Problem z PINB. PROSZĘ PILNIE O POMOC!

[darks]

Sprawa ma się tak. Dzisiaj minęło 21 dni od czasu złożenia w PINB zawiadomienia o zakończeniu budowy i zamiarze przystąpienia do użytkowania. Podczas przyjmwania dokumentów urzędnik z okienka przyjął wszystkie dokumenty i nie miał żadnych uwag. Zrobiłem kopie wziąłem potwierdzenie i czekałem. Przez 20 dni PINB milczał. Właśnie przed chwilą dowiedziałem się, że do dzwoniono do mojej mamy, która formalnie jest właścicielem (ale ja wszystko załatwiam). Powiedziano jej, że nie podobają im się 2 dokumenty: opinia kominiarska i protokół elektryka. Opinia kominarska została wystawiona na osobnym druku przez mojego kierownika budowy, który posiada w ramach swoich uprawnień prawo do kontroli, nadzorowania i oceny przewodów kominowych i wentylacji. Zresztą na tym forum kogoś się pytałem czy to jest honorowane i pisano, że jest jeżeli kierownik ma takie uprawnienia. Poza tym w rodzinnym mieście mojego kierownika to jest honorowane. Druga sprawa to elektryka, podobno brakuje im oświadczenia elektryka o tym, że instalacja elektryczna jest ok, ja dostarczyłem im coś co nazywa "Charakterystyka energetyczna złącz itd"

gdzie elektryk podpisał się pod oświadczeniem "Instalacja elektryczna, przeciwpożareniowa oraz przepięciowa została wykonana zgodnie z PN-R-05009" oraz rozp. Min. Infr w sprawie war. technicznych jakim powinny odp. budynki i ustytuowania za co przyjmuję całkowitą odpowiedzialność"

Mamie przekazano, że od czasu dostarczenia tych dokumentów zależy wydanie decyzji. Bardzo a to bardzo mnie to wkurzyło. Uważam, że to duże chamstwo. Przez 20 dni nikt się nie skontaktował ale 21 dnia nagle się obudzili. Myślałem, że jutro spokojnie to odbiorę a szykuje się chyba awantura. W związku z tym, że jutro rano chciałbym tam pojechać bardzo proszę Was o pomoc i jeżeli to możliwe o jakąkolwiek odpowiedź dzisiaj.

Otóż czy PINB może mi cokolwiek zrobić skoro dzisiaj minęło 21 dni i nie zgłosili oficjalnie sprzeciwu? Czy mam obowiązek dostarczania im czegokolwiek po upłynięciu terminu? Czy ich telefon może być podstawą do jakichkolwiek działań skutkujących represjami dla mnie (moja mama nie orientuje się w tych sprawach i tylko formalnie musi występować w papierach). Co mam zrobić jak jutro odmówią wydania mi dokumentacji? Zarządać tego na piśmie i pisać skargę do starosty?

W ogóle co zrobilibyście na moim miejscu???

 

Jestem bardzo wściekły bo w tym kraju nic nie można normalnie załatwić.

 

Proszę odpiszcie. Czekam przy kompie i mam nadzieję, że mi przejdzie, żebym jutro mógł wykazać się dużą asertywnością i konsekwencją w załatwieniu swojej sprawy.

[james]

Coś mi się nie wydaje żeby KPA przewidywał załatwianie spraw urzędowych poprzez telefonowanie do petentów.Inwestorka musi udać głupka, tym bardziej że jak piszesz nie za bardzo jest kumata.Jakby co, to nie do końca zrozumiała o co tak naprawdę chodziło telefonującemu , a dowodów pisemnych... brak.

[aneska]

witaj

trochę późno przynoszę pocieszenie (jeśli jeszcze ma sens)

 

otóż, jesli PINB w ciągu 21 dni od dnia złożenia zawiadomienia nie wniesie sprzeciwu w drodze decyzji administracyjnej, to możesz sobie spokojnie użytkować swoją chałupkę.

 

mam nadzieję, że nie wyprodukowali ci takowej decyzji w ciągu jednego dnia

[darks]

Uff...Odebrałem

Ale i tak się okazali złośliwi. Przyjechałem rano i proszę o dokumentacje. Zaczynają szukać, znajdują i coś bąkają, że miałem coś uzupełnić, ja na to, że nic mi nie wiadomo i że być może z kimś innym coś ustatali i im się pomerdało. I już mieli mi wydać ale patrzą, że wniosek formalnie złożyła mama i mówią, że ja nie mogę odebrać, na to ja im przedstawiam upoważnienie. Urzędniczka ogląda i z głupawym uśmiechem: a skąd ja wiem, że to podpis pańskiej mamy, musi być notarialne, ja pokazuje mase innych papierków gdzie ona się podpisała, nic nie pomga. Zaczynam apelować do jej uczuć-mówię święta się zbliżają co pani szkodzi, powinniśmy być uprzejmi dla siebie itd, ona na to, że ją to nie interesuje. Wtedy wyciągnąłem ciężkie działo: miesiąc temu odbierałem dokumenty w sprawie zakończenia budowy gazu i chociaż wnioskodawcą była mama to mi je wydali. Urzędasy zdębiały ale ostatecznie po konsultacjach z przełożonym stwierdzili, że musze jednak przywieść mamę. Wsiadłem w auto i przywiozłem. No i odebrałem . Jestem szczęśliwy, że budowa została formalnie zakończona ale nie zapomnę długo tej złośliwości i tych uśmieszków. Chociaż sam miałem lekką satysfakcję kiedy jeden z inspektorów próbował coś jeszcze kwestionować ale jego koleżanka szybko go sprowadziła na ziemię, że termin minął wczoraj i nic już mi nie mogą zrobić.

Tak więc informacja dla wszystkich, którzy składają dokumenty, jeżeli w ciągu 21 dni PINB nic Wam nie prześle na piśmie to nie dajcie się zastraszyć, stawiajcie się 22 dnia i odbierajcie dokumenty.

Dzięki za odpowiedzi.

[Pafnucy]

hello

ale miałeś przygody, gratulacje szczęśliwego zakończenia. Czy te 21 dni, to są dni robocze, czy po prostu 21 kolejnych dni w kalendarzu? W moim wypadku dokumenty złożył kierownik, więc nie wiem, czy należy dopilnowąć jeszcze jakichkolwiek formalności po upływie tego terminu. Czy należy wystąpić o jakieś formalne potwierdzenie, że można użytkować budynek? Czy taki dokument może być do czegoś potrzebny?

 

pozdro

Pafnucy

[k.kryzys]

ale się uśmiałem z tym notarialnym upoważnieniem

jedynie do cze mogli się przyczepić to do znaczków skarbowych na zwykłym upowaznieniu jak dobrze pamiętam, to chyba powinno być za 16 zł.

tak trzymać mija termn nie ma sprzeciwu to wszystko OK

 

był taki przypadek w Warszawie , firma wystąpiła ze zgłoszeniem do urzędu robót budowlanych polegajacych na montażu wielkiej reklamy w centrum i w ustawowym terminie dostali pismo , iż urząd nie zgadza się na to, a oni po upływie ustaw. 30 dni powiesili ta reklamę , afera jak w 39 roku, Nadzór Bud. itp., że samowola itd.

Inwestor na to, iż ma świadomość tego , że urząd się nie zgadza, ale sprzeciwu w drodze decyzji to oni nie dostali, a pismo urzędu to tylko w świetle prawa zwykła informacja i co i wygrali.

[darks]

hello

ale miałeś przygody, gratulacje szczęśliwego zakończenia. Czy te 21 dni, to są dni robocze, czy po prostu 21 kolejnych dni w kalendarzu? W moim wypadku dokumenty złożył kierownik, więc nie wiem, czy należy dopilnowąć jeszcze jakichkolwiek formalności po upływie tego terminu. Czy należy wystąpić o jakieś formalne potwierdzenie, że można użytkować budynek? Czy taki dokument może być do czegoś potrzebny?

 

pozdro

Pafnucy

21 dni to dni w kalendarzu, składasz 1 to 23 jeżeli do Ciebie nie dzwonili lub nie napisali, że jest jakiś problem, możesz zgłaszać się po odbiór dokumentacji.

Ok kierownik złożył ale Ty powinieneś po 21 dniach zgłosić się do PINB w celu odbioru dokumentacji, u mnie na druku zgłoszenia zak. budowy PINB przybił pieczątke i napisał, że PINB w ustawowym terminie nie wniósł sprzeciwu. Ten dokument jak najbardziej jest potrzebny, po pierwsze jest to świadectwo tego, że budowa jest legalnie zakończona, po drugie mi się przydał przy uzyskiwaniu numeru porządkowego, po trzecie znając naszą Polskę urzędniczą zapewne w jakiś urzędzie tego od Ciebie zarządają. Ja poprosiłem swój PINB aby mi wydał jeszcze stosowne zaświadczenie, że ta budowa została zakończona i że oni nie wnieśli sprzeciwu. Wziąłem to tak na wszelki wypadek.