Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

ja obnizam na noc gdyz sie lepiez spi i jak rano wstaje to czuc jak podloga promieniuje i jest przyjemnie gdyz zalaczony jest kocioł

 

Ale jaki ma sens obniżanie na noc o ile w ogóle jest to możliwe przy dużej akumulacji cieplnej budynku, bo jeśli rano chce się mieć "ciepłą podłogę" to kocioł musi pracować już od 2-3 w nocy, więc nie wiem kiedy ten spadek ma nastąpić ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Spadek temperatury nastąpi, no chyba że wylaczacie wentylację w domu lub jej nie macie. Każda działająca wentylacja będzie wychladzala dom , nawet choćby sprawność rekuperatora wynosiła do 95% w co wątpię.

Ja obnizam temperaturę na noc ale dzieje się tak w ten sposób że kocioł w dzień praktycznie wcale nie pracuje, wieczorem kilka godzin do np 17- 22-23( zależy jak temp spadnie) i potem włącza się koło 3 i rano mam dzięki temu przyjemnie ciepła podłogę a jednocześnie wydaje mi się że lepiej spie jak jest nieco chłodniej np ok 19,5 w sypialni. ( U dzieci trochę cieplej bo południowy pokój)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy ktos wie wogole jaki jest stosunek mniej wiecej zuzycia jednego typu gazu do drugiego?

Bo w takiej sytuacji, zakladajac, ze wiekszosc forumowiczow ma 'zwykly' gaz, wszelkie moje porownywanie danych w ostatnich tygodniach bierze w leb :)

Gaz zaazotowany Ls = 27,9 MJ/m3 = 7,75 kWh.

Ziemny wysokometanowy E = 39,5 MJ/m3 = 10,97 kWh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jaki ma sens obniżanie na noc o ile w ogóle jest to możliwe przy dużej akumulacji cieplnej budynku, bo jeśli rano chce się mieć "ciepłą podłogę" to kocioł musi pracować już od 2-3 w nocy, więc nie wiem kiedy ten spadek ma nastąpić ...

 

Piec pracuje tak do godziny 22.Z racji tego ze spie na poddaszu uzytkowym to z okolo 21stopni spada tak kolo 20stopni okolo 5rano.Zalacza sie piec i grzeje mi grzejniki w sypalni oraz podłogowke w lazience.Na dole ciagle mam 22stopnie i jest dla mnie FORMIDABLE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te całe wyłączanie na noc to by jeszcze miało sens gdyby gaz w nocy był tańszy w 2 taryfie.

 

A tak naprawde to chyba pochodzi z czasów kiedy domy były źle izolowane. Powiedzmy - w dzień ktoś chce mieć 22, w nocy wystygnie do 19, średnia dobowa 20 co daje oszczędność w stosunku do 22 przez całą dobę. Q wnocy to jakoś człowiek wytrzyma bo nieprzytomny.

 

Obecnie gdy domy są izolowane tak że przez tą noc nie spadnie więcej niż 0,5C a ogrzewanie jest podłogowe całe to wyłączanie nocne nie ma sensu bo nie widać w tym korzyści ani finansowych ani w komforcie.

 

Ale z tego co widzę to wszyscy z tego korzytają. Gdy rano wstanę to kominy w okolicy aż huczą od spalanego gazu.

 

Byc moze za kilka lat ta tradycja odejdzie w zapomnienie, tak jak powoli kaloryfery stają się reliktem przeszłości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te całe wyłączanie na noc to by jeszcze miało sens gdyby gaz w nocy był tańszy w 2 taryfie.

 

A tak naprawde to chyba pochodzi z czasów kiedy domy były źle izolowane. Powiedzmy - w dzień ktoś chce mieć 22, w nocy wystygnie do 19, średnia dobowa 20 co daje oszczędność w stosunku do 22 przez całą dobę. Q wnocy to jakoś człowiek wytrzyma bo nieprzytomny.

 

Obecnie gdy domy są izolowane tak że przez tą noc nie spadnie więcej niż 0,5C a ogrzewanie jest podłogowe całe to wyłączanie nocne nie ma sensu bo nie widać w tym korzyści ani finansowych ani w komforcie.

 

Ale z tego co widzę to wszyscy z tego korzytają. Gdy rano wstanę to kominy w okolicy aż huczą od spalanego gazu.

 

Byc moze za kilka lat ta tradycja odejdzie w zapomnienie, tak jak powoli kaloryfery stają się reliktem przeszłości

 

dokładnie tak jak mówisz. ja to u siebie już dawno zaobserwowałem, tym bardziej że się obstawiłem termometrami ze wszystkich stron więc mogłem to poobserwować.

A więc tak wyłączenie na 4 godziny podłogówki skutkuje tym, że temp podłogi obniża się o jakiś 0,7-1 stopień ( przy temp na dworzu ponizej 0 ). Temp pomieszczenia jeszcze nie zdazy drgnąc. Natomiast załączenie spowrotem podłogówki skutkuje tym, że przez najbliższą godzinę nawet półtora, temperatura podłogi cały czas się obniża. Mniej więcej po półtorej godzinie zaczyna znowu się podnosić. Jednym słowem conajmniej jeden stopień wytraci zanim spowrotem zacznie iść do góry. I żeby wrócić do tego co było trzeba dobre 3może nawet 4 godziny grzać. Mija się to z celem wg mnie. Bo to co nadrobimy to trzeba oddać żeby dogrzać spowrotem. A takie bujanie w te i we wte chyba nijak ma się do oszczędności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tak jak mówisz. ja to u siebie już dawno zaobserwowałem, tym bardziej że się obstawiłem termometrami ze wszystkich stron więc mogłem to poobserwować.

A więc tak wyłączenie na 4 godziny podłogówki skutkuje tym, że temp podłogi obniża się o jakiś 0,7-1 stopień ( przy temp na dworzu ponizej 0 ). Temp pomieszczenia jeszcze nie zdazy drgnąc. Natomiast załączenie spowrotem podłogówki skutkuje tym, że przez najbliższą godzinę nawet półtora, temperatura podłogi cały czas się obniża. Mniej więcej po półtorej godzinie zaczyna znowu się podnosić. Jednym słowem conajmniej jeden stopień wytraci zanim spowrotem zacznie iść do góry. I żeby wrócić do tego co było trzeba dobre 3może nawet 4 godziny grzać. Mija się to z celem wg mnie. Bo to co nadrobimy to trzeba oddać żeby dogrzać spowrotem. A takie bujanie w te i we wte chyba nijak ma się do oszczędności.

 

Wg mnie tu nie chodzi o oszczędności. Ja delikatnie obniżam temp. zadaną na noc, nie po to, żeby uzyskać realne obniżenie temperatury czy oszczędności, ale po to, żeby podnieść komfort.

 

Dużo przyjemniej jest, gdy piec pracuje, niż gdy nie pracuje - przy tej samej temperaturze powietrza w domu. Obniżam na noc po to, żeby piec chciał się włączyć, gdy rano wstaję (w zasadzie, to żeby już na 1-2h przed pobudką załączył się), a nie gdy już wyjdę do pracy. Podobnie robię czasem jesienią - obniżam temp. na czas gdy jestem w pracy, po to, żeby piec pracował gdy wracam z pracy. Wtedy komfort przebywania jest w moim odczuciu sporo wyższy, mimo tego, że temperatura pomieszczenia pozostaje w zasadzie niezmienna (no, może o 0,5 st się zmienia). Dzięki temu unikam sytuacji, że piec pracowałby np. w godzinach 10-16. Zamiast tego piec pracuje w przedziale, przykładowo 14-20.

 

I żeby nie było OT - zużycie gazu okresie styczeń 2016 - styczeń 2017 - ok. 1200 m3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjemnie jest jak piec pracuje, ale w dzień. W nocy dla mnie lepiej jest jak nie pracuje. Dlatego tak staram się sterować ogrzewaniem, żeby w nocy piec się nie włączał. Wolę jak jest chłodniej. Sprawdziłam, bo przez pewien czas grzałam całą dobę. Nie było to dla nas komfortowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy nie jest najbardziej oszczędnie jak praca pieca jest dobrana tak, że pracuje cały czas, dzięki temu nie ma niepotrzebnego większego nagrzewania temp czynnika ? jak rozumiem im na mniejszej temp pracuje tym lepiej. oczywiście w teorii, bo pewnie modulacja pieca i tak ma różne swoje wachania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już chodzi o kwestię oszczędności, to jeszcze zwróć uwagę na energie elektryczną - kocioł, któzy przez okres grzewczy będzie pracował 20godzin na dobę, zużyje energii elektrycznej za jakieś 180zł

Kocioł, który będzie pracował 10godzn i- 90zł, a u mnie (jakieś 5-6 godzin na dobę jeszcze mniej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istotne jest czy kocioł ma włączoną funkcję "ochrony przed zamarzaniem" bo jeśli tak - to mimo ze palnik nie grzeje pompa pompuje wodę w kółko. Tak jest w buderusie przy aktywnej ochronie. A główne zużycie energii to pompa, sam wentylator w kotle aż tak duzo nie ciągnie.

 

Beskidziak, coś pomyliłeś - 57 W/h to jesdnostka czego? Bo jeśli chciałes podać moc chwilową to 57W, a jeśli zużycie w jednostce czasu np 8 godzin to jednostką jest W*h lub kwh zaś jeśli średnią moc w okresie 8h to 57W

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istotne jest czy kocioł ma włączoną funkcję "ochrony przed zamarzanie

m" bo jeśli tak - to mimo ze palnik nie grzeje pompa pompuje wodę w kółko. Tak jest w buderusie przy aktywnej ochronie. A główne zużycie energii to pompa, sam wentylator w kotle aż tak duzo nie ciągnie.

 

Beskidziak, coś pomyliłeś - 57 W/h to jesdnostka czego? Bo jeśli chciałes podać moc chwilową to 57W, a jeśli zużycie w jednostce czasu np 8 godzin to jednostką jest W*h lub kwh zaś jeśli średnią moc w okresie 8h to 57W

 

A jak żarówka ma pobór 25 W to wg Ciebie w jakim czasie - sekundzie, minucie czy godzinę? Wszelkie pobory mocy odnoszą się do godziny. Chyba, że się mylę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chciałbyś odnieść moc do jednostki czasu to byłaby to już praca lub energia lub ciepło.

Czyli np moc 1kW działająca przez okres godziny daje energię wartości 1kwh a do sekundy - np 1kW*s (nie jest w użyciu)

 

Jak żarówka ma pobór 25W to znaczy że w stanie ustalonym pobiera taką moc. Nie odnosi się tego do jednostki czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...