Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jeżeli schłodzi Ci się dom z 21 na 19, to pewnie się trochę opłaci, nie ma czegoś takiego jak 'nadganianie'.

Cyrkulacja cwu niby idzie w dom, ale zależy jak kto ma rurki, bo na ogół są pod styropianem, więc idzie pod dom...

 

Jeśli trzeba podniesć temperature o 2 stopnie, w ciagu np 4h, to przecież kocioł zużyje więcej gazu, niż gdyby przez ten czas tylko ja utrzymywal.

To jest wlaśnie strata na "nadganianiu "która zjada oszczędności wynikające z obnizania temperatury.

 

Jedyna oszczednosc wynika z mniejszej różnicy pomiedzy temperaturą zewnętrzną, a 19C (w stosunku do 21C)

Tyle, że zaraz, kiedy temperatura ( przy podlogowce) spadnie,co juz ja trzeba podnosić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jeśli trzeba podniesć temperature o 2 stopnie, w ciagu np 4h, to przecież kocioł zużyje więcej gazu, niż gdyby przez ten czas tylko ja utrzymywal.

T

Nie rozumiem czemu?

Przecież kocioł zawsze wyrównuje straty ciepła, czy one będą w 4 godziny, czy stopniowo co 5 minut, to wszystko jedno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem czemu?

Przecież kocioł zawsze wyrównuje straty ciepła, czy one będą w 4 godziny, czy stopniowo co 5 minut, to wszystko jedno.

 

Foto bierze pod uwage sam okres podbijania temperatury (i ma racje co do zuzycia), a Ty bierzesz pod uwage okres "oszczednosci" i nadganiania, i tez masz racje. Oszczednosci beda tylko z tytulu chwilowej nizszej roznicy temperatur dom-otoczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem czemu?

Przecież kocioł zawsze wyrównuje straty ciepła, czy one będą w 4 godziny, czy stopniowo co 5 minut, to wszystko jedno.

 

Raczej nie wszystko jedno, bo istotny jest czas - przy podnoszeniu obniżonej temp kocioł będzie podgrzewał jak najszybciej:

1. Jeśli kocioł jest kondensacyjny a ty obniżysz temp. o 2st, to przy ponownym dogrzewaniu dostanie sygnał ze sterownika "jak najszybciej podnieś temp o 2st" - pracuje z dużo większą mocą niż przy utrzymywaniu stałej temp (gdzie np palnik startuje przy spadku temp pomieszczenia o 0,5st) = mniejsza lub brak kondensacji= większe zużycie.

2. Przykład gotowania wody w garnku: nalej zimnej z kranu do 2 garnków i doprowadź do wrzenia, następnie palnik pod 1 zmniejsz tak żeby woda tylko delikatnie wrzała, a pod drugim wyłącz i poczekaj aż spadnie do np 50 st. Następnie jak najszybciej zagotuj ponownie garnek nr 2 - jak sądzisz który palnik spali więcej (oczywiście palniki i garnki tej samej wielkości)?

3. Dochodzi jeszcze akumulacja budynku - obniżasz temp w pomieszczeniach, co powoduje aut. wychłodzenie ścian, ponowne rozgrzewanie pomieszczeń to konieczność dodatkowego nagrzania ścian= dodatkowa energia (to oczywiście jest mocno uzależnione od materiałów konstrukcyjnych)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie grzanie ciągłe na zasadzie braku wpływu temperatury wewnętrznej na pracę kotła (jeżeli mowa o ogrzewaniu) czyli bez opcji termostat powoduje większe zużycie gazu. Testowałem u siebie korzystając tylko z krzywej i braku wpływu temp. Przy ustawieniu na termostat piec spalał mniej. Testy robiłem w zeszłym roku.

 

Też to testowałem i nie stwierdziłem różnic w spalaniu ,tylko komfort mi się pogorszył przy samej podłogówce .Możliwe że masz źle dobrana KG ( za wysoko ) i przegrzewasz a przy termostacie kocioł się wyłącza .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie wszystko jedno, bo istotny jest czas - przy podnoszeniu obniżonej temp kocioł będzie podgrzewał jak najszybciej:

1. Jeśli kocioł jest kondensacyjny a ty obniżysz temp. o 2st, to przy ponownym dogrzewaniu dostanie sygnał ze sterownika "jak najszybciej podnieś temp o 2st" - pracuje z dużo większą mocą niż przy utrzymywaniu stałej temp (gdzie np palnik startuje przy spadku temp pomieszczenia o 0,5st) = mniejsza lub brak kondensacji= większe zużycie.

2. Przykład gotowania wody w garnku: nalej zimnej z kranu do 2 garnków i doprowadź do wrzenia, następnie palnik pod 1 zmniejsz tak żeby woda tylko delikatnie wrzała, a pod drugim wyłącz i poczekaj aż spadnie do np 50 st. Następnie jak najszybciej zagotuj ponownie garnek nr 2 - jak sądzisz który palnik spali więcej (oczywiście palniki i garnki tej samej wielkości)?

3. Dochodzi jeszcze akumulacja budynku - obniżasz temp w pomieszczeniach, co powoduje aut. wychłodzenie ścian, ponowne rozgrzewanie pomieszczeń to konieczność dodatkowego nagrzania ścian= dodatkowa energia (to oczywiście jest mocno uzależnione od materiałów konstrukcyjnych)

 

100% racji dlatego też pytanie, czy jest sens grzać CWU w przedziałach czasowych czasowych ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100% racji dlatego też pytanie, czy jest sens grzać CWU w przedziałach czasowych czasowych ?

 

Przy CWU moim zdaniem zależy dużo od:

1. zapotrzebowania w ciągu doby: -potrzebna w ciągu dnia - nie ma sensu / potrzebna np tylko wieczorem -można się zastanowić.

2. cyrkulacja, jeśli jest, to dobrze trzeba przemyśleć okres jej działania

3. sam zbiornik - jakie ma straty/izolację itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja grzeje w dwóch przedziałach 6-8 rano 16-23 wieczór w tym czasie cyrkulacja i około południa ze 2 godz sama cyrkulacja . Ostatnio zaoszczędziłem 25% kosztów na CWU zmniejszając moc kotła na CWU z 24KW na 10KW ( podkreślam moc CWU , moc na CO nadal 21KW ) woda grzeje się o około 10 min dłużej czyli jakieś 20-25min ale tym sposobem mam oszczędność 25%, sprawdziłem to dokładnie latem .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)Oszczednosci beda tylko z tytulu chwilowej nizszej roznicy temperatur dom-otoczenie.

Zgadza się, o to mi chodziło.

przemo1 - przykład z garnkami jest słaby, raczej więcej energii zużyje ten palnik co cały czas gotował wodę, niż ten co pogrzał po schłodzeniu.

Jeśli chodzi o kondensację, to nie wiem, mój kocioł nie grzeje na maxa, jak robiłem eksperyment z podgrzewaniem do 60st, to robił to powoli stopniowo podnosząc temperaturę. Zresztą przy 50*C kondensacja jest na granicy, więc podtrzymując taką temperaturę raczej nie ma specjalnych zysków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, o to mi chodziło.

przemo1 - przykład z garnkami jest słaby, raczej więcej energii zużyje ten palnik co cały czas gotował wodę, niż ten co pogrzał po schłodzeniu.

Jeśli chodzi o kondensację, to nie wiem, mój kocioł nie grzeje na maxa, jak robiłem eksperyment z podgrzewaniem do 60st, to robił to powoli stopniowo podnosząc temperaturę. Zresztą przy 50*C kondensacja jest na granicy, więc podtrzymując taką temperaturę raczej nie ma specjalnych zysków.

 

Wolna wola - testuj i wróć do nas z wnioskami:) Ja sprawdziłem u siebie i nie obniżam- czytaj tylko dobrze, co pisze Pyxis: "Oszczednosci beda tylko z tytulu chwilowej nizszej roznicy temperatur dom-otoczenie" - a to natomiast zależy od izolacji domu - im lepsza, tym oszczędności mniejsze.:). A koszt podgrzania o 2 st ten sam.

Ale to dyskusja trochę z boku tematu wątkowego.

Edytowane przez przemo1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś się chyba nie rozumiemy, ja też uważam, że koszt podgrzania jest taki sam, natomiast różnica polega tylko na różnicy temperatur - w co liczy się izolacja domu, w cwu - zbiornika. Nawiasem mówiąc, podtrzymując 50* cały czas też nie masz co liczyć na kondensację...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, o to mi chodziło.

przemo1 - przykład z garnkami jest słaby, raczej więcej energii zużyje ten palnik co cały czas gotował wodę, niż ten co pogrzał po schłodzeniu.

Jeśli chodzi o kondensację, to nie wiem, mój kocioł nie grzeje na maxa, jak robiłem eksperyment z podgrzewaniem do 60st, to robił to powoli stopniowo podnosząc temperaturę. Zresztą przy 50*C kondensacja jest na granicy, więc podtrzymując taką temperaturę raczej nie ma specjalnych zysków.

 

 

Przy kondensacji wazy jest powrót nie zasilanie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś się chyba nie rozumiemy, ja też uważam, że koszt podgrzania jest taki sam, natomiast różnica polega tylko na różnicy temperatur - w co liczy się izolacja domu, w cwu - zbiornika. Nawiasem mówiąc, podtrzymując 50* cały czas też nie masz co liczyć na kondensację...

 

W CWU będzie różnie - w zależności od trybu życia domowników (kiedy i ile potrzebują ciepłej wody), cyrkulacji, zbiornika itp.

W CO (szczególnie takim z dużą bezwładnością jak podłogówka) zawsze drożej (kwestia tylko ile) będzie dogrzewać. Pisząc o tym samym koszcie podgrzewania miałem na myśli podgrzanie o 2st a nie ten sam koszt co przy podtrzymaniu stałej temp.

Sprawdź u siebie praktycznie - będzie łatwiej.

50st w CWU to bez problemu z kondensacją - przy w miarę nowym kotle.

Edytowane przez przemo1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

W CO (szczególnie takim z dużą bezwładnością jak podłogówka) zawsze drożej (kwestia tylko ile) będzie dogrzewać. Pisząc o tym samym koszcie podgrzewania miałem na myśli podgrzanie o 2st a nie ten sam koszt co przy podtrzymaniu stałej temp.

Sprawdź u siebie praktycznie - będzie łatwiej.

50st w CWU to bez problemu z kondensacją - przy w miarę nowym kotle.

Hmm, zostanę przy swoim zdaniu, może ktoś jeszcze się wypowie. Nie wiem, czemu dogrzanie podłogówką o 2 stopnie po nocy ma być bardziej energochłonne niż uzupełnianie strat na bieżąco...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, zostanę przy swoim zdaniu, może ktoś jeszcze się wypowie. Nie wiem, czemu dogrzanie podłogówką o 2 stopnie po nocy ma być bardziej energochłonne niż uzupełnianie strat na bieżąco...

 

Jesli wykluczymy temat sprawnosci danego zrodla ciepla dla roznej jego mocy (pompa ciepla, kociol kondensacyjny), to ilosc zuzytej energii bedzie praktycznie identyczna (zkladam, ze spadek temperatury od zadanej bedzie na poziomie tych rzeczonych 2K). Tu sie chyba Wszyscy zgadzamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że to tylko tylko w teorii. Bo nie wyobrażam sobie aby w choćby tylko przyzwoicie ocieplonym domu przy podłogówce można było obniżyć temp o 2K w ciągu kilku godzin. Pyxis o ile Ci spadnie temp w domu jak nie będziesz grzał przez 24 godz. przy -10 czy -15 na dworze?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli wykluczymy temat sprawnosci danego zrodla ciepla dla roznej jego mocy (pompa ciepla, kociol kondensacyjny), to ilosc zuzytej energii bedzie praktycznie identyczna (zkladam, ze spadek temperatury od zadanej bedzie na poziomie tych rzeczonych 2K). Tu sie chyba Wszyscy zgadzamy.

 

Pewnie tak - ale to wariant raczej teoretyczny, nie powinniśmy tego pomijać oraz musimy pamiętać o akumulacji danego budynku. Dla jasności też - ja cały czas mam na myśli faktyczne obniżenie temp. pomieszczenia a nie zmianę na sterowniku.

Kolega Sambor z innego forum nawet mierzył kalorymetrem :) :

http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/16859-ustawienie-termostatu-pokojowego-czy-warto-obni%C5%BCa%C4%87-na-noc-temp-pod%C5%82og%C3%B3wki/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...