Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Czyli obniżasz na noc, a przez dzień piec pracuje cały czas, bez żadnych przerw?

 

Własnie tak. Na noc obniżam, bo chyba każdy obniża a w dzień normalnie. W dzień kociołek działa cały czas, ale to chyba dobrze. Dążę do tego by działał długo ale z mała mocą. Jesli sugerujesz że w domu może byc za gorąco to nie. Temperatura jest ok 21-21,5 st.

Nie wiem czemu tak duże zuzycie. W domu sucho. Tej nocy ogrzewanie było wogóle wyłaczone-bo próbuje poznac swój kociołek i kombinuje z róznymi ustawieniami. Kociołek nie grzał od ok godz 16 wczoraj do 7 rano dziasiaj. Przez te 15 godzin temperatura na parterze spadła o niecałe 1,5 stopnia. To chyba znaczy że dom nie jest jakoś specjalnie źle zaizolowany, bo gdzies czytałam że niektórym spada o 1 stopień w ciągu 3 godz. Fakt, że teraz temperatury wiosenne, bo w nocy było -2 u mnie. :) Oczywiście na zewnątrz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A czy nie możesz tego zasobnika owinąć grubą ilością wełny i folii?

 

Po zewnętrznej mogę - ale wydaje mi sie ze największe straty są od posadzki i od strony rur - pewnie to błędne ale jak dotkne obudowy zasobnika to jest mega zimna... wiem głupie rozumowanie:)

 

Dzwonilem do Vaillanta - nie maja standardu na infolini na ten temat...

W garazu sasiadujacym z kotlownia ( nie mam drzwi ) 12 stopni - nie ogrzewam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie tak. Na noc obniżam, bo chyba każdy obniża a w dzień normalnie. W dzień kociołek działa cały czas, ale to chyba dobrze. Dążę do tego by działał długo ale z mała mocą. Jesli sugerujesz że w domu może byc za gorąco to nie. Temperatura jest ok 21-21,5 st.

 

No być może w tym tkwi zużycie. Skoro w nocy spada o 1st. to w dzień o ile spadnie? Może spróbuj ustawienia że rano np. od 6 do 10 i potem po południu np. 15-22. sprawdź temp., ewentualnie podnieś krzywą o jeden stopień. Sumarycznie podejrzewam że i tak wyjdzie mniej niż grzanie non-stop, a piec też będzie pracował bez zbędnych startów.

Ja ostatnio 10-12m3 w te zimne dni ale mam rozgraniczenie czasowe również w dzień a nie tylko w nocy.

Podejrzewam że gdybym grzał cały dzień to też by 15-16 było. A mam tylko 135m2/ 600m3. W takim układzie Twoje zużycie nie wydaje się już aż tak duże :-)

 

Moim zdaniem krzywe, temperatury zasilania itp to jedno, największe oszczędności daje jednak wprowadzenie przerw i dopasowanie ich do "charakterystyki" budynku.

 

Jak było 0 do +10 w listopadzie to rano w ogóle samą podłogówke tylko uruchamiałem i zużycie 5-6m3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No być może w tym tkwi zużycie. Skoro w nocy spada o 1st. to w dzień o ile spadnie? Może spróbuj ustawienia że rano np. od 6 do 10 i potem po południu np. 15-22. sprawdź temp., ewentualnie podnieś krzywą o jeden stopień. Sumarycznie podejrzewam że i tak wyjdzie mniej niż grzanie non-stop, a piec też będzie pracował bez zbędnych startów.

Ja ostatnio 10-12m3 w te zimne dni ale mam rozgraniczenie czasowe również w dzień a nie tylko w nocy.

Podejrzewam że gdybym grzał cały dzień to też by 15-16 było. A mam tylko 135m2/ 600m3. W takim układzie Twoje zużycie nie wydaje się już aż tak duże :-)

 

Moim zdaniem krzywe, temperatury zasilania itp to jedno, największe oszczędności daje jednak wprowadzenie przerw i dopasowanie ich do "charakterystyki" budynku.

 

Jak było 0 do +10 w listopadzie to rano w ogóle samą podłogówke tylko uruchamiałem i zużycie 5-6m3.

 

a ja sie z tym nie zgodze

Robienie przerw dla układu jest dobre w sytuacji kiedy ma się grzejniki - bo włacza się piec od razu grzeją.

Podgłogówka długo oddaje ale dużo dłużej się ją nagrzewa.

Ja robiłem przerwy i wyszło mi więcej m3 na podobnych temperaturach zewnetrznych w stosunku do ciągłego grzania ale... z nizsza krzywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja sie z tym nie zgodze

Robienie przerw dla układu jest dobre w sytuacji kiedy ma się grzejniki - bo włacza się piec od razu grzeją.

Podgłogówka długo oddaje ale dużo dłużej się ją nagrzewa.

Ja robiłem przerwy i wyszło mi więcej m3 na podobnych temperaturach zewnetrznych w stosunku do ciągłego grzania ale... z nizsza krzywa.

 

No tak, dlatego napisałem, że uruchamiałem samą podłogę z rana na 4 godz. żeby nie wychłodzić jej zbytnio.

Obniżenie krzywej np. z 0,5 na 0,4 skutkuje niższą temp. ogrzewania np. o 2st. Nie da to takich oszczędności jak wyłączenie całkowite na 5-6 godz w dzień i pozostanie na krzywej 0,5. O grzejnikach już nie mówię :-) Pozwala to tez wykorzystać akumulacyjność/ dobre ocieplenie budynku.

A czy podłoga się wychłodzi za bardzo? I czy obniży się komfort ? To każdy powinien przetestować. Koleżanka ma spore zużycie - to moja propozycja by spróbować je obniżyć. Posiadam układ mieszany: podłogówka hole, łazienki, kuchnia, reszta to grzejniki. Może gdyby miał samą podłogówkę to podchodził bym inaczej do tematu - ale i tak przerwa dzienna choćby na 2-3 godz. by nie zaszkodziła ;-)

Ja też jestem ciągle w trakcie różnych prób i testów i do takiej próby żeby grzać non-stop w dzień też się przymierzam z czystej ciekawości. Teraz dobry czas, bo w miarę "ciepło" :-)

Edytowane przez mjakob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie przy podłogówce powinno się ustawić stałe temp. w poszczególnych pomieszczeniach. Przy grzaniu prądem lub PC akumuluje się ciepło w taniej taryfie, przy gazie nie trzeba tego robić więc należy grzać bez obniżania i podwyższania temperatury, to jest najekonomiczniejsze w tym przypadku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, dlatego napisałem, że uruchamiałem samą podłogę z rana na 4 godz. żeby nie wychłodzić jej zbytnio.

Obniżenie krzywej np. z 0,5 na 0,4 skutkuje niższą temp. ogrzewania np. o 2st. Nie da to takich oszczędności jak wyłączenie całkowite na 5-6 godz w dzień i pozostanie na krzywej 0,5. O grzejnikach już nie mówię :-) Pozwala to tez wykorzystać akumulacyjność budynku.

A czy podłoga się wychłodzi za bardzo? I czy obniży się komfort ? To każdy powinien przetestować. Koleżanka ma spore zużycie - to moja propozycja by spróbować je obniżyć. Posiadam układ mieszany: podłogówka hole, łazienki, kuchnia, reszta to grzejniki. Może gdyby miał samą podłogówkę to podchodził bym inaczej do tematu - ale i tak przerwa dzienna choćby na 2-3 godz. by nie zaszkodziła ;-)

Ja też jestem ciągle w trakcie różnych prób i testów i do takiej próby żeby grzać non-stop w dzień też się przymierzam z czystej ciekawości. Teraz dobry czas, bo w miarę "ciepło" :-)

 

U mnie też tak jest - częściowo grzejniki i podłogówka.

Musiałby się fachowiec wypowiedzieć czy lepiej podtrzymywać temperaturę i dogrzewać wychładzającą się wodę - nie wiem nawet jaka jest tolerancja spadku temperatury czyt. załączenia pieca.

Czy lepiej wyłączyć go na kilka godzin aby później przez kilkadziesiąt minut non stop grzał...

 

SPróbuje zadzwonic na infolinie vaillanta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też tak jest - częściowo grzejniki i podłogówka.

Musiałby się fachowiec wypowiedzieć czy lepiej podtrzymywać temperaturę i dogrzewać wychładzającą się wodę - nie wiem nawet jaka jest tolerancja spadku temperatury czyt. załączenia pieca.

Czy lepiej wyłączyć go na kilka godzin aby później przez kilkadziesiąt minut non stop grzał...

 

SPróbuje zadzwonic na infolinie vaillanta

 

Przy podłogówce zgodzę się, że wymuszane przerwy mogą przynieść więcej strat niż korzyści. W końcu automatyka pieca też nie jest "głupia" i "widząc" że temp. powrotu jest już zbliżona do zasilania, sama piec wyłączy. Tylko czy wtedy nie narażamy się na częste starty? delta T trochę się zwiększy piec start, zmniejszy stop itd.

Pora to przetestować ;-)

 

Ja mogę ustawić różne krzywe dla podłogi i grzejników. Jakie macie różnice w krzywych dla podłogi i grzejników (grzej. 70/55) przy grzaniu non-stop tylko z obniżeniem nocnym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

;)grudzień i styczeń 2008 - 1181 m3 (rachunek ok. 2.000)

 

To pierwsze dwa miesiące grzania mojego domu (1130 m3 kubatura, 300 mkw, antresola, ceramika 24 + 15 styropian, poddasze 30 cm wełny)).

 

Pierwszy sezon - chyba tragedii nie ma, co ? W końcu przeżyłam - 20.

W domu jak dla mnie cały czas za ciepło http://forum.muratordom.pl/../images/smilies/smile-2.gif Ale tam nie mieszkam tylko sobie czasem posiedzę, za to w koszulce http://forum.muratordom.pl/../images/smilies/smile-2.gif

 

luty i marzec 2009 - ok. 1000 m3 (rachunek 1700 pln)

 

W marcu zakończyłam grzanie w chałupie, ale znów włączyłam, bo przyszło zimno http://forum.muratordom.pl/../images/smilies/smile-2.gif Generalnie jestem zadowolona - przy wodzie lejącej sie po oknach nie jest to zły wynik http://forum.muratordom.pl/../images/smilies/smile-2.gif

kwiecień i maj 2009 ( grzanie wyłączone pod koniec maja) - zużycie 255 m3 (rachunek 512 pln )

 

Kolejne rachunki tylko woda - nie mieszkamy, więc jakieś grosze.

 

październik i listopad 2009 - 590 m3 - ok. 1000 pln. Było wygrzewanie wylewki przed położeniem drewna ( i pozbywanie się wilgoci - więc dużo wietrzenia )

 

listopad i grudzień 2009 (a dokładnie 5.11 - 07.01)- 1100 m3 - ok. 1900 pln.

Od końca grudnia już mieszkamy w sztuk 4 - a więc i woda i ogrzewanie http://forum.muratordom.pl/../images/smilies/smile-2.gif Rachunek za styczeń i luty będzie zapewne szokiem przy tych temperaturach i zabawach kotłem http://forum.muratordom.pl/../images/smilies/smile-2.gifhttp://forum.muratordom.pl/../images/smilies/smile-2.gif

Wychodzi jakieś 550 m3 miesięcznie - na razie mnie to nie przeraża.

 

styczeń i luty 2010 (a dokładnie 7.01 - 03.03)- 1300 m3 - 2058 pln. Mieszkamy w komplecie, temperatura raczej w okolicach 28 stopni w domku, bo lubimy ciepło. W styczniu temperatura za oknem była niefajna http://forum.muratordom.pl/../images/smilies/smile-2.gif Trochę bawiliśmy się kotłem, podłogówką, więc spodziewałam się,że będzie o wiele gorzej.

Jest ok

 

marzec i kwiecień i kawałęk maja 2010 (a dokładnie od 03.03 do 13.05) - 850 m3 - 1417,31.

Nadal mi się podoba. Wychodzi jakieś 11,5 m3 dziennie.

Ogrzewanie wyłączone ok. 10 maja (było zimno)

 

maj / czerwiec/ lipiec 2010(a dokładnie od 14.05 do 07.07) - 125 m3 - 330,14 pln .

W czerwcu/lipcu przy temperaturze 35 stopni kąpiele 4 osób 3 razy dziennie :):)

 

lipiec / sierpień/ połowa września 2010 - (od 08.07 do 13.09) 520 pln . - eh, te prysznice 5 razy dziennie :) i grzejemy od września.

 

połowa września do połowa listopada 2010- (a dokładnie od 14.09 do 16.11)

już grzejemy od dawna - 772 m3 - 1378 pln .

 

Zima przyszła - w salonie 26 stopni - szału nie ma :):)

Edytowane przez Nefer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...