Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

kocioł viessmann vitopend 100 turbo 2-funkcyjny, budynek jeszcze nie zamieszkały, temp. ustawiona na dzień 16, na noc 14 st.C, zuzycie gazu dobowe mierzone o tej samej porze oscyluje na poziomie 8-9 m3 /sterownik auraton 2005/, nie wiem tylko jak najlepiej ustawić pokrętło temp. wody grzewczej - na "kropkę" czy też bliżej minimum, czy ma to jakiś wpływ na ekonomikę i zużycie gazu?

 

Napisz jaki masz sterownik w kotle.

Ja mam jednofunkcyjny vitopend 100 + zasobnik na 120l wody. W kotle mam regulator elektroniczny vitotronic 100 a w pokoju auraton 2005tx, a więc podobnie jak u ciebie. Budynek ponad 220m2 (z piwnicami i garażem jeszcze więcej).

3 miesiące grzania tylko do temp. 11-12*C (na noc mniej 2*C), bo nie mieszkamy, ale codziennie coś się robi (malowanie, układanie podłóg itp.) i zużycie gazu wyszło 900m3, czyli 300m3 na miesiąc, sporo.

Zastanawiam się, czy nie spuścić wodę i nie grzać tej zimy?

Co do ustawienia temperatry na kotle to zależy od temperatury na zewnątrz, jak ustawisz 40*C na kotle to przy mrozach -20*C nie osiągniesz wymaganej temperatury w budynku. Sterownik w kotle tak moduluje mocą, żeby utrzymać zadaną temperaturę a regulator pokojowy działa tylko na zasadzie włacz/wyłacz palnik w kotle.

Ja mam teraz (-3*C na dworze) ustawioną temeraturę na kotle 40*C i zmniejszyłem moc, a właściwie modulację do 44%, czyli teraz pracuje od 10kW do 16kW a nie do 24kW (woda w zbiorniku jest ustawiona na 10*C) W największe mrozy miałem 76*C i nie mogłem osiągnąć w budynku więcej jak 14*C!

Okna niestety maja juz 10 lat, drewniane k=2,1. Budynek z pustaków hadykówka (mini + styropian 5cm + max). Domek szeregówka, ściany boczne między sasiasdami tylko cegła (nieocieplona), sąsiedzi w ogóle nie grzeją, bo nie mieszkają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dom 220m2 ( garaż nastawiony na 8st) ,ocieplony wełną ....zużycie za cały grudzień 200m3 co daje średnio 6,5 m3 dziennego zużycia z ciepłą wodą .Temp.18/21st , parter podłogówka +kaloryfery ,poddasze kaloryfery.Mieszkają stale 3 dorosle osoby i jedna z doskoku .....

 

w styczniu zużyliśmy 300 m3 , co daje 10m3na dzień.....myślę ze bardzo przyzwoite zużycie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najnowsze dane: za styczeń zużyłem 252 m3 gazu (kuchenka+CWU+CO). Średnia 8,13m3/dobę. Przepalałem kilka razy w kominku. Dom 160m2, BK 30cm + 12 cm styropianu.

Piec Buderus wiszący, w największe mrozy zużycie ok. 16m3/dobę, przy temperaturze około 0 stopni zużycie na poziomie 5-6m3/dobę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najnowsze dane: za styczeń zużyłem 252 m3 gazu (kuchenka+CWU+CO). Średnia 8,13m3/dobę. Przepalałem kilka razy w kominku. Dom 160m2, BK 30cm + 12 cm styropianu.

Piec Buderus wiszący, w największe mrozy zużycie ok. 16m3/dobę, przy temperaturze około 0 stopni zużycie na poziomie 5-6m3/dobę.

 

o jakim gazie mowa ?

 

jeśli propan to normalka, jeśli ziemny to rewelacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie tak do końca, 252m3 propanu to by była tragedia.

No, może 250 m sześć propanu to by było trochę dużo, ale nie wiadomo jakie jest zużycie wody i jaka jest utrzymywana temp. w pomieszczeniach, ile gazu idzie na gotowanie.

 

Jeśli założymy, że nie palimy kominkiem, temp. w pomieszczeniach to 21-22 st. w domu 4 osoby, to spalenie w styczniu ok. 200 m sześć propanu nie jest tragedią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najnowsze dane: za styczeń zużyłem 252 m3 gazu (kuchenka+CWU+CO). Średnia 8,13m3/dobę. Przepalałem kilka razy w kominku. Dom 160m2, BK 30cm + 12 cm styropianu.

Piec Buderus wiszący, w największe mrozy zużycie ok. 16m3/dobę, przy temperaturze około 0 stopni zużycie na poziomie 5-6m3/dobę.

 

o jakim gazie mowa ?

 

jeśli propan to normalka, jeśli ziemny to rewelacja.

 

Oczywiście, że mówimy o ziemnym. Pisałem kilkadziesiąt postów wcześniej...

Czy rewelacja? Nie wiem. Znam ludzi, którzy zużywają jeszcze mniej, ale uważam, że jest nieźle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na poprzedniej stronie napisałem też, że jeden tydzień między 6 a 12 stycznia przepalałem w kominku (Tarnava 16kW z DGP) w tym czasie piec do CO się praktycznie nie włączał, bo nie było potrzeby, temperatura w domu cały czas powyżej 21 stopni. Nad ranem czasami spadało do 19-20...

Poza tymi 7 dniami grzanie wyłącznie gazem ziemnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

150m3 - na więcej się nie zgodzę :D

To i tak jest to ponad 400 m sześć. gazu ziemnego.

 

Jeśli teraz zużycie gazu ziemnego (bez grzania kominkiem) do ogrzania 160 m domu wynosi na dobę 4-5 m sześć gazu ziemnego ( 1m na ciepłą wodę i gotowanie), czyli ok. 1,5 m sześć propanu to dla mnie jest to rewelacja. Jeśli inni spalają jeszcze dużo mniej to znaczy, że ich piece zamiast gaz spalać produkują go.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Jeśli inni spalają jeszcze dużo mniej to znaczy, że ich piece zamiast gaz spalać produkują go...

 

Bez przesady.

Ja budowałem dom systemem gospodarczym. Wiele prac robiłem sam lub asystując znajomym ekipom. Miałem też do dyspozycji ekipę mojego ojca, który dzielnie mi pomagał. To nie jest pierwszy dom przy którego budowie brałem udział.

Tym razem budowałem dla siebie, dlatego zadbałem o większość rzeczy. Głównie o wszelkiego rodzaju izolacje: przeciwwilgociowe i termiczne.

Dom mam bardzo dobrze ocieplony, od fundamentów po dach, wszelkie wieńce, nadproża itd też dodatkowo ocieplane. Dom niepodpiwniczony, od gruntu także odizolowałem się solidnie. Na okna i drzwi też zwracałem uwagę. Żadnych okien połaciowych!

Dlatego mój dom potrzebuje naprawdę mało energii do podtrzymania temperatury w okolicach 20-21 stopni wewnątrz..

Uważam, że zużycie gazu na poziomie 6m3 przy temperaturze wewnątrz 20 stopni a na zewnątrz 0 stopni to jest normalnie, a nie bajki.

 

Uważam też, że przy obecnych technologiach grzewczych, systemach ociepleń i dostępnych materiałach zużycie na poziomie 40m3 gazu ziemnego/dobę w domu o powierzchni 150-200 m2 jest nieporozumieniem, niedopatrzeniem, fuszerką lub pomyłką!

 

Nie uważam natomiast, że jestem mistrzem świata. Można pewnie wiele rzeczy zrobić jeszcze lepiej.

Mam jednak wielką satysfakcję z tego, że osiągnąłem stan w którym nie opłaca się ogrzewać mojego domu kominkiem z DGP. Przy obecnych cenach drewna taniej wychodzi mi grzanie gazem ziemnym...

Nie jestem na tym forum w tym spostrzeżeniu odosobniony, bo bodajże

 

Rydzu, którego pozdrawiam, pisał, że jego dom też dobrze się spisuje pod względem ekonimiczności (a chata raczej spora...) i też nie do końca opłaca mu się palić w kominku i brudzić sobie ręce... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Uważam, że zużycie gazu na poziomie 6m3 przy temperaturze wewnątrz 20 stopni a na zewnątrz 0 stopni to jest normalnie, a nie bajki...

1 m3 gazu GZ-50 o kaloryczności 35 MJ daje 9,69 kWh energi przy spalaniu.

Zakładając sprawność kotła gazowego zwykłego 92% mamy 0,92 x 9,69 = 8,92 kWh energi z jednego metra sześciennego gazu.

Spalając 6 m3 gazu uzyskujemy 6 x 8,92 = 53,52 kW energii na dobę, czyli 2,23 kW na godzinę. Taką energią można zasilić około 45 halogenów 50 watowych. Zakładając, że masz w domu np. 5 pomieszczeń to wynika, że w Twoim domu temp. 20 stopni zapewniają przeciętnie 9 świecących się halogeników w każdym pomieszczeniu (no, w jednym więcej, w drugim mniej). Na łazienki, wiatrołap i hol już nic nie zostaje. Niesamowite... :o

No chyba, że właśnie tych halogenów stale się świecących masz kilkadziesiąt i do tego zużywasz dodatkowo 6 m3 gazu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile i jakich kilowatów co zużywa i dlaczego tyle potrzebuje. Nic mi nie mówią te wyliczenia, bo się na tym nie znam.

Napisałem wyżej, że zużyłem średnio w styczniu nieco ponad 8m3 gazu/dobę i jest to prawda. Napisałem także, że przepalałem przez kilka dni w kominku z DGP. Także jest to prawda. Drewna przez styczeń nie zużyłem dużo... może 0,5 m3.

Spisuję licznik gazu codziennie od 1 stycznia o 8.00 rano jak wychodzę do pracy. Tyle zużywam i nie zamierzam się z tego tłumaczyć.

 

Bardzo mi przykro, że z wyliczeń wychodzi Ci coś innego...

W hali w Chorzowie też z wyliczeń wychodziło inaczej...

 

Co do halogenów to owszem, też mam ich sporo. Jest zima, więc od godziny 16.00 dość dużo światełek się świeci. Mamy małe dziecko, które biega po całym domu i nie będzie tego przecież robiło po ciemku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Rav nie ma co bić piany, forum jest po to aby wymienić się doświadczeniami a nie udowadniać kto mniej lub więcej zużywa gazu.

 

Ja przy podobnym co do wielkości domu, też raczej dobrze ocieplonym i odizolowanym spalam teraz ok. 4 m sześć propanu czyli ok 11 m sześć gazu ziemniego na CO i ciepłą wodę z cyrkulacją. W domu cztery osoby, w tym dwie przebywają stale w domu (wyłączając spacery). Temp. w domu 22 st. w nocy 21. Kominkiem nie palę.

 

Piszesz, że eksprymentujesz. Czy też w zakresie aptymalnego ustawienia temp. wody w systemie. Jeśli tak to napisz jakie masz wyniki obserwacji.

Generalnie chodzi o to czy lepiej mieć temp. wody mniejszą, wtedy piec chodzi dłużej aby podnieść temp. w pomieszczeniach, ale mniej razy się włącza czy mieć temp. większą. A może to nie ma znaczenia.

Zgadzam się z Tobą, że ogrzewanie kominkiem domu, przy obecnej cenie drewna (w Warszawie to ok. 150 zł za m. sześć) przy gazie ziemnym nie ma sensu a i przy propanie oszczędności nie są duże, chyba że ktoś bardzo lubi palić w kominku i to mu sprawia przyjemność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja wtrącę swoje 3 grosze. Z tym, że ja mam kocioł na olej opałowy.

W tej chwili ogrzewane jest ok 160 m kw. Pozostałe pomieszczenia to nieogrzewany garaż i kotłownia - grzejnik nastawiony na * (30 m kw) oraz 2 pokoje na poddaszu o temp ok 14 st C (40 m kw.). W trakcie mrozów kiedy w ciągu dnia było -17-20 st, a w nocy dochodziło do -27 kocioł pracował przeciętnie 8 godzin na dobę. Zużycie godzinowe to 2,25l-2,3l. Tak więc zużycie dobowe to ok 18,5 litra oleju na CO i CWU w największe mrozy. W domu 19,5-21 st C. Na dobę potrzebowałem ok 167 KW energii na ogrzanie budynku tj 1 KW/dobę/m kw; czyli ~ 45 w/m kw/h. Chyba nie jest najgorzej oprócz tego, że nie mam gazu z sieci. Przy obecnych temperaturach kocioł pracuje 4,5-5h na dobę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Rav nie ma co bić piany, forum jest po to aby wymienić się doświadczeniami a nie udowadniać kto mniej lub więcej zużywa gazu.

 

Ja przy podobnym co do wielkości domu, też raczej dobrze ocieplonym i odizolowanym spalam teraz ok. 4 m sześć propanu czyli ok 11 m sześć gazu ziemniego na CO i ciepłą wodę z cyrkulacją. W domu cztery osoby, w tym dwie przebywają stale w domu (wyłączając spacery). Temp. w domu 22 st. w nocy 21. Kominkiem nie palę.

 

Piszesz, że eksprymentujesz. Czy też w zakresie aptymalnego ustawienia temp. wody w systemie. Jeśli tak to napisz jakie masz wyniki obserwacji.

Generalnie chodzi o to czy lepiej mieć temp. wody mniejszą, wtedy piec chodzi dłużej aby podnieść temp. w pomieszczeniach, ale mniej razy się włącza czy mieć temp. większą. A może to nie ma znaczenia.

Zgadzam się z Tobą, że ogrzewanie kominkiem domu, przy obecnej cenie drewna (w Warszawie to ok. 150 zł za m. sześć) przy gazie ziemnym nie ma sensu a i przy propanie oszczędności nie są duże, chyba że ktoś bardzo lubi palić w kominku i to mu sprawia przyjemność.

 

Tak, z temperaturą wody w systemie także eksperymentuje :D Instalację mam w większości grzejnikową, podłogówka wodna jest tylko jako dodatek w miejscach gdzie są płytki a nie parkiet.

Generalnie mam problem w ustaleniu wpływu zmiany temperatury wody do ilości spalanego gazu. Głównie przez to, że temperatura na zewnątrz się waha i budynek się różnie wychładza.

Wydaje mi się (tak wynika ze zużycia, ale może być to złudzenie związane z ciut wyższą temperaturą na zewnątrz), że jak podniosę temperaturę na zasilaniu z 58 stopni do 67 stopni (Buderus tak jakoś dziwnie skaluje...), to zużycie gazu minimalnie spada! Ale różnica jest naprawdę niewielka, typu 0,5-1 m3 na dobę i może wynikać z czego innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mój pierwszy sezon grzewczy. Zacząłem dość wcześnie grzać, bo już od 1.10.2005. Powierzchnia do ogrzania 208m kw, piec jednofunkcyjny Vaillant ecoTEC VU kondensacyjny z regulatorem pokojowym VRT390 + zasobnik cwu 150l + jedna kuchenka gazowa. Temperatura 19/17(obniżona).Do dzisiaj zużycieok.1500m sześć. co daje 12,5 m na dobę. Ale lepiej niech się ten sezon juz kończy.

pozdrawiam i życzę wszystkim szybkiego wyłączenia co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Rav nie ma co bić piany, forum jest po to aby wymienić się doświadczeniami a nie udowadniać kto mniej lub więcej zużywa gazu.

 

Ja przy podobnym co do wielkości domu, też raczej dobrze ocieplonym i odizolowanym spalam teraz ok. 4 m sześć propanu czyli ok 11 m sześć gazu ziemniego na CO i ciepłą wodę z cyrkulacją. W domu cztery osoby, w tym dwie przebywają stale w domu (wyłączając spacery). Temp. w domu 22 st. w nocy 21. Kominkiem nie palę.

 

Piszesz, że eksprymentujesz. Czy też w zakresie aptymalnego ustawienia temp. wody w systemie. Jeśli tak to napisz jakie masz wyniki obserwacji.

Generalnie chodzi o to czy lepiej mieć temp. wody mniejszą, wtedy piec chodzi dłużej aby podnieść temp. w pomieszczeniach, ale mniej razy się włącza czy mieć temp. większą. A może to nie ma znaczenia.

Zgadzam się z Tobą, że ogrzewanie kominkiem domu, przy obecnej cenie drewna (w Warszawie to ok. 150 zł za m. sześć) przy gazie ziemnym nie ma sensu a i przy propanie oszczędności nie są duże, chyba że ktoś bardzo lubi palić w kominku i to mu sprawia przyjemność.

 

Tak, z temperaturą wody w systemie także eksperymentuje :D Instalację mam w większości grzejnikową, podłogówka wodna jest tylko jako dodatek w miejscach gdzie są płytki a nie parkiet.

Generalnie mam problem w ustaleniu wpływu zmiany temperatury wody do ilości spalanego gazu. Głównie przez to, że temperatura na zewnątrz się waha i budynek się różnie wychładza.

 

Wydaje mi się (tak wynika ze zużycia, ale może być to złudzenie związane z ciut wyższą temperaturą na zewnątrz), że jak podniosę temperaturę na zasilaniu z 58 stopni do 67 stopni (Buderus tak jakoś dziwnie skaluje...), to zużycie gazu minimalnie spada! Ale różnica jest naprawdę niewielka, typu 0,5-1 m3 na dobę i może wynikać z czego innego.

 

Na 67 stopniach to ja jeszcze nigdy nie grzałem, może to błąd. Teraz mam ustawione 45 st. (mogę regulować co 1 st. od 40 st. w górę) ale mam mocno przewymiarowane grzejniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie grzejniki też są z lekka przewymiarowane.

45 stopni na grzejniki to troszkę mało... To prawie temperatura na podłogówkę bezpośrednio. Masz piec kondensacyjny?

Ja nie. Dlatego podniesienie temperatury nie spowoduje u mnie zmniejszenia efektu kondensacji i czegoś tam jeszcze. Dlatego podniosłem temperaturę wody idącej na grzeniki.

Standardowo w moim Buderusie jest chyba nastawione właśnie na 56 czy 58 stopni na zasileniu. Przy takim nastawie jest ok, ale woda na powrocie tuż przed piecem była mocno letnia.

Teraz jak mam ustawione ponad 60 na zasileniu, na powrocie woda jest ciepła.

Na razie nie potrafię realnie ocenić przy jakim ustawieniu mniej zużywam gazu... Muszę jeszcze poobserwować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...