Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

drożejące mieszkania a wartość materiałów budowlanych


Recommended Posts

Ciekaw jestem Waszej opinii: czy mając mieszkanie, które stanowi ok 70% wartości domu , który się będzie budować, w przyszłości dojdzie do np. 80-90% wartości domu? No bo jaka jest sytuacja na rynku mieszkaniowym każdy widzi... Mieszkania drożeją bardzo szybko, a przecież koszt produkcji materiałów i koszt pracy aż tak szybko nie rosną. (działkę mam, więc wzrost jej wartości pomijam)

 

Czy w takiej sytuacji nie lepiej poczekać z budową do momentu ustabilizowania się cen?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zozula!! na wartośc mieszkania wpływa zdecydowanie lokalizacja!!!

widze ,że linkujesz dzialke pod Krakowem,więc o Krakowie

to samo mieszkanie ,ten sam standard,pietro,ogrzewanie ale w róznych dzielnicach( np Krowodrza Górka a Rząka) to cena może się róznić nawet o 30-40%,nie wspominając o blokowiskach Nowej Huty czy Kurdwanowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie... ceny mieszkań nie rosną ze wzgledu na wzrost cen materiałów, tylko dlatego, że rośnie na nie popyt. Ludzie gotowi sa zapłacić więcej, więc logiczne jest, że ceny ida w górę. Uważam, że teraz naprawdę opłaca się budować dom. Nawet duży dom będzie niewiele droższy od sporego mieszkania, chociaz to oczywiście zalezy od lokalizacji, jak ktoś juz wcześniej zauważył.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zozula!! na wartośc mieszkania wpływa zdecydowanie lokalizacja!!!

 

No ja wiem, że lokalizacja wpływa najbardziej na cenę i całkowicie to rozumiem. Chodzi mi o coś całkiem innego: ceny mieszkań zaczynają coraz bardziej odbiegać od kosztów ich wybudowania, czy zatem mając działkę i mieszkanie do sprzedaży, nie warto poczekać aż jego wartość osiągnie wartość materiałów i robocizny budowy domu? (lokalizacja nie ma w tym rozważaniu znaczenia, bo jeśli ogólnie ceny mieszkań urosną o 10% w ciągu roku to i i lokale w gorszych okolicach mniej więcej o tyle urosną -tyle, że one już na początku były tańsze, więc nominalnie urosną mniej - oczywiście pomijam tu modę na daną dzielnicę, co czasem odwraca wszystko do góry nogami)

 

Oczywiście wzrost cen mieszkań pociągnie wzrost cen domów, ale będzie to związane ze wzrostem ceny działki, a nie ze wzrostem cen materiałów i robocizny. Materiały i robocizna powinny drożeć znacznie wolniej, nieprawdaż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy wtedy wziąć pod uwagę następującą możliwość: dużo ludzi dochodzi do podobnego wniosku - rośnie zapotrzebowanie na materiały oraz ekipy budowlane, a co za tym idzie - ceny.

Dobrym przykładem wzrostu popytu jest obecna sytuacja (koniec ulgi remontowej). Rozmowa z np. stolarzem jest prosta: albo marzec-kwiecień albo cena zaporowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy wtedy wziąć pod uwagę następującą możliwość: dużo ludzi dochodzi do podobnego wniosku - rośnie zapotrzebowanie na materiały oraz ekipy budowlane, a co za tym idzie - ceny.

Dobrym przykładem wzrostu popytu jest obecna sytuacja (koniec ulgi remontowej). Rozmowa z np. stolarzem jest prosta: albo marzec-kwiecień albo cena zaporowa.

 

Wydaje mi się, że w krótkich okresach tak rzeczywiście może być, bo tzw. fachowcy mają masę zleceń i mogą podbijać cenę, a producenci i dystrybutorzy materiałów mogą krótkookresowo podnosić ceny materiałów wykorzystując koniunkturę. Jednak nie widzę możliwości, żeby nieuzasadnione windowanie cen materiałów i robozicny mogło trwać dłużej, bo w przypadku producentów jest wolny rynek i produkcja szybko wzrośnie widząc popyt, a fachowcom robota się skończy i zaczną obniżać ceny, albo przyjadą robotnicy ze wschodu.

Inaczej jest w przypadku ziemi i co za tym idzie mieszkań. Tu ilość lokalizacji pod budowę nie wzrośnie zbyt szybko - poza tym w Europie musi następować stopniowe wyrównywanie cen ziemi, a na razie jesteśmy daleko z tyłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się - tak gigantyczny popyt może być tylko okresowy. Tym niemniej popyt rośnie również z innych powodów.

Może trochę teoretyzuję, bo nie śledzę na bieżąco cen materiałów i usług budowlanych. Wydaje mi się jednak, że powoli rosną.

 

Następna fala popytowo-podwyżkowa na mieszkania będzie od wiosny 2007, bo od 1 stycznia 2008 VAT na nowe mieszkania wzrosnie do stawki podstawowej, tzn. z 7% do 22%. A w Poznaniu np. w udimeksie ceny za 1 m2 mieszkania wzrosły przez pół roku z 3300 do 3800 pln :o czyli o 15% :o :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...