Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wczoraj dostałam rachunek (z odczytem z licznika) za okres pełnych 2 mc-y - 27.11 do 27.01. - zużycie gazu 314m3 (sieć) koszt 640zł.

Zużycie wyszło 5,14m3/doba.

 

- temperatura w domu ok. 23-24st. wszędzie i w porywach więcej - lubimy ciepełko :-)

 

1 - listopad i grudzień to nie była zima tylko lekka jesień.

2 - dolicz cenę spalonego drewna + prądu od rekuperatora.

3 - odejmij trochę od tych 24 stopni bo tu koloryzujesz chyba. Chyba że temperaturę mierzysz w łazience albo na komputerem :-).

 

 

Chyba podkolorowałeś bo przy podobnych parametrach ludzie nie mieszczą się w takich zużyciach gazu. Zwłaszcza z 24 godz cyrkulacją ...

 

Często zdarza się że ludzie maja tendencję do upiększania rzeczywistości zwłaszcza jeśli wydali kilkadziesiąt tysięcy na dodatkowe materiały.

 

No cóż w końcu to forum dyskusyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mogło spowodować taki wzrost zużycia gazu?

 

Gazownia ? :) Czasem lubi zmniejszać kaloryczność gazu, szczególnie w okresie jego wysokiego zużycia czyli sezonie grzewczym. To nie jest teoria spiskowa, ale historia zna podobne przypadki ;)

 

tak, pewnie wtłaczają powietrze do gazociągów :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest - uważam, że to "chałowy" gaz. Zużywam teraz wyraźnie więcej, niz na jesieni przy podobnych temperaturach.

Może zacznijmy tu jakąś dyskusje, czy jest jakiś sposób na sprawdzenie i ścignięcie gazowni? Są pewnie jakies normy np na zawartość azotu. I jakiś sposób pomiaru. Jak i czym? Jeśli sa takie urządzenia i nie kosztuja majątek to załóżmy Związek Sprawiedliwych, kupmy na spółke taki przyrząd i wyruszmy na krucjatę. UOKiK na pewno będzie zainteresowany :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wiecie, że czym większa liczba osób coraz bardziej oszczędza na energii (dotyczy to również wody) to ceny proporcjonalnie idą w górę. Wiadomo, że zakład energetyczny, gazownia, wodociągi żeby osiagnąć jak największy zysk podnoszą ceny jeżeli zużycie się zmniejsza.

Zauważcie, że 20-30 lat temu gdzie nikt nie ocieplał ścian i zużycie węgla wynosiło 20 ton na zimę, kwotowo lub procentowo w budżecie domowym, płacono podobnie jak dzisiaj.

Za 15-20 lat, gdy zużycie gazu będzie wynisiło 2m3 na dobę to i tak koszt ogrzewania będzie na podobnym poziomie jak dzisiaj, wliczajac w to coraz lepsze (i droższe) "zabawki" typu kominki z płaszczem, solary, rekuperatory i inne wynalazki które w przyszłości powstaną

Nie ma co się łudzić (przynajmniej w Polsce) na jakieś bardzo niskie koszty utrzymania domu. Na tym sporo ludzi, firm a przede wszystkim państwo doskonale zarabia. Wpływy do budżetu państwa z tytułu podatków i akcyzy od paliwa w Polsce to kilkanaście jak nie 20 procent.

Gdyby samochody były na wodę (o czym wszyscy marzą) to i tak, byłaby to specjalna woda, obłożona akcyzą i odpowiednim podatkiem, wydobyciem tej wody, dystrybucją i sprzedażo zajmowały by się specjalne (ogromne) firmy, do tego zwykła woda używana w gospodarstwach domowych by podrożała, więc

ogólny koszt zasilania samochodów na wodę byłby zbliżony jak w przypadku stosowania benzyny i oleju napędowego.

[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest - uważam, że to "chałowy" gaz. Zużywam teraz wyraźnie więcej, niz na jesieni przy podobnych temperaturach.

Może zacznijmy tu jakąś dyskusje, czy jest jakiś sposób na sprawdzenie i ścignięcie gazowni? Są pewnie jakies normy np na zawartość azotu. I jakiś sposób pomiaru. Jak i czym? Jeśli sa takie urządzenia i nie kosztuja majątek to załóżmy Związek Sprawiedliwych, kupmy na spółke taki przyrząd i wyruszmy na krucjatę. UOKiK na pewno będzie zainteresowany :D

 

 

Mam dobrego znajomego który ładnych parę lat pracuje w gazowni. Kiedyś, gdy jeszcze mieszkałem w blokowisku i zauważyłem, że czasem płomień w piecyku łazienkowym jest jakiś taki pomarańczowy i woda jakby mniej gorąca ,zapytałem go czy przypadkiem gazownia dodaje jakieś " uszlachetniacze". Gość zrobił wielkie oczy i wyśmiał mnie :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wiecie, że czym większa liczba osób coraz bardziej oszczędza na energii (dotyczy to również wody) to ceny proporcjonalnie idą w górę. Wiadomo, że zakład energetyczny, gazownia, wodociągi żeby osiagnąć jak największy zysk podnoszą ceny jeżeli zużycie się zmniejsza.

Zauważcie, że 20-30 lat temu gdzie nikt nie ocieplał ścian i zużycie węgla wynosiło 20 ton na zimę, kwotowo lub procentowo w budżecie domowym, płacono podobnie jak dzisiaj.

Za 15-20 lat, gdy zużycie gazu będzie wynisiło 2m3 na dobę to i tak koszt ogrzewania będzie na podobnym poziomie jak dzisiaj, wliczajac w to coraz lepsze (i droższe) "zabawki" typu kominki z płaszczem, solary, rekuperatory i inne wynalazki które w przyszłości powstaną

 

Masz rację ale ta tendencja wynika częściowo z ekonomii. Wszystkie te gazownie, elektrownie i urzędy maja ogromną czape kosztów stałych. Ich odzwierciedlenie to wszelkie opłaty stałe: abonamenty, opłaty sieciowe i inne pierdoły nie liczone wg zużycia. Plus podatki. Niestety, płacimy za tą całą administrację - ilość dostawców i tak ograniczona, więc nie ma liczyć na zdrowa wojne cenową, która wymusi rynkowe "wyregulowanie" cen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mam dobrego znajomego który ładnych parę lat pracuje w gazowni. Kiedyś, gdy jeszcze mieszkałem w blokowisku i zauważyłem, że czasem płomień w piecyku łazienkowym jest jakiś taki pomarańczowy i woda jakby mniej gorąca ,zapytałem go czy przypadkiem gazownia dodaje jakieś " uszlachetniacze". Gość zrobił wielkie oczy i wyśmiał mnie :oops:

 

A co miał powiedzieć ... - generalnie nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych ale zastanawia mnie fakt dziwnych spożyć gaziu ...

Sam miałem taki przykład u siebie - jednego dnia dobowo cztery z hakiem , drugiego prawie siedem metrów szesciennych - temperatury na zewnątrz prawie takie same , program pracy kotła nie zmieniany ... - to co się mogło stać że kocioł łyknął prawie dwa razy więcej paliwa ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom o pow. ok. 200 m2 i zapotrzebowaniu na c.o. teoretycznym 13 kW!!! Teraz ogrzewanie 100% gaz. Kocioł kondensacyjny z modulacją mocy 3,3-14,2 kW, wykorzystywany również do c.w.u. Dzisiaj temperatura zewnętrzna ok. 2-5 st. C. i zużycie gazu to ok. 13 m3 na dzień. Kocioł pracuje przyjemnie i cichutko non stop. Prawdopodobnie kocioł będzie taktował dopiero przy temperaturze zewnętrznej powyżej 7 st. C. W domu przyjemnie ciepło ok. 20-21 st. C. Chodzimy w krótkich rękawkach. Czyli przy temperaturach ekstremalnych -20 st. C. należy spodziewać się zużycia ok. 30 m3. Od uruchomienia od 7.03. do dzisiaj 13.03. spalił 88 m3.

WAŻNE: Gaz GZ-41,5. Wychodzi rzeczywiste zapotrzebowanie na c.o. 10 kW.

 

EDIT: 13.03.2009

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla porównania - dom ca 180m2 , ca 600m3 kubatury - wczoraj dobowo przy temp zewnętrznej ca 3-4 stopnie spożycie gazu wyniosło 6m3 .

Kocioł końdensat Vitodens 200 o mocy modulowanej 8-24 kW .

Wentylacja grawitacyjna .

Dom wg założeń projektowych o zapotrzebowaniu na ciepło dla c.o. - 17kW , i zapotrzebowaniu w odniesieniu do kubatury ogrzewanej 27W/m3 8)

 

To w kwestii używania kotłów o dużej mocy maksymalnej ...

 

PS.

Przy temperaturach na zewnatrz -22 stopnie / tej zimy / kocioł spalał 17 - 18m3 na dobę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla porównania - dom ca 180m2 , ca 600m3 kubatury - wczoraj dobowo przy temp zewnętrznej ca 3-4 stopnie spożycie gazu wyniosło 6m3 .

Kocioł końdensat Vitodens 200 o mocy modulowanej 8-24 kW .

Wentylacja grawitacyjna .

Dom wg założeń projektowych o zapotrzebowaniu na ciepło dla c.o. - 17kW , i zapotrzebowaniu w odniesieniu do kubatury ogrzewanej 27W/m3 8)

 

To w kwestii używania kotłów o dużej mocy maksymalnej ...

 

PS.

Przy temperaturach na zewnatrz -22 stopnie / tej zimy / kocioł spalał 17 - 18m3 na dobę .

 

Czyli dla takiego zużycia gazu dom ma praktycznie ok. 7-8 kW (40-45 W/m2) zapotrzebowania na c.o. a nie jak w założeniach projektowych 17 kW. Albo w projekcie błąd, albo przegrody zostały lepiej zaizolowane niż zakładał projekt. W przyrodzie nic nie ginie. U mnie wyszło ok. 55 W/m2, co nie zgadza się z założeniami projektowymi zapotrzebowania w ilości 12,8 kW, lecz wychodzi 11 kW.

EDIT: 13.03.2009

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czyli dla takiego zużycia gazu dom ma praktycznie ok. 7-8 kW (40-45 W/m2) zapotrzebowania na c.o. a nie jak w założeniach projektowych 17 kW. Albo w projekcie błąd, albo przegrody zostały lepiej zaizolowane niż zakładał projekt. W przyrodzie nic nie ginie. U mnie wyszło ok. 65 W/m2, co by zgadzało się z założeniami projektowymi zapotrzebowania w ilości 12,8 kW.

 

Zgadza się - masz rację - dom został gruntownie termomodernizowany w stosunku do założeń projektowych - które to wogóle mi nie odpowiadały .

Teraz , finalnie dom generuje zapotrzebowanie na ciepło ca 10kW .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czyli dla takiego zużycia gazu dom ma praktycznie ok. 7-8 kW (40-45 W/m2) zapotrzebowania na c.o. a nie jak w założeniach projektowych 17 kW. Albo w projekcie błąd, albo przegrody zostały lepiej zaizolowane niż zakładał projekt. W przyrodzie nic nie ginie. U mnie wyszło ok. 65 W/m2, co by zgadzało się z założeniami projektowymi zapotrzebowania w ilości 12,8 kW.

 

Zgadza się - masz rację - dom został gruntownie termomodernizowany w stosunku do założeń projektowych - które to wogóle mi nie odpowiadały .

Teraz , finalnie dom generuje zapotrzebowanie na ciepło ca 10kW .

 

Czyli wynika z tego, że kociol masz 'przewymiarowany'? Czy to jest tak, że jest przez to mniej oszczędny, czy ta rozpiętość zakresu mocy to niweluje? Sama zakupilam sobie Vitodens z mniejsza mocą (dostosowaną do zapotrzebowania wyliczonego) i nie jestem pewna, czy to nie był błąd, tzn. czy wystarczy do podgrzewania wody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czyli wynika z tego, że kociol masz 'przewymiarowany'? Czy to jest tak, że jest przez to mniej oszczędny, czy ta rozpiętość zakresu mocy to niweluje? Sama zakupilam sobie Vitodens z mniejsza mocą (dostosowaną do zapotrzebowania wyliczonego) i nie jestem pewna, czy to nie był błąd, tzn. czy wystarczy do podgrzewania wody...

 

A dlaczego uważasz że jest przewymiarowany ? - kocioł jest przewymiarowany / dla c.o. / jeżeli jego minimalna moc jest większa od zapotrzebowania cieplnego budynku .

W moim przypadku tak nie jest - zapotrzebowanie budynku to ca 10kW - moc minimalna kotła to 8kW - czyli kocioł pracując na mocy minimalnej jest w stanie bez taktowania spokojnie dostarczyć odpowiednią ilość ciepła do ogrzania budynku .

Zresztą jak kiedyś opisywałem w innym wątku dokładnie tak jest - ilość załączeń kotła w ciągu dobu mam na poziomie kilku razy - kocioł pracując w cyklach dziennych praktycznie się nie wyłączał - pracuje cały czas z minimalną modulacją . Moje odczyty licznika załączeń kotła robiłem przy temp na zew ca -3 stopnie.

Oczywiście że kocioł o minimalnej modulacji 5kW również pracowałby kulturalnie nie taktując tylko ładnie modulując / tylko na wyższym stopniu modulacji / - i na pewno przy wzroście temp zew później zacznie taktować niż ten o mocy minimalnej 8kW - ale przy wyższych temp zewnetrznych to już wogóle zużycie gazu jest symboliczne ...

 

Natomiast max moc tego kotła daje większy komfort w szybkości podgrzania c.w.u - dla zużycia gazu podczas podgrzewu c.w.u nie ma to żadnego znaczenia ...

 

Takoż rozpiętość mocy kotła nie ma tutaj żadnego znaczenia - najważniejszy jest minimalny stopień modulacji dla oszczędnej pracy kotła podczas grzania c.o.

 

Skoro nabyłaś Vieśka o mocy max 19kW to nie był błąd - to dobry wybór :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Oczywiście że kocioł o minimalnej modulacji 5kW również pracowałby kulturalnie nie taktując tylko ładnie modulując / tylko na wyższym stopniu modulacji / - i na pewno przy wzroście temp zew później zacznie taktować niż ten o mocy minimalnej 8kW - ale przy wyższych temp zewnetrznych to już wogóle zużycie gazu jest symboliczne ...

 

Natomiast max moc tego kotła daje większy komfort w szybkości podgrzania c.w.u - dla zużycia gazu podczas podgrzewu c.w.u nie ma to żadnego znaczenia ...

 

Takoż rozpiętość mocy kotła nie ma tutaj żadnego znaczenia - najważniejszy jest minimalny stopień modulacji dla oszczędnej pracy kotła podczas grzania c.o.

 

Dzięki za odpowiedź. teraz mi się to trochę wyjaśniło. Chętnie poczytalabym dla porównania, jakie masz zapotrzebowanie na cw (może gdzieś opisywałeś? nie chciałabym mocno odbiegać od tematu wątku), ile trwa podgrzewanie itp. W moim Vitodensie 300 moc używana do podgrzewania zbiornika 120l to 16kw, podobno podgrzewanie jest "efektywne", ciekawe, co to praktycznie ma znaczyć! Kociol jeszcze nie zainstalowany...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...