Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

ja mam kominek od 3 sezonów - 15 KW z GDP. Używałem go zazywczaj w grudniu,styczniu, lutym 24 h/dobe. Jak dokładnie wyliczyłem 2 lata temu oraz rok temu to tak naprawde koszt drzewa wychodził miesiecznie tyle samo co oszczedzilem na gazie do dogrzania domu. Spalałem około 2 mp drzewa na miesiąc - po 180 zł za mp. A mniej wiecej oszczednosc na gazie w danym miesiacu byla porownywalna około 400 zł mniej. W tym roku ocieplilem dom i kominek juz tylko dla miłej atmosfery a nie piec na paliwo stale.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewniam Cię, że koszt kominka z p.w. jest porównywalny z kosztem kominka z GDP. Przynajmniej u mnie wychodziło to identycznie. Carolco- gdybym spalał po 2 mp buka miesięcznie, to za gaz nie płaciłbym wcale. Mój koszt zeszłego sezonu tj. od 01.10. 2009 do 30.04.2010. to 1750 pln + ok. 2,5 mp buka. Kosztu buka nie podaję, bo kupiłem go super okazyjnie( obrzyny tartaczne) po 28 pln za mp tzw. Złoty Strzał. Kominek odpalany w weekendy wieczorem generalnie, chociaż w styczniu odpaliłem ok. 12 razy, mroźny był strasznie, za gaz zapłaciłem 370pln.Dom 146 m2 po wylewkach, temp. 20 st. dzień, 19 st. noc. Przy kominku oczywiście więcej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a u mnie w ubiegłym roku poszło w grudniu/stycznie ok. 260-270m3 gazu miesięcznie.

 

w mojej ocenie koszt jest całkiem spoko, owszem zimą płaci się sporo, ale latem tyle co nic (znaczy się tyle co abonament za gaz + koszt podgrzania wody do mycia). w sumie za trochę więcej niż rok - od 20 stycznia 2009 do do połowy marca 2010 (pierwszy sezon grzewczy), zapłaciliśmy 3650 zł za gaz (opłaty abonamentowe + koszt zużycia). miesięcznie z grubsza wychodzi średnio koło dwóch stówek. dom ma 200m2 - połowa ogrzewania to podłogówka, reszta grzejniki, do tego podgrzewanie wody również na gaz. piec kondensacyjny sterowany automatyką pogodową.

 

jak dla mnie gaz to rewelka... człowiek nic się nie martwi, samo się grzeje, a my możemy zająć się czymś innym:)

 

dla porównania kolega ma podobnej wielkości dom i ogrzewa węglem... i wcale dużo taniej mu nie wychodzi (koło 300 zł w skali roku), a musi się napracować, ubrudzić, składować węgiel....i właśnie przebudowuje kotłownię na gaz:):)

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to 1szy sezon, dom okolo 170m2/ 380m3 ocieplenie sciany 18 cm styropianu 0,31/ dach 18cm styropianu - 25cm welny 0,40, na razie budynek stoi pusty, bo trwaja jeszcze prace wykonczeniowe, wiec jeszcze duzo wilgoci. Spalanie w okolicach 6m3/doba do ataku zimy , a teraz nawet 16m3/ doba przy -15°C/ -20°C.

Ogrzewanie: piec kondensacyjny jednofunkcyjny o mocy 14Kw / obieg - same grzejniki. aktualnie max. temp zasilania to 55°C. temp. grzania w ciagu dnia 19°C noc 17°C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i tak ale przy obecnych temperaturach do ogrzania prawie 200m2 zużywam pół tony ekogroszku na miesiąc - fat że z brudzeniem i "robotą". Tona mi nie poszła nawet w styczniu ubiegłej zimy gdzie niższe temperatury utrzymywały się kilkanaście dni z rzędu. Dzisiaj w nocy było u mnie na dworze około -19 oC.

A ja wrzucam popiół do kotła, a wyciągam węgiel. Takie bajki to może swoim dzieciom opowiadać. 200m2 i pół tony węgla przy -20st. hehe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a

dla porównania kolega ma podobnej wielkości dom i ogrzewa węglem... i wcale dużo taniej mu nie wychodzi (koło 300 zł w skali roku), a musi się napracować, ubrudzić, składować węgiel....i właśnie przebudowuje kotłownię na gaz:):)

 

Tia tylko jak pogrzeje tym gazem z temperaturą w domu 20st to rozwód murowany:)

Na węglu ma pewnie 23-24st a to przepaść termiczna

Zeby nie było-mam gaz i węgiel i niczego nie faworyzuję

Edytowane przez LasekD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom 230-240m2, porotherm 44 + 5 do 8 cm styropianu, na poddaszu 25 cm wełny + 20 między krokwiami.

Zużycie od 4 września do dziś 606m3 (CO + CWU). Dodatkowych źródeł ciepła brak. Kominek w planach.

Średnie zużycie między kolejnymi datami:

4 wrzesień 2010

3 pażdziernik 2010 =3,4m3

20 październik 2010 =7,2m3

31 październik 2010 =8,1m3

13 listopad 2010 =5,8m3

28 listopad 2010 =8,2m3

3 grudzień 2010 =18m3

 

Temperatura w domu zmienna od 19 st w nocy do 20.5 st w dzień. Średnie dzienne zużycie w tym okresie 6,8 m3. Prognozowany rachunek za gaz (opłata stała 35pln, opłata sieciowa 0,46pln, abonament 8,2pln, cena m3 0,97pln) 1268 pln (licząc opłaty stałe również za grudzień). Przy temperaturach w nocy poniżej -15st zużycie przekracza 18m3, przy temp. około - 5st zużycie około 10-12 m3 na dobę, przy temp. 0 do +5 zużycie około 6 m3.

 

Bazę prowadzę w MS Excel :) Myślę, że sezon zamknę poniżej 5 tys pln.

 

Zapomniałem napisać: Piec Vaillant kondensat chyba symbol 186

Edytowane przez nofastbba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 mp drewna na miesiac? Chryste Panie?

Ja w zeszlym sezonie, a był to mrożny sezon, (piec od poczatku stycznia), grzejac mokra brzoza (innej sie nie dostanie w sezonie, a bajki dostawców o sezonowanym drewnie boleśnie odczułem) do konca kwietnia zużyłem 4,5 mp.

Dom 130 m2 uzytkowej, 12 cm styropian, 20 cm welna na poddaszu. Temp w domu parter 23-26 C, piętro do 22 C.

Efekt był taki że w straszliwie mrożny styczeń miałem zużycie sto-kilkadziesiąt metrów gazu (a temperatury spadały do -25).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak spytam Was wszystkich tutaj. Jak widze wszyscy "na gazie" maja w domach ustawione 20-21 w dzień, 19-20 w nocy. Ale tak zupełnie obiektywnie to jest to komfort cieplny czy po prostu równowaga między temperaturą a kasą ;) ?

Ja też mam 21 w ciągu dnia ustawione, w pomieszczeniach dochodzi do 22, ale powiem szczerze, że tak do optymalnego komfortu to przydałoby się tak 2 stopnie wiecej ;)

Nie wiem ile na razie zużyłem, bo jakos zamarzło mi szkiełko od licznika i nic nie widzę ;) A podgrzewać zapalniczką nie będę ;)

Tak pytam, bo nie wiem, czy sie nie okazuje że ciepłolubny jestem ... ;)

 

pozdrawiam, majki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiektywnie?

Powiedzą ci że taka temperatura jest w sam raz ;) :wave:

Z resztą po dłuższym czasie można przywyknąć

Nie obiektywnie? :)

Pomiędzy 20-21 a 23st to przepaść w rachunkach za gaz

w większe mrozy nawet o 50%

Dlatego co niektórzy mają tak niskie zużycie bo mają 20st w domu

i z przyczyn ekonomicznych ta temperatura to dla nich ideał:)

Mam gaz ale w większe mrozy palę węglem bo trzymając temperaturę 23-24st

za gaz zapłaciłbym 2x tyle co za węgiel-sprawdzone osobiście

Ktoś lubi czysto i zimno-jego brocha

Ja wolę brudno ale ciepło:)

 

Dodam tylko że wnerwiają mnie opinie niektórych że ogrzewanie gazem

jest porównywalne ekonomicznie do ogrzewania węglem

Owszem jest porównywalne ale jeden za 700zł ma ciepło

a inny te 7 stów wyrzuca w błoto bo marznąc wmawia sobie że taka temperatura mu odpowiada

Edytowane przez hamlet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiektywnie?

Powiedzą ci że taka temperatura jest w sam raz ;) :wave:

Z resztą po dłuższym czasie można przywyknąć

Nie obiektywnie? :)

Pomiędzy 20-21 a 23st to przepaść w rachunkach za gaz

w większe mrozy nawet o 50%

Dlatego co niektórzy mają tak niskie zużycie

Mam gaz ale w większe mrozy palę węglem bo trzymając temperaturę 23st

za gaz zapłaciłbym 2x tyle co za węgiel-sprawdzone osobiście

Ktoś lubi czysto i zimno-jego brocha

Ja wolę brudno ale ciepło:)

 

Tak, masz rację, powinienem napisać SUBIEKTYWNIE ;)

Wiesz, ja tez mam kocioł na drzewo i w łikendy albo jak jestem w domu cały dzień pale drzewem, więc wtedy zamiast w kaloryfery płynąć 45 stopni, płynie 65 co daje w domu te 23-24 stopnie spokojnie :)

No ale tutaj dochodzi odwieczna "walka" między komfortem czystych rąk a komfortem ciepła ;) Nie drążę ;)

Tak własnie myslę, ze gaz-gazem, ale jednak każdy czuje że te 1-2 stopnie to fajnie byłoby miec więcej ;)

 

pozdrawiam, majki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he he co troche tu ktos o tym "komforcie" zaczyna dyskusje (ja tez) :)

przeczytaj na stronie wczesniej ..... ja nadal uwazam ze 22 stopnie to i tak granica :p

 

Czytałem, na bieżąco ;) Dlatego sam spytałem ;)

Ogromnie lubię chodzić po domu w krótkich spodenkach i koszulce. Ale siedzieć na forumie ;) tak ubranym cały wieczór to ja tyle wódki sam nie wypiję ;)

 

pozdrawiam, majki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że użytkownicy gazu podświadomie szukają tej cienkiej granicy poziomu komfortu w domu i starają się ślizgać po tej granicy, bo jak zejdą w dół o pół stopnia to się robi nie komfortowo. Jak podgrzeją o pół stopnia (już nie myśląc o większym "przegrzaniu" ;) ) to rachunek wyraźnie się zwiększa. Dlatego każdy szuka tej cieniuteńkiej granicy między komfortem cieplnym a rachunkami.

 

U mnie jets na parterze w hallu, gdzie mam regulator pokojowy temperatura jest 21-21,5 st. W salonie ok 22. Ja bym mogła mieć i 1-2 stopnie więcej ale mój mąż jak jest więcej niz 22 to się wścieka i najlepiej by się do goła rozebrał ;) a tak to chociaż koszulkę i krótkie spodenki ma na sobie :)

 

Myślę, że pomysł na mieszaną kotłownie czyli gaz i węgiel to dobry pomysł, o ile warunki na to pozwalają. Wtedy gdy panują mocne mrozy poniżej -15, -20 można grzać węglem. Takich dni w roku jest pewnie raptem kilkanaście więc można pogodzić się z tym mniej komfortowym grzaniem węglem a właśnie w takie duże mrozy różnica kosztowa między węglem a gazem jest największa.

Trzeba pamiętać że kotłownia gazowa wymaga minimalnej ilości miejsca. U mnie kotłownia jest malutka i jeszcze mam tam pralkę i ogólna przechowalnie. Większa kotłownia z przeznaczeniem tylko na węgiel to większy koszt budowy domu czyli przydałoby się dodatkowe ok 10m2 pomieszczenia na taka kotłownię węglową za ok 2-3 tys za m2 , czyli już mamy 20-30tys. Do tego należy dodać koszt pieca węglowego i innych elementów takiej rozbudowanej instalacji CO to pewnie też ok 10 tys extra. Czyli łącznie dodatkowy koszt do budowy domu ok 30-40tys by rocznie zaoszczędzić pewnie ok 1-1,5 tys na takim sporadycznie używaniu pieca węglowego. Stopę zwrotu niech sobie każdy sam wyliczy ale wg mnie jest to nierentowne. Jeśli ktoś ma dużą kotłownie bo np. ma piwnice (ja nie mam) i ma skądś jakiś piec węglowy (ja nie mam) bo może ktoś, gdzieś wymieniał i mu został to ok, może się zdecydować na takie rozwiązanie. Wtedy ma to sens.

 

jak ktos chce miec tanie ogrzewanie kosztem komfortu obsługi to wybiera węgiel. jak chce miec komfort porównywalny z mieszkaniem w bloku (a ja tak chciałam) wybiera gaz za cene wyższych rachunków

 

uff, się napisałam... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...