utwardzenie drogi

[Mylus]

W jaki sposób można wpłynąć na Urząd aby utwardził nawierzchnie drogi przy działce, na której buduje. Po każdych opadach droga jest nieprzejezdna.

Nie nadużywam tu słowa "nieprzejezdna". Za kilka miesięcy przeprowadzam się. Pisanie do Burmistrza i radnych nie pomaga.

[oskar0259]

Niestety, jesli pisanie i rozmowy nie pomagają, to pozostaje ci metoda "zrób to sam". Prawnej metody (że "władzę" do czegoś zmusisz) nie ma. Zawsze znajdzie się kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt (odpowiednie podkreślić) innych ulic zamieszkałych przez bardziej zaawansowanych (w stażu i układach) mieszkańców lub w bardziej opłakanym stanie itp.

[Mylus]

Jest ustawa o drogach publicznych. Czy ktoś ma doświadczenie w wyegzekwowaniu od Urzędu obowiązku dbania o drogi, którymi zarządza?

[oskar0259]

Teoretycznie wszystko w kontaktach z gminą jest możliwe, ale gdy dochodzi do egzekwowania może być problem.

Patent, który realizowało kilku moich znajomych nazywam "na wypadek". Jedziesz drogą, wpadasz w dziurę - niszczysz zawieszenie, zakopujesz się w brei - uszkadzasz silnik lub coś innego w trakcie wyjeżdżania. Wypadek dokumentujesz - wzywasz na miejsce patrol policji, który spisuje protokół, ty robisz zdjęcia, wyceniasz straty i występujesz z wnioskiem o zwrot do gminy. Gmina z reguły odmawia, idziesz do sądu, a ponieważ masz dokumenty - wygrywasz i otrzymujesz pieniądze. Przy powtarzających się incydentach gmina dla świętego spokoju "robi coś" z drogą (np. stawia znak ograniczający szybkość do 5 km/h).

Uwaga! Ten sposób jest kosztowny dla właściciela samochodu i nie wiem, czy opłaca się skórka za wyprawkę...

[oskar0259]

Mylus

Post Wysłany : Wto, 27 Grudzień 2005 09:06 Temat postu : droga

Jest ustawa o drogach publicznych. Czy ktoś ma doświadczenie w wyegzekwowaniu od Urzędu obowiązku dbania o drogi, którymi zarządza?

.

Zawsze zarządca drogi będzie mówił, że ma za mało pieniędzy (co będzie zgodne z prawdą). Okaże się, że dba o drogi, a że akurat o tę, przy której mieszkasz, nie? Po prostu masz pecha...

[Mylus]

Takie rozwiązanie też biorę pod uwagę. Jest to jednak dla mnie ostateczność. W chwili obecnej szukam jednak rozwiązań prawnych. Argument, że są drogi w gorszym stanie w moim przypadku odpada - nie ma chyba takiej drugiej ulicy

[Jerzysio]

Po pierwsze:

 

trzeba się zoorganizować z sąsiadami, bo w kupie siła !!!

Indywidualne pisemka urzędników nie ruszają zupełnie !

Potem trzeba zaprosić Waszego radnego, albo pójść na sesje i publicznie zapytać o plany ( w budżecie muszą być środki na realizację ),

spotkać się !! się z Burmistrzem ( ale w kupie, a nie solo )

I nachodzić, nękać, pytać, aż będą Was mieli serdecznie dosyć i zrobią drogę....

Pozdro

J