Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Zmiany ale na inny, taki który odzyskuje wilgoć, a nie na taki sam tylko nowy bo ten się zużył :)

 

Czyli mam rozumieć, że po 2 latach użytkowania tego nietaniego w gruncie rzeczy urządzenia, już muszę w nim wymieniać dosyć istotną rzecz, jak śadzę, słysząc o "wymienniku", Do tej pory tylko filtry co 3 m-ce zmieniałem i liczyłem, że tak pozostanie dłużej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli mam rozumieć, że po 2 latach użytkowania tego nietaniego w gruncie rzeczy urządzenia, już muszę w nim wymieniać dosyć istotną rzecz, jak śadzę, słysząc o "wymienniku", Do tej pory tylko filtry co 3 m-ce zmieniałem i liczyłem, że tak pozostanie dłużej...

 

a tamm.. nic nie zrozumiałeś. Ktoś Ci kazał brać reku bez wymiany wilgoci? Napisz proszę w odpowiednim dziale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Państwo.

Po lekturze niektórych Waszych wypowiedzi jestem lekko w szoku.

Powiem szczerze, że nie miałbym sumienia trzymać dzieci w trakcie nauki zdalnej w domu, w którym panuje temp. 18-20 stopni.

Zdaje sobie sprawę, że kiedyś ludzie mieszkali w jaskiniach. Ale nie o to przecież chodzi.

Dzieci w wieku szkolnym lubią ciepło.

Napiszę jak ja mam.

Dom w zasadzie nowy, 326 m2, w tym piwnica użytkowa 110 m2. Ściany zewn. z silikatów 25 cm, 22 cm grafit 031, poddasze URSA 35 cm lambda 0,35 Piwnica z betonu wylewanego ocieplona styrodurem 10 cm a od ok. 50 cm w gruncie dołożyłem dodatkowe 5 cm styropianu fundamentowego. Wentylacja mechaniczna na 3 poziomach z rekuperatorem Thesla Green. Silikat bardzo dobrze akumuluje ciepło. Piwnica sucha jak przysłowiowy pieprz.

W domu mam: 24,5-25 stopni parter, poddasze 23,5-24 stopnie, w pokoju syna 26 (dużo gra na komputerze, który mu dogrzewa). Łazienka dół 25,5 - 26 stopni, łazienka góra - 24,5-25 stopni.

Piec gazowy ustawiony na 35 stopni, CWU - 49 stopni.

Jeśli chodzi o zużycie gazu to wychodzi 106-10,8 m3 na dobę.

W czasie ostatnich mrozów podkręciłem na 37 stopni (chyba nawet niepotrzebnie) i spalanie wzrosło do ok 12,5 m3. Temperatura w domu spadła może o pół stopnia. Teraz powróciłem na 35 stopni.

Kilka lat budowałem ten dom i miałem niekiedy chwile zwątpienia bo bywało bardzo ciężko.

Ale powiem Wam - warto było się pomęczyć.

Nie po to wyprowadzałem się z bloków żeby zamieszkać w zimnym domu.

Żyjemy jak kiedyś w bloku, wszyscy (a jest nas trochę) chodzą w krótkich spodenkach i tishertach.

Wszyscy są zadowoleni, jedynie od czasu do czasu 2 córki potrafią powiedzieć, że ..... "tato jest mi zimno".

No ta ja pytam, a czy u Twojej koleżanki jest cieplej w domu ? Odpowiedź - Nie.

Ostatni rachunek tzn. za grudzień wyniósł 567 zł. Latem zużywając jedynie CWU i kuchnia gazowa płaciłem około 200 zł.

Powtórzę jeszcze raz - nie miałbym sumienia trzymać dzieci w zimnym domu. A i tak potrafią narzekać.

Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta dyskusja nie ma sensu, bo ile głów tyle zdań, każdy lubi coś innego i trzeba to uszanować.

 

Ja nie odważyłbym się trzymać dzieci w pomieszczeniach mających 25C, ba sam bym w takim pomieszczeniu nie wysiedział dłużej niż 10 minut. Mamy ostatnimi dniami w domu 22-22.5 i córka lata boso w pampersie i koszulce, ja tak samo tylko bez pampersa :D Jak w ubiegłe wakacje dobijało 24C to odpalaliśmy klimę żeby zbić do 22.5-23 bo egzystencja była bardzo utrudniona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać, że nie chowałeś się blokach, w których z reguły dobrze grzeją zimą.

Ale tam było duszno i ciągle trzeba było otwierać okna. W domu nie ma takiej potrzeby bo jest rekuperacja, która czyni cuda. Niby jest bardzo ciepło ale Ty tego tak nie odczuwasz bo non stop jest wymiana powietrza., zużyte jest usuwane a świeże i przefiltrowane jest nawiewane.

I na tym polega zasadnicza różnica pomiędzy tą samą temperaturą w bloku a w domu z rekuperacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Wszystko rozumiem

Ale mam do Was pytanie.

Gdzie chcielibyście jechać z rodzina na wakacje ?

Nad ciepłe morze śródziemne (Włochy Grecja Hiszpania) czy nad zimne morze północne (Szkocja Norwegia) ?

Odpowiedź powinna być jednoznaczna.

Zatem nie pitolcie bzdur, że 19 stopni w domu zimą to jest Ok. W upały być może ale nie zimą.

Wieloma osobami kieruje jedynie prymitywna chciwość i obawa przed zapłatą większego rachunku za gaz.

Prawda jest niestety brutalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Wszystko rozumiem

Ale mam do Was pytanie.

Gdzie chcielibyście jechać z rodzina na wakacje ?

Nad ciepłe morze śródziemne (Włochy Grecja Hiszpania) czy nad zimne morze północne (Szkocja Norwegia) ?

 

Oczywiście, jeśli wakacje-lipiec, sierpień-to Szkocja lub Norwegia.

Lubię ciepło, ale upałów nie znoszę.

Zatem nie pitolcie bzdur, że 19 stopni w domu zimą to jest Ok. W upały być może ale nie zimą.

Wieloma osobami kieruje jedynie prymitywna chciwość i obawa przed zapłatą większego rachunku za gaz.

Prawda jest niestety brutalna.

 

Jednemu potrzeba 25oC, a drugiemu pasuje 19oC idealnie, nie wszyscy ludzie są dokładnie tacy jak Ty. Trochę więcej tolerancji i wyrozumiałości, dla ludzi o innych oczekiwaniach i wymaganiach.

U mnie temp. od 20oC w sypialniach, poprzez 23oC w salonie/jadalni i 25-26oC w łazienkach, czyli zwyczajna średnia. Zużycie roczne gazu za około 2000-2500zł, czyli też średnio, CO i CWU.

Miesięcznego nie sprawdzam, po latach już człowiek nie czuje potrzeby zaglądania na gazomierz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Wszystko rozumiem

Ale mam do Was pytanie.

Gdzie chcielibyście jechać z rodzina na wakacje ?

Nad ciepłe morze śródziemne (Włochy Grecja Hiszpania) czy nad zimne morze północne (Szkocja Norwegia) ?

 

Do ciepłych krajów jeżdżę tylko dla ciepłego morza - dla syna. A priorytetem jest klimatyzacja w pokoju.

Nastawiona na 22C.

 

Jak syn podrośnie i będę jeździ tylko z żoną, to Norwegia, Austria bardzo chętnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję Antarktydę lb Arktykę, chociaż tam zmienia się klimat i niebawem może być za ciepło.

Tam jest super i ogrzewanie nie jest potrzebne.

Ewentualnie Władywostok nad morzem Japońskim.

 

Zrozum, w domu liczy się indywidualne komfort nie tylko pieniądze.

Ja na ogrzewanie wydaję 750zł rocznie, jakbym podniósł temperaturę do 24C zapłaciłbym 100, 200zl, wiecej czyli w skali roku niezauważalnie.

 

Dlatego nie lubię palić w kominku (mimo, iż mam 1m3 darmowego drewna) - bo kominek podbija temperaturę w salonie i kuchni do 24.5C co jest dla nas niekomfortowe i męczące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...