokazać mi EPS który producent zaleca pod płyty fundamentowe? (Parking to nie to samo). Jeszcze raz przypomnę że w Niemczech do stosowania pod płytę produkty dostają certyfikat. Innego nie można użyć. Można sobie poczytać jakie i jacy producenci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że zaraz się ktoś obruszy ale powinno się stosować materiały zgodnie z zaleceniami producenta. Może ktoś pokazać mi EPS który producent zaleca pod płyty fundamentowe? (Parking to nie to samo). Jeszcze raz przypomnę że w Niemczech do stosowania pod płytę produkty dostają certyfikat. Innego nie można użyć. Można sobie poczytać jakie i jacy producenci.

 

Perm,

masz absolutnie rację, tylko żaden producent w Polsce też tego nie zabrania, a konstruktorzy projektują płyty w taki sposób na bazie EPS 200.

Mój konstruktor na moją prośbę, ale i z ciekawości i zainteresowania długo "studiował" temat, łącznie z liczeniem obciążeń płyt układanych na zakładkę itd.

 

Stosując XPS masz gwarancję, w tym na głupotę.

Przy stosowaniu EPS 200 trzeba policzyć i pomyśleć.

 

Osobiście "zaryzykowałem", jeśli się pomyliłem zapalcie gromyk, jak by co...

A, włożyłem 4 dallasy pod płytę z EPS 200.

Będziemy wiedzieć co się dzieje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atest i pozwolenie na to masz? W końcu wprowadzasz coś do gruntu.

A dopuszczenie przez PZH do użytkowania?

 

Jak to sam sobie zrobiłeś to siedź lepiej cicho i się ciesz ale w ten sposób samowoli nie upowszechnisz. Kary teraz są za takie rzeczy niebotyczne.

 

Oj zapętlasz się .Zapętlasz. 1000 takich jak ty na gminę i zamiast samochodem wozem drabiniastym byśmy jeździli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak k..rwa mam to zrobić,jak nie metodą prób i błędów na żywym organiźmie domu.A najlepiej jak kilku to potwierdzi. Znasz prostszy system testowania?

Zakładam,że skoro u mnie działa,to i u innych też.To nie stacja kosmiczna.

dla krzhu to jest mało wiarygodne, dla niego to trzeba by jakie laboratorium z odpowiednimi papierami zaprzęgnąć co by po testowali i przedstawili wyniki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo podważam, że tania podróbka WW może mieć sprawność wyższą niż 100% jak to nydar twierdzi? Dziecko to wyśmieje.

da się zrobić taki system wentylacyjny który w skali całego sezonu grzewczego będzie pracował bez strat ...:yes:

ps. przecież tak naprawdę nikt z nas nie ma wentylacji wyporowej tylko grawitacyjną wspomagana wymiennikiem gruntowym i wentylatorami ...:cool:

zafiksowałeś się na tej WW...:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z definicji wyporowa to grawitacyjna jak dodamy GWC.Coby latem chodziła to wentylatorki trzeba włączyć.Jaki to wynalazek ?Wynalazek to by był jakby bez wentyli cały ro mogła być skuteczna.Z jaskowym powietrznym kolektorem i z małą modyfikacją możliwe,ale przy tej cenie prądu nieopłacalne póki co.Kiedyś może.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem bo od początku mam wyporową.Jasiek miał WM a potem WW.Podesłałem mu miernik.Pomierzył i napisał wyniki.Są jednoznaczne.WW jest skuteczniejsza.Czy nazwiesz to bieda WW czy inaczej,to faktem jest że jest skuteczniejsza.A o ile procent to mam w d...ie.Interesuje mnie jedynie że nie potrzebuję dwa razy tyle dmuchać powietrza aby uzyskać ten sam efekt. W czasie to duża oszczędność.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Specyficzne właściwości CO2 powodują, że mimo iż jest gazem cięższym od powietrza, większe jego stężenie jest pod sufitem w pomieszczeniu. Dlatego nie bez znaczenie jest kwestia gdzie postawimy miernik. Jeżeli na wysokości 0,5 m - przyrost "ppm"mów będzie znacie wolniejszy niż pod sufitem.

Jeżeli mamy wentylację, w której (zimą) nawiew jest realizowany oknem (lub na jego wysokości) w pokojach a wywiew pionowymi kanałami w kuchni i łazienkach, chłodniejsze powietrze źle "wymiesza się " z poduszką ciepłego powietrza z dużą izolacją CO2 pod sufitem. Pomiar wykonywany poniżej 1.5m - będzie wskazywał, że nawet 10m3/h załatwia nam sprawę przyrostu CO2.

W przypadku anemostatów nawiewnych pod sufitem. można powiedzieć, że wentylujemy całą kubaturę.

Z tym, że wentylacja to nie tylko CO2 ( co to jest najważniejsze) to także H2O i cała masa związków wydzielanych z mebli, tv , komputerów drukarek. Dlatego bezpieczniej jest wymieniać powietrze w całej kubaturze - czyli nawiew anemostatem w suficie. A wtedy cze wentylacja jest taka czy inna to każdy m3 świeżego powietrza jest taki sam, niezależnie od wentylacji.

Mogę dowodzi różnych tez - stawiając miernik przy podłodze lub przy suficie i robiąc nawiew wyżej lub niżej.

Praktyka jest taka - dla 3 osobowej rodziny - zupełne minimum to 100m3/h - jeżeli wentylację bym zmniejszył - będzie dyskomfort odczuwalny bez przyrządów.

O wpływie na zdrowie można poczytać w materiałach super spotkań organizowanych od 1999 na PW "Problemy jakości powietrza wewnętrznego w Polsce" http://www.is.pw.edu.pl/iaq/pop/pop6/popk_ksiega.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że tak! W życiu bym na sobie nie testował ścieków itp.

 

Co masz na myśli ?

Mówisz o RSŚ'u ? Tutaj rzeczywiście, przy małej nieszczelności istnieje ryzyko zanieczyszczenia powietrza. Gdzieś czytałem, że w przypadku ścieków należy zachować podwójną przegrodę.

Czy o podgrzewaniu GMC temp. z POŚ'a? W tym przypadku krąży glikol i jeśli nawet będzie nieszczelność to nie niesie za sobą zagrożenia przeniknięcia do domu lub pod dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...